​Jeżdżąc po Kukizie nie ujeżdżajmy idei JOW-ów

Modnym ostatnio tematem jest pojeździć sobie po artyście, który przechodzi efemeryczną metamorfozę w polityka. Nie jest to zbyt trudne, gdyż pan Kukiz na wszystko ma jedną receptę: wprowadzić ordynację wyborczą większościową, czyli opartą na zasadzie Jednomandatowych Okręgów Wyborczych.
Nie jest to trudne, gdyż leczenie wszystkich chorób jedną tabletką wzbudza podejrzenia, że leczy nas nie lekarz, tylko znachor. Problem pojawia się wtedy, gdy w ferworze tej arcytrudnej konstatacji, zaczynamy negować również wartość samego leku, twierdząc, że w ogóle nie jest lekarstwem.

Jest to zabawne, gdyż zapamiętały krytyk stosując taką lustrzana metodę całkowitej negacji ,również przybiera postać znachora, tylko "odwróconego" - okazuje się, że według niego wszystkie bolączki spowodowane są właśnie tą tabletką.

O systemach wyborczych mówiono i mówi się wiele. W Polskiej tradycji kształtowaliśmy demokrację wg systemu większościowego w każdym razie. Lecz to nie jest najistotniejsze. Skoro bowiem nie ma jednoznacznego rozstrzygnięcia, który system jest lepszy, może wynikać to z tego, że rodzaj systemu jest zmienną, która w zależności od innych czynników może polepszać, a może pogarszać stan państwa (tabletka i chory nadal pasują). To po pierwsze.

Po drugie, w dynamicznym świecie wielu zmiennych, ta sama tabletka raz może pomagać, a raz szkodzić. Trzeba poprostu mieć rozeznanie, kiedy jaki lek, i na co stosować.
W każdym bądź razie, już 200 lat temu zdawano sobie z tego doskonale sprawę, zapisując w Konstytucji 3 Maja, iż co 25 lat należy dokonywać rewizji konstytucji i wprowadzać odpowiednie do potrzeb modyfikacje.
 
Proponuję krótki rzut oka na systemy wyborcze kilkunastu państw:
 
System proporcjonalny posiadają:
Bułgaria, Czechy, Estonia, Łotwa, Rumunia, Belgia, Holandia, Irlandia, Dania, Grecja, Hiszpania, 
Portugalia, Austria, Finlandia, Szwecja.
 
System mieszany (część mandatów wg JOW, część w systemie prop. (ok. pół na pół): 
Chorwacja, Litwa, Węgry, Niemcy, Włochy
 
JOW-y: Francja, W.Bryt. USA
 
To tylko jeden z wielu czynników, ale zacznijmy od tego. Analiza:
 
System proporcjonalny reprezentują wyraźnie państwa 2-ligowe.
System mieszany pozwala na awans do 1 ligi - dotyczy to zwłaszcza Niemiec, Włoch oraz Węgier.
System JOW reprezentują wyraźnie państwa 1-ligowe.
 
Także nie dajmy się zafiksować w dogmatyczny sposób myślenia o demokracji, iż ordynacja proporcjonalna jest OK, a większościowe JOW-y są złe. Takie myślenie to polityczne fixum-dyrdum.



Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Zunrin

22-02-2015 [12:38] - Zunrin | Link:

Taa, jak widzę wyżej oceniane Włochy niż Hiszpanię, to jakoś spada mi ocena wiarygodności takiego wpisu.

Obrazek użytkownika JacBiel

22-02-2015 [14:23] - JacBiel | Link:

To tylko jeden czynnik, co podkreślałem 4x.
I pod tym względem Włochy górują nad Hiszpanią.
Chciałby Pan analizę kompleksową, obejmującą wszystkie czynniki, i jeszcze z wnioskami i prognozami na koniec?
Sam opis metody, to ok 200 stron.
Polecam prace na ten temat m.in. prof. Sułka

Obrazek użytkownika Freiherr

22-02-2015 [13:21] - Freiherr | Link:

Tekst OK. Analiza do chrzanu.

Obrazek użytkownika JacBiel

22-02-2015 [14:17] - JacBiel | Link:

Analiza jest częścią tekstu, więc?
Chrzan jest do chrzanu, a dyskutowanie z faktami to dopiero chrzanienie.

Cała operacja to uporzadkowanie wstepne potęgi państw wg tylko jednego kryterium. Bez zadnych cudów. Jak sie Pan nie zgadza, to należałoby:
1. udowodnic, że nie ma zalezności: system wyborczy --> potęga państwa
2. lub jesli nie lubi się JOW-ów, udowodnic, że niektóre państwo pomimo szkodliwości tego czynnika, jednak są silne.

parskanie na monitor komputera jakoś mnie nie wzrusza.
 

Obrazek użytkownika Freiherr

22-02-2015 [17:58] - Freiherr | Link:

Nie chciałem się rozpisywać ale skoro Pan zachęca...OK, najpierw odpowiedź na pytania:
1.System wyborczy to tylko jeden z bardzo wielu składników określających "potęgę" państwa aczkolwiek niewątpliwie jeden z ważniejszych. Nie ma więc potrzeby udowadniać, że nie ma zależności bo tylko głupiec twierdziłby, że jest inaczej. Pozostaje pytanie o jego wagę w stosunku do każdego konkretnego państwa przy uwzględnieniu historii, zwyczaju, tradycji. Ważne jest, by system pozwalał na uczciwe wyłanianie przedstawicieli społeczeństwa niezależnie od formy. Gwarancji zaś nie daje żaden.
2.Nie wiem skąd doszedł Pan do wniosków, że nie lubię JOW. Podpisałem się swego czasu pod inicjatywą Kukiza aczkolwiek mam wiele wątpliwości podobnie jak wielu znacznie ode mnie mądrzejszych. Przychylam się do zdania że w polskich warunkach, jak to się nie polsku mawia "na dzień dzisiejszy", warto byłoby wypróbować system mieszany, podobny do niemieckiego. Po jakimś czasie, dajmy na to 25 latach, zastanowić się czy iść dalej, pozostać czy wrócić do poprzedniego rozwiązania. Nie uważam, że wprowadzenie JOW będzie tą różdżka czarodziejską, która odmieni naszą polska rzeczywistość.Ale warto dyskutować by tę naszą demokrację poprawiać.
Teraz o analizie. Otóż nie zgadzam się z Pańską klasyfikacją ligową państw w oparciu o obowiązujące tam systemy wyborcze.Bo trudno uznać za drugoligowe Szwecję, Finlandię Austię, Holandię które są stabilnymi demokracjami. Trudno też zaprzeczyć, że uznane przez Pana za pretendentów do pierwszej ligi Włochy (na równi z Niemcami, sic!)są jednym z najbardziej skorumpowanych politycznie państw, a zgodzić się że demokracja litewska stoi wyżej niż łotewska i estońska. O wadach Pańskich ideałów tj.Francji, Wielkiej Brytanii i USA pisał interesująco m.in.na tym forum p.Dariusz Grudziecki we wpisie pt."Kukiz - ulubieniec mainstreamu" z 21.02. To nie jest tak, że JOW są cacy a wybory proporcjonalne "be" czy na odwrót.To skomplikowana materia i nie chciałbym, żeby majstrowali przy niej amatorzy, nawet tak ideowi jak Kukiz. Tyle byłoby parskania na monitor.Nie oczekuję by się Pan wzruszył.

Obrazek użytkownika JacBiel

22-02-2015 [18:28] - JacBiel | Link:

Dziękuję za komentarz.
Pkt. 1 i 2 - pełna zgoda.

Zakończenie - Kukiz tylko się przylepił do JOW-ów - to nie jest jego koncepcja :-)
Też nie upieram się, że ordynacja wyborcza przesądza o "przynależności ligowej". Niech pan jednak wyoprazi sobie to przyporządkowanie, jako pojedynczy wiersz w tabelce ilustrującej uszeregowanie tych wszystkich państw wg kolejnych kilkudziesięciu kryteriów - wtedy wszystko się zgodzi. Wg tego kryterium jest tak jak napisałem, wg innego może byc inaczej, a ogólna ocena może byc jeszcze inna.
Przestrzeń bloga pozwala zajmowac się tylko drobnymi wycinkami polityki jednorazowo :-)

Co do Pańskiej koncepcji wprowadzenia na 25. letnią próbę systemu mieszanego - znów się zgodziliśmy.

Co do drobnych złośliwości - to bez urazy.
Pozdrawiam

Obrazek użytkownika cassiodorus

22-02-2015 [15:32] - cassiodorus | Link:

''Modnym ostatnio tematem jest pojeździć sobie po artyście, który przechodzi efemeryczną metamorfozę w polityka. ''
Od kiedy arysta się takim nadwrażliwcem stal, że jeżdżenie po nim jest be? Jak śpiewal swoje epokowe utwory, ubliżające i gnojace innych ludzi to wtedy byl artystą, a jak sam zostaje poddany krytyce, to wtedy nazywamy to jeżdżeniem po nim? Niezla odjazdka, polityka to nie pajacowanie w tokszolach
W czasach kiedy jeszcze ogladalem telewizor, pamiętam jak mister Kuki biegając z podniesionym ogonkiem do tefalenu, dostawal niemalże spazmów bólu na wizji, wydawal jakieś dziwaczne jeki, lapal się za obolalą, mesjańską glowę, a bylo to tuż o wygraniu wyborów przez pis... A skoro jest na wojnie, to niech Kuki nie liczy, że mohery dadzą się kopać jak bezdomne psy, mając Ziuka i hetmanów w swojej tradycji, zawsze może zostac bibliotekarzem, albo listonoszem

'W każdym bądź razie, już 200 lat temu zdawano sobie z tego doskonale sprawę, zapisując w Konstytucji 3 Maja, iż co 25 lat należy dokonywać rewizji konstytucji i wprowadzać odpowiednie do potrzeb modyfikacje.''
Tak to prawda, dlatego to Konstytucja 3 Maja winna być punktem wyjścia, a nie JOWy, chociaż to nie argument przeciwko tej ordynacji, która przy jednoczesnym zaświadczeniu o niekaralności kandydata i uznaniu etyki katolickiej za obowiązująca tegoż jest do zaakceptowania.. Tak po krótce mówiąc

Ja wiem, że Konstytucja dla ''prawicowych'' koleżków Kukiego jest wytworem masońskim, ale to tylko zadaniowy, antypolski bekot

Obrazek użytkownika JacBiel

22-02-2015 [17:07] - JacBiel | Link:

Pomimo wrażenia, jakie Pan odniósł, moja opinia o  artyście Kukizu, którą zawarłem w notce jest ironiczno-krytyczna - tu wiec się zgadzamy.

Co do Konstytucji 3 Maja, to dlatego stała się pomnikiem kultury i punktem zwrotnym w historii Europy, że tworzyła zręby państwa obywatelskiego, zawierała też zasadę tolerancji religijnej, która w Rzeczpospolitej obowiązywała już zresztą w ówczesnej Posce od ponad 200. lat.

Panu zapewne chodzi o zasadę religii panującej - ta również została w K3M uwzględniona, ale bez dyskryminacji obywateli, co miało miejsce m.in. w Anglii, czy Norwegii, czy w Szwecji.

Innymi słowy kultury politycznej Europa uczyła się od nas, a nie na odwrót, dlatego naszych tradycji politycznych, do których należy również zasada JOW, nie należy lekką ręką zastępowac nowinkami wziętymi z zachodu, który nie może byc dla nas w tej materii autorytetem.

Obrazek użytkownika Dariusz Grudziecki

22-02-2015 [15:48] - Dariusz Grudziecki | Link:

Autor  -  pewnie podobnie jak większość propagandzistów "jow-ow"  - "nie doczytał", że "jow-y' są stosowane także, np. w wielu byłych koloniach brytyjskich, w tym  afrykańskich, np. w Kongo.
Jak rozumiem, zdaniem autora, to także są "KRAJE PIERWSZOLIGOWE"?  
http://naszeblogi.pl/52902-kuk...

Obrazek użytkownika JacBiel

22-02-2015 [16:23] - JacBiel | Link:

Dziękuję za komentarz i za linka do Pańskiego wpisu.
Szczerze mówiąc, to własnie Pan zainspirował mnie owym wpisem do ponownego poruszenia tematyki JOW-ów :-)

Nawiązując ściśle do Pańskiego argumentu, to Pan również wielu rzeczy "nie doczytał", gdyż jeśli chodzi o afrykańskie kraje postkolonialne, to oprócz JOW-ów, wprowadzano tam namiętnie ogólnie mówiąc system demokratyczny. W wielu przypadkach zakończyło się to wojskowymi przewrotami, albo autokratycznymi rządami dyktatorskimi.

Idąc więc Pańskim tokiem rozumowania, należy stwierdzic, że demokracja jest złym systemem politycznym, gdyż w Afryce sie nie sprawdziła, więc należy ją zwalczac.

Afryka, to w większości kraje 3-ligowe Panie Dariuszu, co też jest niezwykle krytycznym kryterium ogólnym, a czego Pan w ogóle nie bierze pod uwagę, pomijając mimochodem ten czynnik.

Obrazek użytkownika Dariusz Grudziecki

22-02-2015 [20:23] - Dariusz Grudziecki | Link:

Demokracja w Afryce?
Jakoś nie widzę demokracji nie tylko w Polsce, ale też w UK, w USA, a Pan stawia wniosek, że z mojego tekstu (lub z innych moich tekstów)  ma wynikać, że zapanowała ona akurat tam. Ciekawe.
Poniżej parę linków:

http://grudziecki.salon24.pl/5...

http://grudziecki.salon24.pl/5...

Obrazek użytkownika JacBiel

22-02-2015 [22:02] - JacBiel | Link:

" Pan stawia wniosek, że z mojego tekstu (lub z innych moich tekstów)  ma wynikać, że zapanowała ona akurat tam. Ciekawe." czyli gdzie "tam"? w Afryce, w Polsce, czy u Anglosasów? bo ciężko się odnieśc do tak sformułowanego zdania.

Trochę też nie wypada szprycowac mnie linkami do własnych tekstów, zamiast w dwóch zdaniach powiedziec o co chodzi.

Jeśli zaś chodzi o krytykę demokracji, to proszę nie silic się na oryginalnośc, bo pierwszymi jej krytykami byli Platon i Arystoteles, w Polsce zaś od dobrych 20 lat piszą o tym m.in. profesorowie Bartyzel i Zwoliński np.
Nie o to tutaj chodzi szanowny Panie.

Obrazek użytkownika alchymista

22-02-2015 [16:32] - alchymista | Link:

A Ukraińcy od pewnego czasu się zastanawiają jak by tu przejść z ordynacji mieszanej do... ordynacji proporcjonalnej ;-)))
Idąc Pańskim tropem rozumowania Ukraina Janukowycza to kraj silniejszy, niż Polska.

No ale może to jest argument demagogiczny.

Podejdę więc do tematu a tergo. Może to jest tak, że państwa pierwszoligowe preferują ordynację większościową i narzucają ją większości obywateli, którzy wcale takie ordynacji nie pragną? To takie przypuszczenie.

Australia, kraj, powiedzmy, drugoligowy, ma jeszcze inny rodzaj ordynacji. Jaki? To Pan jako politolog powinien wiedzieć lepiej.
We wspólnocie brytyjskiej ordynacja wiekszościowa nie jest zbyt popularna, ciekawe dlaczego.

Obrazek użytkownika JacBiel

22-02-2015 [17:24] - JacBiel | Link:

A Ukraińcy od pewnego czasu się zastanawiają jak by tu przejść z ordynacji mieszanej do... ordynacji proporcjonalnej ;-)))
póki co zastanawiają się, a miec szansę na awans, to nie znaczy musiec awansowac....

Australia, kraj, powiedzmy, drugoligowy, ma jeszcze inny rodzaj ordynacji. Jaki?
Tu zadał Pan bardzo dobre pytanie :-) mnie też ta ordynacja bardzo się podoba.
Kwestią pozostaje łatwe pytanie, czy to system jednomandatowy, czy wileomandatowy :-))
 

Obrazek użytkownika Gniewko

22-02-2015 [17:15] - Gniewko | Link:

Te wszystkie Pana dywagacje, który system wyborczy jest lepszy, jest do chrzanu. Według mnie najważniejszy jest zrównoważony dostęp do środków masowego przekazu w szczególności telewizji. Tym lepsza demokracja im silniejszy wpływ opinii publicznej na rządzących.

Obrazek użytkownika JacBiel

22-02-2015 [17:33] - JacBiel | Link:

Proszę Pana. Przede wszystkim to nie dywagacje, tylko deliberacje. A jeśli nie widzi Pan związku pomiędzy wolnością mediów, a systemem wyborczym (sądząc po użytym określeniu), to już nie moja wina.

Z drugiej strony, posługując się Pańską perspektywą, deliberuje Pan na temat jakości demokracji w kontekście niezależności oraz społecznego dostępu do środków komunikacji społecznej.

Więc sprawa wygląda tak, że o jakości demokracji decyduje kilkanaście (ok. 20.) istotnych czynników, z których dwa wymienione zostały powyżej. Także, jeśli twierdzi Pan, że zastanawiam się nad tym problemem bez sensu, to tym samym pozbawia Pan sensu swoje dociekania i uwagi.

Ale sądzę, iż myśli Pan, iż Pańskie spostrzeżenia są niezwykle ważne. I z tym bez problemu mogę się zgodzic.
Pozdrawiam.

Obrazek użytkownika Gniewko

22-02-2015 [18:16] - Gniewko | Link:

Zdecydowanie nie zgadzam się z Pana podziałem, na państwa 1; 2; czy 3 ligowe w zależności od systemu wyborczego. Dałem Panu zasadniczy czynnik, który wpływa na jakość demokracji. Reszta jest zdecydowanie mniej ważna. Proszę jeszcze raz rozważyć swoją opinie z tym związana i wziąć pod uwagę dostęp różnych grup społecznych do środków przekazu społecznego w danym kraju. Wtedy okaże się, że w 1 lidze są kraje, które mają najbardziej rozwiniętą sieć informacyjną.

Pozdrawiam.

Obrazek użytkownika JacBiel

22-02-2015 [22:24] - JacBiel | Link:

"Dałem Panu zasadniczy czynnik, który wpływa na jakość demokracji. Reszta jest zdecydowanie mniej ważna."

No nie za bardzo tak jest. To tak, jakby napisał Pan, że najlepszy przemysł gwarantowany jest przez posiadanie najlepszych samochodów. Mówiąc inaczej, nie zauważa Pan co jest skutkiem, a co przyczyną.

Nawet jak Arabia Saudyjska wykupi wszystkie Rolsy i Mercedesy, i tak nie będą mieli najlepszego przemysłu samochodowego.

Aby dojśc do sytuacji, że różne grupy społeczne mają swobodny dostęp do mediów, musi zapanowac taka wola polityczna ludzi zarządzajacych aparatem państwowym, posiadającym olbrzymi wpływ i na media i na strukturę własności mediów.

Aby taka wola zapanowała, do władzy muszą dojśc ludzi o określonym systemie wartości (którzy będą uważali, że takie rozwiązania są dobre), i to nie w jakiejś małej, przypadkowej liczbie, tylko w sposób systemowy, powinni by promowani na odpowiedzialne stanowiska.

Pierwszym systemem selekcji, a więc promocji jest ordynacja wyborcza. Jeśli jest zarządzana przez partie (co mamy obecnie), to jest jak jest. Jesli będzie zarządzana przez obywateli i przez partie, co gwarantują JOW, zaczną byc promowani ludzie wartościowi w miejsce usłużnych karierowiczów bez kręgosłupa.

Można powiedziec więcej: nawet w takim chybionym systemie, jak proporcjonalny mogą by wybrani wartościowi ludzie, ale pod warunkiem, że w społeczeństwie jest ich odpowiednio dużo w sensie "nasycenia". Ale to teoria. W praktyce, jak Pan widzi, w ciągu kilku minut znalazłem czynnik ważniejszy od tego, który Pan uwazał za najważniejszy. A prawda jest taka, że rozwój wymaga równomierności - innymi słowy jest to zasada najsłabszego ogniwa - jeśli któregoś w ogóle nie ma - system nie zadziała.

 

Obrazek użytkownika jaja -cek

22-02-2015 [18:15] - jaja -cek | Link:

Szanowni dyskutanci
proszę "ad rem" a nie "ad personam"
JacBiel wyraził swoją opinię o ważnym elemencie ustrojowym
Uważam, że po prostu nastał czas abyśmy napisali nową KONSTYTUCJĘ RP a że (jak powiadają) KONSTYTUCJA to zbyt powazna sprawa aby zostawić ją prawnikom więc .... mamy takie narzędzia jak BLOGOSFERA
Jednym z istotnych elementów KONSTYTUCJI jest mechanizm wyborczy
Pora abyśmy (nie porównując się ani do Kongo ani USA) ocenili jego "zady i walety" w naszych realiach, w naszej tradycji, z naszymi złymi i dobrymi doświadczeniami jako Obywatele Wyborcy
i to CAŁOŚCIOWO
Jestem zdania, że potrzeba i nastał CZAS aby ocenić nie tylko:
- sposób liczenia głosów
ale także sposób wyboru kandydatów na naszych przedstawicieli (sita eliminacyjne)
oraz co może być też ważne: -miejsca głosowania
*za PRL miałem w Dowodzie Osobistym miejsce zamieszkania i było zawsze jasne skąd ja;
dzisiaj mam podawać miejsce zamieszkania, zameldowania, pracy, korespondencji, miejsce przynależności do POZ, odbioru korespondencji sądowej .... więc jestem zewsząd czyli znikąd
Może więc w sprawie sposobu/systemu głosowania skorzystać z zasad ustanowionych 2000 lat temu a współcześnie z pomysłu greckiej ordynacji wyborczej, która wspomaga budować więzy rodzinne, preferuje "małe ojczyzny" i lokalny patriotyzm, bo nakazuje obywatelom głosować w miejscu swojego urodzenia, a nie zamieszkania (co mogłoby być wsparciem dla idei JOW właśnie oraz utrudnieniem dla partii politycznych aby nie przywoziły w teczce kandydatów np. na prezydenta miasta Łodzi).

*w tej i innych sprawach Polaka-szaraka polecam pomysły i (pro)tezy TUTAJ:
http://jajacek.blog.pl/categor...
http://jajacek.blog.pl/categor...
http://jajacek.blog.pl/categor...

pozdrawiam Autora bo jaja-cek też z Łodzi pochodzi

Obrazek użytkownika JacBiel

22-02-2015 [23:15] - JacBiel | Link:

Dziękuje i również pozdrawiam - pewnie się spotkamy z okazji akcji "STOP oszustwom wyborczym" 
 

Obrazek użytkownika Jabe

22-02-2015 [19:12] - Jabe | Link:

Moim zdaniem, ważne jest, żeby ordynacja wyborcza była zrozumiała i klarowna. Inaczej obywatele stają się „mięsem wyborczym”, które zagania się do wyborów co jakiś czas.

Obrazek użytkownika JacBiel

22-02-2015 [22:34] - JacBiel | Link:

Opis liczenia głosów w systemie większości bezwzględnej (dłuższy):

wygrywa kandydat, który w danym okręgu dostanie ponad 50% głosów ważnych (50%+1 szt). Jeśli nikt nie osiągnie takiego wyniku następuje druga tura. Przechodzi 2. kandydatów z najwyższymi wynikami. Drugą turę wygrywa ten, który dostanie więcej głosów.

Opis metody liczenia głosów obowiązującej obecnie ordynacji:

'W metodzie tej dla każdego komitetu wyborczego, który przekroczył próg wyborczy, obliczane są kolejne ilorazy pomiędzy całkowitą liczbą głosów uzyskanych przez dany komitet a następującymi po sobie liczbami naturalnymi, czyli tzw. ilorazy wyborcze. O podziale miejsc pomiędzy komitetami decyduje wielkość obliczonych w ten sposób ilorazów. Można to przedstawić wzorem:

[I={L \over n}]

gdzie:
I - to wielkość danego ilorazu wyborczego,
L - to całkowita liczba głosów oddana na dany komitet w wyborach,
n - to kolejne liczby naturalne ≥ 1.

Tak więc dla każdego komitetu liczba uzyskanych głosów jest dzielona kolejno przez 1, 2, 3, …, n. W ten sposób uzyskuje się malejące wielkości I, które porównywane są następnie z wynikami wszystkich komitetów biorących udział w wyborach i szeregowane w kolejności od największej do najmniejszej. Mandaty przydziela się zgodnie z określoną w ten sposób kolejnością, poczynając od najwyższego wyniku do najniższego, aż do momentu, gdy liczba dostępnych miejsc zostanie wyczerpana." http://pl.wikipedia.org/wiki/Metoda_D%E2%80%99Hondta

Obrazek użytkownika Jabe

22-02-2015 [23:18] - Jabe | Link:

OK. Teraz wybory do PE, jeśli łaska.

Przypuszczam, że znaczna część bywalców NB nie zdaje sobie sprawy, z tego że jeśli wybory wygra pan Duda, to stanie się to w drugiej turze i dlatego nawoływanie do niegłosowania na drobnych kandydatów nie ma sensu, bo ich w drugiej turze nie będzie. To jest za trudne do ogarnięcia. Wybory proporcjonalne to już czarna magia.

„Mięso wyborcze” ma zagłosować na naszych a mądrzy ludzie już będą wiedzieć, co z tym robić. No i wiedzą.

Obrazek użytkownika JacBiel

23-02-2015 [00:30] - JacBiel | Link:

Powodzenia. Mała próbka z najlepszego dostępnego podręcznika - najprościej jak można :-))
"INSTYTUCJE EUROPEJSKIE
str. 715
   Sposób wyłaniania Parlamentu Europejskiego. Do 1979 r. Parlament był wyłaniany poprzez delegowanie deputowanych ze swoich szeregów przez narodowe parlamenty państw członkowskich. Na konferencji szefów państw i rządów krajów członkowskich postanowiono wprowadzić wybory bezpośrednie, które po raz pierwszy przeprowadzono 7-10 czerwca 1979 r.
   Parlament wybierany jest na pięcioletnią kadencję według różnych w poszczególnych państwach procedur wyborczych.
   Skład Parlamentu Europejskiego...
   Struktura organizacyjna Parlamentu Europejskiego. W strukturze organizacyjnej Parlamentu wyróżnić można organy wymienione w traktatach, tj. przewodniczącego, Prezydium Parlamentu Europejskiego oraz organy wskazane w Regulaminie Parlamentu: komisje, frakcje i Sekretariat Generalny. Kadencja organów stałych wynosi dwa i pół roku. Przewodniczący, stojąc na czele zwołuje sesje zwyczajne i nadzwyczajne, kierując pracami dotyczącymi porządku dziennego, przekazuje Radzie Unii Europejskiej i Komisji Europejskiej uchwalone przez Parlament rezolucje i opinie, reprezentuje Izbę na zewnątrz. Prezydium Parlamentu Europejskiego tworzą: przewodniczący, wiceprzewodniczący (w liczbie kilkunastu osób) oraz kwestorzy zajmujący się sprawami finansowymi i administracyjnymi. Podział miejsc w Prezydium dokonywany jest na podstawie systemu d'Hondta, proporcjonalnie w odniesieniu do frakcji..." -  SPOŁECZEŃSTWO I POLITYKA Podstawy nauk politycznych, Redakcja Konstanty A. Wojtaszczyk Wojciech Jakubowski, GŁÓWNA KSIĘGARNIA NAUKOWA IM. B. PRUSA, Warszawa 2003
   
 

Obrazek użytkownika Homofob i Rasista

23-02-2015 [04:47] - Homofob i Rasista | Link:

Ja kojaze Kukiza jeszcze od lat 80. On nigdy sie zadnej wladzy nie klanial i zawsze byl pod prad. Wszystkim krytykom Pawla smiem przypomniec, ze dla mainstreamu on nie istnieje jako artysta, jego piosenki nie sa puszczane w radiu i robi mu sie wszelkie mozliwe trudnosci w organizowaniu koncertow, ten facet tym zarabia na zycie! Wezcie to pod uwage! Pawel pochodzi z PATRIOTYCZNEJ rodziny, jest przykladnym mezem i ojcem trzech corek! Jako obywatel ma PRAWO kandydowac w wyborach. Ideaj JOW jest jak najbardziej sluszna! W kazdym normalnym kraju posel czy senator odpowiada przed OBYWATELAMI nie szefem parti! Moje miasto reprezentuja ludzie nie zwiazani z rejonem! Mamk nadzieje ze wogole wiedza gdzie to miasto jest! Pawel chce to zmienic, niestety ani PiS ani PO nie chca o tym slyszec bo tak im jest WYGODNIE!!!!!

Obrazek użytkownika JacBiel

23-02-2015 [10:17] - JacBiel | Link:

W porządku, niech zmienia. Jest radnym sejmiku, co już zmienił?
Teraz startuje na prezydenta - i co zmieni w pojedynke?
Napewno chce zrobic coś pożytecznego, ale nie wie, jak się do tego zabrac...

Obrazek użytkownika Gniewko

23-02-2015 [22:12] - Gniewko | Link:

Widzę, że dyskusja z Panem nie ma żadnego sensu stara się Pan kreować na intelektualistę i traktuje wszystkich innych jak idiotów. Forsowanie swoich poglądów przez próbę ośmieszania innych i zmienianiu faktów. Jeśli fakty się nie zgadzają to źle dla faktów. Życzę dobrego samopoczucia.