
Patriotyzm Bronka prezydęta
to gar bigosu i kiełbas pęta,
kotylion w klapę marynary wpięty,
sznaps-barytonik stentorem nadęty
przy drapaniu bąbek, jaj, bredzeniu o wolności,
o polskim bezpieczeństwie i polskiej pomyślności...
Patriotyzm żyrandola stróża -
gdy się w oparach WSI nie nurza
to go na skrzydłach z czekolady wiatr
nosi od wód Bałtyku aż do Tatr.
A gdy porzuci muzę burackiej prostoty
to sadzi dęby, byki i arcy bon moty...
Patriotyzm z Belwedera chrabji
jak taczka jest i trzonek grabji,
którym zręcznie manewruje
gdy w interesie sitwy na taczkę ładuje
interes polskiej racji stanu...
By wywieźć go na śmietnik Bantustanu.
Patriotyzm prezydęta Bronka
optuje za tym żeby w różnych Wronkach
PiS-owskie bydło wszelkie, opozycji męty
leczyły swego szaleństwa odmęty.
A gdy im nie pomogą psychiatryków dziwa
to na bank wykończy ich... prezydęcka lewatywa.
contessa
8.01.2015
__________
* http://wpolityce.pl/poli…
Komentarz "litereczek" przyjmuję pozytywnie jako głęboko zakonspirowany sarkazm, na miarę głęboko zakonspirowanej działalności konspiracyjnej pana prezydęta w onych czasach i zasłużonej zemsty kominterny w osobie haruzel-junty na nim zsyłką w Jaworzu. Jaką katorgą dla zesłanego za szczeniackie pierdoły musiały być komfortowe warunki i zwłaszcza dzielenie losu z utwierdzonymi intelektualistami wrażliwego młodzieńca Bronisława, wychowanego na martyrologii i ideałach, który marzył o zrywaniu paznokci, laniu pałą i oblewaniu lodowatą wodą, a tu zamiast tego miał michę ciepłej wody na moczenie nóg i prawie manikiur z pedikiurem w towarzystwie przyszłego noblisty... Goethe - gdyby żył - z mety napisałby "Cierpienia młodego Bronka" zamiast zawracać głowę potomnym krościatym fantastą Werterem.
W komentarzu "literek" mogę sprostować jedynie, że nie jestem "PiS-owską małpą" bo jestem tylko zwykłym skrzypkiem zezującym z dachu co kilka pięter niżej - na bruku, w trawniku, na asfalcie - piszczy. "Preferencje" polityczne jak np."PiS-owska małpa" są mi tylko przypisywane i głównie przez tych, którzy mimo sokolego wzroku wolą być ślepi, mimo dobrego słuchu są głusi i stają na baczność gdy brzmi "Oda", a "Mazurek Dąbrowskiego" traktują jak relikt i wroga nowej fali i mody "polskość to nienormalność", a za mackę ośmiorniczki dadzą doopy każdemu i wszędzie - nawet na rżysku, w pokrzywach i ostach bo ośmiorniczka to ich "american dream" i oni wreszcie chcą być nie fondem (tłem), a Fondą....
Pozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego w Nowym Roku! :):)