Lekcja anatomii

Wiele osób, szczególnie młodych chciałoby wreszcie przerwać nieustanny rachunek krzywd.

We wszystkich historycznych sprawach najchętniej przyjęliby opcję zero, którą Mazowiecki nazwał „grubą kreską”. Zarówno w „grubej kresce” jak i w innych „grubych uproszczeniach” czy wręcz „grubych oszustwach” chodzi właśnie (z grubsza ) o to żeby zrezygnowawszy z porachunków i rozrachunków zająć się budowaniem przyszłości. Często podaje się tu przykład skłóconej rodziny, która zamiast zajmować się przeszłością, zgodnie buduje wspólnymi rękami dom.

Znam autentyczny przypadek rodziny z marginesu, w której ojciec molestował i katował córki. Matka kobiet zmarła. Dostali pozwolenie na budowę domu więc zawiesili rodzinne porachunki i dochodzenie prawdy. Powstał piękny nowy dom, ale córki zbyt późno zorientowały się, że ojciec przeznaczył im miejsce w szopie, rolę jego bezpłatnych służących i nie zamierzał bynajmniej zrezygnować wobec nich ze swych męskich praw. Wyprowadziły się, ale sprawę własności domu i obejścia przegrały. Wszelkie instytucje do których zwracały się ze skargami nie miały do nich zaufania. „Przecież w najlepszej zgodzie budowaliście dom, dlaczego przypomniałyście sobie o molestowaniu dopiero teraz?” – pytano. Ostatecznie obydwie wyjechały na stałe za granicę.

Jest to dobra metafora losów obywateli naszego kraju, którzy zgodzili się, żeby „naprawiał ten kto zepsuł”. Inaczej mówiąc - nie tylko zgodzili się na zaniechanie rozliczeń komunistycznej przeszłości , ale pozwolili stalinowskiej grupie interesu i jej potomkom przejąć realną władzę i własność w kraju. Zgodnie ze „świętym prawem własności ukradzionej” czyli zasadą: „co było twoje to je tera moje, a od mojego wara”. Ponad dwa miliony polskich obywateli pracuje teraz na zmywaku w Londynie, Madrycie czy Berlinie. Coraz trudniej szukać im przyczyn swego losu w przeszłości, która z roku na rok staje się bardziej mglista.

Jak słusznie zauważył Orwell : „ Kto rządzi przeszłością, w tego rękach jest przyszłość; kto rządzi teraźniejszością, w tego rękach jest przeszłość”.

Wiele osób próbowało w tej sytuacji konstruować idealne ich zdaniem mechanizmy życia społecznego, które miałyby niejako automatycznie to społeczeństwo uzdrowić, bez uciekania się do rozliczeń. Resztę pozostawiali przyrodzie ograniczającej czas ludzkiego życia. Mówiąc wprost- liczono na to, że beton komunistyczny kiedyś wymrze zostawiając pole młodym ludziom. Niestety jak się okazało powstały nowe mity, paradygmaty i hipostazy o podobnej głębi naukowej i funkcjonalności jak „walka klas” czy „społeczna własność środków produkcji”. Przykładem takiej hipostazy „jest niewidzialna ręka rynku”, która podobno działaby doskonale gdyby tylko ludzie byli inni. To samo dotyczy demokracji jako takiej, ordynacji wyborczych i wielu innych koncepcji.

Gdyby ludzie byli lepsi każdy system funkcjonowałby równie dobrze. Ale ludzie są jacy są i nie można koncepcji społecznych opierać na człowieku, którego dopiero trzeba sobie wychować.
Koncepcje mające w założeniu stworzenie nowego człowieka zawsze są utopijne, a często stają się utopiami zbrodniczymi . Idol Szymborskiej, „nowego człowieczeństwa Adam” chciał w imię dobra ludzkości wymordować ziemiaństwo, inteligencję i kułaków. Tylko tyle i aż tyle. Przy okazji oberwało się i biedniakom, którzy masowo powymierali z głodu ( jak choćby na Ukrainie) podczas eksperymentów agrarnych zaprojektowanych przez dwóch wielkich myślicieli: Wielkiego Językoznawcę oraz tegoż Adama obdarzonego podobno przez naturę tylko połową mózgu.

Liberalna utopia nie przewiduje wprawdzie bezpośredniej eksterminacji określonych grup, ale propagując darwinizm społeczny dopuszcza wyniszczenie słabszych przez ich przegraną z lepszymi. Zarówno w darwinowskiej biologicznej „walce o byt” jak i w rywalizacji społecznej „lepszy” oznacza jednak wyłącznie „lepiej przystosowany”. W świecie przyrody dobrym przykładem jest owsik tak wspaniale przystosowany do życia w swej mrocznej ojczyźnie.

W czasach stalinowskich najlepiej przystosowani byli pisarze i naukowcy legitymizujący swymi dziełami „przodujący ustrój” i w zamian opłacani cudzymi mieszkaniami, wysokimi nakładami oraz nagrodami państwowymi, w tym leninowskimi. Często zresztą donoszący na kolegów. „Najlepiej przystosowany” nie oznacza dla nas „najlepszy”.

Teoretycy liberalnego społeczeństwa opiekę nad jego najsłabszymi członkami cedują na dobroczynność indywidualną. Ich zdaniem nie tylko należy odebrać państwu uprawnienia do wtrącania się w życie obywateli ,ale również zdjąć z państwa obowiązek zajmowania się wszystkimi, którzy nie dają sobie rady- chorymi, biednymi, starymi, niezaradnymi. Mają się nimi zająć prywatni dobroczyńcy.

Przez wiele lat uczestniczyłam w seminariach na temat JOW (jednomandatowych okręgów wyborczych). Skupiały one ludzi zainteresowanych tym właśnie mechanizmem demokratycznej i bezkrwawej naprawy państwa, który mógłby funkcjonować niejako ponad podziałami. Jest to szczególnie ważne w czasach gdy grozi konfrontacja militarna. Nie chcę tu dyskutować o zaletach i wadach wyborów bezpośrednich sprawdzonych przecież we wszystkich cywilizowanych krajach. Nasze „przypadkowe społeczeństwo” ( tym odkrywczym sformułowaniem przeszła do historii niejaka Nowina Konopka ) jest podobno nadal niedojrzałe do takiego systemu wyborczego.( Raczej jednak jest tak jak mówił towarzysz Szmaciak: „ trzeba doić, strzyc to bydło, a kiedy padnie − zrobić mydło")

Podczas jednego ze spotkań sympatyków JOW zabrał głos pewien młody przedsiębiorca deklarujący się jako skrajny liberał a nawet libertarianin. Najpierw długo przechwalał się swymi osiągnięciami finansowymi, a na koniec butnie oświadczył:„ zawsze jednak pamiętam, że między kieszeniami mam serce”.

Poprosiłam grzecznie o głos i powiedziałam: „ wiem,że już trochę zapomniałam anatomię człowieka, ale to co pan ma między kieszeniami chyba nie nazywa się serce?”.

Spontaniczna reakcja sali upewniła mnie, że jeszcze istnieją ludzie myślący podobnie jak ja.

Tekst drukowany w Gazecie Warszawskiej 21 11 2014

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Jean Bart

23-11-2014 [22:55] - Jean Bart | Link:

dobrze ze nie wylaczylem komputera zanim nie sprawdzilem czy jest jakis Pani tekst!jest to mile zakonczenie dnia,intelektualny relax przed snem:)dobranoc

Obrazek użytkownika izabela

24-11-2014 [02:53] - izabela | Link:

Ja też mówię : " dobranoc":)

Obrazek użytkownika Magdalena

23-11-2014 [22:57] - Magdalena | Link:

"W świecie przyrody dobrym przykładem jest owsik tak wspaniale przystosowany do życia w swej mrocznej ojczyźnie."

Pani Izabelo, kocham Panią!

Obrazek użytkownika izabela

24-11-2014 [02:52] - izabela | Link:

Bardzo mi miło:)

Obrazek użytkownika z-k

23-11-2014 [23:47] - z-k | Link:

Lekturę Niezależnej i Gazety Warszawskiej zawsze rozpoczynam od poszukiwania Pani tekstu i jeśli tekst jest to zawsze " w dziesiątkę". Serdecznie pozdrawiam

Obrazek użytkownika izabela

24-11-2014 [02:49] - izabela | Link:

Dziękuję i serdecznie pozdrawiam.

Obrazek użytkownika nauczyciel akademicki

24-11-2014 [10:24] - nauczyciel akad... | Link:

Szanowna Pani,
lektura Pani notek jest bezwzglednie ucztą duchową.

Jednak czytając ją po raz drugi, w świetle tego co dzieje sie w PRL-BIS, wspomnianego jegomościa z sercem miedzy kieszeniami strzaskałabym po pysku. Przepraszam za nieładne słowa, ale ten człowiek na NIC innego nie zasługuje. To oni zgotowali Nam los nędzarzy i nie tylko, podczas gdy sami opływaja w dostatku wszelakim z kradzieży głównie. W końcu trzeba powiedzieć dośćAbsolutnie Każdy ma prawo do godziwego zycia, szczególnie jesli rzetelnie i uczciwie pracuje i obrony własnej godności. A ten jegomość naruszył nie tylko godność Przyzwoitych Obywateli.! jeszcze raz przepraszam za mocne słowa. Ale jest kres wytrzymałości.

Z wyrazami szacunku,

Obrazek użytkownika izabela

24-11-2014 [11:21] - izabela | Link:

Ja też zrobiłabym to chętnie ale było to seminarium naukowe ( naukawe?) Mówiono o teoriach Nasha itp. Mój dowcip dopiekł facetowi. Wybiegł za mną do szatni pytając : " Dlaczego pani mi to zrobiła?. Dla głupiego dowcipu pani mnie ośmieszyła w moim środowisku". Cóż mogłam odpowiedzieć. Powiedziałam: " Proszę zauważyć, że pan sam się ośmiesza".

Obrazek użytkownika nauczyciel akademicki

24-11-2014 [12:34] - nauczyciel akad... | Link:

Możnaby podejrzewać, że na tym etapie nie do końca degenerat. Ale sądzę, że nie mając oczywiście dowodów, że ze swoich "świństw" nie był w stanie i nie jest nigdy się wycofać. Dlatego takich tylko prac po mordzie- obojetnie nawet na seminarium- są przerwy na kawę1 Zaręczam, że wielu się przyłączy.

Z wyrazami głębokiego szacunku,

Obrazek użytkownika PIOTR Z GDAŃSKA

24-11-2014 [11:51] - PIOTR Z GDAŃSKA | Link:

Ilość anomalii anatomicznych i medycznych w trzeciej RP jest faktycznie imponująca.
Jeden z polityków tak skutecznie przeciążył sobie goleń, że krążył po cmentarzu jak pershing jakiś. Syn polityka, który umieścił się (jakże trafnie) między prawą a lewą nogą, doznał pomroczności jasnej (czy jakoś tam). Jeszcze inny wybitny polityk nosił ze sobą przyrodzenie w teczce i potrząsał nim na konferencjach prasowych. Pewien wybitny polityk nie może ze względu na stan zdrowia zeznawać w sądzie.
Ciekawostką jest to, że wszystkie orzeczenia medyczne dotyczące jekże uciążliwych dolegliwości podpisują autorytety medyczne, ludzie uczeni i jakże skromni - nikt nie zna ich imion nazwisk i miejsc zatrudnienia.
A jeśli chodzi o liberalizm sam jestem zwolennikiem tego by państwo nie ingerowało we wszystkie dziedziny życia. Państwo bierze na siebie zobowiązania z których potem się nie wywiązuje (bo wywiązać się nie może) a potem oświadcza "róbta co chceta, radźta sobie sami" (ale kasę wyrywa pod przymusem). Przykład: po paru latach zmuszania ludzi do OFE okazuje się, że OFE są złe a nas czeka co najwyżej renta socjalna (o ile ZUS przetrwa jeszcze parędziesiąt lat). To co teraz nazywa się liberalizmem to w rzeczywistości libertynizm, pieniądze obywateli mają wspierać gender, aborcję, in vitro i eutanazję.

Obrazek użytkownika izabela

24-11-2014 [12:46] - izabela | Link:

Ja też jestem przeciwna wtrącaniu się państwa w sprawy na przykład rodziny. Szczególnie, że państwo w trosce o dobro  dzieci zagwarantowało sobie monopol na handel dziećmi. Jeżeli wykryją, że jakaś matka z biedy sprzedała niemowlę obcym ludziom zgorszenie nie ma końca. A co robią ośrodki adopcyjne, szczególnie zajmujące się adopcjami zagranicznymi? Cena zdrowego  niemowlaka w UE to 7000 euro. Istnieją dowody tego procederu. Podobnie państwo zagwarantowało sobie monopol na przemoc tępiąc wszelkie formy samoobrony. Wiele lat temu jeszcze za PRL do sąsiada włamał się złodziej. Milicja Obywatelska wywiozła bandytę  na noszach. Sąsiad sam bronił swojej własności. Panowie z MO podziękowali mu grzecznie za współpracę.  Dziś sąsiad nie wyszedłby z kryminału. Takie państwo faktycznie nie jest nam potrzebne. Niech więc nie zabiera nam pieniędzy. Jednak projekt powierzenia strzeżenia porządku lokalnym grupom samoobrony pachnie dziś trochę SF. Jakieś "The Day After Tomorrow".

Obrazek użytkownika NASZ_HENRY

24-11-2014 [16:18] - NASZ_HENRY | Link:

Mojej cioci Pani dowcipy się podobają ;-)

Obrazek użytkownika izabela

24-11-2014 [23:15] - izabela | Link:

Gdyby jeszcze Panu się podobały.....:)

Obrazek użytkownika lala

25-11-2014 [23:48] - lala | Link:

Deklaracja-fragment

Tel Aviv 07.10.2007

Ja, Mei Bar (Brandwain) urodzony 17 października 1951 w Polsce w Warszawie zamieszkały w Izraelu w zamieszkały w Kiryot, legitymujący się izraelskim dowodem tożsamości Nr 068452325, jako były wspólnik firmy Art.-B oświadczam pod pełną odpowiedzialnością co następuje:
W czasie działalności firmy Art.-B w Polsce finansowaliśmy partię polityczną Porozumienie Centrum (PC) założoną przez braci Jarosława i Lecha Kaczyńskiego, której byli przywódcami. Obydwaj bracia Kaczyńscy w sposób wyczerpujący byli oficjalnie informowani na bieżąco o faktach finansowania ich i ich partii politycznej pochodzących z Art.-B z operacji finansowej Oscylator. Jednym z dowodów na to jest sprawozdanie złożone dnia 19 stycznia 1993 roku na ręce Marszałka Sejmu Pana Wiesława Chrzanowskiego przez Macieja Zalewskiego, ówczesnego Sekretarza Stanu Kancelarii Prezydenta R.P. oraz posła na Sejm R.P.

W czerwcu 1991 roku na żądanie braci Kaczyńskich środki oscylatora w wysokości 17 mld PLZ (ówcześnie równowartość 1,7 mln USD zostały przekazane bezpośrednio Maciejowi Zalewskiemu w gotówce na zakup akcji spółki Telegraf przez Art.-B. Jednocześnie na konto firmy Telegraf dokonano przelew w wysokości 40 mld PLZ równowartość 4,2 mln USD na pokrycie niespłaconego kredytu udzielonego tej firmie przez Bank PBH w Krakowie.
Założona we wrześniu 1990 roku Spółka Telegraf finansowała działalność partii PC kierowanej przez braci Kaczyńskich. Prezesem spółki był Maciej Zalewski.

W akcie oskarżenia przeciwko Bogusławowi Baksikowi i Andrzejowi Gąsiorowskiemu i mnie cynicznie wliczono tę kwotę jako nierozliczone środki nielegalnie zagarnięte z systemu bankowego !!

Oświadczam z pełną odpowiedzialnością, że firma Art.-B została oszukana przez braci Lecha i Jarosława Kaczyńskich. Po braku akceptacji z naszej strony do dalszej współpracy z braćmi Kaczyńskimi oraz dalszego wykorzystywania nas do finansowania ich poczynań, nasza działalność została przez nich nagle uznana za kryminalną i niebezpieczną dla systemu działania państwa polskiego"

Obrazek użytkownika izabela

27-11-2014 [11:53] - izabela | Link:

Pan Brandwain może sobie wypisywać co tylko chce. Mieszkając w Izraelu. Ciekawe czy ma coś wspólnego ze wspaniałym znawcą literatury francuskiej . Nazywał się Rachmiel Brandwain.
Mam na przykład na półce: Charles Fourier Myśli [w:] Utopia walcząca, wyboru i opracowania dokonał: Rachmiel Brandwajn, Warszawa 1962 . Pan Brandwain wyjechał z Polski po 68 roku. Nie chciał wyjeżdżać. W Izraelu czuł się źle. Straciliśmy z nim kontakt. Jego postać jest bardzo ciekawa. Był natchnionym wykładowcą . Moim zdaniem samoukiem. Mówił po francusku bardzo brzydko. Sam opowiadał, że trafił na katedrę z czołgu sowieckiego. Nie wiem czy to prawda czy żart. Wiedział, że w Polsce panują pewne stereotypy i mógł te stereotypy podsycać dla perfidnego żartu. Ponure to czasy gdy żartu nie można odróżnić od prawdy. I tak studenci go uwielbiali. Zainspirowała mnie Pani do napisania o różnych wyjeżdżających. A sprawą Telegrafu zajmował się sąd. Przecież Pani chyba wierzy sądom.