Zdrajcy czy pożyteczni idioci?

Porzućcie wszelką nadzieję i nawet nie myślcie o buncie. Taki przekaz miał dotrzeć do mieszkańców okupowanej przez Niemców i Sowietów Polski i właśnie temu celowi służyły publiczne egzekucje czy zwożenie zwłok zabitych członków ruchu oporu oraz eksponowanie ich na rynkach miast i miasteczek.
Tym wszystkim, którzy zadawali mi pytanie, co sądzę o ataku na profesora Witolda Kieżuna i wyciągnięciu nagle akt „Tamiza” w momencie, kiedy pan profesor kończy niedługo 93 lata odpowiadam. Dla mnie jest to salwa plutonu egzekucyjnego III RP oddana z prawej strony w kierunku niezwykle do tej pory wiarygodnego krytyka tego złodziejskiego i zdradzieckiego geszeftu, do którego doszło w Polsce po 1989 roku. To jest egzekucja na człowieku, który twierdzi, że powinniśmy liczyć zawsze tylko na siebie i w chwilach zagrożenia niepodległości i narodowego bytu stawiać opór. Nie mnie osądzać prof. Kieżuna. To nie ja wywindowałem go na piedestał i to nie ja usiłowałem go z tego piedestału strącić. O aktach „Tamiza” wiedziano już od dawna jednak z jakichś powodów próbowano unieść profesora wysoko w gondoli patriotycznego balonu by w pewnym momencie z tego balonu raptownie i z premedytacją spuścić powietrze oraz z hukiem sprowadzić go na ziemię. Nie wierzcie pseudo buntownikom i pseudo autorytetom, bo są oni zbrukani współpracą z komunistyczną bezpieką. Taki otrzymaliśmy przekaz.

Dzisiaj w 2014 roku otrzymujemy ze strony niektórych środowisk jasne przesłanie i realizację tej samej „myśli pedagogicznej”, którą stosował okupant. Zastraszyć buntowników oraz upokorzyć ich na oczach wszystkich w taki sposób aby Polakom nie przyszedł do głowy jakiś zorganizowany opór lub bunt. Ukazać bohaterów brudnymi, sponiewieranymi i uśmierconymi, kiedyś w sensie dosłownym, a dzisiaj po zadaniu im śmieci cywilnej. Jeżeli ktoś ma w tym PRL-bis być nieskazitelny to według Salonu tylko ludzie typu Michnika, Kuronia, Urbanana, Mazowieckiego, Kiszczaka czy Jaruzelskiego, bo jak wieszczył Jacek Kaczmarski:
Kary nie będzie dla przeciętnych drani,
I lud ofiary złoży nadaremnie.
Morderców będą grzebać z honorami
Na bruku ulic nędza się wylęgnie
Dzisiejsza akcja po tytułem „zabić Kieżuna” idealnie wpisuje się w pewne coraz bardziej widoczne i niebezpieczne dla Polski zjawisko. Nazywane jest ono różnie począwszy od „zychowszczyzny” po historyczny rewizjonizm lub pisanie historii alternatywnej. Namnożyło nam się nagle mnóstwo mędrców, wizjonerów i niedoszłych mężów stanu, którzy dają do zrozumienia, że przeniesieni w inne epoki i czasy przechytrzyliby wszystkich począwszy od carycy Katarzyny po Hitlera, Stalina, Churchilla i Roosevelta. Ach jaka szkoda, że nie żyli w tamtych czasach i nie ustrzegli nas przed „głupimi” powstaniami, albo nie ruszyli z Hitlerem na Moskwę wypinając się na dyrdymały ministra Becka bredzącego coś o honorze. Według nich głupie było podnoszenie ręki na zaborcę tak samo, jak bezsensowna była walka z hitlerowskim okupantem ze szczególnym uwzględnieniem „idiotycznego” Powstania Warszawskiego. Począwszy od Zychowicza, Cenckiewicza po Ziemkiewicza i Korwina- Mikke, wszyscy oni mają gotowe cudowne recepty na odwrócenie koła historii, których niestety nie mogą zrealizować, gdyż opatrzność nie wiedząc czemu kazała tym wybitnym wizjonerom oraz strategom żyć i nauczać Polaków dopiero w dzisiejszych czasach. Gdyby tak jednak wykręcić tę pseudonaukową historyczną brudną szmatę to ich wspólna recepta na przyszłość dla nas wszystkich brzmi następująco. Wszelki opór jest bezsensowny, nawet ten stawiany Niemcom podczas ostatniej wojny. Zawsze lepiej opłaca się skulić uszy i podążać za silniejszym, nawet jeżeli jest on dzikim zbrodniarzem.

Najbardziej jednak w tym wszystkim niepokoi mnie fakt, że owa „zychowszczyzna” ujawniła nam z pozoru tylko egzotyczny sojusz pomiędzy michnikowszczyzną, a środowiskami określanymi jako prawicowe i anty-systemowe. Oni idąc w ręka w rękę próbują dzisiaj obrzydzać Polakom ich własną historię oraz próbują ściągać z cokołów patriotów i naszych narodowych bohaterów, którzy odważyli się kiedyś podnieść rękę na wroga. Jak to wytłumaczyć? Oczywiście część z nich może być tylko zwyczajnie pożytecznymi idiotami, ale niemożliwe, żeby byli nimi wszyscy.

Aby zrozumieć tak do końca, o co w tym wszystkim chodzi, przytoczę kilka cytatów autorstwa rosyjskiego pułkownika Władimira Lisiczkina, specjalisty ds. służb specjalnych i wywierania wpływu oraz współautora wydanego w 2003 roku w Rosji podręcznika zatytułowanego, Problemy psychologii wojskowej, a w szczególności autora rozdziału, Zasada wirusa w wojnie informacyjnej:
Współcześnie utrata suwerenności nie dokonuje się jedynie poprzez zewnętrzną inwazję […] Aby naród wykończył się sam należy zlikwidować jego dumę narodową, odciąć go od historii i poczucia tożsamości, zamieszać w systemie odniesienia. W tym celu należy promować miernoty na autorytety, należy sprawić by ludzie byli bierni, z niskim poczuciem wartości […] Jednym z elementów tej subtelnie prowadzonej wojny jest dekonstrukcja tradycji historycznej przeciwnika […] Człowiek w swym życiu opiera się nie tylko na tym, co go otacza w teraźniejszości, lecz także na przeszłości, która oddziałuje na jego podświadomość. Przeszłość historyczna – to podstawa jedności każdego narodu jako zwartej społeczności. […] »Wojna historyczna« polega na nadszarpnięciu jedności narodu poprzez takie działania informacyjne, które mają na celu moralną likwidację wszystkich bohaterów, osobistości bądź wydarzeń, będących do tej pory źródłem dumy narodowej. […] Wykorzystanie historii jako broni w wojnie psychologicznej opiera się na konkretnej metodologii. Dokonuje się np. kanonizacji lub diabolizacji konkretnych postaci w określonych okresach historycznych. Z wielką skutecznością dzieje się to za pomocą współczesnych mass mediów”.
Jak widzimy są nad Wisłą ludzie, którzy w sensie dosłownym realizują instrukcję płk Lisiczkina i robią to już ostentacyjnie pod własnymi imionami i nazwiskami. Jest to niewątpliwie ostatni etap i przygotowywanie nas do całkowitej utraty suwerenności. Oni z premedytacją aplikują nam zastrzyk z „głupiego Jasia” przed zbliżająca się wielką antypolską operacją. Trzeba przecież wcześniej zamieszać Polakom w głowach i pozbawić ich ducha walki oraz sparaliżować patriotyczny instynkt przetrwania jako naród.
Chciałbym na koniec zapytać historyków Zychowicza, Cenckiewicza oraz ich nowego sojusznika, Adama Michnika czy skrupulatne wypełnianie przez nich instrukcji płk. Lisiczkina to tylko objaw głupoty, czy może kryje się za tym coś więcej?

Artykuł ukazał się w Warszawskiej Gazecie
Nowy numer tygodnika Polska Niepodległa już w kioskach

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Janko Walski

13-10-2014 [11:44] - Janko Walski | Link:

"niemożliwe, żeby byli nimi wszyscy."

Niestety, możliwe. Co więcej, nie chroni przed tym ani inteligencja,ani wiedza, przeciwnie, mogą ułatwić popadnięcie w absurd.

Obrazek użytkownika waga

13-10-2014 [11:54] - waga | Link:

Dzięki kokosie.
100/100.
Mam ciągle nadzieję, że współcześnie uda się w Polsce
ochronić Drzewo Wolności przy pomocy kartek wyborczych.

Obrazek użytkownika marsie

13-10-2014 [12:23] - marsie | Link:

To nie jest głupota, to coś dużo więcej! Pozdrawiam!

Obrazek użytkownika Józef Darski

13-10-2014 [12:58] - Józef Darski | Link:

Problemem nie jest Kieżuń, tu wszystko jest jasne. Problemem jest pompowanie i strącenie - na co wskazał autor. Problemem jest niszczenie naszej wolnościowej, romantycznej tożsamości, która pozwoliła narodowi przeżyć i ma teraz być zniszczona. My nie możemy być inni, nie możemy być Czechami, bo nie mieliśmy przeciwko sobie Habsburgów tylko Romanowych, Lenina i Prusaków. Albo będziemy tacy jacy byliśmy - ukształtował nas romantyzm - albo nie będzie nas w ogóle.

Obrazek użytkownika Adam

13-10-2014 [14:13] - Adam | Link:

W Polsce jak w kazdym narodzie skazanym przez sasiidaow na zaglade nastapilo "przebiegunowanie" wartosci. Ludzie ktorzy realnie patzra na sprawe I wiedza ze tylko oporem zbrojnym mozna czesami cos zyskac (choc nie zwsze patrz powstanie warszawskie) uznawani sa za romantykow a kolabroanci i ludzie niezbyt rozgarnieci umyslowo ( stanczycy) to "relisci" . No coz Polslka powstala w wyniku "wojny powszechnej ludow" o ktora modlil sie Norwid a nie w wyniku jakiegos dilu z "dobrym ceszrzem " . Moze zreszta i dobrze bo jak na tych dealach wyszli wegrzy zosytlo im tylko 30 % teretorium .Chociarz preciwko sobie mieli tylko rumunow i wegrow a nie Niewmcow i rosje . A Czesi czy ktos slyszal ostatnio o takim panstwie jak Czechoslowacja ???? Czechoslowacja liczyla tyle ludnosci co Hollandia PKB brutto miala takie jak cala Polska a przed wojna Czesi i slowacy byli tak zamozni jak szwajcarzy a teraz ??? Dwa male kraiki czekajace na dorzniecie .
A Zydzi przceiz budowlali ( byly takie przypadki) bramy triumfalne niemcowm gdy wkraczali do Polski i co ile ich zostalo w porownaniu do serbow ( taka sama mniej wiecje populacja ) ktorzy stawiali niemcom opor cala wojne . A wposlczesnie los czesto rzuca mnie na bliski wschod ( ten post pisze z KSA) byly tu dwie spolecznosci Kurdow i Chrzescijan . Chrzesicjanie dawali d.. kazdemu nie stawiali i nie staiwja oporu do dzisiaj Kurowie toczyli wojne ze wszystkimi czterema okupantami byli eksterminowani wszelkimi srodkamo gazowani, ich dzieci wykorzystywali podczas wojny Irak iran irakijczycy do "tralowania " pol minowaych chrzescijanie w lattach 70 tych byli zamorzni i wyemancypowani ( chrescijanin byl minsitrem sprawa zagranicznych u Sadama ) sam pracowalem w iraku z pania inzynier chrzescijanka ktorej ojciec studiowal w londynie . Pytanie kim chcialbys byc w latach 70 tych kurdem czy chrzescijaninem zdawalo sie retoryczne !!
A teraz kurdowie wywalczyli faktycznie swoje panstwo w iraku i sa jedyna nadzieja zachody a chrzescijanie Iraccy no coz prawie ich juz nie ma...

Obrazek użytkownika maniera oficera

13-10-2014 [16:44] - maniera oficera | Link:

1/2
Redaktorze J, stawia Pan tezę o sztucznym "napompowaniu" profesora. Naturalnie, nie można wykluczyć takiego przebiegu tej przykrej historii. Ale też wiele operacji wywiadowczych czy agenturalnych ma genezę oportunistyczną, jako reakcja na przebieg wydarzeń. 

Profesor jest autentycznym świadkiem Powstania, chętnym i inteligentnym komentatorem, spopularyzowanie jego głosu sprzeciwu w mediach mogło być zupełnie naturalne, tak samo jak naturalna mogła być jego reakcja na próbę podważenia sensu powstańczych wyborów i zmagań z okupantem. Proszę zauważyć, że profesor nie ograniczył się do próżnego odgrywania roli bohatera, ale zaczął, niejako przy okazji, wypowiadać się nt. obecnego stanu Polski i mówić prawdę o kolonizacji tzw. 3 Rzeczpospolitej, zwłaszcza w sferze ekonomicznej. Czy mogło to pozostać bez reakcji?

Nie ma chyba większej przyjemności dla pewnych kręgów w Niemczech niż "medialne dobicie" powstańca w 70 lat po Powstaniu Warszawskim. Myślę, że po wiadomych publikacjach orzekających medialny wyrok (bez przewodu sądowego) na żołnierzu Powstania, w ambasadzie niemieckiej oraz w Berlinie zapanowała niekłamana radość z dokonania zemsty na powstańcu.

Obrazek użytkownika wandaherbert

13-10-2014 [20:30] - wandaherbert | Link:

Pańska ocena profesora Kiezuna jest bardzo mądra i uczciwa.Po wywiadzie udzielonym przez Panow Cenckiewicza i Woyciecowskiego red.Rachoniowi bylem krytyczny wobec profesora ,natomiast po wysłuchaniu w Klubie Ronina dwoch częsci zmienilem zdanie .Przekonal mnie prof.Zaryn,pani Romaszewska i Roch chyba Kowalski.Prof.Cenckiewicz iprof. Zaryn to wybitni historycy,ale przy opracowaniu tekstu dot.prof.Kiezuna oprocz wiadomości historycznych i faktow potrzebna jest rzetelnośc i morale,ktorych niestety więcej posiada prof.Zaryn.Moze moj przyklad coś powie.Nigdy nikt z mojej, robotniczej rodziny, nie byl w partii ZMS, w Harcerstwie bylem jeden rok w 1956 ,kiedy wprowadzono krzyże do szkol, bylem wtedy w 6tej klasie.Zakladalem Solidarnośc w zakladzie.Po 1983/4 namawialem kolegow by wstepowac do zwiazkow reżimowych nie z milości do komuchow ,czy jakichkolwiek korzysci,ale taką taktykę uwazałem za dobrą.Dobrze że nie doszlo do tego.Mimo tej mojej propozycji moje myśli i czyny były zawsze antykomunistyczne.Koledzy mi ufali nadal ,tak jak gdy mnie wybrali mężem zaufania w 1980.Przyjmijmy,że byłbym do 1989 w tych związkach ,to uwazac mnie mozna za zdrajcę?Teraz porownajmy co dobrego zrobil profesor dla Polski,a co złego.Dla mnie prof.Cenckiewicz jest osobą szkodzącą prawicy, mimo tych dobrych książek i publikacji- kiedys to się wyjawi pozdrawiam Pana -@maniera oficera

Obrazek użytkownika goral

15-10-2014 [02:20] - goral | Link:

Skad biora sie panskie "zrodla wiedzy" o motywacjach Kiezunia.
Bowiem bez znajomosci tych zrodel,panskie zgrabne wywody pozostana tylko inteligentnymi spekulacjami..

Obrazek użytkownika maniera oficera

13-10-2014 [16:45] - maniera oficera | Link:

2/2
Prof. Kieżun ze swoją PRL-owską biografią nie przeszkadzał dopóki nie zaczął być słuchany i podziwiany, zwłaszcza przez młodzież. Zadano mu cios przy udziale "patriotycznych publicystów". Analogiczna sytuacja wydarzyła się w 2007 z abp Wielgusem. Nie przeszkadzał dopóki Benedykt XVI nie mianował go biskupem Warszawy. Abpa zniszczono przy udziale "katolickich publicystów". 

Obie te sprawy mają co najmniej 2 płaszczyzny: 1. oskarżenie o współpracę z komunistycznym aparatem terroru, medialny wyrok, bez sprawy sądowej (która należy się każdemu, także szpiclowi), 2. brutalne wyłączenie z działalności publicznej w wyniku medialnego linczu. W przypadku apba Wielgusa w dodatku doszło do niegodziwego zanegowania ważnej i godziwej decyzji papieża, co samo w sobie jest atakiem na Kościół.

Dlaczego przypominam sytuację abpa Wielgusa? Miała ona co najmniej 3 skutki: 1. bezczelny rozrost medialnej propagandy socjalistyczno-liberalnej, 2. erozja autorytetu Kościoła, 3. zamieszanie w głowach katolików i nie tylko (do dziś wielu nawet poważnych ludzi myśli, że zmuszenie abpa do rezygnacji z diecezji było pożyteczne)

Nietrudno przewidzieć skutki sytuacji z prof. Kieżunem: 1. wzrost znaczenia rewizjonistów historycznych w rodzaju Zychowicza / niemieckiej siatki wpływu, 2. osłabienie i stopniowa degradacja mediów patriotycznych, 3. zamieszanie w głowach poczciwych patriotów (wielu już uwierzyło, że dobrze się stało).

Obrazek użytkownika goral

14-10-2014 [21:59] - goral | Link:

"Problemem jest pompowanie i strącenie"..
Mozliwe.Ale nie doszlo by do tego gdyby Kiezun sam siebie nie "napompowal"..
Skromnosci mu zabraklo.Pycha i wola bycia w swietle kamer telewizyjnych zabila instynkt samozachowawczy.
Przecie on doskonale znaal swoja wlasna przeszlosc.Na co on liczyl ??
Padlina dziennikarska na Prawicy wykorzystala jego slabosc i brak charakteru.
Sam jest winny tej sytuacji.Hieny "zychowszczyzny" nie mialy by mozliwosci "pompowania i stracania" przyzwoitego i prawego czlowieka.
Konkludujac.
To Kiezun jest poczatkiem i koncem tej histori.

Obrazek użytkownika NASZ_HENRY

13-10-2014 [13:38] - NASZ_HENRY | Link:

Ciekawe ile RAZ zapłacił za lans POkrzywdzonego na Onecie ;-)

Obrazek użytkownika Adam

13-10-2014 [15:11] - Adam | Link:

Zychwoczyzna moze sowbonie dzialac z dwoch powowdow :
1. Ma olbrzymie zaplecze finanasowe ( ktos musi sposorowac takie ksiazki jak np Ziemkiewicza "jakie piekne samobojstwo" ( w empiku zalegaj tony tej "tworczosci")
2.Brakuje uczicwej wykladni histroii wspolsczesnej . Caly czas obowiazuje jakas idiotyczna narzucona przez hitlera interpretacja historri ze hitler chcial wojny na wszhcodzie . Bzdura!!! Hitler przygotowywal sie do wojny na zachodzie !!!! Swiadcza o tym parematery broni ktorej uzywal na poczatku wojny
a. Waga czolgow ( nie wiecje niz 23 tony ) dzieki czemu mogly one bez problemow przejezdzac przez rozne "mostki " na kanalach w europie zachodniej , w 45 nieimiecka ofensywa utknie w ardenach bo 70 tonowe tygrysy krolewkie potrzebowaly specjalnych mostow zeby nie utknac
b duzy nacisk gasienic na podloze w niemieckich czolgow ( dobre na zachodnie drogi mozna szybko jezdzic po nich ) ale beznadziejne na ruskie bloto I snieg ( utkna w nim w 41 roku) Nacisk gasienic na podloze jest bardzo krytycznycm parameterem I mowi wszystko o warunkach w ktorych ten czolg ma byc eksplowatowany (czyli gdzie chcemy walczyc) .
C. Ju -87 czy slyszales o jakis wiekszych osiagnieciach w kampani wrzesniowej tego "cudu niemieckiej inzynierii" niz strzelanie do poskich kobiet I dzieci . Nie a dlaczego bo Juz -87 mogl umiescic 500 kg bombe w kole o srednicy 100 m , bylo to zamalo zeby niszczc tankietki bunkry ect Pojedynczy Ju 87 nie byl w stanie znisczyc nawet mostow !!! ALe za to doskonale nadawaly sie do topienia angileskich okretow liniwowych w to byl w stanie trafci nawet pojedynczy Ju 87
d. Brak lotnictw strategicznego . Gdyby Hitler je mial to kolej transssyberysjksa by nie istniala a dywizje syberyjskie nie dojechalyby pod Moskwe
Podsumowujac :
Hitler przygotowywal sie do wojny na zachodzie ( która wygral) a o wojnie na wschodzie wciskal kit A co mial robic Wermaht budowal za porzczone pieniadze kto mu by porzyczyl forse na wojne na wscghodzie ????? Poza tym zachod mogl zdecydowac sie na wojne prewencyjna I tyle o "odwiecznym parciu niemiec na wschod "
My sprzymierzylismy sie z zachodem bo zachod zaczal rozmowy z moskwa ( wspomina o tym nawet Ziemkiewicz) I nam grozilo ze przyjmiemy cale uderzenie 18000 tankow armi czerwonej "na klate" Teraz nikt o tym nie mowi bo
1. Zachod nie powie bo nie przyzna sie zetak naprawde bil sie nie za polkse (ktora zdradzil ) tylko z siebie
2. My tez nie bo wolimy uchodzic za meczenniktow

Obrazek użytkownika Srebrna rosa

13-10-2014 [21:54] - Srebrna rosa | Link:

@wandaherbert 2014-10-13 [20:30]

Roch Baranowski brał udział w debatach w Klubie Ronina:
http://niezalezna.pl/59944-gor...
http://vod.gazetapolska.pl/825...

Roch Baranowski wchodzi w skład Rady Programowej PiS
http://www.pis.org.pl/article....

Obrazek użytkownika goral

14-10-2014 [14:55] - goral | Link:

.."Nie wierzcie pseudo buntownikom i pseudo autorytetom, bo są oni zbrukani współpracą z komunistyczną bezpieką. Taki otrzymaliśmy przekaz "...
To Ty tak interpretujesz "przekaz"..cokolwiek to znaczy..
Nie rozumiem jakim prawem wypowiadasz sie w imieniu,innych ? ktorych innych: "Taki otrzymaliśmy przekaz "...
Ja i wielu moich przyjaciol ,zadnego takiego "przykazu" nie otrzymalo..i nie tak rozumie i ocenia "sprawe Kiezunia"
Co mi sie nie podoba w twojej argumentacji to proba narzucenia innym wlasnej narracji.
Pozwol mnie i innym zachowac prawo do wlasnych osadow.
Osobiscie przemawiaja do mnie w 'sprawie Kiezunia",refleksje i opinie Gadajacego Grzyba.Oraz swoje wlasne.
Jak widac,nie pozwolisz sprawie "przyschnac"..I nie mam watpliwosci ,ze reprezentujesz glos srodowiska ,ktore sie zangazowalo i przy okazji skompromitowalo w poruszanej przez ciebie kwesti.
Ta czesc prawicy i dziennikarzy bedzie bardzo dlugo pracowala aby odzyskac moja i moich przyjaciol wierzytelnosc i zaufanie.
Ty rowniez.

Obrazek użytkownika Zyndramek

15-10-2014 [22:04] - Zyndramek | Link:

- Świetne cytaty poezji i prozy. Ale dolał Pan oliwy do ognia.
A fakty?
Od 25 lat rzekomo, ale jednak formalnie, nie istnieje PRL oraz SB (UB). Moim zdaniem są to okoliczności jednoznacznie znoszące „zobowiązanie do zachowania współpracy z SB w tajemnicy”.
Nikt nie kwestionuje inteligencji i sprawności intelektualnej prof. Kieżuna.
Zachowanie w tajemnicy faktu współpracy w charakterze TW – dalej ! – zachowanie w tajemnicy zbrodniczych metod działania SB – ja odczytuję jako kontynuację działania w charakterze TW i to w całkiem już nieformalnym, przestępczym, nawet nie podwieszonym pod zbrodniczy system państwowy, charakterze.
- A zatem i tytuł dał Pan właściwy.
Jeśli są inne argumenty, „okoliczności łagodzące”, to nie zostały przez „pozwanego” przedstawione i uwiarygodnione.
I dlatego sprawa Kieżuna nie może być podstawą do oskarżania Karnowskich, czy Cenckiewiczów o małostkowość, podłość czy agenturalność.
Czy na tym, właśnie, ma polegać przewrotność agentury?