Ostatni sondaż TNS Polska /TUTAJ/ potwierdza, że sondaże przeprowadzane są nieprofesjonalnie. Jaskrawym dowodem na to jest wykrycie konfliktu interesów w rządowej sondażowi, która nie dość że sponsorowana jest przez rząd, to jeszcze przedstawiciel rządu siedzący drugim półdupkiem na stołku jednego z członków rady nadzorczej, pilnuje, żeby sondaże „wychodziły” takie jak trzeba.
Porównując wyniki poszczególnych sondaży, wynika z nich, że nic z nich nie wynika, gdyż albo są zmanipulowane, albo robione na zbyt małej grupie respondentów. Oczywiście fachowcy twierdzą, ze 1000-osobowa grupa jest reprezentatywna, ale jak widać z tych rozbieżności, wynika, że nie jest lub, że dobierana jest błędną metodą, pozbawiającą jej reprezentatywności.
Ale do rzeczy. W omawianym sondażu uzyskano następujące wyniki:
PO – 28%
PiS – 27%
SLD – 14%
PSL - 9%
co odpowiada podziałowi mandatów kształtujących się mniej więcej tak:
PO – 165 mandatów
PiS – 160 mandatów
SLD – 82 mandaty
PSL – 53 mandaty
Niezrozumiały jest ubytek głosów dla PiS, który „stracił” ponad 10%. Przyrost SLD można wytłumaczyć przechwyceniem „palikociarzy”, PSL oscyluje wokół swoich stałych, maksymalnych wyników, PO wdrukowuje w toporne i oporne głowy „efekt Tuska”. Kopaczowa nic nie zaszkodziła, co też jest podejrzane – czy niezrozumiałe.
Niestety, ale zakładając nawet kilkuprocentowe przekłamania, PiS i tak nie ma szans na samodzielne rządy, co podobno jest jego celem. W przedstawionym układzie PO nadal rządzi podzielnie z komuchami, albo z PSL-em.
Widać to jak na dłoni. Widać również, że PiS nie ma pomysłu, albo nie chce przełamać tego układu. Może wyliczyli, że następne lata będą tak tragiczne, że bezpieczniej będzie przetrwać w opozycji? a może liczą na jakiś cud – że odwieczni oponenci nagle się w nich zakochają i zrobią sitwie psikusa przy urnie wyborczej?
Widać tu niestety wielką naiwność polityczną PiS-u oraz brak „pomysłu na życie”. Jest jeszcze trochę czasu aby zaproponować coś ludziom, zwłaszcza tym, którzy programowo nie chodzą na wybory, gdyż nie ma dla nich żadnego programu.
Ale póki co – w eterze cisza.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 13902
Ustalić kwotę wolną od podatku ilość dzieci + rodzice, plus podnieść ją na tyle, żeby wystarczyło na życie i opłaty, buty, książki do szkoły itd.
Wziąć za buzię korporacje, a nie rozdawać im po 3 miliardy.
Przestać czcić świętą krowę, jaką jest ZUS i obniżyć go o połowę, plus nie wymagać przy braku dochodów w firmie (system działa w UK).
Pół żartem pół serio powiem jeszcze, że obniżenie akcyzy na alkohol i papierosy daje od ręki 3 mln głosów, czyli między połową, a całością tego, co ma teraz PiS.
Natomiast w przyszłości bliższej lub dalszej sytuacja w obozie niepodległościowym po prostu musi się zmienić. To co wyprawia PiS lokalnie, gdy chodzi o wybory samorządowe, świadczy o potrzebie naprawdę gruntownych zmian w partii. Góra PiS OK, na dole też wielu wartościowych ludzi z konkretnymi pomysłami, ale niestety jest jeszcze beton pomiędzy, który przestał racjonalnie oceniać sytuację i świadomie/nieświadomie po prostu szkodzi.
Jak każda praca zbiorowa, a jeszcze traktująca o zakresie "wszystko" - ma swoje lepsze i słabsze momenty.
Jednak fakty są takie, że opublikowanie tego programu w obecnej formie nie działa.
A zadaniem polityka/partii jest przedstawienie takiego, i w taki sposób programu, który zadziała - czyli przekona do oddania głosu liczbę wyborców dających - w aktualnej sytuacji, w jakiej jest PiS - ok. 235 mandatów w sejmie.
Taki przynajmniej cel został zadeklarowany...
Kto pisze programy przegrywa. Te są dla kadr by wiedziały, w którym kierunku iść. Dla wyborców potrzebne są hasła odwołujące się do emocji. Wyborcy nie myślą z zasady. Nie kojarzą, nie pamiętają. Chcą usłyszeć kłamstwa i kto im je dostarczy, te które chcą usłyszeć, wygra.
Kto mówi prawdę, rozmawia poważnie, odwołuje się do ratio - jest zgubiony. żadne problemy nie istnieją. One przerażają i powodują ucieszę do konkurencji. Skoro nasze społeczeństwo jest chore, zidiociałe i spodlone, to trzeba je tak traktować. PO wygrywa, bo uważa wyborców za idiotów i odpowiednio ich traktuje.
Pozdrawiam serdecznie
no to wkrótce zobaczymy wyniki - przegraną PiS
Tak, będzie dowodem, że wyborcy się zastanowili, rozważyli argumenty i wybrali to co słuszniejsze z ich punktu widzenia. I proszę mi nie mówić, że biedni nie chcieli ale zostali zmanipulowani, biedacy. Acha PiS nie potrafił do nich dotrzeć, a PO 'z hasłem bicia pokłonów przed Putinem dotarło.