To jest niepojęte, że prezes „największej partii opozycyjnej”, mając na talerzu przeciwnika, zamiast go dobić, podaje mu rękę, opowiadając jakieś dyrdymały o "konsultacjach z innymi partiami w sprawie rządu technicznego".
Ba! Tak naprawdę gwarantuje mu przetrwanie we względnie nienaruszonym stanie, bo nawet półinteligent wie, że do wyjścia suchą nogą z tego bagna UKŁADOWI (nie Tuskowi - to blotka) jest potrzebne tylko jedno – CZAS.
CZAS potrzebny do zatarcia śladów, schowania kasy, przegrupowania sił.
Że mogąc za jednym zamachem utłuc i rząd i prezesa NBP, powołanego na to stanowisko w sposób zupełnie skandaliczny, gdy ciała w poległych w Smoleńsku jeszcze nie ostygły .... znowu brnie w pomysł skompromitowany z chwilą jego pierwszej prezentacji.
To niebywałe, że można w ogóle zacząć licytację, oddając na dzień dobry "najwyższą belkę startową" i próbować jakichś tasowań zgranymi kartami.
Żądanie przedterminowych wyborów, Trybunału Stanu dla Belki i komisji śledczej – to „minimum przyzwoitości”, które powinien wykazać przywódca opozycji, ale opozycji antysystemowej, a nie "poukładanej".
Jeśli prezes Kaczyński nie chce być premierem, nie czuje się na siłach Polską rządzić (już raz taki numer nam wyciął – kiedy z nigdy nieujawnionych przyczyn oddał rząd w ręce operetkowego Kazimierza Marcinkiewicza, bo bajki o „nieakceptowaniu przez Polaków rządów bliźniaków” to już nie operetka była, a groteska), to niech się wycofa z polityki i głowy, ciągle jeszcze paru milionom liczących na PiS Polaków, nie zawraca.
Bo taka szansa, jak ta dana PiSowi przez nie wiadomo którą bezpiekę, prędko się nie powtórzy.
@Andrzej-emeryt
Ja najmocniej przepraszam, ale to Jarosław Kaczyński sam sobie najskuteczniej "przykłada".
Miał tyle samo czasu. co Tusk, na przygotowanie się do dzisiejszego dnia i ...jedyne, co nowego wymyślił, to to, że technicznym premierem nie musi już być ten podrzutek z Unii Wolności, Gliński. Żałosne.
I jeszcze jedno: to nie Wyborcy są dla PiS, a PiS ma być dla Wyborców (tak jak w starym powiedzeniu o nosie i tabakierze).
Życzę cierpliwości (bo PO jeszcze przy takiej opozycji dłuuuuuuugo porządzi).
@Andrzej-emeryt
Pan Ewaryst ma 56 lat, w stanie wojennym siedział za takich różnych Bolków i A-a-dddasiów i innych politycznych cwaniaczków w pierdlu, a nie w internacie, toteż proszę się tu z radami dobrymi nie sadzić. OK?.
A Pan Ewaryst nie jest członkiem PiSu i dogmat o nieomylności prezesa Kaczyńskiego, który jak dziecko w 2007 roku dobrowolnie władzę oddał (jeśli piekło istnieje, to się w nim za to smażyć powinien) NIE obowiązuje.
@arabas
gratuluję umiejętności czytania bez zrozumienia i liczenia do 147.