Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
CMENTARZE - POLACY i ROSJANIE
Wysłane przez Zbigwie w 01-11-2013 [20:39]
http://www.dobroni.pl/foto_new...
Mogiła trzech żołnierzy. Źródło: http://www.dobroni.pl/rekonstr.... Open source.
Cmentarz w Bojanie. Źródło: http://www.panoramio.com/photo.... Open source.
W dniu 7 maja 2012 r. na cmentarzu w Bojanie przedstawiciel Prawosławnego Ordynariatu Wojska polskiego odprawił Panichidę na cmentarzu w Bojanie na prośbę kilku mieszkańców Sankt Peterburga, którzy są potomkami spoczywających tam żołnierzy. Źródło: http://www.prawoslawnyordynari.... Open source.
Płyty nagrobne na cmentarzu w Bojanie. Źródło: http://www.panoramio.com/photo.... Open source.
Na niektórych krzyżach można odczytać napisy.: S†P ZOFJA KWIATKOWSKA URDZ 9/IX 35 r. ZM. 7/IX 41 r. miała 6 lat. Inne to: S P Józefa 15 X 1867 - 21 I 1942"; "S P Wiktor Nowodworscy 3 V 1866 - 24 VI 1941, ZW 1941, SJ 1941. Źródło: http://gulagmuseum.org/showObj.... Open Source.
A to krzyż na mogile Polaka na cmentarzu nad rzeką Połta, gdzie był „Dom polskich inwalidów”. Pineżski Specjalny Dom Inwalidów NKWD dla zesłanych Polaków w wieku lub stanie zdrowia niezdolnym do pracy. Dom istniał w latach 1940 -1944. Zachowały się jeszcze tylko dwa krzyże w 2008 roku. W 20011 był już tylko ten jeden krzyż. Źródło: http://www.gulagmuseum.org/sho... Krzyż pamiątkowy postawiony 05.08.2010 r przez uczestników rosyjsko – polskiej ekspedycji na polskim cmentarzu łagrów Sewernaja i Jużnaja Korgowa Wierchnietojemskiego regionu obwodu Archangielskiego. Źródlo: Open source. Cmentarz byłego łagru №13 Wierjużskoje Oziero w obwodzie Archangielskim. W marcu 2009 roku był tam jeden ocalały krzyż, a pochowano tam prawdopodobnie około 100 Polaków. Źródło: http://www.gulagmuseum.org/sho... oraz http://gulagmuseum.org/showObj.... Open source.
Według rosyjskich zapisów wśród deportowanych „osadników” do „specosiedla” Czurga było 87 rodzin stanowiących 423 osoby. Jako Polaków NKWD zakwalifikowało 348 osób, 10 uznało za Ukraińców i 65 za Białorusinów.
Na cmentarzu w Czurdze. Źródło: http://sanatatur.ru/forum/view.... Open source.
Cmentarz na długości w przybliżeniu 250 metrów nieco w głębi lasu. Źródło: http://sanatatur.ru/forum/view.... Open source.
Pierwsza odnaleziona polska mogiła podczas ekspedycji. Źródło: http://sanatatur.ru/forum/view.... Open source.
Trzy groby Polaków. Źródło: http://sanatatur.ru/forum/view.... Open source.
Części ogrodzenia i mogiła. Źródło: http://sanatatur.ru/forum/view.... Open source.
I mogiła była kiedyś ogrodzona. Źródło: http://sanatatur.ru/forum/view.... Open source.
Krzyż z cyframi. Źródło: http://sanatatur.ru/forum/view.... Open source.
Gwoździe w ogrodzeniu. Źródło: http://sanatatur.ru/forum/view.... Open source.
Zbliża się 1 listopada – Wszystkich Świętych. Będziemy odwiedzać naszych bliskich zmarłych. Jestem pewien, że niektórzy z nas odwiedzą tak jak to czynią każdego roku cmentarze wojskowe żołnierzy sowieckich na terenie Polski.
Weźmy dla przykładu cmentarz w pobliżu Bolęcina:
http://www.dobroni.pl/foto_new...
Mogiła trzech żołnierzy. Źródło: http://www.dobroni.pl/rekonstr.... Open source.
Cmentarz Wojenny we wsi Bolęcin powstał w 1945 roku. Od 12 do 28 stycznia w trakcie wyzwalania powiatów: płońskiego, płockiego, ciechanowskiego i mławskiego zginęło około 2500 żołnierzy wojsk sowieckich z oddziałów wchodzących w skład 70 i 65 armii, drugiej armii uderzeniowej oraz 1-go i 8-go korpusu pancernego gwardii.
Na cmentarzu pochowano 2479 żołnierzy armii radzieckiej i 5 jeńców. Z 2484 poległych jedynie 505 nazwisk jest znanych.
Cmentarz – mauzoleum mieści 188 grobów zbiorowych i 40 indywidualnych. Nagrobki pochodzą z II połowy XX wieku.
Pomnik wzniesiony ku czci poległych żołnierzy został odsłonięty 9 maja 1948 roku.
Każdego roku przybywa tu na święto zmarłych wielu mieszkańców okolicznych wiosek, by zapalić znicz.
Ewidencja pochowanych żołnierzy radzieckich znajduje się w Urzędzie Gminy w Sochocinie.
Większe cmentarze wojenne prezentują się jeszcze bardziej okazale.
Gdy zbliżamy się do Cmentarza Wojennego w Makowie Mazowieckim, to najpierw dostrzegamy okazały monument oraz pięknie uporządkowane mogiły żołnierzy sowieckich.
Cmentarz wojenny Grzanka w Makowie jest jednym z większych i piękniej położonych cmentarzy wojennych w Polsce. Pochowano na nim 17500 radzieckich żołnierzy. Po Warszawie, Braniewie i Kędzierzynie jest to czwarty – pod względem liczby pochowanych żołnierzy – cmentarz w Polsce. Rzędy słupków z numerami oznaczają ostatnie żołnierskie kwatery. Cmentarz – jedno z ulubionych miejsc spacerowych makowian – jest bardzo ważnym miejscem dla rodzin pochowanych tu żołnierzy. Często szukają uparcie całymi latami, by przyjechać na grób syna, ojca, stryja. Przywożą ziemię z rodzinnych wsi, tablice nagrobkowe, cukierki. Żegnają się z nimi, uspokojeni, że po latach odnaleźli grób.
Jewsiejcik Borys Nikołajewicz na makowskim cmentarzu także odnalazł grób swego ojca. W liście przesłanym w lipcu 2003 roku do Urzędu Miasta w Makowie napisał:
„Mój ojciec, Jewsiejcik Nikołaj Trofimowicz, Białorusin, Żołnierz Armii Czerwonej, 30 Chasańskiego pułku strzelców, 102 dywizji strzelców, zginął 21 sierpnia 1944r. w czasie wyzwolenia Polski.
Według zawiadomienia (komunikatu) Polskiego Czerwonego Krzyża jest on pochowany na wojskowym cmentarzu Żołnierzy Armii Radzieckiej mieście Makowie Mazowieckim- Grzanka, województwo Ostrołęka, Polska, grób nr 580.
Odwiedziwszy grób ojca składam serdeczne podziękowania, uściski i ukłony władzom miasta i mieszkańcom miasta Makowa Mazowieckiego-Grzanka za okazaną troskę w pielęgnacji cmentarza Żołnierzy Armii Radzieckiej.
Z wyrazami wielkiego szacunku
Syn zmarłego żołnierza Armii Czerwonej
Jewsiejcik Borys Nikołajewicz”.
Cmentarz powstał w 1950 r. Pochowani na nim zostali żołnierzy sowieccy, którzy zginęli na terenach powiatu makowskiego, przasnyskiego i częściowo ostrowskiego. Ekshumacja rozsianych na tym obszarze mogił rozpoczęła się w 1946 r. Przeprowadzały ją specjalne Komisje Ekshumacyjne w obecności przedstawicieli starostów powiatu, zarządu gminnego lub miejskiego oraz Milicji Obywatelskiej. W większości z tych mogił znajdowano po sto i więcej ciał. Identyfikacji dokonywano na podstawie tabliczek nagrobnych, znalezionych przy ciałach dokumentów osobistych oraz zeznań świadków. W wielu przypadkach identyfikacja była niemożliwa i żołnierze pozostawali bezimienni. Ekshumowane zwłoki składano do trumien i chowano na cmentarzu na Grzance w Makowie Mazowieckim. Z każdej ekshumacji sporządzany był protokół, w którym odnotowywano wszystkie szczegóły i uwagi.
W przypadkach, gdy dotarcie do mogił było utrudnione (miejsca ukryte, bądź celowo zamaskowane w lasach, mogił nie można było wytyczyć), groby zaznaczano symbolem gwiazdy bez stosowania obramowań. Takim właśnie cmentarzem jest cmentarz w Czarnem (woj. pomorskie). W Białobrzegach, w lesie „Borek" w Chełmie (wspólnie z jeńcami włoskimi) groby zaznaczono krawężnikami i tablicami. Tam, gdzie było to możliwe, sadzono na grobach krzewy czy dosadzano rośliny wieloletnie. Do takich cmentarzy należy zaliczyć cmentarz w Bojanie (woj. pomorskie), w Grądach, Ostrowi-Komorowie, Ostrówku, Sosnach-Kozółkach, Podnieśnie, Siedlcach.
Cmentarz w Bojanie. Źródło: http://www.panoramio.com/photo.... Open source.
W dniu 7 maja 2012 r. na cmentarzu w Bojanie przedstawiciel Prawosławnego Ordynariatu Wojska polskiego odprawił Panichidę na cmentarzu w Bojanie na prośbę kilku mieszkańców Sankt Peterburga, którzy są potomkami spoczywających tam żołnierzy. Źródło: http://www.prawoslawnyordynari.... Open source.
Płyty nagrobne na cmentarzu w Bojanie. Źródło: http://www.panoramio.com/photo.... Open source.
Są i takie cmentarze, gdzie w miejscu mogił zbiorowych wzniesiono pomnik, a teren cmentarza i mogiły nie zostały oznaczone. Na cmentarzu w Przemyślu, gdzie w Podgrodziu i Pikulicach znajdowały się obozy jeńców rosyjskich i włoskich wzniesiono tylko pomnik ku czci pomordowanych jeńców. Należy również wymienić cmentarz w Sudwie (woj. warmińsko-mazurskie), który kryje zwłoki tysięcy jeńców rosyjskich, ale także i polskich. Zwłoki jeńców francuskich i włoskich ekshumowano stąd i przeniesiono na inne cmentarze (ekshumacje wykonywały misje francuska i włoska).
Utrzymaniem i opieką cmentarzy sowieckich, tak jak i innych cmentarzy wojennych usytuowanych na terytorium Polski, zajmują się gminy, a koszty ich ponosi skarb państwa polskiego.
A jak wyglądają cmentarze Polaków, którzy zginęli w latach 40-tych XX wieku na terenie Rosji. Pomijam te znane cmentarze, związane z zamordowanymi polskimi jeńcami strzałem w tył głowy przez NKWD.
Polacy okazali się nagle i niespodziewanie nie w Polsce, a na terenie Rosji Sowieckiej już 17 września 1939 roku w wyniku uzgodnionej pomiędzy Hitlerem a Stalinem napaści Związku Sowieckiego na Polskę i podziału naszego terytorium. I od razu znaleźli się we władaniu NKWD. Zostali zakwalifikowani do dwóch kategorii: „uciekinierów” albo „osadników”. Uciekinierzy to ci, którzy wpadli „spod deszczu pod rynnę” uciekając spod władzy Hitlera na wschód Polski, gdzie wkrótce znaleźli się w kleszczach dyktatury Stalina. „Osadnicy” – tak nazywano w ZSRR Polaków - mieszkańców polskich kresów, którzy osiedlili się tam po roku 1920, a w praktyce NKWD zaliczało do kategorii osadników całą ludność polską zamieszkałą na terenach ówczesnej Polski wschodniej z dawien dawna. Do dziś zresztą Rosjanie używają następujących propagandowych sformułowań dotyczących nazwy terenów II Rzeczpospolitej: „Deportacje ludności cywilnej stały się najbardziej masowym rodzajem sowieckich represji w latach 1939 – 1941 na przyłączonych terytoriach Zachodniej Białorusi i Zachodniej Ukrainy.”
Polacy wywiezieni ze swoich rodzinnych stron do łagrów na północy Związku Sowieckiego umierali tam z zimna, głodu, chorób i wielogodzinnej pracy prze wyrębie lasu. Pomagała im w przeżyciu pomoc przyjaźnie usposobionej miejscowej ludności cywilnej, która sama też musiała borykać się z głodem i zawsze przechytrzyć funkcjonariuszy NKWD, aby okazać pomoc Polakom. Śmiertelność w łagrach była wysoka. Polacy z głodu, wycieńczenia i nieludzkiej pracy najpierw trafiali tam do baraku zwanego „Trupiarnią” («Мертвецкой») i stawali się ludźmi dochodzącymi ku końcowi swego życia («доходягaми»). Tak było w słynnym łagrze Jercewo http://kotlaslib.aonb.ru/doc/poljaki_v.pdf w pobliżu Archangielska.
Łagrów z deportowanymi Polakami było tam mnóstwo – ludzie tam umierali i byli chowani na polskich cmentarzach. Według A. Gurianowa z Memoriału w obwodzie Archangielskim zmarło 3644 Polaków, a według danych NKWD 3483 Polaków. Gdzieś tam są ich groby.
Moja uwaga zwrócona została na cmentarze Polaków w okolicy miejscowości Pinega oraz Wielsk obwodu Archangielskiego. Łagry od numeru 91 do 99 były zaliczone do pineżskiego rejonu.
Dziś po łagrach niewiele już pozostało śladów w głębi tajgi. Dokumentują je mieszkańcy tego regionu. Wyprawiają się do tych już trudno dostępnych miejsc w tajdze, robią zdjęcia, piszą książki i dyskutują na portalu internetowym „Na Siewierie” http://sanatatur.ru/forum/index.php o tych czasach i spisują wspomnienia ludzi pamiętających czasy gułagów.
Przedstawiam polski cmentarz Polaków z łagru Jożma http://wikimapia.org/#lang=pl&lat=64.846457&lon=43.753052&z=12&m=b&permpoly=25300272&show=/25300272/ru/%D0%95%D0%B6%D0%BC%D0%B0 – Nr 97 na planie powyżej.
Na niektórych krzyżach można odczytać napisy.: S†P ZOFJA KWIATKOWSKA URDZ 9/IX 35 r. ZM. 7/IX 41 r. miała 6 lat. Inne to: S P Józefa 15 X 1867 - 21 I 1942"; "S P Wiktor Nowodworscy 3 V 1866 - 24 VI 1941, ZW 1941, SJ 1941. Źródło: http://gulagmuseum.org/showObj.... Open Source.
2008 rok. Niektóre krzyże leżą powalone na ziemi. Źródło: http://www.gulagmuseum.org/sho... source.
A to krzyż na mogile Polaka na cmentarzu nad rzeką Połta, gdzie był „Dom polskich inwalidów”. Pineżski Specjalny Dom Inwalidów NKWD dla zesłanych Polaków w wieku lub stanie zdrowia niezdolnym do pracy. Dom istniał w latach 1940 -1944. Zachowały się jeszcze tylko dwa krzyże w 2008 roku. W 20011 był już tylko ten jeden krzyż. Źródło: http://www.gulagmuseum.org/sho... Krzyż pamiątkowy postawiony 05.08.2010 r przez uczestników rosyjsko – polskiej ekspedycji na polskim cmentarzu łagrów Sewernaja i Jużnaja Korgowa Wierchnietojemskiego regionu obwodu Archangielskiego. Źródlo: Open source. Cmentarz byłego łagru №13 Wierjużskoje Oziero w obwodzie Archangielskim. W marcu 2009 roku był tam jeden ocalały krzyż, a pochowano tam prawdopodobnie około 100 Polaków. Źródło: http://www.gulagmuseum.org/sho... oraz http://gulagmuseum.org/showObj.... Open source.
Tatjana F. Mielnik, archangielski historyk i archiwista zajmująca się już ponad 10 lat badaniami polskich zesłań, mówi tak: „W okresie minionych ponad 70–ciu lat większość specosiedli zanika. Nie tylko ich nazwy zniknęły z map, ale i one same zaginęły w głuszy tajgi. Razem z osiedlami zostały zagubione również cmentarze – ich dawny wygląd został utracony. Teraz są to tylko miejsca pochówków.”
Na stronach wirtualnego Muzeum Gułagu pod hasłem „Polski cmentarz łagru Jożma” http://www.gulagmuseum.org/showObject.do?object=112401&language=1 możemy przeczytać:
Polski cmentarz specosiedla Jożma znajduje się 300 metrów na północny wschód od byłego specosiedla Jożma… W marcu 1940 r. rozmieszczono w Jożmie polskich obywateli (63 rodziny, razem 279 osób), wysłanych z terytoriów zachodnich obwodów Ukrainy i Białorusi („osadnicy”). Dokładna liczba pochowanych tutaj polskich obywateli jest nieznana; istnieje imienny spis obejmujący 15 osób, zmarłych w 1940-1942. Według stanu z 2008 roku zachowało się 9 stojących pionowo krzyży i odrębne fragmenty ok. 20 krzyży. Na czterech krzyżach zachowane są trudne do odczytu napisy. W 2011 roku grupa młodzieży z Krakowa postawiła pamiątkowy krzyż.
Cmentarz znajduje się w lesie w trudno dostępnym miejscu (drogi nieprzejezdne, piesze dojście utrudnione). Cmentarz nie jest ogrodzony, granice nie są oznaczone, teren pochówków określono wizualnie na 50x70 metrów. Na miejscu dostrzegalne wzgórki grobów i ok. 20 drewnianych krzyży różnej wielkości, od 0,5 m do 2,5 m. Na 4 krzyżach zachowały się wycięte napisy http://www.gulagmuseum.org/showObject.do?object=648206&language=1 – imiona i lata życia zmarłych.
Tyle w wirtualnym Muzeum Gułagu o Cmentarzu Polaków w dalekiej Jożmie.
Oto zdjęcie młodzieży z Krakowa, która w 2011 roku pojawiła się w Pinedze i dzięki pomocy mieszkańców Pinegi dotarła na polski cmentarz w Jożmie:
Wiele jest takich polskich cmentarzy na Północy Rosji.
W rejonie miasta Wielsk były łagry dla „uciekinierów”: Jura, Ługowskoj, Bieriezowka i dla „osadników”: Jekodim, Szonma i Czurga.
Wielsk leży na południu Archangielskiego obwodu. Można to obejrzeć na mapie łagrów obwodu Archangielskiego:
Wybierzmy się na cmentarz związany z łagrem NKWD Czurga.
Mapa topograficzna. Na dole Wielsk, a nad rzeką Bolszaja Czurga łagier i cmentarz. Źródło: http://sanatatur.ru/forum/view.... Open source.Według rosyjskich zapisów wśród deportowanych „osadników” do „specosiedla” Czurga było 87 rodzin stanowiących 423 osoby. Jako Polaków NKWD zakwalifikowało 348 osób, 10 uznało za Ukraińców i 65 za Białorusinów.
Dzisiaj miejsce dawnego łagru NKWD Czurga wygląda tak:
Zachód słońca na miejscu polskiego łagru NKWD. Źródło: http://sanatatur.ru/forum/view.... Open sourceOddajmy jednak głos Rosjaninowi, aktywnemu blogerowi i społecznikowi na forum portalu „Na Siewierie” i posłuchajmy jego opowiadania „Ekspedycja do spec osiedla „Czurga” i na polski cmentarz. 10 sierpnia 2012 r.” http://sanatatur.ru/forum/viewtopic.php?f=132&t=9619&page=all.
Oto opowiadanie Andreja Muchorina z Wielska, nieco skrócone przeze mnie:
Wszystko zaczęło się zapewne od mojej publikacji na forum „Na Siewierie” krótkiego opisu specosiedla Czurga. Opis ten znalazł profesor Moskiewskiego Technicznego Uniwersytetu Łączności i Informatyki Stanisław Zwierzyński. On trafił na mnie szukając swoich przodków. I dotarł do mnie. Okazało się, że do Czurgi została wysłana jego babcia Janina w lutym 1940 roku – jej mąż był aresztowany już wcześniej i wysłany do Gułagu. Janina już siedziała w towarowym pociągu na stacji Baranowicze i wykupiła się u czekisty – NKWdzisty złotem i „kamykami” , które jej dała zamożna siostra – właścicielka do września 1939 roku sklepu w Nowogródku – centrum tego województwa Drugiej Rzeczpospolitej (II RP), jak ją nazywali od 1918 roku sami Polacy. Właśnie z Nowogródzkiego powiatu byli głównie do Czurgi deportowani Polacy z niewielką ilością chłopów - „kułaków” z rejonu Sokala Lwowskiego obwodu.
Po dyskusji postanowiliśmy odwiedzić miejsce gdzie było spec osiedle i cmentarz. Wybrała się z nami do Czurgi dyrektor Wielskiego Muzeum Krajoznawczego Galina Aleksandrowna Wieriowkina. Ona w latach 1990-tych aktywnie uczestniczyła w ekspedycjach mających na celu zbieranie informacji o specprzesiedleńcach w naszym regionie. Także i ja publikowałem na Forum fragmenty z jej artykułów w temacie „Polscy specprzesiedleńcy w Archangielskim obwodzie.
I Stanisław przyjechał 10 sierpnia 2012 roku do Wielska. Najpierw przeprowadziliśmy wywiad z babcią mojej żony Nadieżdą Łukińską. Gdy przygnali do nas na Północ Polaków, ona miała 11 lat, ale zapamiętała bardzo dużo.
Babcia opowiedziała, że Polaków przywieźli bardzo dużo, więcej niż mieszkańców wioski i skierowali do dwóch specosiedli: Czurga i Sołok. W Czurdze było 6 baraków, szkoła 4 klasowa, piekarnia, sklep i punkt medyczny. Polacy przyjechali w większości bez ciepłej odzieży i obuwia i praktycznie bez żadnych rzeczy. Mocno przymierali głodem – wymieniali różne rzeczy na pożywienie u mieszkańców wioski, Babcia miała kiedyś od nich obrus i maleńki samowar, a komendant specosiedla nie zabraniał wymiany różnych rzeczy na żywność. Dzieci przyjechało niezbyt dużo. Wspomina, że jedna dziewczyna przyjechała w pantofelkach, a na dworze mróz. I upletli jej ze sznurka coś podobnego do łapci i ona w takich „łapciach” pracowała przy wyrąbie lasu.
Kiedyś opublikuję cały wywiad z babcia, jeśli kogoś to zainteresuje.
Potem wyjechaliśmy do miejsca, gdzie było specosiedle. Wzięliśmy z sobą przewodnika Władimira, ponieważ nie miałem pojęcia gdzie szukać cmentarza.
Było na szczęście dosyć sucho i dojechaliśmy bez większych problemów.
I znaleźliśmy się na terenie gdzie było kiedyś specosiedle.
Władimir skierował się z nami na cmentarz. Szliśmy przez las. Pośrodku diabelskiej gmatwaniny wyrąbanych leśnych pni, powiedział: „Tutaj! Od tego miejsca rozpoczyna się cmentarz”.
Poszliśmy szukać jakichkolwiek śladów grobów.
Na cmentarzu w Czurdze. Źródło: http://sanatatur.ru/forum/view.... Open source.
Cmentarz leżał wzdłuż drogi nieco wyżej od niej na długości w przybliżeniu 250 metrów.
Cmentarz na długości w przybliżeniu 250 metrów nieco w głębi lasu. Źródło: http://sanatatur.ru/forum/view.... Open source.
Szukaliśmy grobów wszędzie
Pierwszą mogiłę znalazł Władimir praktycznie tuż przy drodze:
Pierwsza odnaleziona polska mogiła podczas ekspedycji. Źródło: http://sanatatur.ru/forum/view.... Open source.
A potem i mnie udało się znaleźć 3 groby, po których przejechały samochody wandali – leśnych złodziejów. Leżały na nich ucięte brzozy, przygotowane do kradzieży.
Trzy groby Polaków. Źródło: http://sanatatur.ru/forum/view.... Open source.
Wypatrywałem dalej i zobaczyłem, że ciężki sprzęt leśnych złodziejów przejechał po kolejnych mogiłach…
Wszystkie groby były usytuowane w kierunku wschód – zachód.
Przecież jak mówi stary zwyczaj, wezwanie na Sąd Ostateczny ma przyjść ze wschodu, i zmarły powinien być pochowany nogami na wschód i głową na zachód. Tak będzie dla niego lepiej jeśli o poranku Zmartwychwstania zmarły będzie mógł wstać na nogi z twarzą skierowaną właśnie na wschód. Stara walijska nazwa wiatru wschodniego brzmi przecież „wiatr nóg zmarłego”.
Polacy to katolicy i raczej jest niemożliwe, że katolicy kopią mogiły dla zmarłych w kierunku północ – południe. Nic o tym nie wiem i w Internecie nie mogłem znaleźć.
Odeszliśmy kawałek od tych grobów i ujrzałem części ogrodzenia i mogiłę.
Części ogrodzenia i mogiła. Źródło: http://sanatatur.ru/forum/view.... Open source.
Mogiła ta była ulokowana nie w szeregu, a umieszczona zupełnie odrębnie.
I mogiła była kiedyś ogrodzona. Źródło: http://sanatatur.ru/forum/view.... Open source.
Na mogile leżał na pół przegnity krzyż, który kiedyś był pewnie mojego wzrostu. Górna część krzyża mocno przegnita leżała oddzielnie od jego trzonu. Na krzyżu były wycięte jakieś cyfry, lecz zrozumieć je było praktycznie niemożliwe. Zespołowo odczytaliśmy je jako „11’19 v”.
Krzyż z cyframi. Źródło: http://sanatatur.ru/forum/view.... Open source.
Ponieważ na grobach zwykle jest data, to przypuszczam, że to może „19 listopada”.
Gwoździe, których było zrobione ogrodzenie mogiły były zupełnie różne: kute, prostokątne, okrągłe i zwykłe, typowe przemysłowe.
Gwoździe w ogrodzeniu. Źródło: http://sanatatur.ru/forum/view.... Open source.
Rozmyślając nad tą mogiłą odniosłem wrażenie, że przez minione 70 lat ktoś o tę mogiłę jakby dbał, poprawiał ogrodzenie, wyrywał drzewa, które na niej wyrastały…
Władimir powiedział, że przed dwudziestu laty to była nie jedyna ogrodzona mogiła z krzyżem, ale napisów nigdy wcześniej nie zauważył.
Więcej mogił już tego dnia nie wypatrzyliśmy i powróciliśmy do domu.
W tym miejscu bardzo wyraźnie czuje się, jak mało w tamtych latach było warte życie człowieka! Za co tutaj, trzy tysiące kilometrów od domu, poległo wiele dziesiątek ludzi, głównie starców i dzieci? Z deportacji 10 lutego 1949 roku wiadomo o 308 deportowanych (spośród nich 6-ciu było urodzonych już tutaj), spośród nich przez okres 1,5 roku (od 28 lutego 1940 do 3 września 1941 r., kiedy po amnestii Polacy zaczęli masowo wyjeżdżać z osiedla, głównie do Uzbekistanu do Armii Andersa) umarło 32, a w tym 4-ch urodzonych na obczyźnie dzieciaków.
A teraz Nie ma nawet najmniejszych kopczyków przypominających ich mogiły… Wandale – leśni złodzieje praktycznie zniszczyli to niewiele, co zostało się po tym cmentarzu.
Taka jest ta przejmująca opowieść Andrzeja Muchorina z dalekiego Wielska w obwodzie Archangielskim.
Przedstawicielem typowej reakcji blogerów portalu „Na Siewierie” na tę opowieść, jest wypowiedź blogera o nicku Sasza z Archangielska: Zgroza i okropności trwają nadal. Trzeba zdążyć i odnaleźć, i zachować dla potomnych to, co zostało. Obowiązkowo opublikuj pełny wywiad z babcią. I schemat co tam wszystko zauważyłeś w specosiedlu. Także trzeba narysować plan jak i gdzie leżą znalezione mogiły.
Rosjanie z Północy Rosji pragną zachować wszystko co zostało z naszej wspólnej historii dla potomków swoich i naszych. Pragną udokumentować co było, i robią co mogą, aby pamięć o tych nieprzyjemnych zdarzeniach przetrwała. Dokumentują i opisują co tylko się da z okresu gdy mieszkali w rejonie GUŁAGu w sowieckim reżimie. Już wtedy ich przodkowie pomagali Polakom, odnosili się do nich z sympatią i współczuciem, pomagali na ile mogli. A teraz niektórzy z nich uczestniczą w ekspedycjach i stawianiu krzyży na miejscu łagrów NKWD:
Bardzo przyjaźni dla Polaków żyli i żyją tam ludzie. Wielu boleje nad tym, że aktualne stosunki polityczne pomiędzy rządem Rosji a Polski nie są tak przyjazne.
Och! Jeszcze muszę już tylko wspomnieć, że Rosjanie z rejonu Pinegi, a także „blogowicze” z portalu „Na Siewierie” postanowili zbierać pieniądze i własnym sumptem wybudować pomnik upamiętniający zesłańców na tę północną ziemię Rosji.
I wszystko im się udało. W błyskawicznym tempie postawili pomnik. Wygrali konkurs i otrzymali grant z Archangielska w wysokości odpowiadającej ok. 10000 złotych. Udało się im nawet w dwójnasób! Powstały cały kompleks - dwa pomniki w Pinedze. Do inicjatywy mieszkańców tej ziemi przyłączył się Konsulat Rzeczpospolitej w Sankt Peterburgu. I w centrum Pinegi nastąpiło otwarcie dwóch pomników:
Przeczytałem napis na rosyjskim pomniku w Pinedze. I jest do przyjęcia. Nie jest to napis w pełni poprawny politycznie, Bo wtedy brzmiałby tak: „Ofiarom politycznych represji…”. Jest to napis kompromisowy na tyle, na ile mogli sobie pozwolić organizatorzy przedsięwzięcia. Bloger дима (арх-ск), umieściłby zapewne w pełni odpowiadający rzeczywistości napis „Ofiarom komunistycznego reżimu”: как-то политкорректно у нас пишут "жертвам политических репрессий", имхо надо писать "жертвам коммунистического режима".
Pomnik postawiony przez Polskę. Źródło: Jak w Pinedze budowali pomnik ofiar GUŁAGu http://sanatatur.ru/forum/viewtopic.php?f=119&t=9311&start=352. Open source.Polski pomnik (Pineżanie mieli nawet niewielki udział w jego postawieniu finansując budowę fundamentu) oddaje hołd pamięci Polaków, którzy pozostali na zawsze w pineżskiej ziemi oraz dobrym ludziom – Rosjanom którzy pomagali przeżyć zesłanym tam Polakom.
12 sierpnia 2012 roku - uroczystość otwarcia kompleksu pomników ofiar Gułagu w centrum Pinegi z udziałem lokalnych władz oraz przedstawicieli lokalnej społeczności i konsula RP w Sankt Peterburgu oraz przedstawicielki archangielskiej Polonii. Źródło: http://sanatatur.ru/forum/view.... Open source.Temat budowy kompleksu pomników jest niezmiernie interesujący i wymagałby bardzo długiej i wyczerpującej notki p.t.: Jak w Pinedze budowali pomnik ofiar GUŁAGu. Wystarczy tylko kliknąć i przeczytać tę historię od samego początku: http://sanatatur.ru/forum/viewtopic.php?f=119&t=9311&start=352.
Na koniec już, pragnę pogratulować mieszkańcom regionu nie tylko Pineżskiego i Wielskiego, wspaniałego kompleksu pomników w Pinedze i podziękować im za to, co czynią. Pragnę też podziękować wszystkim uczestnikom Forum „Na Siewierie” za ich szlachetne działania zmierzające do zachowania pamięci o swojej historii, a w tym i cząstki dotyczącej naszej historii. To co uda im się udokumentować będzie stanowić ważną lekcję dla przyszłych pokoleń.
Na ich forum Polscy specprzesiedleńcy w Archangielskim obwodzie http://sanatatur.ru/forum/viewtopic.php?f=50&t=9602 napisałem:
Taka była nasza historia, którą Wy dla naszych i Waszych potomków dokumentujecie. Trzeba o niej mówić. I patrzeć w przyjazną przyszłość. Udaje się już nam w osobistych kontaktach znaleźć wspólny język. Na różnych blogach i forumach do tego należy dążyć. A z czasem i w polityce z historyczną włącznie, także uda się nam dojść do porozumienia.
Jednak niepokoi mnie jedno.
Mogiłami Polaków zajmujecie się Wy, zwykli obywatele Rosji, z powodu szlachetności Waszych serc. Nie dopuszczajcie, proszę, aby informacja o historycznych faktach mających miejsce w czasach Związku Sowieckiego na Północy Rosji zniknęła, żeby ją zżarła tajga i czas.
Mam nadzieję, że Wam się to uda.
Chciałoby się, żeby mogiły wszystkich Polaków na terytorium Rosji, a w tym i na Pineżu i w rejonie Wielska w szczególności ,wyglądały chociażby tak, jak najbiedniejsza mogiła Rosjanina na terytorium Polski.
I dlatego ten artykuł został skonstruowany w taki właśnie sposób, aby zwrócić uwagę opinii społecznej zarówno u nas jak i w Rosji na ten problem.
30 listopada 2013 roku Rosjanie obchodzili Dzień Ofiar Politycznych Represji. Jestem pewien, że wczoraj wielu Pineżan pomodliło się w centrum Pinegi pod dwoma pomnikami za swoich rodaków oraz zesłanych tam Polaków zmarłych w Gułagu na pineżskiej ziemi.
Czy są cmentarze Polaków w Rosji, które zachowały się w lepszym stanie, aniżeli przedstawione w niniejszym artykule?
Oczywiście że są. Mówią o nich niektóre pozycje wymienione w tekście punktu 14 wykazu źródeł. Można je tam znaleźć i przeczytać o tych cmentarzach. Można je też obejrzeć tutaj: Cmentarze w Kargowino i w Rossochi http://dvinovaje.ru/news/po_sledam_polskikh_kladbishh_foto/2013-05-31-332 .
Trzeba jednak pamiętać, że są również cmentarze Polaków, po których nie ma już prawie żadnego śladu jak Cmentarz związany z łagrem Czesel w Republice Komi http://gulagmuseum.org/showObject.do?object=435205&language=1 odnaleziony w 2007 roku, czy też cmentarz łagru Soljuga koło wsi Buraczicha http://tvp.info/magazyn/po-godzinach/w-tych-lasach-dzialy-sie-takie-rzeczy-ze-tylko-bog-jeden-wie/11962774 w obwodzie Archangielskim.
Ilości zapomnianych i nieodnalezionych polskich mogił w Rosji jest wielka. „Aby zobrazować ogrom problemu ograniczmy się tylko do obwodu Archangielskiego, do którego trafiło ponad 55 tysięcy deportowanych po 1939 r. Polaków. Osadzono ich w 138 specjalnych łagrach (osadach - spiecposiołkach), nadzorowanych przez NKWD. Niemal przy każdej osadzie powstał polski cmentarz, gdyż ze względu na trudne warunki bytu, surowy klimat i obowiązek ciężkiej pracy przy niedostatecznym wyżywieniu, śmiertelność w polskich „spiecposiołkach" była wysoka. Polskie cmentarze mogą obejmować kilka mogił, ale są też takie, na których spoczywa od kilkudziesięciu do 100 i więcej osób. Przypuszczalnie w obwodzie archangielskim znajduje się ponad 100 cmentarzy polskich zesłańców, jednak dotychczas znikoma ilość cmentarzy jest odpowiednio zabezpieczona, odnowiona, oznaczona i udokumentowana. Położenie wielu cmentarzy staje się coraz trudniejsze do określenia, gdyż świadkowie tych wydarzeń odchodzą, mogiły i krzyże zacierają się, giną w archangielskiej tajdze, a przymusowo kolonizowana niedostępna i surowa rosyjska północ stopniowo się wyludnia.” To są słowa konsula RP w Sankt Peterburgu.
Czasem myśliwy natrafi w lesie na spróchniałe krzyże z łacińskimi literami.
Są i takie cmentarze, o których w Polsce nikt nic nie wie i nikt z Polski na nich nie był - tkwią tylko jeszcze w pamięci starszych Rosjan. Do takich należy łagier – spiecposiołok Obil http://sanatatur.ru/forum/viewtopic.php?f=133&t=12860. Na cmentarzu leży tam prawdopodobnie koło dwustu – trzystu Polaków http://sanatatur.ru/forum/download/file.php?id=69802&mode=view. Żadnego śladu po cmentarzu http://sanatatur.ru/forum/download/file.php?id=69799&mode=view już nie ma i nigdy nie pojawiali się tam potem Polacy, ani tez żadni zainteresowani tą tematyką uczeni historycy. Tak twierdzi Ł.F. Ipatow w swojej książce Żizń posjołka, kotorogo uże net http://georg-pik.livejournal.com/851746.html.
Oto osiedle Komarticha niedaleko Obili. Tam też byli zesłani Polacy. I niektórzy z nich zmarli tam:
Po 35 latach nie ma już śladu po tym osiedlu. Wszędzie panuje tajga. Tak wygląda to osiedle współcześnie: http://sanatatur.ru/forum/download/file.php?id=83017&mode=view byłe osiedle Komarticha w 2012 roku.
Należy tylko podziwiać działania zwykłych Rosjan oraz ich dążenia do zachowania pamięci historycznej. „Przecież pamięć o pierwszej operacji dotyczącej wysiedlenia 141000 obywateli Polski we współczesnej Rosji nie istnieje. A trzeba przecież pamiętać, że ponad 70 lat temu setki tysięcy mieszkańców terenów przedwojennego polskiego państwa zajętych przez Związek Sowiecki we wrześniu 1939 roku w rezultacie zmowy z hitlerowskimi Niemcami, było przemocą wysiedlone przez sowieckie władze w głąb ZSRRR. Zaczęły się te represje 10 lutego 1940…” Te słowa napisał Rosjanin Aleksander Gurianow z „Memoriału”.
Inny znajomy Rosjanin w średnim wieku z Syktykwaru napisał mi niedawno tak:
„Żeby zrozumieć, dlaczego cmentarze Polaków wyglądają właśnie tak, jak teraz – należy uwzględnić, że historia specprzesiedleń jest nieprzyjemna w całości. Państwo starało się zatrzeć pamięć o tym, nawet kierownictwo gospodarstw leśnych nie wiedziało, że w ich lasach znajdują się cmentarze spec przesiedleńców. Sam dowiedziałem się przypadkowo, kiedy usłyszałem od lokalnych mieszkańców, że pole przy brzegu rzeki nazywa się „Polskie osiedle”. Byłem zdziwiony, przecież do tej pory ja nigdy wcześniej o specprzesiedleńcach nie słyszałem… Starsi ludzie pamiętają, a młodzież nic o tym nie wie. A jeszcze nasza tajga szybko ściera ślady ludzi. Droga, jeśli się po niej nie jeździ, znika w przeciągi 10 – 15 lat, pola zarastają lasem, jeśli się ich nie kosi. A i mentalność, jeśli być uczciwym, my i swoich cmentarzy nie możemy doprowadzić do porządku.”
Wniosek nasuwa się oczywisty. Polska powinna zainteresować się cmentarzami Polaków w Rosji z okresu II Wojny Światowej i także spowodować, żeby państwo rosyjskie zajęło się z urzędu tymi problemami stanowiącymi spadek po ZSRR.
Polska i Rosja powinny wspólnie wypracować model rozwiązania sprawy mogił polskich zesłańców w byłym ZSRR.
Zwykli Rosjanie pomagają w tej sprawie tyle ile mogą, a nawet więcej.
Jeśli nie zajmie się sprawą polskich cmentarzy państwo rosyjskie to jak napisał mój znajomy, po kolejnych 10 -15 latach nie będzie żadnego śladu po polskich cmentarzach na Północy Rosji. Tym bardziej, że nawet to co zrobili z własnej inicjatywy obywatele rosyjscy dla pamięci o Polakach łącznie z pomnikami, nie ma żadnego statusu prawnego w Rosji i nie jest wnoszone do państwowych rejestrów. Wszystko zostanie zżarte przez północny las, tajgę i czas!
Na filmie przedstawiona jest uroczystość w Lewaszowskiej pustaci – 30 km od centrum Sankt Peterburga. Tam leży około 5 tysięcy Polaków.
Wykaz źródeł:
1. Groby Żołnierzy Armii Radzieckiej poległych w Polsce w II Wojnie Światowej. http://www.radaopwim.gov.pl/ar...
2. Sławomir Olzacki: Rosjanie przyjeżdżają na wojenne cmentarze. http://www.netkultura.pl/3991/...
3. Cmentarz żołnierzy radzieckich w Bolęcinie: http://www.dobroni.pl/rekonstr... , http://www.dobroni.pl/rekonstr..., Fotogaleria: http://arti007.flog.pl/wpis/45...
4. Cmentarz we wsi Głodowo koło Bojana. http://www.panoramio.com/photo... , http://www.geolocation.ws/v/P/...
5. Pomorze. Modlitwa na wojskowej nekropolii. http://www.prawoslawnyordynari...
6. Na Siewierie. Polskije Specpiereseliency w Archangoelskoj obłasti w gody Wtoroj Mirowoj Wojny. http://sanatatur.ru/forum/view...
7. Na Siewierie. GUŁAG na Pineżje. http://sanatatur.ru/forum/view...
8. Na Siewierie. Spiecposelok Czurga. http://sanatatur.ru/forum/view...
9. Na Siewierie. Kak w Pinegie stroili Pamjatnik GUŁAGa. http://sanatatur.ru/forum/view...
10. Na Siewierie. GUŁAG Pooneżja. http://sanatatur.ru/forum/view...
11. Wirtualnyj Muzej GUŁAGA. Nekropoli / Polskoie kładbiszcze spiecposjełka Jożma. http://www.gulagmuseum.org/sho...
12. Wirtualnyj Muzej GUŁAGA. Spiecposiełok № 97 (Jożma). http://www.gulagmuseum.org/sho...
13. Otcziot. „W krugie pierwom-III” Osobyj Łagiernyj Punkt OŁP №26, Unżłag, Rejd s 8 po 10 oktjabria 2010 goda. http://extreme-nn.ru/forum/ind...
14. Wirtualnyj Muzej GUŁAGA. Sliedy polskoj pamjati na territorii Rossii.
http://gulagmuseum.org/showObj...
15. Wirtualnyj Muzej GUŁAGA. Учреждения ГУЛАГа /Пинежский специальный инвалидный дом НКВД. http://www.gulagmuseum.org/sho...
16. Wirtualnyj Muzej GUŁAGA. Памятный крест на кладбище Пинежского инвалидного дома http://www.gulagmuseum.org/sho...
17. Wirtualnyj Muzej GUŁAGA. Kładbiszsze Pineżskogo Doma Inwalidow na riekie Połta. http://www.gulagmuseum.org/sho...
18. Wirtualnyj Muzej GUŁAGA. Кладбище бывших спецпоселков Северная и Южная Коргова. http://gulagmuseum.org/showObj...
19. Związek Polaków w Sankt Peterburgu im biskupa A. Maleckiego. „Rosja. Polonia i Polacy”. http://www.zplspb.ru/union_rep...
20. Na Siewierie. Posjełok Obil. http://sanatatur.ru/forum/view...
21. Ipatow Ł.F. „Żizń posjołka, kotorogo uże niet.” Archangielsk, 2012. Tekst: Л.Ф.Ипатов.Жизнь поселка,которого уже нет.pdf . Tekst książki umieścił петрович51 bloger portalu „Na Siewierie”: http://sanatatur.ru/forum/view...
22. Anna Dembowska „Poljaki w Archangielskoj obłasti”. Polskaja tetrad. Archangielskaja starina Nr 1-2/2011. http://kotlaslib.aonb.ru/doc/p...
23. Po sledam polskich kładbiszcz. Dwinoważje. Istorija i kultura Winogradowskogo rajona. http://dvinovaje.ru/news/po_sl...
24. Swietłana Potapowa „W Archangielskie otkryłsja pierwyj polskij centr w Rossii”, Uczitelskaja Gazeta, http://www.ug.ru/news/8077
25. Irina Flige „Pamjat o sowietskom gosudarstwiennom terrore protiw Poljakow. Miesta polskoj pamjati w sowremennoj Rossii”. http://www.cogita.ru/polskii-p...
26. Tatjana Mielnik „O polskich zachoronienijach”, Sooteczestwienniki Rodacy, Pismo Syberyjskie Kongresu Polaków w Rosji, Nr 1 (50), 2010 r., str.36. http://www.rodacynasyberii.pl/...
27. Związek Polaków w Sankt Peterburgu im biskupa A. Maleckiego. „Lewaszowskie Pustkowie – miejsce masowych pochówków tysięcy katolików”. http://www.zplspb.ru/union_rep....
28. Arleta Bojke „W tych lasach działy się takie rzeczy, że tylko Bóg jeden wie” http://tvp.info/magazyn/po-god...
29. Wspomnienia Zygmunta Śpiewaka. II Deportacja. http://www.spiewakowie.pl/hist... (http://www.spiewakowie.pl/)
30. Stowarzyszenie Rodzin Osadników Wojskowych i Cywilnych Kresów Wschodnich, „Historia osadnictwa wojskowego”, http://www.osadnicy.org/histor...
31. „Wojskowi osadnicy na Kresach”, Gazeta Polska Nr 43 z 23.10.2013. http://www.gazetapolska.pl/142...
YouTube:
Komentarze
01-11-2013 [21:13] - Teresa Bochwic | Link: Poruszające i ciekawe. Czy to
Poruszające i ciekawe. Czy to tu Pana byl arcyciekawy wpis o Czyżyku, rosyjskiej piosence wódczanej ze fontannami, pomnikami itd.?
Na youtube iw ogóle w internecie nie moge znaleźć dwóch piosenek - "Czyżyka" i "Jabłoczko".
Ach, już znalazłam Pana wpis.
01-11-2013 [22:29] - Zbigwie | Link: "Jabłoczko"
Znam tę piosenkę!
Mam linki gdzieś zapisane!
Znajdę jutro link do znanej piosenki "Jabłoczko" oraz do tańca "Jabłoczko".
W mojej notce, którą Pani znalazła jest tylko piosenka "Czyżyk -Pyżyk".
02-11-2013 [10:59] - Zbigwie | Link: Są niezliczone warianty tej czastuszki w zależności.
od opcji politycznej, która ją śpiewała. Podaję link do wariantu machnowskiego:
http://www.youtube.com/watch?v=5NKtERwSPA0
Jest także taniec "Яблочко":
http://www.youtube.com/watch?v=DcQVv4j6p1o
Pozdrawiam
02-11-2013 [12:06] - mostol | Link: W wódczanych klimatach
nie mają konkurencji i za to można ich pokochać
02-11-2013 [20:20] - Zbigwie | Link: Zima w końcu 1943 była najbardziej głodna.Polaków umierało dużo.
Opowiada niedawno Engels Pietrowicz Sinickij:
"Zima w końcu 1943 była najbardziej głodna. Polaków umierało dużo. Pewnie ponad setka ludzi. W jedną noc umarła rodzina: ojciec, matka i dziecko.
A kiedy potem, w czasie silnych mrozów w tygodniu umarło ponad 10 osób, zmarłych Polaków składano w szopie, potem gdy trochę się ociepliło, na saniach ich zawozili na cmentarz. Tam byli grzebani rzędami, stawiali niewielkie brzozowe krzyże i ołówkiem po polsku pisali kto tam został pochowany. Żadnych grobów nie usypywano.
Ile tam leży ludzi na tym cmentarzu nie wiadomo. Teraz on cały zupełnie zarósł. Duży brzozowy krzyż postawiony przez Polaków przewrócił się i tylko lekkie wybrzuszenia gruntu mówią o mogiłach.
Na pytanie: Ile tam pochowano ludzi? - Engels Sinickij odpowiada:
- Nie wiem.
-Setki pewnie ze dwie... albo i trzy.
Wszystko Polacy!
Rosjan mało.
Miejscowych wozili chować do ich rodzinnych wiosek, do Ujścia...
Zapytany Engels Sinickij o to, czy przyjeżdżali kiedykolwiek na cmentarz w Obili jacyś Polacy lub krewni tam pochowanych oraz na pytanie: A może jacyś uczeni historycy pojawiali się tam?, odpowiada tak:
- Nic takiego nie miało miejsca!"
Zwykli Rosjanie dbają o pamięć!