DEPORTACJA RABINA. Skandal międzynarodowy?

Na początek odpowiedź na tytułowe pytanie:
- Nie!
Cicho sza!
Przecież w oficjalnych źródłach nie ma żadnej informacji o tej deportacji w jakimkolwiek języku.
Jestem pewien, że nikt z czytelników nie słyszał o deportacji rabina, która miała miejsce w Moskwie na międzynarodowym lotnisku Szeremietiewo w dniu 17 października 2013 roku.
Po polsku nie ma na ten temat w Internecie ani słowa. Po angielsku również.
Natomiast w Rosji aż kipi od wypowiedzi na ten temat w różnych gazetkach internetowych i na mnóstwie blogów. Oficjalne źródła jednak nic nie piszą o tym zdarzeniu nawet w iwrit, którym biegle posługuje się rabin.
Można by zwątpić, czy rzeczywiście takie zdarzenie miało miejsce. - Prawda?
Sprawa nie istnieje. A skoro sprawy nie ma, to i skandalu nie ma. I nie można nawet myśleć o oskarżaniu kogokolwiek o antysemityzm.
Ja też zwątpiłem początkowo, lecz, gdy trafiłem na blog wygnanego z Rosji rabina, okazało się, że zdarzenie takie miało miejsce i wszystkie internetowe informacje o jego deportacji na różnych blogach są prawdziwe.
Zacznijmy jednak od początku. Oto zdjęcie rabina:

z Rabin Aleksander Fejgin.

Aleksander Fejgin urodził się w Charkowie w 1959 roku. Ukończył Charkowski Instytut Kolejnictwa. W 1985 r. wszczęto przeciwko niemu sprawę karną i Fejgin zniknął gdzieś i słuch o nim zaginął. Odnalazł się w Gruzji, gdzie ożenił się z wnuczką lokalnego rabina. Pracował też w ośrodku obliczeniowym Ministerstwa Przemysłu Lekkiego w Tbilisi. W 1987 r. repatriował się z całą rodziną do Izraela. Zamieszkał w Jerozolimie i po odbyciu dwuletniej służby wojskowej szybko został nauczycielem w kilku jesziwach. Został zatrudniony w Instytucie Badania Judaizmu Krajów Wspólnoty Niepodległych Państw i przez 12 lat był redaktorem rosyjskojęzycznego tygodnika „Wschodzenie” (Восхождение). Ma trójkę synów w wieku 27, 20 i 18 lat. W Izraelu został doktorem nauk filologicznych i profesorem. Jak sam jednak, podaje dysertacje swoje pisał z tybetańskiego buddyzmu.
W 2007 roku Fejgin pojawił się w Moskwie - został przedstawicielem The Jewish Agency For Israel (JAFI) http://www.jewishagency.org/content/about-us z siedzibą w Jerozolimie  (w Polsce też jest biuro tej agencji: Agencja Żydowska na rzecz Izraela, Plac Bankowy 2, Warszawa 00-095 http://pl.wikipedia.org/wiki/Agencja_%C5%BBydowska). Od tego czasu podawał jako miejsce swojego zamieszkania dwa miasta: Moskwę i Jerozolimę. W 2009 roku umowa z JAFI wygasła, ale Fejgin postanowił pozostać w kraju swojej młodości. Rosyjski Kongres Żydów zaproponował mu, aby został rabinem synagogi na Pokłonnej górze w Moskwie. I Fejgin chętnie przystał na tę propozycję, a może nawet przyczynił się do jej powstania przy pomocy swojego dawnego przyjaciela.

z Rabin A. Fejgin ze swoimi uczniami w synagodze w Moskwie.

W synagodze Fejgin zgromadził wokół siebie grupę swoich uczniów, zapalonych słuchaczy jego wykładów, łącznie z amerykańskimi Żydami pracującymi w Moskwie.
Cieszył się uznaniem w swoim środowisku i po roku pracy został rektorem wyższej uczelni w Moskwie International Jewish Institute of Economy, Finance & Law http://www.iji.ru/, http://kudago.com/msk/place/mezhdunarodnyj-evrejskij-institut-ekonomiki-finans/

z 23   lipiec 2011: rektor rabin prof. A. Fejgin wręcza dyplom studentowi.

Rektorowi Fejginowi zaczęło się bardzo dobrze powodzić. Mieszkanie w Moskwie wynajmował za 70 tys. rubli na miesiąc (10 rbl to około 1 zł), tygodniowo na żywność wydawał około 30 tys. rubli.

z Rabin Fejgin lubił dobrze zjeść razem z żoną. Kliknij http://bg.ru/society/dnevnik_rashodov-8860/ i poznaj dzienniczek tygodniowych zakupów rektora.

Życie w Moskwie bardzo podobało się A. Fejginowi. Żona mu obiady przygotowywała, na spacer z pieskiem chodziła, a wieczorami Majmonidesa czytywała. Pensja była wysoka, nawet na podróże zagraniczne raz w miesiącu wystarczała, i na mieszkanie w Jerozolimie. Średni syn ukończył szkołę oficersko, z czego ojciec był bardzo dumny i chwalił się synem.
I rabbi założył sobie blog, a nawet dwa, czy trzy blogi, gdzie pisał interesująco przedstawiając swoje poglądy, co zapewniało obecność sporej ilości komentatorów.
I to go zgubiło.
Wkrótce stała się powszechnie znana, wyrażana na blogu, jego publiczna niechęć do Rosji i Rosjan.
W pierwszej połowie 2010 roku rabbi Fejgin - rektor Międzynarodowego Żydowskiego Instytutu Ekonomiki, Finansów i Prawa mającego akredytację państwa rosyjskiego, gwarantującego przesunięcie służby wojskowej studentom, wydającego typowe dyplomy uniwersyteckie, na swoim blogu napisał:
„W nowym roku nauki, od września 2010 r. mogę przyjąć do akademika naszej uczelni pewną ilość biednych studentów. Jest tam obok miejsca do spania wspaniała stołówka z bezpłatnym koszernym jedzeniem.” Potem następowało wyliczenie wymaganych warunków wstępnych, a wśród nich:
- Propozycja jest tylko dla młodzieńców Żydów z udokumentowanym pochodzeniem swojego żydostwa, nie po tacie, nie po dziadku, nie po sąsiedzie i nie po własnym wrażeniu.
- Akademik żyje według religijnych norm judaizmu, kandydat zobowiązany jest przestrzegać sobotę i kaszrut oraz uczestniczyć w religijnych przedsięwzięciach.
- Pierwszeństwo daje się nie tym, kto zgadza się cierpieć nasze judejskie głupoty, a tym kto jest aktywnie zainteresowany judaizmem, chce studiować Torę.  

Wiele jeszcze innych było wypowiedzi rabbiego Fejgina na jego blogu. M.in. była również jego wypowiedź, że „nazwanie obcokrajowca Rosjaninem może być dla tego obcokrajowca obraźliwe”. Na temat Niemców też rabin miał swoje zdanie uważał, że „ten naród powinien zniknąć z kart historii na zawsze”.
Ba! Rabin Fejgin nawet miał wypowiedź dotyczącą w zawoalowany sposób Polaków. Nie warto jej tu przytaczać, bo jego poglądy bazowały zapewne na opinii znanego dyletanta pseudohistoryka, a podobno socjologa z Nowego Jorku, wybitnego polonofoba odznaczonego wysokim polskim orderem przez prezydenta III RP.
Z powodu swoich wypowiedzi rektor – rabin Fejgin stał się znany w Rosji jako rusofob. Przypisywano mu nawet następujący tekst: „być nazwanym Rosjaninem, to wstyd i obraza dla człowieka jakiejkolwiek narodowości”.
Dzisiaj tych oryginalnych tekstów nie ma w Internecie. Pozostały tylko ślady po słowach rabina w publikacjach różnych blogerów.
W każdym bądź razie rabin Fejgin w 2013 r. rozwiódł się ze swoją piękną żoną Tatjaną http://imgur.com/a/eEgDV/embed#9, wziął sobie nową i młodszą, i wypuścił się na wycieczkę do Hiszpanii. Zachwycał się Kordobą i hiszpańskim winem przez dwa tygodnie.
Żonę odstawił do Jerozolimy i 17 października poleciał do pracy do Moskwy.
A na lotnisku Szeremietiewo spotkała go niespodzianka.
Rabin Fejgin pod datą 18 października 2013 r. o godz. 13:49 umieścił na swoim blogu wpis:
„DEPORTACJA. Wczoraj zostałem deportowany w porcie lotniczym Szeremietiewo bez prawa powrotu do 2018 roku. Nie jestem zdziwiony, każdy kraj ma prawo wybierać, kto może do niego wjeżdżać, a kto nie.”
Rabin zareagował na decyzję władz Rosji bardzo spokojnie i ze zrozumieniem. Żadnych wyjaśnień dotyczących przyczyn swojej deportacji z zakazem wjazdu do Rosji przez 5 lat nie otrzymał.  
Na jednym ze swoich blogów niedawno napisał, że wie dlaczego został deportowany – jak oświadczył, miał się rzekomo narazić jakiemuś wysoko postawionemu urzędnikowi rosyjskiemu, lecz takie jego tłumaczenie jest na pewno niewiarygodne, a nawet określiłbym je jako głupie. 
21 października 2013 r. były rektor moskiewskiej uczelni napisał na swoim blogu:
„Szukam pracy. Ta, którą znalazłem odpadła z powodu wyrzucenia z Rosyjskiej Federacji. Rabin, dajan, dobry wykładowca, dr teologii, dr filozofii, dr filologii. Chciałbym znaleźć pracę na Ukrainie, w Gruzji. Jestem gotów na każdą inną. Rozumie się, że dobry byłby Izrael, jeszcze jak!”
I rabin Fejgin rozpoczął poszukiwanie pracy od Gruzji.
Rabin żałuje tylko, że jego piesek pozostał bez swojego pana:

z Niurka w Moskwie.

Jestem pewien, drodzy czytelnicy, że nie uwierzycie mi w opowiedzianą tutaj historię. Przecież w żadnym oficjalnym, poważnym medium, w żadnym języku nic na ten temat nie znajdziecie.
Czy podejrzewacie, że ja to wszystko wymyśliłem?
Zastanówcie się jednak nad tym jakby podobna rzecz była opisywana w światowej prasie, gdyby coś takiego zdarzyło się w Polsce. Najczęściej używane komentarze w różnych językach związane z tym wydarzeniem w oburzonej prasie światowej na pewno zawierałyby najczęściej słowa: „skandal” oraz „polscy antysemici”.
Jednak mamy szczęście, że żyjemy w poprawnym politycznie państwie, niesamodzielnej III RP, gdzie coś podobnego nie mogłoby zaistnieć. Żaden rabin nigdy nie mógłby zostać u nas deportowany.
A w Rosji? Rosja Putina to poważny i samodzielny podmiot geopopolityczny, a nie III RP. No i jeszcze tak poza tym to jesteście przecież pewni, że wszystko co napisałem, to zmyśliłem.
Cicho sza!
A rabin Fejgin zapewne w przerwach na poszukiwanie pracy, uczestniczy w swoich ulubionych tańcach w Jerozolimie:

http://youtu.be/w2ghHt3wC-A

I słucha starych piosenek:

http://www.youtube.com/watch?v=7qBm1jon5_E#t=335

Jedno jest pewne rabin Fejgin już nigdy nie będzie zamieszczał na swoim blogu takich obrazków:

z Fotografia Moskwy na blogu rektora Międzynarodowego Żydowskiego Instytu Ekonomii, Finansów i Prawa w Moskwie, rabina Aleksandra Fejgina. Wpis z dnia: 03 Июнь 2012 @ 21:57

Przecież za 5 lat rabin Fejgin pewnie będzie mógł powrócić do Moskwy i pełnić tam znowu zaszczytną, bardzo dobrze płatną  funkcję rektora renomowanego Międzynarodowego Żydowskiego Instytutu.
A może się zdarzyć, że i do Warszawy trafi. Wszak rodzina rabina wywodzi się z dawnych Kresów Rzeczpospolitej dzisiaj należących do Białorusi. No i mielibyśmy drugiego Fejgina w Polsce. Nie Anatola ze słynnego departamentu X Ministerstwa Bezpieczeństwa  Publicznego, a Aleksandra profesora np. na Uniwersytecie Warszawskim.

YouTube: 


Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Kenneth

21-12-2013 [17:06] - Kenneth | Link:

... naszych pasozytow tegoz samego gatunku nie mozemy wpakowac do samolotu i wyp********** z Polski na

zawsze !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Troche by sie nam ulzylo !!!

Obrazek użytkownika Zygmunt Korus

21-12-2013 [22:44] - Zygmunt Korus | Link:

"Jednak mamy szczęście, że żyjemy w poprawnym politycznie państwie, niesamodzielnej III RP" 

A może także Ruscy nakazali "naszym" przekaziorom o tym fakcie milczeć?

Obrazek użytkownika kryniu

22-12-2013 [18:27] - kryniu | Link:

uzasadnienie na pochodzenie,szczególnie końcówka"nie po własnym uważaniu"

Obrazek użytkownika Zbigwie

22-12-2013 [20:49] - Zbigwie | Link:

Pewien znajomy niedawno mówił mi, że Uniwersytet Warszawski szczególnie poszukuje socjologów. Prof Aleksander Fejgin być może ma tez doktorat w zakresie socjologii? Tego nie jestem pewien.. Tylko, czy pensja dla niego była by zadowalająca?
Każdy może sobie łatwo wyobrazić rewelacyjne cotygodniowe dyskusje w TVN24 z udziałem prof. I. Krzemińskiego i prof. rabina A. Fejgina.

Obrazek użytkownika mada

22-12-2013 [22:02] - mada | Link:

Psa szkoda.

Obrazek użytkownika Zbigwie

31-12-2013 [20:58] - Zbigwie | Link:

I pewnie bardzo miły.