Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Moje trzy grosze

Izabela Brodacka Falzmann, 08.10.2013
Przerażający wysyp oskarżeń księży o pedofilię pokazuje jak niepewnie czuje się partia rządząca i jak bardzo potrzebuje obecnie zasłony dymnej z sensacji .
  Oskarżony o pedofilię ksiądz Wojciech Gil powinien za podanie w mediach jego nazwiska, adresu i zdjęcia żądać wielomilionowego odszkodowania. Szczególnie, że oskarżenie jest najprawdopodobniej fałszywe, nie ma oficjalnego wniosku z  Dominikany o ściganie księdza i trudno inaczej nazwać tę akcję niż linczem medialnym. Podobno ksiądz naraził się lokalnej mafii narkotykowej. Albo nie wykazał należytej ostrożności.
 
Nauczyciele akademiccy od dłuższego czasu egzaminują studentów przy drzwiach szeroko otwartych na korytarz. Nie chcą ryzykować oskarżenia o molestowanie przez studenta niezadowolonego z wyniku egzaminu.  Wielu mężczyzn z tych samych przyczyn nie wsiada z nieznajomą kobietą do windy.
Fałszywe oskarżenia okazały się zmorą współczesnego świata. Wbrew pozorom lincz medialny jest teraz o wiele łatwiejszy niż w czasach gdy nie było tak wielu procesów o naruszenie dóbr osobistych.
Chętni bez trudu znajdą młodego człowieka, który za stosownym wynagrodzeniem opowie wszystko co u niego zamówimy. Bywa, że jest to młody człowiek, który handlował dotąd ciałem i nie ma żadnych oporów przed przehandlowaniem również swego wizerunku.
 
Przyjmijmy jednak, że faktycznie  w miejscowości X ksiądz Y próbuje zaczepiać ministrantów i chórzystki. Mówię o zaczepianiu a nie o gwałcie bo ten jest przestępstwem kryminalnym niezależnie od jego okoliczności i osoby gwałciciela. Trudno mi uwierzyć, że osoba zaczepiana nie potrafi sobie poradzić. A przede wszystkim dlaczego, jeżeli postępowanie księdza ją razi,  pojawia się ponownie w zakrystii pod nieobecność innych parafian, odwiedza księdza w domu, wyjeżdża z nim na wycieczki. Dlaczego przypomina sobie o swojej traumie dopiero po kilkudziesięciu latach i z lubością opowiada o niej przed kamerami?
 
Od dłuższego czasu w autobusie,  tramwaju czy pociągu muszę pilnować wyłącznie torebki i jest to jeden z uroków mego wieku , ale w czasach dzieciństwa i młodości bez trudu radziłam sobie z niewczesnymi amantami. I nigdy nie przeżywałam w związku z tym żadnej traumy- co najwyżej zniecierpliwienie.   Nie wyobrażam sobie również , żeby jakakolwiek siła zmusiła mnie do  kontaktu z niestosownie zachowującym się księdzem, trenerem  czy nauczycielem.
 
Kiedyś na wyścigach pewien starszawy dżokej zbyt gorliwie wsadzał mnie w boksie na konia.
„ Co robisz?”- zapytałam zniecierpliwiona.
„ Sorry, ręka mi się omskła” – odparł.
 „Uważaj, bo jak mi się ręka omsknie, będziesz szukał protezy w gnoju” – wrzasnęłam na całą stajnię
„ Skąd wiesz, że mam protezę?”- tylko to go zabolało.
Chłopcy stajenni długo rechotali, a jeden z nich podarował mi w nagrodę za asertywność czekoladkę. Odtąd nigdy nie miałam z tym dżokejem kłopotów.
Natomiast pewna Marzenka załatwiła sobie z tym samym  dżokejem (w znany od początku świata sposób)   wyjazd na międzynarodowy meeting. Niewiele skorzystała – spadła z konia  już na forkentrze i najadła się tylko wstydu. Ale nie opowiadała potem o traumie jaką przeżyła i nie oskarżała faceta o molestowanie. Zachowała się- moim zdaniem-  honorowo.
 
Pani która – jak twierdzi- opłacała angaż w partii Samoobrona tą właśnie walutą, swoje perypetie rozrodcze i zdrowotne upubliczniła i uczyniła przedmiotem licznych rozpraw sądowych. Kuriozalnym było, że nie mogła sobie w sądzie  przypomnieć kto z licznych członków zatrudniającej ją w sekretariacie partii,  jest ojcem jej dziecka. Po drugiej pomyłce w tej drażliwej kwestii  sad powinien jej pozew oddalić i ukarać ją za fałszywe zeznania. Zupełnie przy tym zapomniano o starożytnej zasadzie Volenti non fit iniuria.
 
Podobnie można oceniać historię ofiar słynnego dyrygenta  Wojciecha Kroloppa. Jak wykazało dziennikarskie śledztwo wyczyny Kroloppa były publiczną tajemnicą, a  rodzice poszkodowanych chłopców na ogół doskonale wiedzieli co się dzieje z ich dziećmi i traktowali to jako cenę kariery. Jeżeli dzieci przeżywały dramat - to przede wszystkim z winy ich  rodziców.
 
Prawdziwy dramat był natomiast udziałem dzieci kierowanych przez sądy rodzinne na przymusowe leczenie do Andrzeja Samsona. Te dzieci – na ogół niepełnosprawne- nie potrafiły się bronić i nie umiały powiedzieć opiekunom o swoich przeżyciach.
Ciekawe jest, że tak zwane środowisko równie gorąco broniło Samsona jak teraz potępia księży, którym nic jeszcze nie udowodniono. Nikomu nie przyszło również  wówczas do głowy, że ofiary Samsona mają otrzymać odszkodowania od „Polskiego stowarzyszenia psychologów i terapeutów” , albo jeszcze lepiej od „Stowarzyszenia psychologów sądowych” choć to sądy kierowały dzieci na przymusową terapię. Natomiast za udowodnione lub nie  przewinienia  księży ma finansowo odpowiadać kościół jako instytucja.
 
Nie twierdzę, że nie istnieją zjawiska takie jak lobbing, molestowanie seksualne, przemoc w rodzinie. Nie bronię ich sprawców ani nie lekceważę przeżyć ofiar. Tyle, że prawdziwe ofiary na ogół nie znajdują w naszym kraju  wsparcia.
Wielokrotnie opisywałam sprawę dziewczyny, która musiała uciekać przed prześladującym ją gangsterem za granicę gdyż  żadna z powołanych do tego instytucji, do których się zwracała nie udzieliła jej pomocy,  choć wszyscy w jej miasteczku wiedzieli, że gangster zmuszał ją do współżycia od 14 roku życia.  Więcej - sąd pierwszej instancji przyznał wielokrotnemu mordercy i gwałcicielowi prawa rodzicielskie do ich, będących owocem gwałtu, dzieci.  Sprawę rozstrzygnęła się przypadkiem. Następna ofiara, wielokrotnie gwałcona przez gangstera ( nawet przy jej mężu)  zaatakowała go tasakiem. Po rannego przyleciał helikopter sanitarny, ale nie udało się go uratować. ( Przypomnijmy tu sobie ilu dzieciom odmówiono ostatnio pomocy w izbie przyjęć szpitali.) Dziewczyna siedzi teraz w więzieniu oskarżona o morderstwo. Nikt się nad jej dramatem jakoś nie pochyla.
Zamiast tego media serwują nam medialne lincze księży, które   służą rozbrajaniu i ogłupianiu społeczeństwa.
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 10680
Domyślny avatar

herbu Rogala

08.10.2013 20:43

Dodane przez z Niemiec w odpowiedzi na @ izabela - 08.10.2013 12:31

*** - " No prosze, maly niemiecki polakofob, rasista znaczy, sie zameldowal.*** - zapomnial dodac nazista PS. a tak na marginesie po co odpowiadacie temu ... faszyscie ?!.
Domyślny avatar

z Niemiec

08.10.2013 21:34

Dodane przez herbu Rogala w odpowiedzi na Fritz byl nieprecyzyjny

Po pierwsze nie uzywaj okreslen ktorych znaczenia nie rozumiesz. Po drugie, nie zabieraj glosu jak nie masz nic madrego do zakomunikowania. Poza tym polecam konopie, juz pan Zagloba wiedzial do czego sluzy. http://www.youtube.com/w… W ciezszych przypadkach pozostaje jeszcze biuro rzeczy znalezionych http://www.youtube.com/w…
Domyślny avatar

herbu Rogala

09.10.2013 00:29

Dodane przez z Niemiec w odpowiedzi na @ herbu Rogala - 08.10.2013 20:43

kamraci twoi tez lubili "zart" przed komora gazowa orkiestre nawet ustawiali . A co do pozostalych przypadkow ... to jestes dowodem na pewna koncepcje. W innym przypadku nie hasal bys tu tak beszczelnie. Jeszcze podrygujesz , ale juz wiesz ze konczy sie twoja bezkarnosc.
Domyślny avatar

Daf

09.10.2013 07:02

Dodane przez herbu Rogala w odpowiedzi na Oooo dowcipas ...

Jestes Pan tez dowodem "na pewna koncepcje" analfabeto z Koziej Wolki, kieszonkowy intelektualisto. Jestem pewna, ze Administracja Portalu pozbedzie sie wkrotce takich polglowkow (smieci).
Domyślny avatar

fritz

08.10.2013 13:50

Dodane przez z Niemiec w odpowiedzi na Stala sie rzecz nie dobra, ale...

sa w calym polskim" *** No prosze, maly niemiecki polakofob, rasista znaczy, sie zameldowal. W Polsce niemiecka prasa wydawana po polsku, gadzinowki znaczy stanowiace 85% rynku, wszystkimi mozliwymi srodkami bronia faszystowskie rzadu herr Tuska i antypolski rasizm jego administracji. A daktytura + rasizm = niemiecka zdobycz cywilizacyjna, nacjonalsocjalizm, nazizm. A tego w Polsce nawet za komunizmu nie bylo. Bylo co innego, rowniez paskudnego, ale to nie byl niemiecki nazizm.
Domyślny avatar

Steve

08.10.2013 12:36

Nasze media przypominają sforę psów (przepraszam wszystkie psy za przyrównanie ich do dziennikarzy). Na rozkaz atakują wskazany im cel i również na rozkaz przestają. Że jest to na rozkaz, wskazuje jednoczesne zaprzestanie ataków we wszystkich mediach.
izabela

Izabela Brodacka Falzmann

08.10.2013 12:53

Dodane przez Steve w odpowiedzi na Me(n)dia

Bardzo trafna obserwacja. Jak rasowy dziennikarz może używać nazwiska przed wyrokiem? Nie boi się sprawy sądowej? Kto mu daje gwarancje bezkarności w tej sprawie. Jeżeli ksiądz jest winny - powinien zostać skazany. Ale możliwy jest przecież również lincz sądowy.
Domyślny avatar

Magdalena

08.10.2013 12:47

O ileż bardziej czytelne były absurdalne procesy o szpiegostwo lub też zamęczenie Popiełuszki i wielu innych. ======================== Muszę odnaleźć ten cytat z Goebbelsa z 1937 gdzie pomstuje na seksualne nadużycia kleru ... W to mogę nieco, ociupinkę bardziej uwierzyć, bowiem część polskich księży z tego okresu miało rodziny. No zawód, kariera. Dwiema słowy: czysty Palikot ... Następny krok to pod ścianę lub do gazu ... To po prostu inna strategia i to naszym zadaniem jest rozbijać złudzenia baranów, którzy naprawdę (!) uważają, że telewizja prawdę powie :)
izabela

Izabela Brodacka Falzmann

08.10.2013 16:12

Dodane przez Magdalena w odpowiedzi na Stosunki państwo-kościół w PRL

Warto ten cytat znaleźć i przypomnieć. Metody się nie zmieniają. Są skuteczne i sprawdzone.
Domyślny avatar

Ewary Toruń

08.10.2013 14:26

serwują nam "sensacje". Kto dzisiaj ma media? W 1958 roku w gazecie lokalnej podano, że ksiądz z Torunia będąc w Bydgoszczy "molestował" "Łuczniczkę" - "posąg". To "dzieło" pracy UB-SB oraz mydło-dziennikarzy. Jak widać i słychać proceder zniesławiania trwa. Dzisiaj trwa walka o rząd dusz. Dzisiaj trzeba być bardzo czujnym i nie dać się manipulować. Trzeba wiedzieć kto mówi i co mówi. Nie telewizor jest winny, lecz ci co decydują co ma być "na antenie". My zwykli ludzie musimy myśleć i wyciągać wnioski. Od nas zależy, czy wyrośnie zboże czy tylko chwast. Obojętność wielu jest na rączkę tym, którzy mają swój własny interes. Obecne zakłamanie jest wynikiem obojętności obywatelskiej wielu z nas. Wolny człowiek jest człowiekiem odpowiedzialnym. Czy jesteśmy wolni?
marco.kon

Marian Konarski

08.10.2013 16:51

Myślę że ta nagonka przynosi odwrotny skutek. Na moim przykładzie. Nie jestem praktykującym katolikiem, mam ambiwalentny stosunek do wszelkich religii, negatywny stosunek do dużej części episkopatu polski za jego poparcie dla PO. Ale nawet u mnie (i w mojej rodzinie a także wśród znajomych) budzi się bunt przeciwko tak jednostronnemu atakowi. Ci atakujący zatracili ze strachu instynkt samozachowawczy. Przecież zawsze może przydarzyć się Cyba.
Teresa Bochwic

Teresa Bochwic

08.10.2013 20:29

Nie sądze, żeby walka z molestowaniem była zawsze taka łatwa. Pani sobie poradziła z dżokejem, ale dziewczynka, która Pani sama opisuje, juz nie poradzila sobie z gwalcicielem i doprawdy trudno tego od niej wymagać. Musi być społeczna obrona pokrzywdzonych.
izabela

Izabela Brodacka Falzmann

09.10.2013 21:58

Dodane przez Teresa Bochwic w odpowiedzi na Nie sądze, żeby walka z

Napisałam wyraźnie, że nie mówię o gwałcie i innych przestępstwach seksualnych połączonych z przemocą( tak było w przypadku Sylwii)  lecz o molestowaniu, które za moich czasów nazywało się zaczepką. Dziecko potraktowane w niestosowny sposób przez księdza lub nauczyciela ma możliwość zerwać kontakt. Na przykład przestać przychodzić na chór czy religię, albo pilnować żeby zawsze był jakiś świadek. Gdybym jako dziecko przystała na karesy dżokeja a potem oskarżała go o molestowanie byłoby to idiotyczne. A przecież taki jest scenariusz większości podobnych wydarzeń. Czy winne jest  wychowanie nakazujące podporządkować się każdemu poleceniu zwierzchnika? Trudno mi w to uwierzyć. Może tak jest w przypadku małych dzieci. Ale ministranci? Chłopcy kilkunastoletni? Musieli mieć jakieś rachuby związane z przyzwoleniem na zaczepki, a potem chcą odciąć kupony od swojej rzekomej traumy. Tak jak Marzenka z wyścigów ,  o której piszę. Chciała jeździć wyścigi, choć była kiepska i dlatego "była łaskawa" dla obleśnego dziada. Ale ona przynajmniej nie udawała świętej.
Piotr M.

Piotr M.

09.10.2013 00:12

I to dosc zmasowana: "Internauta "wujek_stiopa" przez 24 godziny obserwował stronę gazeta.pl związaną z "Gazetą Wyborczą". Zebrał wszystkie informacje o księżach, jakie pojawiły się przez ten czas na tym portalu, a następnie przy pomocy programu graficznego ułożył z tytułów tych wiadomości (naliczylem 22 naglowki, czyli srednio jeden 'news' prawie co godzine) całą stronę główną gazeta.pl.": http://niezalezna.pl/467…

Stronicowanie

  • Pierwsza strona
  • Poprzednia strona
  • Wszyscy 1
  • Wszyscy 2
Izabela Brodacka Falzmann
Nazwa bloga:
Blog autorski

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 1, 035
Liczba wyświetleń: 7,668,072
Liczba komentarzy: 20,764

Ostatnie wpisy blogera

  • Kto i w jakim celu propaguje pogańskie zwyczaje Halloween?
  • Rude Prawo
  • Skąd się biorą politycy?

Moje ostatnie komentarze

  • @ Lala To Pani też nie uważa ich za Polaków? Oj nieładnie. Oni uważali się sami za Polaków pochodzenia żydowskiego a nie za Żydów przypadkiem osiadłych w Polsce. Brandwajn choć przyjechał na…
  • @ LalaWarto tu przypomnieć osoby wybitne, które wyjechały do Izraela i tam tworzyły kulturę . Czy ktoś dziś pamięta taką postać jak Rachmiel Brandwajn. Wspaniałego znawcę literatury francuskiej. Na…
  • @ LalaJak to nie było? A emigranci po 68 roku? Czy zaprzecza Pani, że tworzyli kulturę?

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Upadek edukacji. Tym razem piszę jako fachowiec.
  • Historia pewnej kamienicy
  • Śpioszki rozmiaru XXXL

Ostatnio komentowane

  • Marcin Niewalda, Szanowna Pani IzabeloJestem na tropie genealogi Małyszczyckich i Płaskowickich z Widybora i okolic. Był tam Konstanty Płakowskicki - zesłany na Sybir za udział w Powstaniu Styczniowym. Czy Pani…
  • Izabela Brodacka Falzmann, @ Lala To Pani też nie uważa ich za Polaków? Oj nieładnie. Oni uważali się sami za Polaków pochodzenia żydowskiego a nie za Żydów przypadkiem osiadłych w Polsce. Brandwajn choć przyjechał na…
  • lala, pięknie, że Pani pamięta o tych, których wygnano i pozbawiono obywatelstwa - jednak całkowicie nie zrozumiała Pani tego, co napisałam;moja uwaga dotyczyła faktu banalnego - to nie Polacy…

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności