Zamknięcie ambasad przez kilka krajów wydaje się być niepokojącym sygnałem dla nas wszystkich, że oto zbliża się wielkimi krokami coś, co może być straszne. Mało informacji- to jest zrozumiałe, bo nie można przecież publicznie wyprzedzać działań wroga zdradzając jego tożsamość, albo podając cel, czas i miejsce planowanego ataku- ale wiadomość że „ się zbliża” jest cenna. Nie każdy rozumie jak bardzo powinniśmy być wdzięczni za takie ostrzeżenia, stąd poniższe wyjaśnienie:
Zagrożenie
Mówią, że księżyc już niedługo zgaśnie,
nie będzie słońca, eksplodują gwiazdy,
że w kulę ziemską meteoryt trzaśnie
i w pył obróci puste ambasady.
Ropa wypita, ziemniaki zjedzone,
żar rąbnie z nieba od bydlęcych bąków,
zaraza zniszczy wirusy szczepione,
pomór nadejdzie prosto od skowronków.
Nie patrzyć w lewo, nie używać prawa,
posłusznie czekać na dalsze instrukcje,
nie ruszać się i nie zastanawiać,
bo może bomba i może wybuchnie.
Można się cieszyć, lecz umiarkowanie,
czujność zachować i zawierzyć święcie,
że demokracji wszechmocne czuwanie
wkrótce oddali totalne pieprznięcie.
W Boga nie wierzyć, bo to czysta bzdura
by ktoś , czy cosik, nie wiem jak to nazwać,
kierował nami i naszą kulturą
bytu i prawdy pod wiadomą gwiazdą.
Gdzieś za tym wszystkim kryje się logika
i sens przetrwania selektywnie brany,
co nad podziały natury przenika
dzieląc na ludzi i głupie barany.
A ja se siedzę na kamieni kupie-
jak my śpiewali w góralskiej piosence
i mam was wszystkich ...
na płaskim ekranie,
scalonych w jedno marne przedsięwzięcie.
Kmeehow 5/8/2013
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 3403
Dziękuję za miłe słowa i pozdrawiam