Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
Wzorcowa prywatyzacja
Wysłane przez izabela w 26-07-2013 [19:52]
Trudno jest wytłumaczyć dlaczego nieprawidłowa jest prywatyzacja Wyścigów czy stadniny w Janowie. Pozwolę sobie zatem posłużyć się przykładem powszechnie znanej instytucji kulturalnej jaką jest Filharmonia Warszawska, która swoją misję pełni wyśmienicie. Ale przecież wszystko powinno mieć prywatnego właściciela . Filharmonia też. Zaprezentuję trzy wzorcowe modele prywatyzacji tej instytucji.
I Model pierwszy. (à la łąki oborskie)
Ministerstwo Skarbu desygnuje grupę 10 osób do zakupu Filharmonii czyli budynku, instrumentów, nut, strojów muzealnych za 1 milion złotych. ( słownie jeden milion pln) Wśród tych 10 osób jest profesor prawa Chojnadach, oraz znana bizneswoman Franciszka Kichniarz. Jest to gwarancją właściwego zarządzania majątkiem Filharmonii, zgodnie zresztą ze świętym prawem własności.
Ministerstwo Kultury i Sztuki podejmuje decyzję o natychmiastowym wydzierżawieniu budynku Filharmonii od jej właścicieli za 10 milionów rocznie. Przecież ta instytucja jest niezwykle społeczeństwu potrzebna. Widać od razu jak doskonale się sprawdza prywatny właściciel. Taka stopa rocznego zysku jest niełatwa do osiągnięcia.
II Model drugi (à la Wyścigi i stadion Legii)
Pewna grupa kapitałowa dzierżawi budynek Filharmonii na 30 lat. Prezydent miasta Ospowicz Tango daje 500 milionów na rewitalizację obiektu. Możemy się nie martwić- po 30 latach eksploatacji budynek wróci do miasta. Dzierżawca natychmiast rozprzedaje skrzypce, wiolonczele, fortepiany, nuty, obrazy. Zostawia tylko perkusję. Chyba ma prawo racjonalnie zarządzać powierzonym mu majątkiem. W ramach rewitalizacji dzierżawca nadbudowuje Filharmonię, tworząc kilkadziesiąt apartamentów sprzedawanych na pniu po 50 tysięcy za metr kwadratowy. Miejsce jest prestiżowe i do zakupu są kolejki chętnych. Salę koncertową ma zamiar wykorzystać jako Gentlemen’s Club. Kolumny są wprawdzie trochę za grube, żeby przy nich swobodnie tańczyć, ale dobry biznesmen coś przecież wymyśli. Ewentualnie zrobi w sali koncertowej basen. Istnieją sprawdzone technologie.
Ktoś marudzi w sprawie koncertów? Urządzi się festiwal piosenki radzieckiej albo pokaz motocykli. Sala ma dobrą akustykę. Aż miło pomyśleć co się będzie działo gdy zaczną palić gumy. Koncertu symfonicznego nie da się przecież zorganizować bo nie ma instrumentów. A zresztą muzyka symfoniczna to burżuazyjny przeżytek.
III Model trzeci (à la Plękity)
Filharmonię z przyległościami kupuje za 1 milion znany biznesmen pan Poranniak. Wycena jest obojętna bo i tak nie zapłaci. Siedział w więzieniu i nigdy nie spłacił żadnego kredytu czyli ma najlepsze rekomendacje do poważnego biznesu.
Pan Poranniak sprzedaje ruchomości Filharmonii za 3 miliony. Budynkiem się chwilowo nie zajmuje. Ma jeszcze do sprywatyzowania teatr Słowackiego w Krakowie. Za samą kurtynę Henryka Siemiradzkiego jakiś głupek zapłaci miliony. Policzmy stopę zysku Porannika z samej Filharmonii:
(3-0)/ 0 . Zyskał 3 miliony, nie zapłacił nic czyli 3 w stosunku do zera. Stopa zysku dąży chyba do nieskończoności. I kto śmie wątpić w efektywność zarządu właścicielskiego?
Komentarze
26-07-2013 [21:27] - Marek1taki | Link: Pani Izo!
Pisze Pani o przekrętach. Po co nazywać to prywatyzacją? Żeby zdyskredytować słowo prywatyzacja?
26-07-2013 [23:13] - izabela | Link: @Marek 1taki
Piszę ironicznie bo istnieje duża grupa ludzi, którzy są zwolennikami sprzedania wszystkiego byle komu, za byle jakie pieniądze. Ludzie ci nie rozumieją, że oddanie Wyścigów w ręce Totalizatora, który chce je zlikwidować i rozsprzedać grunty to to samo co opisuję żartobliwie w wariantach dotyczących Filharmonii. Czy dotychczasowa prywatyzacja czegokolwiek - banków, zakładów przemysłowych przyniosła coś dobrego?
27-07-2013 [00:02] - erwu | Link: czy prywatyzacja ma sens ?
Bardzo dobra odpowiedź na zastrzeżenie, zgłoszone przez komentatora, ale odpowiedź na pytanie, która Pani zadała jest bardzo trudna, jeżeli w ogóle jest możliwa. Pytanie przenosi nas w zupełnie inny obszar dyskusji niż ten, który Pani zakreśliła w swojej cennej notce. Obserwując prywatyzację od lat ’90, napisałbym, że w przypadku przedsiębiorstw formalnie cywilnych, a w istocie produkujących na rzecz sektora zbrojeniowego („S”-ki), prywatyzacja przez korporacje zachodnie była jedyną szansą przetrwania tych firm. Rynki międzynarodowe były już dawno podzielone i nowy podmiot nie miał szans ulokowania swojej produkcji. Ale to było w latach ’90.
28-07-2013 [11:15] - Marek1taki | Link: Ironia to potężna broń.
Zmiana pojęć również - zmienia sposób myślenia.
26-07-2013 [22:08] - erwu | Link: Czwarty model
a jeszcze jest jeden model – najbardziej rozpowszechniony – sprzedaż za zobowiązania inwestycyjne przyszłego właściciela. W opisanym przypadku byłby to zakup nowych instrumentów dla filharmoników. Oczywiście nie ze środków własnych inwestora, ale ze środków firmy – po prywatyzacji. Co ciekawe, takich zobowiązań nikt nigdy nie wykonywał, mimo że miał je finansować ze środków przejętej firmy. A jeszcze ciekawsze jest to, że Skarb Państwa nigdy nie nadzorował realizacji zobowiązań inwestycyjnych. No bo skoro Proudhon pisał, że własność jest kradzieżą, to czemu ma być inaczej, skoro koszty pomniejszają zysk? Ostatnimi czasy jeden z potężnych inwestorów zobowiązał się do dostarczania zimnej wody latem celem schładzania mieszkań…
26-07-2013 [23:23] - izabela | Link: @erwu
Totalizator Sportowy, który przejął Wyścigi też zobowiązał się do inwestycji w remont stajni i budynków. Tymczasem usiłuje wyścigi zbankrutować i rozsprzedać ich majątek. Posunął się nawet do próby rozsprzedawania obrazów i pucharów z historycznych wyścigów. Sąd dopiero w kasacji zabronił dzielenia kolekcji, ale nie zabronił jej sprzedaży w całości.
26-07-2013 [22:11] - boson | Link: Dlaczego?
Dlaczego o tym pisze Pani, a dziennikarze zawodowi milcza (ew gdzies popiskuja cichutko?) - przeciez to Uklad w stanie czystym.
Serdecznie pozdrawiam.
Z powazaniem,
Krzysztof Piotrzkowski
26-07-2013 [23:17] - izabela | Link: @boson
A dlaczego zwykli obywatele lekceważą na ogół wszelkie takie doniesienia i za liberałami ( I Kuroniem) powtarzają, ze obojętne kto jest właścicielem, bo zarząd właścicielski jest zawsze lepszy. Ostatnio to słyszałam przy prywatyzacji kolejki na Kasprowy Wierch. Wyremontowana ogromnym kosztem poszła w 98% ręce jakiegoś międzynarodowego konsorcjum.
27-07-2013 [00:44] - boson | Link: Chyba dlatego, ze zdecydowana
Chyba dlatego, ze zdecydowana wiekszosc nie wierzy, ze Polska do nas nalezy, a przynajmniej, ze powinna...
27-07-2013 [10:01] - Daf (niezweryfikowany) | Link: Witam Pania !
Prywatyzacja Warszawskiej Filharmonii ? Droga do nikad ! A moze brac pelnymi garsciami przyklady z innych krajow ?
W r. 1812 powstalo w Wiedniu Gesellschaft der Musikfreude (Towarzystwo Przyjaciol Muzyki), 06.01.1870 r stworzyli Wiener Musikverein. Wiener Symphoniker, dzialaja w ramach tej organizacji od 1933 r.Sa uwazani za najlepsza orkiestre symfoniczna na swiecie. Maja rocznie ca. 160 wystepow, w kraju i za granica. Ambasador kultury Austrii !Utrzymuja sie SAMI !
Szczegolowe informacje: Google - Wiener Musikverein.
Przestrzegam przed szukaniem inwestora ! Niektorzy z tzw. "inwestorow" w Polsce na to miano nie zasluguja !
Serdecznie pozdrawiam
27-07-2013 [14:25] - izabela | Link: @Daf
To miało działać jako reductio ad absurdum, ale u nas wszystko jest możliwe:)
27-07-2013 [10:25] - NASZ_HENRY | Link: 7 - Nie kradnij
Nie rób rządowi konkurencji ;-)
27-07-2013 [14:27] - izabela | Link: @NASZ_HENRY
Tak jest!