Witaj: Niezalogowany | LOGOWANIE | REJESTRACJA
Nutozbrodnia Krzesimira Dębskiego.
Wysłane przez Ewaryst Fedorowicz w 21-07-2013 [19:59]
To, co w wyniku trwającej nieprzerwanie od 1989 roku, a prowadzonej przez czerskistów (będę promował zaproponowaną przez siebie terminologię, jako doskonale oddającą charakter i proweniencję tej kasty) indoktrynacji tubylec wiedzieć ma to to, że nasi pomordowani są nic niewarci.
Tyle, co splunąć – w tył głowy i do dołu, albo do stodoły i spalić.
Moich spalili w wiosce Kąty, w powiecie krzemienieckim (tym krzemienieckim – od królowej Bony i Słowackiego)*
A i w dole, gdzieś na sowieckim Podolu, wywieziony przez „czarny woron” z pozostawionego zdradą Traktatu Ryskiego „za kordonem” (tak się wtedy tę granicę z sowietami nazywało) Kamieńca Podolskiego krewny Lewandowski leży.
I zaczyna się nagle ta indoktrynacja sypać – z przyczyn tak naprawdę warsztatowych:
Za prostacko, zbyt bezczelnie, za bardzo na przysłowiowego chama tak, że się tubylcom najpierw ulało, a teraz, to już jest jeden wielki, przepraszam – rzyg.
XXX
Współszczucie.
Mimo dokonanego a opisanego na wstępie przegięcia, czerskiści usiłują być w tej swojej robocie do końca profesjonalni:
to współszczucie ma różny wyraz – gdy nie idzie na, przepraszam za precyzję opisu – „rympał”, wtedy „pochylają się z troską”.***
Tym razem nad emocjami widzów, nad tych emocji niestosownym wpływem na zrozumienie tamtych – a jakże! – skomplikowanych wydarzeń.
Choć z niepokojem się tak naprawdę pochylają nad najmniejszym nawet zagrożeniem dla wymyślonej w tęgich głowach bezpieczniackich potomków symetrii UPA-AK.
Symetrii, choć wołyńska rzeź była tak niewyobrażalna, że „siwiały od niej młode dziewczęta” (to określenie ukraińskiego pisarza, Jarosława Hałana). Że nie da się wtłoczyć w żadną symetrię zaplanowanego w zaciszu gabinetów ukraińskich liderów nacjonalistycznych, w najdrobniejszych szczegółach wielkiego planu ludobójstwa na Polakach i rozpaczliwej, beznadziejnej najczęściej próby obrony .
Szczególnie parszywie postąpił Polsat zapraszając do skomentowania live inscenizacji w Radymnie trzech ukraińskich narodowców:
przewodniczącego Związku Ukraińców w Polsce Piotra Tymę, Jarosława Prystasza - redaktora naczelnego wydawanego Polsce (za pieniądze z polskiego budżetu) ukraińskiego tygodnika „Nasze Słowo” i Jana Piekło - dyrektora Fundacji Współpracy Polsko-Ukraińskiej PAUCI.
Dyrektor Piekło pozwolił sobie na bezczelność, używając na określenie radymniańskiej rekonstrukcji słowa „prymitywizacja”, przewodniczącemu Tymie zebrało się dla odmiany na szczerość, bo ubolewał, że przez tę inscenizację „wydarzenia wołyńskie wyrwą się nam spod kontroli”.
No fakt - tyle lat pracy nad zamilczeniem, a jak się już zamilczeć nie dało – zakłamaniem wołyńskiego ludobójstwa nie może pójść na marne.
Z bezsilnością patrzą, jak padają kolejne linie kłamliwych fortyfikacji:
jeszcze 5 lat temu obowiązywało określenie „wydarzenia na Wołyniu”, a słowo „rzeź” było tak samo zakazane, jak słowo „pedał”.
Teraz rzeź jest z przykrością prawdziwą akceptowalna, ale ludobójstwa nie było, nie ma i nie będzie!
Owszem - doprawione „znamionami” jak pieprzykiem jakimś , jakoś jeszcze ujdzie, ale w postaci, że tak to określę czystej – nie!
To znaczy teraz nie, bo zza tego parawanu czerskistowskiej propagandy wygląda Prawda – czyli ludobójstwo w swej całej potworności.
Jeszcze nie w tym roku, jeszcze nie za rok, jeszcze Tyma z Czechem dadzą radę, żeby nie za 3 lata, ale za lat 5 będzie już tylko ludobójstwo.
Tego nie powstrzymają.
Co mogą zrobić?
to, co im wychodzi najlepiej: mogą wykończyć zawodowo Krzesimira Dębskiego.
Żeby innym się go naśladować nie zachciało.
XXX
Krzesimira Dębskiego spotkałem raz, 13 lat temu, przy okazji, że tak to określę, biznesowej.
Agencja, w której byłem dyrektorem client service i zastępcą generalnego, przygotowała dla swojego gigantycznego klienta (wielkiej marki kawy) koncert na Zamku Królewskim, a za stronę programową i reżyserską odpowiadał p. Dębski.
Ot – jeszcze jeden artysta w moim życiu.
Fakt, że uroczy, dowcipny, niezmanierowany – miło się z takimi o interesach rozmawia.
Nie miałem wtedy pojęcia, że wołyńskie losy rodziny p. Dębskiego i mojej są identyczne.
Nie było wtedy pretekstu/okazji, tropu najmniejszego nawet do takiej rozmowy prowadzącego.
Cóż - koncert się odbył, klient zadowolony, nawet bardzo, należności uregulowane i tyleśmy się widzieli.
Zdziwiłem się po latach, gdy zobaczyłem Krzesimira Dębskiego w filmie „Było sobie miasteczko”**, o dokonanej przez UPA zagładzie Kisielina na Wołyniu i później, w incydentalnie w rządowych mediach prowadzonych dyskusjach na temat ludobójstwa dokonanego przez Ukraińców na wołyńskich Polakach.
Zobaczyłem, jak bardzo w nim ta pamięć-niepamięć (bo urodził się już po wojnie) tkwi, jak go te zjawy wołyńskie męczą.
I zrozumiałem od razu.
XXX
Krzesimir Dębski udziałem w przygotowaniu sobotniej inscenizacji w Radymnie wydał na siebie wyrok zawodowej śmierci.
Bo postawił się Czerskiej i podjął się oprawy muzycznej tak zwalczanej przez Czerską rekonstrukcji.
Czym musi być dla artysty, który przecież potrzebuje uznania Publiczności jak kania dżdżu (inaczej przecież nie byłby artystą) taki wyrok śmierci?
Takie nieuniknione wyplucie przez środowisko, wytresowane w politycznej poprawności jak szczur laboratoryjny?
Środowisko czytające czerskistom w myślach, o drukowanej, a raczej wdrukowywanej politgramocie nie mówiąc?
Nie wiem, ale wiem, że szacunek mój p. Dębski ma niezmierny.
* http://naszeblogi.pl/39718-wolynskie-nie-ludobojstwo
** http://www.youtube.com/watch?v=e9XoWuPs0Ug
***
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114877,14311309,Radymno__Rekonstrukcja_zbrodni_wolynskiej.html
http://rzeszow.gazeta.pl/rzeszow/1,34962,14309477,Radymno__Ostatnie_proby_przed_wieczorna_rekonstrukcja.html
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114877,14303792,Radymno__Kontrowersje_wokol_planowanej_rekonstrukcji.html
Komentarze
21-07-2013 [20:54] - bulsara | Link: niestety..
Prawie połowa Polaków nie wie nic na temat rzezi Wolyńskiej,dlatego wyrażam ogromny szacunek dla Pana
i Panu podobnym /K.Dębski,ks.Isakowicz-Zaleski/za działania,by więcej ludzi poznalo prawdę,by pamięć o ofiarach nie zgasła.
"Naród,który nie szanuje swej przeszłości,nie zasługuje na szacunek teraźniejszości i nie ma prawa do przyszłości"
pozdrawiam
busara
21-07-2013 [22:57] - bulsara | Link: uzupełnienie
http://www.youtube.com/watch?v...
22-07-2013 [07:19] - Ewaryst Fedorowicz | Link: Dziękuję! Wspaniały, mądry,
Dziękuję! Wspaniały, mądry, precyzyjny do bólu Jan Pietrzak.
21-07-2013 [22:18] - mostol | Link: Te moskwicińskie dzieci
nie przeżyją, gdy przyzwoita władza odstawi je od piersi państwowych ogłoszeń
22-07-2013 [07:20] - Ewaryst Fedorowicz | Link: @mostol
fakt.
21-07-2013 [22:26] - fritz | Link: Czerkisci.. to jest dobre. W gruncie rzeczy: czekisci !
Mistrz Debski: jezeli Polacy wygraja bedzie to rowniez jego zwyciestwo, jako artysty, w zyciu codziennym !!!
22-07-2013 [07:21] - Ewaryst Fedorowicz | Link: "Jeśli Polacy wygrają " - i
"Jeśli Polacy wygrają " - i nie dadzą się po raz kolejny oszukać.
22-07-2013 [13:37] - Ewaryst Fedorowicz | Link: @fritz
Przepraszam, ale nie "czerkiści", a "czerSkiści" (z "s" w środku) - inaczej ten neologizm nie miałby sensu :-)
22-07-2013 [09:44] - Freiherr | Link: inscenizacja
"Czerkistów" kupuję! Ale czy ci MWzWM, wyedukowani inaczej, "panjaju żaluzju"? Dębski - wybitny artysta, wspaniały facet. Wiedział co go od "czerkistów" może spotkać, ale zrobił to, co zrobił. Jestem pewien, że ma w 4literach tych, którym się to nie spodobało. A pogłoski o jego śmierci cywilnej uważam za przedwczesne ;-). Jeżeli chodzi o samą inscenizację to chapeau bas dla pomysłodawców i twórców. Skoro władza się skundliła to dobrze, że choć społeczeństwo miało honor uczcić to bezprzykładne ludobójstwo.
22-07-2013 [13:35] - Ewaryst Fedorowicz | Link: @Freiherr
Przepraszam, ale nie "czerkiści", a "czerSkiści" (z "s" w środku) - inaczej ten neologizm nie miałby sensu :-)
22-07-2013 [13:38] - Freiherr | Link: czerSkiści
Odpowiem jak moi przodkowie: "Ja,ja, naturlich!!!". Jasne!!! Moja literówka, o ja głupia c..a!
22-07-2013 [10:41] - Basia | Link: Dobrze, że Pan pisze.
Dobrze, że mamy dalej NIEZŁOMNYCH.