WSZYSCY WON!

Na dwa dni przed Wigilią Świąt Bożego Narodzenia AD 1989 zakład karny opuścił ostatni więzień polityczny PRL, Józef Szaniawski - historyk, politolog, sowietolog i dziennikarz. Komuniści wsadzili go do więzienia za konspiracyjną współpracę z Radiem Wolna Europa. Minęło od tamtego czasu niemal 35 lat i w tak zwanej nowej, lepszej Polsce rządzonej przez „prawdziwych demokratów” z Tuskiem na czele mamy znowu więźniów politycznych. Są nimi dwaj opozycyjni posłowie Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik. Zostali oni uprowadzeni przez policję z Pałacu Prezydenckiego gdzie byli gośćmi głowy państwa. Przeglądam media społecznościowe i widzę wielką radość wśród dziennikarzy mediów wspierających Tuska. Kłaniają się oni policji w pas, dziękują i gratulują. A przecież jeszcze nie tak dawno temu podczas rządów PiS oskarżali policję o brutalność podczas „marszów kobiet” i „czarnych marszów”. Na naszych oczach rodzi się dyktatura, a spora rzesza Polaków najwyraźniej się cieszy. Nic nowego. To nie prawda, że po wprowadzeniu przez komunistów stanu wojennego przytłaczająca większość Polaków ten brutalny zamach potępiła. Tak się składa, że dokładnie pamietam głosy ludzi, którzy cieszyli się, że pachołek Kremla „silny człowiek” Jaruzelski wziął sprawy w swoje ręce i w końcu zaprowadzi porządek. Dzisiaj za „silnego człowieka” ma robić pachołek Niemiec Tusk, a część polskiego społeczeństwa wraz z Berlinem, Brukselą, Waszyngtonem, Moskwą i Mińskiem bije mu brawa. Jeżeli wierzyć sondażowi IBRIS ponad polowa Polaków popiera wsadzenie posłów PiS do wiezienia. Jak to podsumować? Chyba tylko słynnymi słowami marszałka Józefa Piłsudskiego: „Naród wspaniały, tylko ludzie k….” Daję sobie głowę uciąć, że ci wszyscy radujący się dzisiaj z osadzenia w więzieniu Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika są potomkami bądź sami opowiadali się za tym, aby komunistyczni zbrodniarze i zdrajcy Jaruzelski i Kiszczak nie trafili za kratki i jak wiemy ich życzenie się spełniło.  

Nie jestem prorokiem i nie wiem jak długo przetrwa obecna władza, ale jednego możemy być pewni. Wcześniej czy później przyjdzie taki dzień, w którym ci reanimatorzy systemu III RP, czyli republiki bananowej realizującej interesy zagranicznych mocodawców pożegnają się z rządzeniem. Jednak, aby była to radosna chwila dla Polski i Polaków nowa władza będzie musiała spełnić jeden podstawowy warunek niezbędny do budowy poważnego państwa prawa realizującego polskie interesy i kierującego się polską racją stanu. Warunek, którego nie spełniono po 1989 i niestety także po 2015 roku. Ten warunek to pociągnięcie do odpowiedzialności karnej i konstytucyjnej wszystkich, którzy z premedytacją to państwo niszczyli i anarchizowali, czyli mówiąc wprost zdradzili. Tym razem nie przejdzie już opowiadanie pisowskich bajeczek o twardych rozliczeniach szkodników i zdrajców, które skończyło się zaraz po wyborczym zwycięstwie w 2015 roku. Następnym razem w podobne bajeczki Polacy nie uwierzą, a prawdziwej naprawy państwa będą mogli dokonać tylko ludzie zdeterminowani i odważni, którzy rozumieją jakie zło wyrządziła Polsce ta cała postkomunistyczna i lewacko-liberalna banda zdrajców i renegatów.

Mówiąc w największym skrócie, aby naprawić państwo trzeba na samym początku ukarać winnych, co będzie dla społeczeństwa nie tylko pokazem praworządności realizowanej przez poważne państwo, ale także wielką zbiorową lekcją sprawiedliwości, dzięki której Polacy zobaczą jak kończą ci, którzy przeciwko wolnej, suwerennej Polsce wystąpili łamiąc prawo i konstytucję. Ta wielka lekcja powinna być bezlitosna i przebiegać pod rzuconym kiedyś przez Wojciecha Cejrowskiego hasłem: Wszyscy won! Sędziowie, prokuratorzy, adwokaci, a nawet profesorowie prawa, którzy w jakikolwiek sposób anarchizowali lub pomagali anarchizować polskie państwo. Wszyscy won. Politycy, dziennikarze, pseudo-autorytety i celebryci wspierający targowicę. Wszyscy won. Działające w naszym kraju zagraniczne koncerny medialne szkodzące Polsce. Wszyscy won. Prywatne agencje ochrony, które brały jakikolwiek udział w bezprawnej napaści na media publiczne w Polsce. Wszyscy won. I nie powinno mieć znaczenia czy reprezentują kapitał amerykański, niemiecki, rosyjski czy żydowski. Wszyscy won.

Dzisiaj jesteśmy w sytuacji, w której po kilku tygodniach rządów „koalicji 13 grudnia” dochodzi do bezpardonowego łamania Art. 7 Konstytucji RP mówiącego, że: Organy władzy publicznej działają na podstawie i w granicach prawa. Mało tego, liczne „autorytety prawnicze”, politycy rządzącej koalicji i dziennikarze łże-mediów przekonują, że właśnie tak trzeba. Skoro przepisy prawa już nie obowiązują, to tak jak w totalitarnych reżimach zaczyna obowiązywać prawo władzy. Czyżby oni wszyscy sądzili, że unikną kary? Czy naprawdę są na tyle naiwni, by wierzyć, że uda im się jakoś z tego wywinąć? Czy naprawdę sądzą, że Berlin i Bruksela dysponują szalupami ratunkowymi dla każdego z nich i każdemu zapewnią pobyt w pięknej willi z widokiem na palmy, plaże i lazurowe morskie fale? W najdogodniejszym momencie to Tusk i jego najbliżsi kolesie ewakuują się do jakiejś bezpiecznej krainy, a reszta frajerów zostanie tu na miejscu z namaszczonym nowym przywódcą kalibru Ewy Kopaczyny, którą Tusk w 2014 roku postawił na czele rządu kpiąc sobie nie tylko z Polaków, ale przede wszystkim ze swoich partyjnych koleżanek i kolegów. Ciekawe, kiedy oni zauważą, że Tusk łamie prawo i konstytucję bardzo sprytnie, bo pod żadnym dokumentem sankcjonującym bezprawie nie ma jego podpisu? Są za to podpisy frajerów, którzy za wszelką cenę chcą uchodzić za twardzieli, prymusów i demonstrują premierowi swoje bezgraniczne oddanie. Akcję pt. Wszyscy won będzie trzeba przeprowadzić bez znieczulenia i litości, jeżeli chcemy uniknąć tej przestrogi autorstwa nawróconego na chrześcijaństwo masona Josepha Comte de Maistre: „Do chwili obecnej narody zabijano w podbojach, czyli przez inwazje: ale tutaj nasuwa się ważne pytanie: czy naród nie może umierać na własnej ziemi, bez przesiedlania czy inwazji, a przez to, żeby szkodniki rozkładały samo sedno tych oryginalnych i ustanowionych zasad, które czyniły ten naród takim, jaki jest?”

Cały problem jednak w tym, że na ocalenie Polski mamy bardzo mało czasu. Jeżeli rząd „koalicji 13 grudnia” przetrwa całą kadencję to mówiąc kolokwialnie, mamy pozamiatane. Nawet jeżeli przetrwa tylko te 400 dni, podczas których Tusk zapowiada „zrobienie porządku żelazną miotłą” na ocalenie Polski może być już za późno. Po dokonaniu zmiany traktatów Berlin będzie mógł odtrąbić swoje zwycięstwo i najwyraźniej cała ta akcja dewastowania prawa w Polsce jest na to obliczona. Polacy poddawani są bardzo agresywnej inżynierii społecznej, której celem jest neutralizacja środowisk patriotycznych, które stawiają opór i nie chcą poddać się kontroli, jaką nad Polską i Polakami chce sprawować Berlin. Czasu pozostaje coraz mniej i właśnie dlatego niemieckiemu lokajowi Tuskowi rozkazano iść na rympał zapewniając mu propagandową i medialną osłonę. Zauważmy, że w czasie gdy Tusk przy udziale sporej części środowisk prawniczych dokonuje w Polsce rebelii, nie tylko niemieckie media udzielają mu wsparcia, usprawiedliwiając jego działania i ani słowem nie wspominają o ewidentnym łamaniu prawa, zapisów konstytucji oraz zamachu na pluralizm medialny. Niestety wody w usta nabrał również ambasador USA w Polsce, Mark Brzezinski, który w czasach rządu PiS tak żarliwie bronił wolności mediów i zasad demokratycznego państwa prawa fotografując się namiętnie z przedstawicielami totalnej opozycji, którzy tworzą dzisiaj "koalicję 13 grudnia”.

Musimy cały czas pamiętać, że niemieckie wsparcie dla Tuska potwierdza tylko, że Niemcy zawsze były przeciwne temu żeby Polska była wolnym, silnym i suwerennym państwem. To nie przypadek, że 13 grudnia 1981 roku po ogłoszeniu stanu wojennego w Polsce ówczesny kanclerz RFN, Helmut Schmidt już na drugi dzień podczas konferencji prasowej wyraził zrozumienie dla decyzji gen Wojciecha Jaruzelskiego. Dokładnie z tego samego powodu Berlin ze zrozumieniem podchodzi dzisiaj do działań Tuska z tą jednak różnicą, że wspiera swojego człowieka zaś Jaruzelski był człowiekiem Kremla. Tak czy inaczej, każdy wysoko usadowiony w hierachii polskiej władzy zdrajca zawsze może liczyć na zrozumienie i wsparcie Berlina. Nikt już dzisiaj nawet nie wspomina do jakich tragedii doprowadziła niemiecka bezwzględność i koncepcja podporządkowania sobie Europy Środkowo-Wschodniej i Bałkanów (tzw. plan Mitteleuropy). To Niemcy swoją perfidną polityką przyczyniły się do krwawej wojny, która doprowadziła do rozbicia Jugosławii i to oni przyczynili się do oderwania Kosowa od Serbii. Niestety po raz kolejny w historii nie ponieśli żadnej odpowiedzialności za tragedie, tym razem narodów byłej Jugosławii. Przypominam to wszystko, ponieważ w Polsce sporej części opinii publicznej jest bardzo trudno uwierzyć, że to Berlin stoi za prawniczą rebelią i zamachem stanu w Polsce. na czele którego stoi ich człowiek Tusk i jego pomagierzy. Doprowadzając do rozbicia Jugosławii Niemcy wykorzystali okres rozpadu ZSRR zajętego wtedy swoimi wewnętrznymi problemami. Dziś wykorzystują przyzwolenie Rosji zajętej wojną z Ukrainą.   

Trudno w dzisiejszej tragicznej sytuacji znaleźć jakiegoś znaczącego zagranicznego prawdziwego przyjaciela Polski, który miałby odwagę na forum międzynarodowym powiedzieć, co naprawdę dzieje się w Polsce i o co toczy się ta niemiecka gra. Znaleźliśmy się w sytuacji, którą najlepiej oddaje powiedzenie: siła złego na jednego. Musimy zatem liczyć tylko i wyłącznie na siebie oraz Opatrzność i temu zacytowanemu powiedzeniu przeciwstawić hasło: „I Herkules d..a, kiedy ludzi kupa”. Tylko czy w Polakach odezwie się instynkt przetrwania jako wolny naród? Czy jest w nas tyle siły, aby skutecznie przeciwstawić się niemieckiej agresji, która z założenia ma wyglądać na wewnętrzny konflikt i wojnę polsko-polską?

Przyszedł czas na rozpatrzenie także czarnego scenariusza. Na co liczą organizatorzy tego puczu? Najprawdopodobniej chodzi im o całkowite zdewastowanie polskiego państwa i wywołaniu wśród Polaków poczucia absolutnego bezprawia i chaosu. Polakom trzeba wmówić tak jak przed zaborami, że skłócone elity nie potrafią rządzić państwem i najlepszym rozwiązaniem będzie całkowite oddanie się pod kuratelę obcych państw. Jako jedyny ratunek będą nam stręczyć zwierzchnictwo Brukseli i Berlina oraz unijnego prawa, które ma mieć wyższość nad polską konstytucją. W zamyśle Berlina to Tusk jest tym człowiekiem, który w ich interesie ma zgasić nad Polską światło wolności i suwerenności. Czy Polacy się przebudzą i powiedzą zdrajcom: Wszyscy won. Czasu pozostało naprawdę niewiele, więc wkrótce dowiemy się czy będziemy w Polsce gospodarzami czy tylko niemieckimi parobkami?

Tekst ukazał się w ogólnopolskim tygodniku „Warszawska Gazeta”

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika u2

26-01-2024 [23:44] - u2 | Link:

pisowskich bajeczek o twardych rozliczeniach szkodników i zdrajców, które skończyło się zaraz po wyborczym zwycięstwie w 2015 roku

Ale, ale. 13 ministrów z nierządu PO-PSL ma postawione zarzuty natury kryminalnej. Zwolennicy pełomafii pisali nagminnie gdzie ten program cela+. Ale to nie Peace jest sądem, ani nawet prokuratorem. Peace po prostu działał i działa zgodnie z prawem. Nie tak jak jakiś firerek je rozumie, tylko jak stanowią źródła prawa w Polsce.

PS. Zrozumiała jest obecna wściekłość firerka wobec Kamyka i Wąsika, którzy niewątpliwie doprowadzili do postawienia tych zarzutów jego ziomkom.

Obrazek użytkownika NASZ_HENRY

27-01-2024 [06:03] - NASZ_HENRY | Link:

 
Taka sobie bajeczka

Gdy więc wszystkie sposoby ratunku upadły,
Wśród serdecznych przyjaciół psy zająca zjadły.
😉  

Obrazek użytkownika wielkopolskizdzichu

27-01-2024 [10:19] - wielkopolskizdzichu | Link:

Na końcu realizacji idei kokosa zostałby w Polsce sam kokos, niekoniecznie w całości.

Obrazek użytkownika angela

27-01-2024 [17:58] - angela | Link:

Wszyscy won ! Jak najbardziej słusznie, tylko nie wiem kto miałby ich osądzic i pousuwać, oczywiście  " zgodnie z prawem I demokratycznie ".
Nie widzę takiej opcji.
Jeżeli bandziory nie przestraszą się siły spoleczenstwa i nie czmychną za miedzę, na wschód czy zachód, jak to zrobiła niedawno pewna pani i kuń co dopiero wrocil z tulaczki, kiedy pomyślne wiatry powiały dla złodzieji, to nie widać nadziei na oczyszczenie Polski z łajdactwa.
Oni siłą niszczą Polskę I tylko przed siłą ustąpią .
Banda ryzego, prawo ma za nic.
 

Obrazek użytkownika Kaczysta

27-01-2024 [19:50] - Kaczysta | Link:

onet.pl
: "Polityka Tuska ma jedno zasadnicze, długofalowe założenie: Kaczyński nigdy nie może wrócić do władzy. Bo gdyby kiedykolwiek wrócił, to skala jego zemsty przekroczy granice wyobraźni – na pewno wsadzi do więzienia Tuska i zdelegalizuje Platformę"