FÜHRER KONTRA FÜHRER-DUBLER

Jeżeli ktoś sądził, że wojna na Ukrainie zmusi Niemcy do jakichś głębszych refleksji i doprowadzi do zmiany polityki wobec Polski to był w wielkim błędzie. Wygląda na to, że postawa naszego rządu, który w dużej mierze swoją aktywnością i zdecydowanymi działaniami przyczynił się do wizerunkowej, propagandowej, a także militarnej klęski Rosji zadziałała na Berlin niczym płachta na rozjuszonego na byka, który podwoił swoje wysiłki zmierzające do obalenia rządu w Warszawie i zastąpienia go swoimi kelnerami, w których polityczne kariery tyle przecież zainwestował. Piszę w liczbie mnogiej „kelnerami”, ponieważ głupotą byłoby grać tylko na Tuska, który nadal jest niemieckim delegatem ds. obalenia polskiego rządu, ale przecież widać wyraźnie, że nie przysporzył on totalnej opozycji poparcia, na jakie liczono. Tusk i Platforma Obywatelska coraz bardziej kojarzą się Polakom jako niemiecka delegatura na Polskę i to w tej najgorszej z możliwych wersji. To także zasługa jego mimiki twarzy, mowy ciała i gestów.
  
 
 
W każdym zespole wyścigowym Formuły 1 jest zawsze kierowca rezerwowy, a przy realizowaniu wszystkich bez wyjątku załogowych misji kosmicznych przygotowywany jest tak zwany kosmonauta-dubler. Niemcy to poważna polityczna firma, więc nie dziwi, że i oni - czy się to Tuskowi podoba czy nie – przygotowują mu zmiennika, który w sytuacji alarmowej wskoczy natychmiast na jego miejsce. Chodzi oczywiście o Rafała Trzaskowskiego, który wyraźnie poczuł wiatr w żagle i ruszył w świat na poszukiwanie także innych niż niemieccy sponsorów. Nie wiemy dużo o kulisach jego podróży do Stanów Zjednoczonych, ale bardzo dużo mówi nam to zdjęcie zamieszczone 4 maja na Twitterze przez syna Georga Sorosa, Aleksandra, który obecnie jest wiceszefem fundacji „Open Society”.
    
Po powrocie z USA Trzaskowski poszedł za ciosem i zapowiedział na lato drugą edycję „Campusu Polska”, którego pierwszą ubiegłoroczna odsłonę nazwałem Campusem Deutschland, ponieważ sponsorem tego spędu była powiązana z rządzącą wówczas partią CDU niemiecka Fundacja Konrada Adenauera. Warto pamiętać, że ta niemiecka fundacja została zainstalowana w Polsce już latem 1989 roku stając się jedną a najważniejszych instytucji niemieckich wpływów w Polsce. Na początku napisałem, że Berlin „podwoił swoje wysiłki zmierzające do obalenia rządu w Warszawie” i można te słowa potraktować dosłownie. Otóż okazuje się, że w tym roku oprócz Fundacji Konrada Adenauera finansowego wsparcia „Campusowi Polska” i Trzaskowskiemu udziela niemiecka Fundacja im. Heinricha Bölla powiązana ze współrządzącym w Niemczech lewicowym ugrupowaniem Sojuszem 90/Zieloni. Ta fundacja działa w Polsce już od 20 lat. Głośno o niej zrobiło się w 2017 roku, kiedy zaprosiła do Stuttgartu działaczy totalnej opozycji z KOD na konferencję zatytułowaną „Kulturkampf w Europie: Co jednoczy europejskich populistów”. Polakom chyba nie trzeba przypominać, że kulturkampf (z niemieckiego „walka o kulturę”) to określenie wojny ideologicznej i polityki kanclerza Otto von Bismarcka prowadzonej pod koniec XIX w., której celem było zachowanie „czystości” kultury niemieckiej. Polityka ta wymierzona była w katolików i wywołała powszechny opór oraz zjednoczenie ludności polskiej zaboru pruskiego, która w walce o polskość pokojowymi metodami przeciwstawiła się germanizacji, czyli siłowemu zniemczaniu.
 
Cała ta finansowana przez Niemców letnia impreza znowu przebiegać będzie pod hasłem potrzeby: „tworzenia nowej polskiej wspólnoty”. Zapewne jedynym idącym w Polskę i świat przesłaniem płynącym z tego „Campusu Deutschland II” ponownie będzie hasło „j…ć PiS”, bo przecież do tego wszystko się to wszystko zawsze sprowadza. Będzie to kolejna już próba rozbijania polskiej wspólnoty narodowej w obliczu zewnętrznego zagrożenia. Rok temu „Campus Polska” odbywał się w czasie trwających na naszej granicy prowokacji reżimów Łukaszenki i Putina wykorzystywanych przez agenturę i pożytecznych idiotów do podważania morale w armii i społecznego zaufania do polskiego wojska. Tegoroczny spęd odbędzie się podczas toczącej się na Ukrainie wojny, w której ofiara bandyckiego napadu coraz częściej przechodzi do kontrataków i wypiera agresora ze swoich granic. Dlaczego właśnie w takiej sytuacji Niemcy chcą jak najszybciej wymienić rząd w Warszawie? Spróbujmy to wyjaśnić.
 
W 2014 roku podczas „Wrocław Global Forum” poświęconego światowej polityce i gospodarce amerykański senator John McCain powiedział: „Władimir Putin rządzi krajem, który jest tak naprawdę mafijną stacją benzynową, udającą kraj. Perspektywy dla Rosji są fatalne, zarówno gdy chodzi o demografię, alkoholizm, środowisko i całą kleptokrację, na której zbudowane jest to państwo. A ostatnią rzeczą, której Rosjanie chcą, jest demokracja w sąsiedniej Ukrainie”. Problem w tym, że o tej mafijnej stacji benzynowej udającej państwo wiadomo od dawna, ale Berlin kierując się własnymi brudnymi interesami i pragnieniem hegemonii w Europie z całą premedytacją głownie przy pomocy Francji i Włoch wymuszał, aby tę mafijną stację benzynową traktowano jak normalne państwo.       
 
Zauważmy, że im wyraźniej rysuje się dzisiaj scenariusz, w którym Putin ponosi sromotną klęskę, Niemcy, Francja i Włochy coraz głośniej nawołują do zawieszenie działań wojennych i rozpoczęcia negocjacji pokojowych. Tylko, że jakoś tak się składa, że tym wezwaniom „gołąbków pokoju” do zawieszenia broni i rozpoczęcia rozmów nie towarzyszy podstawowy warunek, jakim powinno być wezwanie Rosji do całkowitego wycofania swoich wojsk z Ukrainy. Coraz częściej słyszymy, że Putinowi należy dać możliwość wyjścia z twarzą rozumianą jako zapewnienie mu jakichś zdobyczy terytorialnych. Sprowadza się to do bezczelnej próby kupczenia suwerennością Ukrainy i jej integralnością terytorialną. Nie dziwi, że w tej prorosyjskiej grze Niemcy pod wzniosłymi hasłami posuwają się jak zwykle do wyjątkowo bezczelnych i cynicznych kłamstw. Przecież podobnie kłamliwie Berlin tłumaczył swój polityczny i gospodarczy romans z Putinem. Blisko współpracujący i przyjaźniący się z kremlowskim zbrodniarzem prezes niemieckiego koncernu Siemens, Joe Kaeser, który nawet po aneksji Krymu nie odmówił wizyty w prywatnej rezydencji Putina dzisiaj tłumaczy: „Należałem do tych, którzy wierzyli w zasadę Wandel durch Handel”. Jest to dzisiaj najczęściej sprzedawana niemiecka bajeczka o zasadzie, według której jedynym celem pogłębiania więzi politycznych i handlowych z Rosją było pragnienie przekształcenia autorytarnej Rosji w państwo demokratyczne. Jeszcze dalej w kłamstwach posuwał się prezydent Niemiec Frank-Walter  Steinmeier, który w lutym 2021 roku, na rok przed napaścią Rosji na Ukrainę tak tłumaczył potrzebę dokończenia budowy gazociągu Nord Stream 2: „Strona niemiecka ma do spłacenia dług za wojenne zbrodnie wobec Rosji, a gazociąg Nord Stream 2 jest jednym z ostatnich mostów między Europą a Rosją”. Steinmeier zapomniał, że o wiele większe zbrodnie niż na Rosjanach Niemcy popełnili na Polakach, Ukraińcach i Białorusinach. A jeśli chodzi o należny Polsce dług do spłacenia jakim są reparacje wojenne prezydent Niemiec nie jest już tak hojny jak w stosunku do Rosji. W wywiadzie dla włoskiego dziennika „Corriere della Sera” mówił: „Odpowiednim podejściem do przeszłości nie jest uważanie jej za sprawę zamkniętą, lecz uznanie, że wypływa z niej wspólna odpowiedzialność za lepszą przyszłość. Mam nadzieję, że tą droga będziemy nadal mogli podążać również z Polską, nie zatracając się w zwróconej wstecz debacie o reparacjach”.
 
Musimy pamiętać, że przez cale lata o państwach Europy Wschodniej, a szczególnie o Polsce można było powiedzieć wszystko posuwając się do najbardziej ordynarnych historycznych kłamstw, w których nie brakowało nawet wątków rasistowskich. Tymczasem każda krytyka Rosji określana była jako szkodliwa, nieodpowiedzialna i paranoicznie rusofobiczna. Niemcy i Rosja wiedzą, że dopóki w Polsce u władzy jest Prawo i Sprawiedliwość trudno będzie przeforsować pokojową propozycję nie do odrzucenia, według której Ukraina w zamian za kruchy pokój znowu będzie musiała oddać zbrodniarzowi Putinowi jakąś część własnego terytorium. I właśnie dlatego Berlin użyje wszelkich sił i sposobów, aby zainstalować w Warszawie rząd Tuska lub Trzaskowskiego, który pozwoli wyjść z twarzą bandycie Putinowi i zgodzi się na zmianę traktatów, które przypieczętują powstanie europejskiego superpaństwa całkowicie podporządkowanego Niemcom. Jak się temu wszystkiemu przeciwstawić? Przede wszystkim trzeba wygrać kolejne wybory, a Polakom tłumaczyć, tłumaczyć i jeszcze raz tłumaczyć, o co toczy się ta cała gra i czym skończy się oddanie władzy zainstalowanej w Polsce niemieckiej i rosyjskiej agenturze wpływu ukrytej wśród polityków totalnej opozycji i wspieranej przez działające w Polsce zagraniczne, głównie niemieckie koncerny medialne.
 
Artykuł opublikowany w tygodniku „Warszawska Gazeta”
 

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika paparazzi

03-06-2022 [15:25] - paparazzi | Link:

Hitler--- In Jeder Stunde An Jedem Tag Nur Zu Denken An Deutschland An Volk Und Reich An Unsere Grosse Nation. Sieg Heil. Nic się nie zmieniło i niczego z historii Niemcy się nie nauczyli a taki inteligencki naród za Kargulem, hamerykanski.

Obrazek użytkownika Czesław2

03-06-2022 [15:40] - Czesław2 | Link:

Z punktu widzenia von Layen i niemiec nasz rząd to kelnerzy. I tyle. I tak ich potraktowała w Warszawie.

Obrazek użytkownika MFW

03-06-2022 [16:07] - MFW | Link:

W 2007 roku to Fundacja Adenauera i Fundacja Batorego + FOR L.Balcerowicza(dotowana przez Fundację Batorego)  finansowały wściekła kampanię wyborczą przeciw PIS, w ramach "Koalicji 21 października" z akcją "Zabierz babci dowód".
Rafał Trzaskowski jest produktem globalistów (G.Sorosa i innych globalistycznych oligarchów USA/UE/Zachodu) i dlatego jego zadaniem jest walka z Polską i polskością, która pod rządami PIS,  dążąc do suwerenności i  kultywując swoją kulturę i historię a zwłaszcza zasady cywilizacji łacińskiej na których Polska i polskość została zbudowana, jest wrogiem lewactwa i globalistów europejskich i amerykańskich, czego obecnie doświadczamy ze strony niemieckiej(póki co) UE.
Jest on członkiem Council on Foreign Relations (CFR), czyli amerykańskiej organizacji politycznej non-profit, założonej w Nowym Jorku w 1921 roku.
Zajmuje się szeroko rozumianymi kwestiami związanymi z polityką międzynarodową oraz miejscem i rolą Stanów Zjednoczonych na arenie międzynarodowej.
Organizacja dysponuje własnym think tankiem noszącym nazwę The David Rockefeller Studies Program.
Jednym z założycieli i pierwszym przewodniczącym organizacji był Paul Warburg, szef amerykańskiego oddziału koncernu I. G. Farben.
Council on Foreign Relations jest wydawcą dwumiesięcznika „Foreign Affairs”.

Paul Warburg - amerykański bankier pochodzenia żydowskiego z Niemiec , który finansował rewolucję bolszewicką w Rosji w 1917 roku, poprzez przekazanie złota Trockiemu a którego brat Max Warburg był w czasie I WŚ w zarządzie Reichsbanku, który sfinansował rewolucję bolszewicką wysyłając pociągiem  do Petersburga Lenina ze złotem a do 1938 roku był członkiem rady nadzorczej "I.G. Farben", koncernu chemicznego produkującego gaz do komór gazowych i był kluczowym koncernem hitlerowskiej machiny wojennej.

Takiego "dublera" Tuska, szykują Polsce globaliści od banksterskich grandziarzy finansowych.

 

Obrazek użytkownika Czesław2

03-06-2022 [17:12] - Czesław2 | Link:

Czyli przysłowiowa solidarność narodu wybranego to mit i legenda? Jest Pan pewien, że dubler Tuska już nami nie rządzi? Bo ja mam wrażenie, że nasz rząd to cyrk.

Obrazek użytkownika MFW

03-06-2022 [18:14] - MFW | Link:

A nie przyszło ci do głowy, że w takiej sytuacji geopolitycznej w jakiej przyszło rządzić PIS/ZP, trzeba udawać w wielu sprawach cyrk i działać jak w piosence Młynarskiego: "Róbmy swoje, może to coś da" i daje a tylko słabujący umysłowo chcieliby aby rząd szedł na czołowe starcie z UE.

Obrazek użytkownika Czesław2

03-06-2022 [18:55] - Czesław2 | Link:

To nie ważne, co mi przyszło do głowy. ważne jest to , że z punktu widzenia tworzenia prawa Polski nie ma.

Obrazek użytkownika u2

03-06-2022 [19:01] - u2 | Link:

tylko słabujący umysłowo chcieliby aby rząd szedł na czołowe starcie z UE

Dokładnie. PMM i PAD doskonale to rozumieją, że w czasie wojny nie można iść ze wszystkimi na udry, tylko trzeba tworzyć jak najszerszą koalicję przeciwko bestialstwu. Rosja jest na usługach Chin i prawdopodobnie Indii. To wojna o hegemonię na świecie. Kraje dyktatorskie chcą zniewolenia całej Ziemi.