DUDĘ WSPIERAŁ ZESPÓŁ MUZYCZNY PODCZAS CISZY WYBORCZEJ

Znamy to, że służby działają przewidująco co najmniej na kilkanaście lat naprzód. Ale skąd wiedziano, że będzie potrzebny zespół muzyczny, którego granie/nadawanie (i oczywiście słuchanie) podczas ciszy wyborczej mogłoby posłużyć jako skuteczna prowokacja obciążająca jednego z kandydatów na urząd prezydenta Polski?


"– Jacyś prorocy, czy co?" – pytano w sieci. Oczywiście tak dywagowali naiwniacy, nie mający pojęcia o teoriach spiskowych, których jest takie mnóstwo, że człowiek, chcący się rozeznać, bije się z myślami i tym samym ma w głowie istny sajgon...


Cud, że obeszło się bez zerwania wyborów z powodu doniesienia o puszczaniu agitacyjnej piosenki o Dudzie na jakiejś prywatce obok lokalu wyborczego np. w miejscowości Kuźnia (niechby Raciborska), chociaż jak wiemy dość długo gdzieś wysoko dywagowano zapewne na ten temat, przedłużając termin ogłoszenia wyników aż do 22,30.


Tak czy siak, stanowczo odrzucając agenturalną sprawczość przy narodzinach tej barwnej, acz beznadziejnej kapeli, należy podziękować temu zespołowi za tak wspaniałe wsparcie pana Dudy podczas ciszy wyborczej (która, przy okazji to wyszło, jest idiotyzmem, jak większość tego, co nam doskwiera w postpeerelu).


Skoczna pieśń ta (vide videoklip poniżej) efekt(o)(y)wnie zagrzewała wyborców do boju, spowodowała, że ruszyli tyłki, by oddać głos na kandydata Dudę, tzw. zobojętnialcy (zwani inaczej czasem tumiwisielcami, choć precyzyjniej powinno się ich określać tumiwisizmowcami), a zapewne także jego przeciwnicy, którzy potraktowali ten utwór jako prześmiewczy (jednak, jak widać z wyniku, była to mniejsza mniejszość), co spowodowało z pewnością zwiększoną frekwencję wyborczą, rzadko dotąd spotykaną, co jest niepodważalnym dowodem na to, że dobra muzyka i trafiony tekst robią bardzo dużo z psychiką słuchacza (patrz zmotywowani przez Kukiza).


Obecnie, już po bitwie na głosy, można ten utwór puszczać jako wyraz radości ze zwycięstwa (Duda's Victory), a także jako swoisty autopastisz – by rozbrajać wrogów z ironicznych pomówień: że Duda ma zamiar stać na koturnach pod żyrandolem. "– Na jakichż to podeszwach...!?, drodzy złośliwcy" – można by zapytać uprzedzająco. Co nie znaczy, że nie możemy przewidzieć tzw. wrogich przejęć tej piosenki, polegającej na interpretacji stylu i aranżacji z odwróconymi znakami.


P.S.
Chciałem przy okazji podziękować Listnonoszowi z Ciemnogrodu (pocztą zawiaduje pan Wojciech Hempel Ciemnogrodzki, chyba z Łodzi) za nadsyłaną mi regularnie mejlową korespondencję (i wyrazić podziw za wynalazczość stylistyczną w ortografii, zainspirowaną – jak mniemam – samym "miszczem", czyli wreszcie pogonionym do WSI Budy Ruskiej Czerwonym (Red)-Bulem). Szanowni, chcecie się co jakiś czas setnie pośmiać, to polecam zapisanie się do rozdzielnika: [email protected]

A oto link do wzmiankowanej estrady o Dudzie:
https://www.youtube.com/watch?v=QFFykQIrPCk#t=51

P.S. 2
Pan Wojtek przysłał mi szybko porywające reggae – drugi link:
https://www.youtube.com/watch?v=vo0oHS65rHk

Słucham tego kołyszącego rytmu i nucę sobie refren, który po polsku mógłby tak brzmieć:

Du_du_du Duda dał
nadzieję Polakom – ZMIAN
Du_du_du Duda dał
nadzieję Polakom – NAM