Tekst filozoficzny. Dający do myślenia. O tym, co czujemy, że tracimy... Indywidualnie i jako naród. O Wolności! Ale jakże głęboko pojmowanej.
Mam nadzieję, że nie wszystkich moich Czytelników nim odstraszę.
Ale żeby nadać niniejszemu wpisowi nieco lżejszy charakter, to proponuję poniższe rozważania jako cytat-zagadkę:
kto jest autorem tekstu i z jakiego źródła pochodzi?
Odgadującemu w nagrodę ta książka.
Ojciec z przypowieści o synu marnotrawnym nie wysłał syna z domu rodzinnego, by prowadził się rozpustnie ani też nie zabronił mu opuszczać gniazda i nie zmusił go, by wiódł życie, jakie by mu się podobało. Czekał tylko na jego powrót i wyszedł mu naprzeciw, gdy ten zbliżał się do domu. Wszystko, co działo się w życiu syna marnotrawnego, prócz jego powrotu do Ojca, było zdecydowanie przeciwne ojcowskiej woli.
Zatem historia ludzkości po Upadku jest historią syna marnotrawnego. Nie chodzi tu o kwestię „regresji i ewolucji według planu boskiego” współczesnych teozofów, lecz raczej o nadużycie wolności podobne do postępowania syna marnotrawnego. A formuła-klucz do historii ludzkości nie znajduje się ani w postępie cywilizacyjnym, ani w procesie ewolucji czy w jakimkolwiek innym „procesie”, lecz w słowach syna marnotrawnego:
„Ojcze, zgrzeszyłem przeciw Bogu i względem ciebie;
już nie jestem godzien nazywać się twoim synem:
uczyń mię choćby jednym z najemników”.
(Łk XV, 18-19).
Czyżby zatem ludzkość sama była odpowiedzialna za swoją historię? Niewątpliwie, ponieważ to nie Bóg chciał takiej historii. Bóg został w niej ukrzyżowany.
Zrozumiemy to, jeśli uświadomimy sobie znaczenie wolności ludzkiej oraz wolności istot z hierarchii duchowych – Aniołów, Archaniołów, Zwierzchnictw, Mocy, Cnót, Panowań, Tronów, Cherubinów i Serafinów. Wszystkie te byty – włączając ludzi oraz legion anielski ischim – istnieją realnie lub wirtualnie. Jeśli istnieją naprawdę, a nie są tylko złudzeniem, to są istotami niezależnymi nie tylko w aspekcie fenomenalnym, lecz także noumenalnym. Niezależność noumenalna jest tym, co rozumiemy przez wolność. W gruncie rzeczy wolność jest niczym innym jak rzeczywistym i pełnym istnieniem bytu stworzonego przez Boga. Być wolnym i istnieć – z punktu widzenia moralnego i duchowego to synonimy. Podobnie jak moralność nie istnieje bez wolności, tak jestestwo duchowe, które nie jest wolne – dusza czy duch – nie istniałoby i byłoby tylko symbolem innego jestestwa duchowego wolnego, czyli istniejącego realnie. Wolność to duchowe istnienie bytów.
Otóż gdy czytamy w Piśmie Świętym, że Bóg stworzył wszystkie istoty, to znaczy w gruncie rzeczy, że Bóg dał im wolność – czyli możliwość istnienia. Raz danej wolności Bóg już nie odbiera. To dlatego istoty należące do wcześniej wymienionych dziesięciu hierarchii są nieśmiertelne. Śmierć – nie oddzielenie od ciała, tylko rzeczywista śmierć – byłaby całkowitym pozbawieniem wolności, czyli zupełną utratą egzystencji danej przez Boga. Ale kto (lub co) może odebrać istocie boski dar wolności, boski dar istnienia? Wolność, egzystencja są niezbywalne, a istoty z dziesięciu hierarchii są nieśmiertelne. Zdanie: wolność, czyli egzystencja, jest niezbywalna, może być rozumiane bądź jako największy dar, największa wyobrażalna wartość – byłby to więc przedsmak Raju, bądź jako skazanie na „wieczne istnienie” – co byłoby przedsmakiem Piekła. Jednak nikt nas nigdzie „nie odsyła”, gdyż wolność nie jest tylko mrzonką. To my sami dokonujemy wyboru. Jeśli kochamy życie, wybieramy Niebo; jeśli go nienawidzimy, wybieramy Piekło.
Tłum. Magdalena Cholewa
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 5246
Jak z tego widać nie ma sprzeczności pomiędzy rozumieniem wolności przez św. Pawla a treścią wybranego przeze mnie fragmentu z filozoficznego dzieła pewnego Francuza. Stwierdzenie "moralność nie istnieje bez wolności" jest tego najlepszym przykładem - podobnego rozumienia trudnego daru, jaki mamy od Boga. Albo takie coś: "Być wolnym i istnieć – z punktu widzenia moralnego i duchowego to synonimy." To jest głębsze aniżeli rozważania Apostoła, bo mówi, że cali jesteśmy - od narodzenia do śmierci (fizycznej) - w kokonie wolności, wypełniając go kompletnie swoim danym bytem. Ten ontologiczny fundament na pewno przenikał Żołnierzy Niezłomnych! A który z dzisiejszych przywodców to ma? - zapytajmy retorycznie. Być może ostatnim był śp. prezydet Kaczyński.
Zresztą, nawet nie wiem, czy to na pewno on ;) Ale jakbym miał strzelać to Salvador z rozmów z Pauwelsem, Namiętności wg Dalego.
Pozdrawiam serdecznie!
podpowiedź nazwiska translatorki niewiele daje, bo dzieło jest na razie u polskiego wydawcy, w trakcie podgotówki edytorskiej, opłat licencyjnych, redagowania etc; a "Namiętności" w tłumaczeniu Magdy (nieskromnie dodam - z moim współudziałem) na pewno nie miał Pan w ręku - wyszukał to w sieci, i tyle... Nie, to nie Dali. Dla mnie najciekawszym rozdziałem w "Pasjach wg Dalego" było wytyczanie "obiektywnego metra" na zlecenie Rewolucji Francuskiej; choćby dla tego opisu warto kupić tę arcyciekawą książkę.
Cytowany fragment o wolności, jako całość wielkiego traktatu w ujęciu nie tylko chrześcijańskim, jest dziełem pewnego filozofa...
Pozdrawiam i dziękuję za czas, który Pan poświęcił na refleksję w tej codziennej bieżączce, której ja już mam serdecznie dość.
P.S.
Jestem od czasu do czasu czytelnikiem Pańskiego bloga. Podziwiam samozaparcie, by tak regularnie odnosić się do tego kłębowiska żmij i bagna, z jakim mamy do czynienia w Warszawce.
A tak serio, słabe podstawy, ale zawsze ten mój strzał miał - a jako człek wolny... ;)
Tak czy siak, to ja dziękuję za ten tekst i pozdrawiam serdecznie!
Kapitalne "kazanie" przy tek karnawałowej niedzieli!
Siedzę właśnie głęboko w rozważaniach o naukowych dowodach oraz współczesnej filozofii coraz bardziej zdecydowanych o istnieniu Boga. Co więcej - Boga objawionego i nasz katolicyzm, jest temu najbliższy.
Pozwolę sobie do przemyśleń dołączyć taki cytat"
" Jeżeli Boga pojmiemy jako sprawstwo doskonałe, to powiemy, że Bóg jest zasadniczo samostwórczym podmiotem sprawczym, którego życie odznacza się doskonałą jednością intencjonalną i który jest wszechmocnym stworzycielem wszystkich rzeczy.
Powiedzieć, że Bóg miłuje, to powiedzieć, że miłuje w konkretny sposób, widoczny w jego działaniach, a działania te ukazują jego tożsamość jako sprawcy. Jednak Bóg jest podmiotem sprawczym, którego sposób życia i możliwości działania zasadniczo różnią się od naszych. [...]"
Thomas F. Tracy, "God Action and Embodiment" 1984
Serdecznie pozdrawiam
Ps. To chyba jest nieco "za mądre" na Dali'ego. A może ja go tak nie znam?
Znalazłem taki oto cytat, jakże potwierdzający to zdanie.
Jarosław Marek Rymkiewicz:
"Wolność jest losem Polski. Jest także sensem jej dziejowego istnienia. Można podbić Polskę, co się zdarzało, można ją nawet podzielić na kawałki, ale w tajemniczy sposób nie można odebrać Polakom ich wolności. Żeby zabić polską wolność, Rosjanie czy Niemcy musieliby zabić nie tylko nasze przywiązanie do wolności, ale także nasze dzikie, bezrozumne, szaleńcze przekonanie, że istnienie jest wolnością, a więc nie można istnieć bez wolności. Jak odebrać wolność ludziom, dla których życie jest wolnością? W tym celu trzeba by wymordować wszystkich Polaków, tych, którzy byli, tych, którzy są, i tych, którzy będą. Dopóki jest na świecie choć jeden Polak, do tego czasu będzie istniała polska wolność."
Cyt. za: http://www.rp.pl/artykul…