Getto – wstrząsający film (czy zniknie?)

Po obejrzeniu tego dokumentu nie mogłem dojść do siebie. Ludziom wrażliwym należałoby go odradzać. Co do mnie, to snułem się potem z kąta w kąt przez pół dnia, miałem koszmarne majaki w nocy. Jakbym był walnięty obuchem bezpośrednio w tę część głowy, gdzie pod czaszką mam zwoje odpowiadające za empatię. Nie mogłem uwierzyć, że można ich nie mieć w ogóle, a u innych, z niemiecką premedytacją i metodycznie, chcieć je tak zdruzgotać, ba! – wyeliminować...

Porażający dokument z getta w Warszawie./1 Powtórzmy: tylko dla osób o "psychice ze stali" (szczególnie pod koniec filmu). Niewyobrażalne sceny – także z policją żydowską i władzą złożoną z rabinów – jedni i drudzy z gwiazdami Dawida na opaskach, traktujący swych współziomków jak bydło. Ujęcia kamery dantejskie, Boże, Boże, czemuś ICH/NAS opuścił! [Materiał nie ma aktywnego "przenośnika" – więc może zniknąć z sieci... Ten nieznany, unikalny film opublikowała niemiecka agencja Karla Höffkesa (AKH archiv – M1053, 35 min.) na początku stycznia 2016 roku. Ostrzega się przy tym oglądających, że trzeba mieć mocne nerwy i że większość scen nie nadaje się do opisu.]

Straszliwie zobrazowana lekcja historii: http://www.archiv-akh.de/video...
Człowiek wie, że jest w użyciu słowo Apokalipsa, ale nie jest w stanie sobie wyobrazić tego, co ludzie ludziom... W tym wypadku Niemcy Żydom w Warszawie. Jaki rasa "Panów" podludziom zgotowała los!!!
Za kamerą stoi faszyzm, rasizm, szowinizm, diabelska machina wprawiona ideologią w ruch, który trybi... i wyrzuca trupy, sterty ofiar. Niemiec to kręci "na zimno", tzw. chłodnym okiem. Przecież dokumentuje. Daje świadectwo słuszności postępowania machiny państwa. Po czym rozpoznajemy, że to Niemiec? Bo występuje długa sekwencja portretowania głów. Mają się typy ludzkie obracać przed obiektywem – en face, profile, mimika, grymasy, spojrzenie, rodzaj nosa, uszu... Po co to? Żeby podkreślić podrzędność żydowskiej rasy. I ją zohydzić. O tym hitlerowskim zabiegu "a-estetycznym" pisałem już na tym forum [ http://naszeblogi.pl/42022-ku-... ]. Ten przekaz ma być tak odrażający, a cel jego tak czytelny, że nie chciałbym więcej kalać słów, by to ustrojowe zwyrodnialstwo opisywać w szczegółach. Poprzedza zresztą to "portretowanie" długi szwung kamerą po "obuwiu" ludzi z getta (gdy to zobaczycie, to będziecie wiedzieli, po co się takie zdjęcia "od stóp do głów" robi – tych skazańców na nieuchronną śmierć: by uzasadnić, że przecież czysta rasa musi przeprowadzać konieczną dezynfekcję w germańskim rodzaju wyższego gatunku).

Kwestia opisu... Sądzi się, że ten dokument może zniknąć z sieci. Stąd wniosek, że trzeba jednak, na ile kultura języka pozwala, przybliżyć go "ku pamięci", za pomocą słów mających funkcję obrazowania. Ale mnie akurat dławi "okropność" tej kroniki, by zrobić to kadr po kadrze. Zostanę jedynie przy zasygnalizowaniu kilku odsłon. Tworzą one jakby skondensowane dwa dni mieszkańca getta – odzwierciedlają jednak los całej ówczesnej żydowskiej społeczności przeznaczonej do zgładzenia.

Jest maj 1942 roku. Machina "żydowskiej autonomii" jest rozkręcona w pełni. Lokalne instytucje funkcjonują, widzimy dostojne wnętrze Judenratu, odwiedziny poważnych rabinów, kogoś w rodzaju "Rady Starszych"; działa własna liczna policja, jest przepełniony areszt, są mury, spacerniak, jakaś pseudo-kostnica i grzebanie ciał (w głębokich dołach na terenie dawnego stadionu Skry przy ul. Okopowej 43).
Przybywa tłum normalnie ubranych ludzi z plecakami i tobołkami, we wnętrzu gmachu są oni rejestrowani... Film jest niemy, ale za chwilę zaczniemy zwracać uwagę na uciekające cyferki na pasku u dołu ekranu – to mini sekundy licznika podającego czas zapisu tego porażającego dokumentu. Kroniki kropla po kropli uciekającego życia – w tempie przyspieszonym – od chwili, gdy ci Żydzi zostali schwytani w swą pułapkę.
Jeszcze mają nadzieję jakoś zwyczajnie egzystować – siedząc na podłodze jedzą to, co zabrali ze sobą w tę podróż od strony aryjskiej; mają jakieś podręczne naczynia, miskę, łyżkę, karmią czule dzieci. Próbują dalej żyć jak dawniej, normalnie. Ilu jednak ma z nich przeczucie, że znaleźli się w piekle piekieł, dużo gorszym niż Inferno Dantego, tego się nie dowiemy. W tym skondensowanym reportażu czeka ich jeszcze sfilmowana noc, a od rana tylko gehenna i na końcu straszna śmierć. Prawo filmu – zmontować kadry i ukazać los w pigułce.

Najbardziej zastanawiająca jest sekwencja uliczno-miejska – na pierwszy rzut oka niezrozumiała: chaos poruszających się w dziwne strony mas ludzkich, pośpiech, jakiś nieukierunkowany bezład, bo strzałki wektorów są co i rusz nieoczekiwanie zawracane. Wszystko filmowane na przemian z ręki i z wysokości. Nie chce się wprost wierzyć, że życie jednostek w getcie może tworzyć taką "kompresję i dyspersję", iż mrowisko przy tym wygląda jak harmoniczny kosmos z uporządkowanymi orbitami. Na pierwszy rzut oka myślałem, że może to, co oglądam, jest jakoś inscenizowane – wydawało mi się niemożliwe istnienie tak niezrozumiale przemieszczających się grupowo mas ludzkich w strukturze miejskiej: jakiś nieprawdopodobny "bulgot i chlupnięcia" strumieni tłumu, którego chyba nawet teoria chaosu nie byłaby w stanie rozumowo przybliżyć. Oglądamy szaleńczość popychanego przez żydowską policję zdesperowanego zbiorowiska, ale też co jakiś czas zawracanego w inną stronę. Pałki policjantów mają wprawić zgromadzonych zwyczajnie w ruch, nadać masom przyśpieszenia (i tu trzeba obiektywnie przyznać, że "swoi" funkcjonariusze czynią te powinności bez jakiegoś sadystycznego zacięcia i wydźwięku). Zresztą owi biedacy tego nie prowokują, a zbuntowanych się najzwyczajniej wyciąga z biernego, wystraszonego tłumu.
Widzimy jakiś biedniutki bazar, prymitywny stragan, no i zwłoki leżące na chodnikach. Wychudzone, z głodu. Zobojętnienie przechodniów. Nim o pewnym epizodzie z trupem zebranym z ulicy opowiemy, wróćmy na chwilę do poczekalni, miejsca już wspomnianego, gdzie pokotem na podłodze zalegli zgromadzeni po przybyciu do warszawskiego getta. Jest tam scena o godności ludzkiej, która napawa wiarą, że choćby jeden człowiek..., że to przekaz dla nas, potomnych, że tak trzeba. Otóż filmowiec stąpa pomiędzy leżącymi i robi zbliżenia twarzy. Kamera zatrzymuje się na głowie mężczyzny, ale ten nie chce jej odwrócić, zasłania się ręką. Za chwilę kobieta zakrywa twarz komuś bliskiemu, prawdopodobnie mężowi. Robi to dwukrotnie – nie!; nie godzimy się pokazywać światu naszych upodlonych oblicz! Tutaj chodzi o honor. Dziś przecież w sposób budujący odczytywany zza grobu.
Druga scena to ujęcie z podbiegającym chłopcem do trupa, którego wiozą na jednokółce – wózku-marach. Na deskach jest ciasno, leżą zebrane z chodnika dwa ciała, jednemu zwisa ręka i wlecze się po ziemi. Chłopak ją podnosi i układa wzdłuż zwłok, ale pojazd skacze na bruku i umarły spada na ziemię. To niezamierzona migawka o empatii, która szpiluje serce, że odruchy duszy człowieczej są głębsze, niż nam się wydaje. Bestialstwo Niemców przegrywa tu w konfrontacji z wewnętrznym imperatywem moralnym dziecka. Jego odzewem na istniejące przecież w naturalnym świecie wartości takie jak litość, współczucie, miłość, cześć. Wyczucie małego Żyda nawet gdy chodzi o godność człowieka nieżyjącego.

Nie mam siły dalej brnąć w takie szczegóły, których jest mnóstwo. Przybliżać owo kronikarskie ukazywanie, jakże drastyczne, ludzkiej nagości, miejsc intymnych, dokumentowanie upodlenia więźniów rzekomo "kryminalnych", ich aresztu, spacerniaka, grupy zobrazowanej jako mierzwa ludzka – przez kogo sprowadzonej do takiego stanu? Widzimy "kondukt pogrzebowy" pozbawiony żałobników, złożony z mnóstwa jednokółek z niezliczoną ilością spiętrzonych ciał-"szkieletów"; za chwilę ich masowy "pochówek" bez należnego rytuału, doglądany służbowo przez rabinów – oto jedna z wielu odsłon niewyobrażalnej niemieckiej zbrodni holokaustu – określanej jednym złowieszczym słowem Shoah.
Po gestach grabarzy, "warstwujących" stosy trupów, odczytujemy ciężar ciał lądujących na dole po zsuwni, np. dzieci są rzucane na stertę zwłok, przepraszam, wybaczcie, jak obrane z piór kurczaki. Niektórzy zmarli mieli wcześniej, w szopie-trupiarni, przywiązane identyfikujące karteczki do nóg, rąk lub palców. Czy jednak był czas, by się z jakimś bliskim zmarłym zetknąć i godnie go pochować? Widząc tą wszechogarniającą gehennę i przyspieszaną zagładę – wątpię. Ta zbiorowa mogiła sama przez się musiała pozostać w dużym stopniu bezimienna.

Ciężko kogoś do oglądania tak strasznego materiału przekonywać. Ale ci, co się na to zdecydują, będą mieli przez długi czas pod powiekami obraz nędzy moralnej Niemców, którzy na własne życzenie, swymi nieludzkimi czynami, wypisali się po wsze czasy z Ligi Narodów. To konsekwencja za Zagładę/Shoah. Bowiem z własnego piekła, jak się zdaje, odwrotu nie ma.

A Izrael, jego amerykańska diaspora? Ta nieustanna wściekłość na Polaków, którzy całą wojnę heroicznie przeciwstawiali się Hitlerowi, bierze się z kompleksu zaniechania – jest zwyczajnym odreagowaniem na hańbę żydowskich elit, ich kolaboracji z okupantem oraz deficytu braterstwa. Co ta kronika z warszawskiego getta, jakby nie było, także dobitnie ukazuje.

1/. Pierwsze mury wokół getta zaczęto wznosić 1 kwietnia 1940 r. Początkowo uwięziono w nim mieszkańców Warszawy, których według rasistowskich ustaw norymberskich uznano za Żydów. W kolejnych miesiącach do getta przywożono też osoby z innych miejscowości przedwojennej Rzeczypospolitej, terenów włączonych do III Rzeszy (głównie z Łodzi i rejencji ciechanowskiej), a także innych krajów europejskich. W jego obrębie do marca 1941 roku zgromadzono ok. 460 tys. osób. Tym samym getto osiągnęło gęstość zaludnienia sięgającą 146 tys. osób na 1 km² – na jedną izbę mieszkalną przypadały 3 osoby. Ogromne przeludnienie związane z deportacjami ludności na teren getta spowodowało tragiczne warunki sanitarne, głód oraz pojawienie się epidemii chorób zakaźnych. Wynikający z tego wzrost liczby zgonów był częścią zaplanowanego ludobójstwa, wykonywanego przez hitlerowców metodami celowego przeludnienia przy jednoczesnym ciągłym zmniejszaniu racji żywnościowych. W okresie od listopada 1940 roku do lipca 1942 roku z głodu i chorób zmarło ok. 100 tys. mieszkańców getta.

 



Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Ryszard Surmacz

13-02-2018 [22:18] - Ryszard Surmacz | Link:

Kiedyś widziałem podobny film. Powalające!!!  I aż się nie chce wierzyć, że polscy profesorowie we Lwowie i Wilnie wykazali się aż taką naiwnością. Gorzej, większość z nich w okresie odradzania się państwowości polskiej była mądrzejsza. Zresztą, do dziś takich nie brakuje. Jak z naszej kultury wyeliminować tę naiwność?! Oto jest pytanie!
 

Obrazek użytkownika Zygmunt Korus

14-02-2018 [19:49] - Zygmunt Korus | Link:

Oczywiście zawinił tutaj odwieczny żydowski separatyzm religijno-językowy, który ich automatycznie odsunął od działania w "postawie polskiej". Powstanie w getcie było gestem rozpaczy, gdy już wrota Apokalipsy się domykały. Nie zwalnia to nas jednak od nazywania niemieckich zbrodniarzy po imieniu. Ja mam nieopodal rodzinnego domu dwukrotne spalenia ludzi żywcem w stodołach w Michniowie. A ileż takich bestialstw w całej Polsce popełnili ci wielbiciele Fausta? Byłem w zeszłym roku na mszy polowej w Piaśnicy - gdzie jest leśny "grobowiec" (mnóstwo kwater śmierci) polskich Kaszubów. Zabijanych z zimną krwią całych rodzin na podstawie przedwojennych list proskrypcyjnych. Powinienem znaleźć czas i to opisać. Godnie ustanowiony przez państwo polskie memoriał. Zrobiłem tam setki zdjęć. Miejsce wyjątkowo porażające, o ile kaźnie da się w ogóle kwantyfikować.

Obrazek użytkownika Zygmunt Korus

14-02-2018 [11:46] - Zygmunt Korus | Link:

Dostałem mejlem komentarz od Pana Bogusława Homickiego, autora wspomnień o Polsce, powojennej Warszawie, zwłaszcza Pradze. Także jest tam akapit o znajomości z rodziną Państwa Pileckich. Książka jest unikalna (z dowcipną, wymowną okładką), arcyciekawa, polecam: https://www.kos.com.pl/pl/p/Ci...

Panie Zygmuncie,
film jest rzeczywiście wstrząsający.
Potrzebne są jednak jeszcze komentarze.
Z historii, z wcześniejszych artykułów dr Ewy Kurek i z "Warszawskiej Gazety" z tego tygodnia wiemy, że eksterminacja Żydów rozpoczęła się dopiero w trzecim roku wojny, to jest w r. 1942.
Wcześniej Żydzi chętnie przenosili się do gett bo uważali, że to, co się dzieje za murami, to "nie ich wojna". Mieli własną policję i własne zarządy (Judenraty), czyli mieli autonomię oraz zgodnie podporządkowywali się, żeby nie powiedzieć, współdziałali z okupantem. Były też niemieckie zachęty, aby Żydzi przesiedlali się do Izraela, ale Żydzi robili to niechętnie i niezbyt licznie.
Stąd w roku 1942 powstał plan "Endlosung". Taka jest chronologia wydarzeń.
I dopiero wtedy zaczął się holokaust Zydów. Natomiast holokaust Polaków trwał już od września 1939 roku.
I tak oto to, co dzisiaj oglądamy w telewizji (przyprawianie "gęby" Polakom), zostało opisane i wyjaśnione już w mojej książce, wydanej w roku 2015.
Pozdrawiam
B.H.

 

Obrazek użytkownika Ryszard Surmacz

14-02-2018 [14:26] - Ryszard Surmacz | Link:

Dzięki za podpowiedź. Mam kolegę, lublinianina, zakochanego w Warszawie; chyba mi wspominał o tej książce. 

Obrazek użytkownika Zygmunt Korus

14-02-2018 [19:45] - Zygmunt Korus | Link:

Prywatnie: wyszukałem autora w sieci, namówiłem do spisania wspomnień (co za perypetie!), rzecz zredagowałem dla wydawnictwa. Pan Homicki ma po prostu talent i fenomenalną pamięć.

Obrazek użytkownika Ryszard Surmacz

14-02-2018 [20:53] - Ryszard Surmacz | Link:

@Zygmunt Korus
Gratuluję. Chciałem zrobić wywiad z Piechowskim, też przeżył Auschwitz, pisał wiersze... Mądry. Niestety, nie zdążyłem. Szkoda. 

Obrazek użytkownika OLI

14-02-2018 [15:36] - OLI | Link:

Opinię Pana Bogusława Homickiego potwierdza bardzo mocno Pani Ewa Kurek, w wykładzie sprzed 3-ch lat, podpartym świadectwami wynikającymi z dokumentów. Dla niecierpliwych: można zacząć od 9-tej minuty nagrania.
Ostrzeżenia, których nie rozumieliśmy. Stary wykład Pani dr Ewy Kurek w klubie Ronina.
https://www.youtube.com/watch?...

Obrazek użytkownika OLI

14-02-2018 [12:47] - OLI | Link:

Mam nadzieję, że te filmy z getta, skoro już raz ujrzały światło dzienne, nie znikną któregoś dnia. Krążą w sieci wystarczająco długo, by zostały skopiowane, i nawet, gdyby je usunięto - będą powracały.
Są straszne. Przy pierwszej próbie obejrzenia doszłam do pewnych obrazów i zatrzymałam film. Potem uświadomiłam sobie, że męka tych ludzi nie może iść na marne, że mamy obowiązek poznać ją ze ściśniętym sercem. Poznać i cierpieć, bo te obrazy wywołują cierpienie.
Obrazy z getta warszawskiego opowiadają o zaplanowanej zagładzie i o braku miłosierdzia w duszy niemieckiej. Bo przecież ludzka dusza lituje się nawet nad cierpiącym zwierzęciem. Do getta wchodzili ludzie w dostatnich płaszczach, butach, o zdrowym wyglądzie, z jakimś majątkiem osobistym. W krótkim czasie zamieniano ich w wygłodzone robactwo, brudne i odrażające.
Chciałoby się zapytać: co tak zatruło niemiecką duszę?
Odpowiedzi jest wiele, o wiele za dużo, by cokolwiek wyjaśnić jednoznacznie.
Jeśli pominąć motywy: historyczny, religijny, okultystyczny oraz polityczny - wskazujący na Hitlera jako sprawcę wszelkiego zła - to na placu boju pozostają:
1. - światowa żydowska finansjera, która była wszystkiego świadoma, i nie psuła sobie interesów sprawą jakiegoś przemysłowego mordowania Żydów w Europie środkowej
2. - USA - mocarstwo światowe, które nie zrobiło dla Żydów nic w momencie, gdy można było zatrzymać zabijanie, ale do dziś wspiera Żydów wymachujących cepem holocaustu
3. - struktury niemieckiego państwa działające w machinie ludobójczej jak szwajcarski zegarek: przemysł, administracja, medycyna, myśl techniczna i naukowa - co wykraczało daleko poza możliwości Hitlera, który miał do dyspozycji przede wszystkim aparat polityczny i armię
4. - działający równolegle, a nawet z pewnym wyprzedzeniem - identyczny aparat ludobójczy w Rosji sowieckiej, w oparciu o tą samą ideologię, choć inaczej zinterpretowaną
Wiek zagłady Sowiecka Historia - Holokaust Słowian. https://www.youtube.com/watch?...
5. - oraz wątek stojących za tym wszystkim koncernów farmaceutyczno-chemicznych, które podzieliły pomiędzy siebie świat na dwie strefy wpływów, ale z sobą współpracują - czego dowodem jest np. wychwytywanie niemieckich zbrodniarzy wojennych do prac naukowo-badawczych w USA i w Niemczech, i to wkrótce po zakończeniu wojny. Koncerny, za którymi stoją Rotschildowie i Rockefellerowie :
Dr Rath kartel farmaceutyczny cały wykład - polskie napisy
https://www.youtube.com/watch?...
Dr Rath - Polityczne perspektywy UE (dla niecierpliwych: można zajrzeć od razu do 9-tej minuty nagrania):
https://www.youtube.com/watch?...

Obrazek użytkownika Zygmunt Korus

14-02-2018 [14:27] - Zygmunt Korus | Link:

Bardzo dziękuję za porządkujący (zresztą jak zwykle) komentarz. Recenzując ten materiał postawiłem na osobiste odczucia, bo nie byłem w stanie odnieść się do tego, co zobaczyłem, inaczej. Dlatego mądre komentarze są w tym wypadku takie przydatne.
Najserdeczniej pozdrawiam i przy okazji zapraszam ponownie.

Obrazek użytkownika xena2012

14-02-2018 [13:57] - xena2012 | Link:

Filmu nie obejrzałam, to nie na moje nerwy ale wcesniej czytałam różne publikacje niemniej wstrząsające.Jednak obecnie rolę Judenratów albo sie przemilcza,albo uznaje jako konieczność w obliczu wojennej rzeczywistości co rozgrzesza te ich haniebne czyny wobec swoich współobywateli żydowskich.W stosunku do Polaków Żydzi nie uważaja tak samo.,wprost przeciwnie-pomoc była wg nich świętym obowiązkiem Polaka bez względu na warunki.

Obrazek użytkownika Zygmunt Korus

14-02-2018 [14:42] - Zygmunt Korus | Link:

Dlatego tak wredne było (i jest) połączenie wysiłków zbrodniarza i ofiary (za pieniądze), by wspólnie atakować heroiczną Polskę. O tym trzeba mówić stale i pełnym głosem. Nie ma zmiłuj się dla takiego faryzejstwa.
Pozdrawiam.

Obrazek użytkownika OLI

14-02-2018 [14:30] - OLI | Link:

A tak na marginesie (bo moja wrażliwość na los mordowanych to jedno, a kompletny brak zaufania do żydowskich hochsztaplerów usiłujących pobrać opłaty za holocaust od kogo się da - to drugie):
Czy ukazanie się  właśnie teraz w przestrzeni publicznej filmu dokumentalnego z getta, nie jest przypadkiem zsynchronizowane np. z takimi podskórnie się dokonującymi politycznymi podchodami:
Podnoszenie rangi walki z antysemityzmem w Polsce
https://www.salon24.pl/u/stan3...
lub tutaj: http://stan35.neon24.pl/post/1...

Obrazek użytkownika Zygmunt Korus

15-02-2018 [00:21] - Zygmunt Korus | Link:

Całkiem możliwe, bo film jest w sieci od dwóch lat, a teraz go "odgrzali" i rozsyłany jest mejlowo. Ja tak na niego trafiłem.
Co do Polin, to ta koncepcja nigdy nie zeszła z Izraelskiej agendy. Ten zagrożony lotniskowiec na morzu arabskim stale się rozgląda za ewentualnym ratunkowym zacumowaniem.
Dlatego należy mieć serce dla ofiar holocaustu, przeciwstawiać się judaizmowi, zwłaszcza judzicielom, ale też zbyt gorliwym filosemitom, a nade wszystko przypominać zwyrodnialstwo niemieckie. Ile mamy rzeczy do pilnowania z tej flanki - my obywatele! A jeszcze Sowieciarze, neo-kacapska Rosja i miejscowy postkomunizm. A światowe lewactwo i politpoprawność? A antypolonizm? No i multi-kulti? I lichwa. Gdzie się nie obrócisz, to roboty dla prawdziwego Polaka huk.

Obrazek użytkownika zbieracz śmieci

14-02-2018 [21:32] - zbieracz śmieci | Link:

Środowiska żydowskie a na pewno ci co dowodzą ich żądaniami znają i te filmy z getta i opowieści tych co z niego się uratowali i to nie tylko z getta w Warszawie ale Łodzi i innych podobnych miejsc,wiedzą też o żydach w armii hitlera i znane są ich listy gdy weszli do Polski i ich reakcje gdy zobaczyli u nas zamieszkałych ,obrzydzenie to za słabe słowo jakim oceniali tą biedotę która tu mieszkała.Oni wiedza my wiemy ale to nie ma znaczenia skoro od lat narzucili swoja "prawdę" jako jedynie słuszną.
Rozsiani są po całym świecie i od dawna wiedzą ,że kto ma media ten narzuca swoją" prawdę "..Dobrze ,że rząd postanowił raz na zawsze przeciąć ten wrzód ale on będzie dalej ropiał i tego możemy być pewni skoro w USA wykłada bartoszewski junior i nie wiem kto gorszy , jego ojciec czy on.
Durnowate totalniactwo ubolewa ,że słowo "szmalcownicy " poszło w świat i bardzo dobrze ,że poszło w Europie bo niech szukają swoich szmalcowników a było ich bez liku i podobnie działali okradając obiecując pomoc i donosząc.Tam gdzie weszli niemcy i byli żydzi wszędzie było podobnie i żadne zaklęcia tego nie zmienią .