Dyskretne znamię wzrostu dobrobytu

Ostatni raport jednej z kilku największych światowych firm doradczych nie pozostawia wątpliwości. Ubiegły rok był najlepszym na polskim rynku motoryzacyjnym od 16. lat pod względem liczby sprzedanych nowych pojazdów.
Takie dane, pochodzące z raportu kwartalnego KPMG w Polsce oraz Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego „Branża motoryzacyjna”, dowodzą, że wbrew utyskiwaniom części ekonomistów biadolących nad „zaledwie” 2,8-proc. wzrostem PKB w ub. roku, był to wcale nienajgorszy okres dla Polaków. Ich stopa życiowa wówczas, choć może niepostrzeżenie, wzrosła.
Aby być w zgodzie z prawdą warto dodać, że za wynikami owego roku, „najlepszego na polskim rynku motoryzacyjnym od 16 lat”, stoją po części nabywcy instytucjonalni, tj. firmy. Z pewnością jednak oddziały wielkich zagranicznych koncernów stanowią wśród nich tylko jeden z segmentów. Tak więc za większą część wzrostu sprzedaży nowych pojazdów odpowiadają nabywcy indywidualni, jak i firmy rodzinne - z segmentu małych i średnich spółek (MŚP).
Jak podaje raport, w całym 2016 r. zarejestrowano 416,1 tys. nowych samochodów osobowych, 59,8 tys. aut dostawczych, 26,6 tys. samochodów ciężarowych, 25,8 tys. motocykli, 23,9 tys. motorowerów oraz 2,0 tys. autobusów. Co istotne, wszystkie kategorie pojazdów, z wyjątkiem motorowerów i motocykli, zanotowały w tym czasie dwucyfrowy (procentowo) wzrost w porównaniu z rokiem 2015.
Zapewne najciekawszą kategorią okazała się wielkość sprzedaży samochodów osobowych. Łącznie zwiększyła się o nieco ponad 17 proc. W tym o 22 proc. wzrosła wśród firm (do poziomu nieco ponad 280 tys.), zaś o niemal 9 proc. - do poziomu ponad 134 tys. - wśród kierowców indywidualnych. Co znamienne największe przyrosty sprzedaży: 31-36-proc. - odnotowały tzw. marki premium+ (BMW, Mercedes, Audi). Aczkolwiek pod względem ilościowym najpopularniejsze okazały się marki popularne (Skoda, Volkswagen, Toyota) - powyżej 40 tys. sprzedanych aut każda.
Niemal wszystkich pozostałych kategorii pojazdów samochodowych (samochody ciężarowe, dostawcze, autobusy oraz przyczepy /naczepy/) sprzedano o co najmniej kilkanaście proc. więcej niż w poprzednim roku.
W stosunku do 2015 r. w przypadku samochodów ciężarowych wzrost wyniósł 12,3 proc., aut dostawczych sprzedano o 18,7 proc. więcej, przyczep (naczep) - o 22,9 proc. więcej, zaś autobusów o 14,3 proc. więcej. Wzrost sprzedaży w odniesieniu do nowych motocykli wyniósł 8,3 proc. Jedynie motorowerów sprzedano mniej niż w 2015 r. - o 21,5 proc.
Dodatkowo, jak zauważa raport, ubiegły rok charakteryzował się także wyższą produkcją w fabrykach ulokowanych w Polsce. Z ich taśm montażowych zjechało 681,8 tys. pojazdów samochodowych, co oznacza wzrost o 3,2 proc. w porównaniu z 2015 rokiem. Łącznie wielkość produkcji sprzedanej fabryk motoryzacyjnych w naszym kraju wyniosła w ub. roku 138,5 mld zł, co oznacza wzrost o 11,2 proc.
 

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Jabe

22-02-2017 [20:59] - Jabe | Link:

Miało być jakieś gmyranie przy podatkach. Ja się na tym nie znam, ale nie zdziwiłbym się, gdyby to był rezultat takiej stymulacji. Grunt by popyt był, tubylec zapłaci.

Obrazek użytkownika Domasuł

26-02-2017 [02:27] - Domasuł (niezweryfikowany) | Link:

Dobrze by było żeby Polska stala się w końcu krajem cywilizowanym i nie jezdzily po niej stare rzechy sciagane z Reichu. Zebysmy w końcu przestali zyc na "dzikim wschodzie". Tylko ze pewnie obecne rzady nie utrzymają się zbyt długo.