Koniec kryzysu, poprawa w UE i USA dobije budżet Tuska

W 2012r. cały PIT (podatek od wynagrodzeń) płacony przez Polaków szedł na spłatę tylko i wyłącznie odsetek od długów rządu Tuska, a nie na spłatę tych długów. Działo się tak, pomimo rekordowo niskich stóp procentowych, a co, gdy sytuacja powróci do normalności, czyli podwojenie, a nawet potrojenie obecnych stóp procentowych?

Dług rządu w 2013r., w porównaniu z 2012r., wzrasta o kolejne 50 mld. PLN. Jest to przyrost długu netto, bo uwzględniając tzw. potrzeby pożyczkowe rządu jest krotnością tej sumy. Dzieje się tak wtedy, gdy rząd na spłatę poprzednich długów zaciąga nowe, aby je "spłacić", tzw. rolowanie długów - termin używany przez ekonomistów. Nie zamierzam jednakże czynić wykładu z ekonomii, tylko podkreślę, że skoro przy poziomie długów z 2012r. oraz przy rekordowo niskich odsetkach cały PIT płacony w 2012r. szedł tylko i wyłącznie na spłatę odsetek od tych długów, a nie samych długów.

Zakładając warunki stałe, czyli wykluczając zmianę poziomu stóp procentowych w górę, przy długu wyższym o kolejne 50 mld. PLN (w porównaniu z 2012r.), podatek PIT nie będzie wystarczający na spłatę tychże odsetek. A co się stanie, gdy odsetki przestaną być rekordowo niskie i wrócą do normalnego poziomu sprzed kryzysu, czyli do poziomu co najmniej 2 lub 3 razy wyższego? Wówczas płacone odsetki wzrosną o tę samą krotność, a zarobki Polaków i PIT nie wzrosną w tej samej skali. W tej chwili najgorsza informacja dla Tuska, to koniec kryzysu gospodarczego na Zachodzie. Już powoli ten scenariusz zaczyna się realizować, bo USA mają podstawy, by ograniczyć, a następnie zakończyć tzw. QE3 (poluzowanie polityki pieniężnej i "wpompowanie oceanu" USD na rynek). USA mają do tego powód, bo jest coraz więcej oznak odrodzenia ich gospodarki. Skoro zaczyna się poprawiać w USA, wkrótce zacznie się poprawiać w UE.

Zakończenie kryzysu na Zachodzie wpłynie na przyśpieszenie wzrostu PKB w Polsce, ale co z tego, skoro w budżecie, po zapłaceniu odsetek od długów, głównie długów Tuska, będzie coraz mniej pieniędzy do dyspozycji. Zastanawiacie się może, dlaczego tzw. rynki finansowe pozytywnie reagują na podniesienie poziomu zadłużenia Polski? Jak byście Drodzy Czytelnicy zarabiali na tym, to byście się smucili, pytanie retoryczne? Nie ma pieniędzy na szkoły, na służbę zdrowia, na wiele innych ważnych spraw, ale są na międzynarodową lichwę. Zauważmy, że rynki finansowe (czytaj "lichwiarze") nie zmartwiły się dodatkowym przyrostem długu. Pomimo tego, odsetki płacone przez Polaków, to przysłowiowy "pikuś" przy zarobkach z tzw. carry trade.

Wikipedia: carry trade (ang. carry – przenosić, trade – handel) – strategia spekulacyjna polegająca na zadłużaniu się w walucie kraju o niskiej stopie procentowej, oraz lokowaniu tak uzyskanych środków w walutę kraju o wysokiej stopie. Generalnie polega to na tym, że spekulant bierze kredyt, np. w Japonii lub USA, oprocentowany na ok. 0% i lokuje w (czytaj "kupuje") walutę innego kraju. Taki nagły i duży napływ gotówki na lokalny rynek powoduje aprecjację (wzmocnienie) lokalnej waluty, np. PLN (złotego), przy którym to sztucznie podwyższonym kursie dokonuje się z powrotem zakupu, np. EUR lub USD, ale po korzystnym kursie.

Jeśli ktoś wprowadzi na rynek 4 mld. EUR po kursie EUR/PLN ok. 4,25 zł, a z powrotem odkupi EUR po ok. 3,80 zł, to w krótkim czasie (np. w miesiąc) może zarobić przy powyższych relacjach walutowych ok. 47 mln. EUR, czyli ok. 11,8% zarobku, najczęściej w kilka tygodni. Dodatkowy dług Tuska, to ok. 16 mld. PLN plus wcześniejsze ok. 35 mld. PLN. Tusk musi pożyczyć, a więc międzynarodowa lichwa zrealizuje dodatkowy zysk. Dla przypomnienia, w 2008r. w transakcjach typu carry trade wprowadzono na polski rynek walutę przy kursie ok. 4,3 zł za 1 EUR, a transakcji odkupu dokonano przy kursie ok. 3,3 zł za 1 EUR, a więc zrealizowano zysk ok. 30,3%.

Myślicie może, że to wszystko? A co z zabezpieczeniami od wzrostu lub spadku kursów lokalnej waluty, tzw. opcje walutowe? W 2008r. wiele firm musiało zapłacić gigantyczne pieniądze za opcje walutowe, spośród których wiele, w tym spółek giełdowych, zbankrutowało. A rynki akcji? Tam także idą pieniądze z carry trade. Mamy więc kolejne mld. EUR (lub USD lub JPY), wykorzystujące mechanizm carry trade.

Takie nagłe wyjęcie dużych kwot pieniędzy z lokalnej gospodarki powoduje spadek popytu, obrotów, zysków, wzrost bezrobocia, co w prosty sposób przekłada się na załamanie dochodów budżetowych. Z taką sytuacją mieliśmy do czynienia na przełomie 2008/2009r. Trwał wówczas zmasowany atak kapitału spekulacyjnego typu carry trade. Tusk, Rostowski, Pawlak i ferajna lemingów ten atak wzmacniali, mówiąc, że mocny PLN jest korzystny dla gospodarki. Zamknęli jadaczki dopiero wtedy, gdy nagle i drastycznie załamały się dochody budżetu.

Do spekulacji carry trade przyczyniał się także NBP, co opisałem w artykule (http://naszeblogi.pl/37312-nbp-szkodzi-polskiej-gospodarce ). Moje argumenty zostały uznane przez Prezesa NBP, Pana Belkę (http://naszeblogi.pl/37501-belka-ugial-sie-przed-argumentami-solisa-na-temat-eur-o ). Ostudziłem także zapał do przyjęcia EUR-o, gdy wykazałem prawdziwe oblicze mechanizmu ERM-2. Prezes NBP przyznał, że polskie duże rezerwy wystarczyłyby może na tydzień pobytu w tym mechanizmie (http://naszeblogi.pl/37837-rostowski-ujawnil-szokujaca-prawde-o-koszcie-eur-w-polsce ), a gdzie minimum dwa lata obowiązkowego pobytu w tym mechanizmie? Jednoznacznie wykazałem, że w ramach tego mechanizmu na Słowacji ceny po przeliczeniu na EUR-o wzrosły o ponad 30% (Ceny w przeliczeniu na EUR-o w początkach i na koniec pobytu w mechanizmie ERM2).

Nie dziwmy się, że rynki finansowe pozytywnie reagują na działania nieudolnego rządu Tuska, bo najlepsze interesy robi się na cudzych, głupich decyzjach. A jeszcze lepsze na bankructwie. Niekompetencja Tuska i Rostowskiego, to głupie decyzje i nieodległe bankructwo. Wkrótce liczba ludności Polski spadnie do ok. 32 mln (por.: http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Wedlug-prognoz-za-40-lat-liczba-Polakow-zmaleje-z-388-mln-do-32-mln,wid,15234576,wiadomosc.html?ticaid=1fda2). Kto wtedy będzie obsługiwał/spłacał długi Tuska? A kto zapłaci na ówczesnych emerytów, służbę zdrowia, wojsko, policję… i na wszystko inne?

Pamięta ktoś układ z tzw. Klubem Paryskim i "darowanie" 50% długów? Te długi w niecałe 2 lata wróciły do poziomu sprzed "darowania" 50%, a więc na jaki lichwiarski procent one były? Ostatnie "umorzenie" Grecji 50% długów i oprocentowanie pozostałych 50% średnio na ponad 23% rocznie daje do myślenia (por.: http://biznes.onet.pl/powraca-ryzyko-greckiej-niewyplacalnosci-wraz-z-te,18543,5125454,1,news-detal). Oprocentowanie 23% nie da w żaden sposób powrotu do poziomu sprzed umorzenia w okresie 2 lat. Nie znam tych ówczesnych umów, więc mogę jedynie domniemywać, że te odsetki były w okolicy 40%. Tak więc w kilka lat spłaciliśmy Klubowi Paryskiemu wielokrotność początkowego długu. Mało tego, na spłatę tego długu ciągle nam brakowało, więc Polska wyprzedała za bezcen prawie cały swój przemysł, a dług wciąż rośnie i rośnie. To się nazywa zrobić bajoński interes.

Im więcej rynki finansowe chwalą rząd, tym gorzej dla nas Polaków. Niestety. Dodajmy jeszcze 50 mld. zł lub więcej niezapłaconych podatków - tylko w 2012r. (prof. Modzelewski oszacował takie uszczuplenia podatkowe na bazie znanych, konkretnych transakcji), robi wrażenie. W tym kraju tylko tubylcy płacą i płaczą. W Danii tzw. klin podatkowy wynosi ok. 42%, a w Polsce, wraz z częścią płaconą przez pracodawcę (przemilczane w oficjalnych publikacjach) wynosi ponad 43%. W Danii są wysokie transfery socjalne w druga stronę, do społeczeństwa, a w Polsce Tusk z Rostowskim kombinują, co by tu jeszcze Polakom zabrać/zrabować. Transferów w drugą stronę prawie nie ma.

A co na to nasz "geniusz" (inaczej), min. finansów, J.V.Rostowski? Ten przeszedł już na swą angielską emeryturę w wieku 59 lat (link: http://emerytury.wp.pl/kat,7531,title,Rostowski-miesiecznie-dostaje-17-400-zl-emerytury-i-16-700-pensji,wid,15497148,wiadomosc.html). Cóż, Rostowski jest obywatelem Wielkiej Brytanii i zostawi z problemem bankructwa nas Polaków - po nim i Tusku chociażby potop. Sprawa emerytury dla Rostowskiego jest oszustwem do Polaków, bo skoro Rostowski, główny "motorniczy" ustawy podwyższającej wiek emerytalny Polaków do 67 lat, to albo on sam stosuje te same reguły dla wszystkich, z sobą włącznie, albo jest gorsza i lepsza rasa. Szanowni Czytelnicy, czy Waszym zdaniem uważacie się za gorszą rasę, niż Tusk i Rostowski? Decyzje Tuska i Rostowskiego czynią nas tymi "gorszymi".

Czy Polskę stać na stracone pokolenie? Podstawową sprawą jest brak jakichkolwiek miejsc pracy. Podniesienie wieku emerytalnego do 67 lat przez Tuska sprawi, że te miejsca pracy, które są, będą dłużej zajęte, a więc jeszcze więcej młodych Polaków wyjedzie. Moim zdaniem Polski nie stać na stracone pokolenie i miast podnosić wiek emerytalny do 67 lat, należało wprowadzić system angielski, gdzie na emeryturę można przejść w wieku 55 lat, o ile zainteresowanemu będzie odpowiadała wysokość emerytury. Jeśli nie, można przejść na emeryturę w późniejszym, dogodnym momencie. Jak widać, ten system jest dla "lepszych", czyli nie dla nas Polaków. Z tego przy następnych wyborach ani Tusk, ani Rostowski się nie wytłumaczą nam Polakom. To skandal i oszukanie wyborców.

Co to ma wspólnego z artykułem, z jego początkiem? Zacząłem, że już zaczyna brakować wpływów z PIT na spłatę samych tylko odsetek od długów Tuska. Skoro nie będzie przyszłego pokolenia, to tym bardziej nie będzie przyszłych płatników PIT. Po drugie, Tusk nie zgodził się na opodatkowanie operacji finansowych, w tym transakcji typu carry trade, jednej ze składowych owych 50 mld. nie zapłaconych podatków w 2012r., którą to kwotę prof. Modzelewski wyliczył na tym poziomie. Jeśli jesteś Polakiem, płaczesz i płacisz, a jeśli nie jesteś Polakiem, "równiejszym" wobec prawa … ty szczęściarzu.
Piotr Solis

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika dogard

30-07-2013 [19:21] - dogard | Link:

tylko trybunal stanu, przespieszony, moze na przyszlosc wyprostowac antypolskich szubrawcow u wladzy..nie majac zadnego zagrozenia kara, POgrazaja POLSKE na cale dziesieciolecia.

Obrazek użytkownika tanat

30-07-2013 [22:00] - tanat | Link:

Normalny uczciwy proces, kara śmierci i powiesić....ale niestety nie mamy tej kary. Cóż trzeba będzie się zadowolić inną przewidzianą przez polskie ustawodawstwo. Jakaś kara być musi i nie symboliczna.

Obrazek użytkownika NASZ_HENRY

31-07-2013 [08:26] - NASZ_HENRY | Link:

odsetki płacone lichwiarzom od długu publicznego są większe niż dopłaty z UE ;-)