Jak wiemy należy on do tej grupy wsparcia własnej kariery, która aby sobie wypić i dobrze zakąsić na nasz koszt przeskakiwała z kwiatka na kwiatek i przeszła podobną drogę, co Joanna Kluzik-Rostkowska, czyli od PiS do PJN by w końcu załapać się na listy wyborcze PO.
Senator Libicki specjalizuje się głównie w prowadzeniu z zapamiętaniem bloga, na którym atakuje z wielkim zaangażowaniem PiS z Jarosławem Kaczyńskim oraz ojca Tadeusza Rydzyka i jego dzieła.
Właśnie jeden z jego ostatnich wpisów podchwyciły wiodące media gdyż w nim zapowiedział on przyszłe kłopoty toruńskiego redemptorysty, a to z tego powodu, że nowy papież Franciszek brzydzi się bogactwem i przepychem, jakim otacza się część duchowieństwa.
W przypadku o. Tadeusza Rydzyka dowodem na ten przepych i bogactwo ma być Geotermia Toruńska, więc Libicki pisze:
„Czy da się przedstawić ludzi ubogiego Franciszka, przyglądających się toruńskiej geotermii jak reprezentantów antychrześcijańskich sił? Ojciec Rydzyk potrafi wmówić naprawdę wiele swoim zwolennikom, ale tu chyba i on będzie musiał skapitulować… „
I tu kłania się zupełna ignorancja i głupota „wiecznego dyrektora” Libickiego, który chyba z wrodzonej chytrości i pazerności nie zatrudnił sobie jakiejś „Marysi” mającej choćby minimum wiedzy w kwestiach, o których nasz specjalista od wszystkiego nie ma pojęcia. Angażując mądrzejszą od siebie osobę mógłby jej szczerze jak „wieczny dyrektor” grany przez Jerzego Dobrowolskiego powiedzieć:
„Ja mogę przemawiać, owszem, ogólnie, ja mogę naświetlić sytuację międzynarodową, ale w tych szczegółach Marysia to wszystko musi wyjaśnić”
Otóż drogi senatorze Libicki, dlaczego papież Franciszek ma się obrazić i rozzłościć na kogoś, dzięki komu ubożejący za rządów PO-PSL mieszkańcy Torunia dostaną tańszą ciepłą wodę, a 20 procent z nich będzie mogło w okresie zimowym taniej ogrzewać własne mieszkania? Ojciec Tadeusz Rydzyk dokonał tego wspólnie z polskimi obywatelami gdyż to właśnie światłe rządy Donalda Tuska zaraz po dojściu do władzy cofnęły przyznaną już na ten cel dotację z Funduszu Ochrony Środowiska.
Właśnie między innymi przez taką głupią i lekkomyślną politykę Polska otrzymała ostre upomnienie z Brukseli, która zagroziła nam sankcjami finansowymi za zaniedbania w kwestii energii odnawialnej, a więc i geotermii.
Przypominam, że toruński odwiert zakończył się wielkim sukcesem na europejską skalę, a wydajność odwiertu, w którym woda ma przeszło 60 stopni Celsjusza jest na poziomie aż 320 m3/h, co zatrwożyło różne potężne lobby energetyczne, ponieważ jednocześnie do Polaków dotarła informacja, że takie gorące złoża wód geotermalnych zalegają pod 80 procentami powierzchni Polski.
Aby Czytelnikom ukazać obłudę, zakłamanie, głupotę i szkodnictwo ludzi PO, a także samego Libickiego opiszę teraz przykład inwestycji w geotermię „metodą Tuska”.
Ze śmiechu pękają już niemieckie media, a wkrótce będzie bawiła się z „polskiej głupoty” oraz wszechobecnej korupcji cała Europa i nie wiem jak tę kompromitację wycenioną na 100 milionów złotych ukryją zaprzyjaźnieni z władzą dziennikarze.
Otóż władze PO w woj. warmińsko-mazurskim, aby utrzymywać z wyborów na wybory swoje rządy w tym regionie zorganizowały „igrzyska” zapowiadając wielką inwestycję na międzynarodową skalę, czyli „Termy warmińskie” zlokalizowane w Lidzbarku Warmińskim.
Ten sam Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, który odebrał dotację dla świetnie udokumentowanej Geotermii Toruńskiej, przyznał 5, 5 mln złotych na „gorące termy” w Lidzbarku Warmiński, mimo że… uwaga…wiadomo było już od lat 70-tych, że akurat w tym miejscu gorących wód po prostu nie ma.
Wyobraźcie sobie Drodzy Państwo, że mimo to, z przyczyn politycznych i napiętego kalendarza wyborczego postanowiono w interesie „Partii Matki” kontynuować topienie w błocie stu milionów złotych i odwlekać w nieskończoność dzień, kiedy prawda wyjdzie na jaw.
Prasa obywatelska dość szybko zauważyła, że platformersi nie robią nic innego jak budowanie boiska do siatkówki plażowej na Antarktydzie, z jakimś gigantycznym przekrętem w tle i alarmowała:
Adam Socha, miesięcznik regionalny „Debata”: „23 lipca 2011 roku – ta data przejdzie do historii polskiej i światowej geotermii. Tego dnia w Lidzbarku Warmińskim zakończono odwiert w poszukiwaniu źródeł geotermalnych i pobrano próbkę wody do badań składu. Wodę pobrano z interwału 965-880 metrów głębokości i miała temperaturę 24 st. Celsjusza. Dla porównania: w jeziorze Śniardwy temperatura wody wynosiła w niedzielę 24 lipca br. - 21 st. C (…) W sobotę 23 lipca byłem w Lidzbarku Warmińskim na odwiercie. Tego akurat dnia ekipa z firmy Polgeol zakończyła odwiert. Zapytałem pracowników, którzy wykonali odwiert, jaka była temperatura wody, którą pobrali do badania. "18 stopni Celsjusza" - usłyszałem..”
Dalej autor wpada w zdziwienie, że dodatek lokalny do „Gazety Olsztyńskiej” w Lidzbarku Warmińskim, owszem wspomniał o odwiercie, ale już o temperaturze wody nie napisał.
Władze PO jednak nie ustępowały i sprowadziły z zagranicy specjalistę, który za prawie 200 tysięcy złotych niestety potwierdził, że gorących wód pod Lidzbarkiem nie ma.
Czy inwestycję przerwano? Ależ skąd, przecież:
"To jest miś na miarę naszych możliwości. My tym misiem otwieramy oczy niedowiarkom! Mówimy: to jest nasz miś, przez nas zrobiony, i to nie jest nasze ostatnie słowo!"
Kasa nadal płynęła strumieniami. Zatrudniano architektów, budowano makiety i roztaczano wizję „gorących term”, do których dzięki PO zjedzie cała Europa by zamilknąć w podziwie.
Mamy 2013 rok i ktoś, szczególnie tak „wrażliwy” na sprawy społeczne jak senator Jan Filip Libicki może powiedzieć, że ani rząd, a tym bardziej premier Tusk o niczym nie wiedział.
Otóż wiedział panie senatorze, ale w tej ferajnie, do której pan należy trudno napotkać uczciwego człowieka.
Znalazła się tylko jedna sprawiedliwa w Sodomie, czyli bardzo nielubiana w PO posłanka tego ugrupowania, Lidia Staroń.
Ona już w 2009 roku tak pisała „na Berdyczów”:
Zapytanie nr 5713
Do ministra rozwoju regionalnego
w sprawie prawidłowości przeprowadzenia inwestycji pn. ˝Termy warmińskie˝ realizowanej przez starostwo powiatowe w Lidzbarku Warmińskim przy wsparciu Zarządu województwa warmińsko-mazurskiego
Szanowna Pani Minister! W ślad za skierowanymi do mojego biura poselskiego licznymi prośbami o interwencję, działając w trybie art. 20 ustawy z dnia 9 maja 1996 r. o wykonywaniu mandatu posła i senatora (Dz. U. z 2003 r. Nr 221, poz. 21, z późn. zm.), zwracam się do Pani Minister z uprzejmą prośbą o zbadanie celowości i prawidłowości przeprowadzenia inwestycji pod nazwą ˝Termy warmińskie˝ realizowanej przez Starostwo Powiatowe w Lidzbarku Warmińskim przy wsparciu Zarządu Województwa Warmińsko-Mazurskiego w miejscu, gdzie właściwości wydobytej wody - według dostarczonej dokumentacji i opinii - nie spełniają potrzebnych wymogów.
Z poważaniem
Poseł Lidia Staroń
Olsztyn, dnia 25.października 2009 r.
Dlaczego więc kontynuowano tyle lat tę budowę? Gdzie jest CBA? Kto uczestniczył w tym skoku na 100 milionów złotych i kiedy trafi za kratki?
Zapewniam Czytelników, że takich „modernizacyjnych inwestycji” kontrolowanych przez cwaniaków z PO i PSL jest w całej Polsce całe mnóstwo, a receptą na uratowanie Polski jest postawienie właśnie na „ojców Rydzyków” i pogonienie raz na zawsze tych wszystkich „Libickich”.
Tak na marginesie panie senatorze, czy zanim się pan wyrwał z tym tekstem o geotermii sprawdził pan skrzynkę pocztową w swoim telefonie?
Być może już od dawna jest tam sms z centrali o treści: „na temat geotermii Rydzyka morda w kubeł, bo dogrzebią się do „Term warmińskich” i leżymy”
I jeszcze jeden apel do opozycji parlamentarnej.
Czy opozycyjność stała się dla wielu z was już tylko sposobem na wygodne i dostatnie życie?
Może ruszycie tyłki i zajmiecie się właśnie takimi aferami?
Źródła:
http://www.debata.olsztyn.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=1786:18-stopni-celsjusza-czyli-zimne-termy-w-lidzbarku-warmiskim&catid=46:adam-jerzy-socha&Itemid=97
http://orka2.sejm.gov.pl/IZ6.nsf/main/3F4C3F1E
http://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/libicki-na-blogu-papiez-moze-pokrzyzowac-plany-o-r,1,5451543,wiadomosc.html
Artykuł opublikowany w ogólnopolskim tygodniku Warszawska Gazeta
Polecam moją nową książkę, "Polacy, już czas" ozdobioną rysunkami Arkadiusza "Gaspara" Gacparskiego, jak i poprzednią, „Jak zabijano Polskę”.
Sprzedaż: www.polskaksiegarnianaro…, United Express, Warszawa, ul. Marii Konopnickiej 6
