Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

"Jest już późno, piszę bzdury"

kokos26, 23.05.2012
 Tusk mówił kiedyś, niemal proroczo do opozycji, że „wyginie jak dinozaury”, albo, że „żarty się skończyły”. Dzisiaj widać coraz wyraźniej, że grupa rządząca mająca tyle za uszami i na sumieniu, władzy raz zdobytej nie zamierza nigdy oddać.

Najciekawszy jest jednak skoordynowany i realizowany plan przekonywania miejscowej gawiedzi, że to, co w normalnych i poważnych demokratycznych państwach jest normą i niezbywalną zdobyczą w Polsce stanowi zagrożenie.

Mam tu na myśli wszelkiego rodzaju protesty, manifestacje, marsze czy pikiety organizowane przez obywateli w obronie ich zdaniem zagrożonych wartości lub przeciwko niepopularnym posunięciom władzy krzywdzącym jakąś grupę społeczną.

W wolnym świecie to abecadło i normalka, a w Polsce władze zaczynają to postrzegać podobnie jak Mińsk czy Kreml.

Najpierw pokojowy noblista i przywódca legendarnego i historycznego związku zawodowego wzywa do pałowania protestujących, by po kilku dniach w tę skoordynowaną akcję wpisali się „przedstawiciele świata kultury i nauki” swoim listem zaczynającym się tak: 

"Z zaniepokojeniem obserwujemy narastającą falę nacisków na Krajową Radę Radiofonii i Telewizji wywieranych i organizowanych przez media, partie oraz środowiska kościelne w związku z nieprzyznaniem TV Trwam miejsca na tzw. multipleksie cyfrowym"

Nie będę tu przytaczał w całości tego kuriozalnego apelu, który jest po pierwsze, lizusowska lojalką podpisaną ku uciesze reżimu, a po drugie, jawnym opowiedzeniem się przeciwko demokracji, pluralizmowi i wolności słowa.

Przetaczające się przez miasta i miasteczka protesty w obronie pluralizmu i wolności słowa wyraźnie zaczynają establishment III RP drażnić.

Ten haniebny list jest niczym innym jak ponownym potępieniem po 36 latach, „warchołów” tak jak działo się to w Czerwcu 1976 po rozprawieniu się z demonstrantami w Radomiu i Ursusie.

Wtedy pamiętny „list 14-tu” zainicjowany przez Jana Olszewskiego uratował honor polskich elit.

Agnieszka Holland, Krzysztof Krauze, prof. Maria Janion, Kora Jackowska, Andrzej Mleczko, Jacek Żakowski, Mikołaj Lizut i pozostali, podpisując się pod tym listem hańby, pełnią dzisiaj tę samą rolę, jaka w 1976 roku przypadła „zdrowej tkance narodu”, czyli „robotniczemu partyjnemu aktywowi”, który nie uległ „wichrzycielom” i stanął po stronie partii matki.

Ktoś się może dziwić skąd w tym doborowym towarzystwie lokajów władzy, Kora Jackowska?

Wszak pani ta, co by nie powiedzieć i nie pomyśleć o pozostałych sygnatariuszach listu, na ich tle jawi się swoim intelektualnym poziomem niczym Wanda Łyżwińska na tle Jadwigi Staniszkis.

Upadek tej podstarzałej byłej rockowej divy po definitywnej utracie głosu jest tak żałosny jak i tragiczny, a jej zachowanie przypomina fragment piosenki „jest już późno, pisze bzdury”.

Poparcie w wyborach prezydenckich Bronisława Komorowskiego nie przyniosło takiego zainteresowania piosenkarką, na jakie zapewne liczyła, więc dobiegająca wówczas sześćdziesiątki rockmenka przypomniała sobie nagle na łamach kierowanego wtedy przez Tomasza Lisa tygodnika „Wprost” o wstrząsającym wydarzeniu z młodości. Wyznała w wywiadzie, że była w dzieciństwie molestowana przez księdza. Oczywiście stało się to w momencie, kiedy trwała kolejna odsłona akcji „księża pedofile”.

Jednak w wydanej w 1992 roku swojej biograficznej książce „Podwójna linia życia” artystka wyraźnie o tej traumie nie pamiętała, choć liczyła sobie wtedy zaledwie 41 wiosen i skrupulatnie oraz drobiazgowo opisywała wszystkie ważniejsze epizody swojego ciekawego życia będąc szczera do bólu. Kora to chyba jedyny przypadek, kiedy to na starość powraca pamięć i to na widok redaktora Lisa, który działa skuteczniej niż reklamowana lecytyna.

Później, a jakże, poszła jak w dym za Januszem Palikotem i towarzyszyła Dominikowi Tarasowi, bohaterowi sezonu, w inauguracji Ruchu Palikota.  Dominik Taras mający w swoim CV dwa wyroki za przestępstwa pospolite, w nagrodę za profanację krzyża został nagrodzony ekskluzywnym wywiadem w Gazecie Wyborczej przeprowadzonym przez jego imienniczkę, Wielowieyską.

Kora zaś została jurorką w THE VOICE of POLAND, na antenie Polsatu, stacji telewizyjnej należącej do pana o kilku paszportach nazwiskach i pseudonimach „Zeg”, „Zegarek”, Solorza.

Myślę, że blisko jesteśmy takiego momentu kariery Kory Jackowskiej, kiedy pod warunkiem, że ktoś pozwoli jej za godziwe pieniądze znowu gdzieś pojurorzyć, ona gotowa będzie publicznie jak cyrkowy clown wykonać kilka fikołków na arenie wypełnionej trocinami z końskim łajnem i to razem ze swoim partnerem Kamilem Sipowiczem w tym fikuśnym kapelusiku zainstalowanym na łysym czerepie za pomocą kleju.

Dlaczego tyle miejsca poświęciłem akurat Korze?

Ano właśnie, dlatego, że włączanie takich żałosnych postaci, jako sygnatariuszy salonowych listów świadczy niechybnie, że tak zwany establishment zaczyna gonić w piętkę, czyli „paranoja jest goła”.

Zachęcam do kupna mojej książki
www.polskaksiegarnianaro…



United Express, Warszawa, ul. Marii Konopnickiej 6 lok 227, Tel. 502 202 900
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 4082
Domyślny avatar

Gość aga

23.05.2012 16:41

nigdy nie bylam jej fanka,wprost nie lubilam jej sluchac widzialam jakis czas temu na youtube jej wypowiedzi-zenada i odnioslam to samo wrazenie jednym slowem-nieszczesliwa zachodzaca gwiazdka a juz o pupilku na raczkach nie wspomne, hahaha
kokos26

kokos26

23.05.2012 17:17

Dodane przez Gość aga w odpowiedzi na strzelil Pan w dziesiatke odnosnie Kory

Żałosna postać
pozdrawiam
Domyślny avatar

Misiek

23.05.2012 18:37

Dodane przez kokos26 w odpowiedzi na aga

muzyczny ruch wolnościowy też był sterowany szkoda że widać to z perpektywy wieku czy lat,to zupełnie jak z BOLKIEM-WALĘSA,ilu ludzi oszukał wraz z kacapskimi służbami,które by plan sie powiódł wykreowały do wyborów TYMIŃSKIEGO
Domyślny avatar

Lysy

23.05.2012 17:33

Dodane przez Gość aga w odpowiedzi na strzelil Pan w dziesiatke odnosnie Kory

A ja bylem jej fanem, jej i Holdysa, ale to bylo dawno i nieprawda... dzisiaj wstyd mi za nich i nie tylko za nich
Domyślny avatar

Gość

23.05.2012 18:42

Dodane przez Lysy w odpowiedzi na A ja bylem jej fanem, jej i

Tak te wszystkie karjery Joldysow i innych gadow---moga miec za uszami i to sporo. Kto mysli to wie ze jak czlowiek przychodzi z nikad i jest gwiazda to za tym stoi -jego zapaprany zyciorys i promocja chlopcow z UB. Takim psim swendem niejaki Mareczek Niedzwiecki--przyszedl do studja i nieznany nikomu zaczal -notowania trojki-chicior dla gawiedzi.W jaki sposob nieznany czlek-mogl zdobyc i to w rzadowym radju taki BUM! Niestety dzis wiemy ze byl tak zainstalowany i bez tajnych to by mugl baki puszczac w piedziszewie.CHODZILO ZE JAK ROBOTNICY SIE BUNTOWALI ABY MLODZIEZ ODCIAGNAC OD POLITYKI I SYTUACJI W KRAJU-A ZAJAC LISTAMI PRZEBOJOW.Taki to los gwiazd -ni z tad niz owad.
Domyślny avatar

widzi mi się

24.05.2012 08:42

Dodane przez Gość w odpowiedzi na Tak

Ale przecież taka jest rola szeroko rozumianej rozrywki- zapewnić dobry nastrój, przyjemność i... oderwanie się od rzeczywistości. Teledyski (sprzężenie muzyki z obrazem) były wielkim odkryciem schyłku I połowy lat 80. ubiegłego wieku. Było biednie, szaro, nie było szans na godziwe życie (ponosilismy konsekwencje długów po epoce Gierka). No i żeby młodzież miala rozrywkę (nie myślała o braku perspektyw, o szybkim wyjeździe na zachód w celachzarobkowych) to zaczęto serwować w mass-mediach rozrywke (takie sympatyczniejsze igrzyska zamiast myślenia o braku chleba). A co do artystów - onie przezywają głębiej, wyrażają mocniej i efektowniej i... szukają inspiracji. Problem pojawia się, gdy inspiracja znajduje ich, a nie odwrotnie. No i dochodzi trywialny fakt, że na starość większość ludzi szuka sobie pewnego i wygodnego bytu. "Hej prorocy moi z gniewnych lat - obrastacie w tłuszcz, już was w swoje szpony dopadł szmal, zdrada plynie z ust" - tak proroczo podsumował siebie Z. Hołdys. Niestety - nie tylko siebie. Samokrytyka PRZED CZASEM? Wszystko MA SWÓJ CZAS. Albo się nie udaje.
Domyślny avatar

Irvandir

23.05.2012 19:06

Nie przyznając miejsca na multipleksie telewizji TRWAM KRRiT złamała zasady, które wcześniej sama ustaliła. Zwykli ludzie mówią w takim przypadku o niedotrzymaniu słowa. Kto jak kto, ale Maria Janion jakiś szacunek dla słowa powinna mieć, chyba, ze wszystko, co pisała wcześniej było ot tak sobie dla jaj (coś dzisiaj mam same kurze metafory :)).
Domyślny avatar

Gość one

24.05.2012 00:29

kiedyś z husnerem,władkiem fasyniukiem itakie tam menelstwo. też kiedyś lubiłem manaam, i ten jej wiochmen sipowicz, eh zera intelektualne, małe móżdzki przydupasy IIIrp
Janko Walski

Zbigniew Gajek vel Janko Walski

24.05.2012 02:45

Zbyt łatwo. Zbyt wiele osób zachowuje się podobnie. Bardzo różnych osób z bardzo różnych środowisk. Nazywam to wścieklicą. Połowa komitetu honorowego Komorowskiego jest nią dotknięta.
Musimy zrozumieć co wchłonęli, czym się zarazili, jakie częstości wprowadziły ich w ten stan, czym jest podtrzymywany.
Jazda po nich nie posuwa nas do przodu ani o milimetr.
Ponieważ każdy z nas ma co najmniej jedną wścieklicę w swoim środowisku, spróbujmy porozmawiać. Dowiedzieć się co jest silnikiem napędzającym wścieklicę i podzielić się zebranymi informacjami ze wszystkimi.
PS. nie wiem jaka jest, ale ma wielkie osiągnięcia artystyczne. Żeby było śmieszniej jej zaangażowane albumy z lat 80-tych odzierające PRL z fałszu pasują jak ulał do dzisiejszych czasów!
Domyślny avatar

andrzek

24.05.2012 10:26

pana czytam i szanuję,pozdrawiam.
Domyślny avatar

HENRY

24.05.2012 11:50

zdominował POlitykę ;-)
kokos26
Nazwa bloga:
„Drzewo wolności trzeba podlewać krwią patriotów i tyranów”
Zawód:
Publicysta Warszawskiej Gazety

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 1, 242
Liczba wyświetleń: 5,602,496
Liczba komentarzy: 6,866

Ostatnie wpisy blogera

  • CHCĄ WYBORCÓW WZIĄĆ NA LITOŚĆ?
  • IMMUNITETY BZDETY KABARETY
  • TELEFONY, TELEFONY...

Moje ostatnie komentarze

  • "- któryś z blogerów porównał Rzeplińskiego ze słynnym warchołem i zdrajcą I Rzeczpospolitej, ze Stanisławem Stadnickim, Diabłem zwanym..." Jam ci to, nie chwaląc się, uczynił :) Pozdrawiam i…
  • Tekst ukazał się w "Warszawskiej Gazecie" w piątek 15 kwietnia. Gazeta do druku poszła w środę 13 kwietnia, a do redakcji tekst wysłałem 10 kwietnia.
  • Pani Zofio, Głowa do góry :) Ja też dałem się nabrać

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • "Sensacja" u Pospieszalskiego
  • Finansowy krach TVN, TVN24 i całego ITI?
  • ​Już czas na demonstrację siły!

Ostatnio komentowane

  • NASZ_HENRY, ,.,.,.,.., Co się odwlecze to nie uciecze 😉 Przecież są metody, żeby bandę 13 grudnia przywołać do porządku, tylko koniecznie trzeba chcieć postawić sprawy na tzw. ostrzu noża.😡
  • Hornblower, To prawda, że wydano wojnę polskiej suwerenności. Tyle, że przecież nie rok, czy dwa lata temu. Co najmniej od 2009 roku, od ratyfikowania traktatu lizbońskiego. Autor pisze o wyszarpaniu…
  • sake2020, Radziłabym przed wygłoszeniem swojej krytyki zastanowić się nad wsparciem dla PiS-u i dla PO z jej sługusami. PiS czy jako opozycja czy wtedy kiedy rządził był przedmiotem nieustannego ataku i drwin…

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności