Coraz więcej znaków na niebie i ziemi wskazuje, że upadek ekipy ciemniaków z Tuskiem na czele oraz nauczka dla wspierających go mediów, stojących na straży szemranego establishmentu III RP, zostaną dokonane ku zaskoczeniu wszystkich, przez tych, na których plecach wieźli się oni przez ostatnie lata.
Kto by przypuszczał, że to właśnie „kibole”, dla których na początku idolem był Donek, „zadymiarz z żylety” Lechii Gdańsk, „młodzi dobrze wykształceni z dużych miast” i ci, którzy „chowali babci dowód”, obrócą się przeciwko temu cynicznemu kłamcy i manipulatorowi, który mówiąc kolokwialnie „wydymał” ich i parafrazując słowa węgierskiego lewaka Ferenca Gyurcsanyego „kłamał rano, kłamał wieczorem i nie może podać ani jednej rzeczy, z której mógłby być dumny, poza tym, że ma władzę"
Jest to chichot historii, bo ostatni żelazny elektorat Tuska i jego partii, na który może jeszcze liczyć i notuje tam poparcie sięgające 80% jest mało mobilny gdyż siedzi w więzieniach i zakładach psychiatrycznych.
Kiedy obejmował władzę w 2007 roku zapowiadanym mottem wszystkich przyszłych poczynań jego ekipy miało być jedno słowo – ZAUFANIE:
„Mam osobistą satysfakcję, że potrafiłem także z wieloma z was na tej sali przekonać i Sejm poprzedniej kadencji i także polską opinię publiczną, że warto znowu zaufać ludziom i że ta szansa na dobrą zmianę, na nowy rząd, a tego Polacy chcieli, że ta szansa okazała się prawdziwa właśnie, dlatego, że wszyscy, jak tu jesteśmy, zdecydowaliśmy się na wcześniejsze wybory, że zaufaliśmy ludziom. Słowo "zaufanie" będzie w związku z tym mottem nie tylko tego wystąpienia, ale, mam nadzieję, całej naszej kadencji i całego okresu, w którym przyjdzie mnie z moimi współpracownikami rządzić.”
W tym wzajemnym „zaufaniu” tak się zapamiętał, że po tych wszystkich latach jego rządów Polacy według samej Unii Europejskiej, stali się najbardziej inwigilowanym społeczeństwem wśród państw członkowskich, a ciągoty Tuska i Komorowskiego do cenzury, kneblowania ust krytykom oraz próby ograniczania swobodnego manifestowania własnych poglądów, zostały w końcu przez młodych ludzi dostrzeżone.
Jeżeli dodamy do tego ustawowe ograniczenie Polakom dostępu do informacji publicznej to mottem władzy na dziś jest:
„My będziemy o was wiedzieć wszystko, a wy barany o nas nie dowiecie się niczego i mordy w kubeł”
Oto droga, jaką przeszedł zakłamany do szpiku kości pupilek salonu III RP, nadymany przez tych wszystkich medialnych cwaniaczków i manipulatorów z Wiertniczą i Czerską na czele.
Wielu obserwatorów i komentatorów sceny politycznej dziwi się, że to nie „Smoleńsk”, bezrobocie wśród młodych ludzi, beznadzieja i brak perspektyw na przyszłość lecz podpisanie umowy ACTA tak oburzyło młodzież?
To jednak nie jest tak.
W pomieszczeniu wypełnianym stopniowo ulatniającym się gazem nie ma znaczenia, co spowoduje wybuch skoro wiadomo, że do niego i tak musi dojść. Może to być zwarcie instalacji, dzwonek do drzwi czy niedogaszony niedopałek papierosa. Efekt końcowy jest przecież ten sam.
Skala zniszczenia zależy przede wszystkim od solidności budynku, w którym doszło do eksplozji, a w wypadku Polski jest to lichy barak wzniesiony nie na skale, lecz kolaboracyjnym magdalenkowym cwaniackim bagnie.
W internecie pełno jest teorii spiskowych o rzekomym sterowaniu i inspirowaniu przez tajemne siły owych protestów młodych ludzi. Kłam jednak temu zadaje próba Palikota, który usiłował stanąć na czele tego żywiołu, kierując się mottem innego cwaniaczka, Kuronia, który mówił:
"Rozpędzonego stada mustangów nie da się powstrzymać. Trzeba wskoczyć na grzbiet pierwszego, mocno trzymać się grzywy, a kiedy pęd osłabnie, powoli wykręcać”
Jakaż to żałosna desperacja, skoro salon oddelegował do tej roli największego politycznego szkodnika i pajaca, za którego plecami stoi jego oficjalny doradca, generał Marek Dukaczewski, Andrzej Rozenek, człowiek Urbana, który z Leszkiem Millerem i Michnikiem był na audiencji u Putina w jego letniej Rezydencji w Soczi oraz Piotr Tymochowicz, autor słynnego zdania:
„Ludzie w całej masie są dość debilowaci... no, należy powiedzieć sobie prawdę. I należy, jeżeli chcemy oddziaływać na masy, musimy dokładnie znać psychikę debila”
Nie wymienię tej całej reszty menażerii Palikota. Ważne, że młodzi ludzie nie są aż takimi debilami jak sądzi Tusk i spółka, a salonowego wysłannika i najbliższego kumpla Komorowskiego przywitali i jednocześnie pożegnali krótkim i jak najbardziej zasłużonym „Wyp….laj” oraz „Hipokryta”, którymi powinien być częstowany przez każdego uczciwego Polaka i przy każdej nadarzającej się okazji.
Niewątpliwie będą dalsze próby skoku na grzbiet i złapania się grzywy tego symbolicznego pierwszego mustanga by „wyhamować i skręcić” według instrukcji Kuronia.
Myślę, że Palikot popełnił błąd przychodząc sam, zamiast w towarzystwie jakiegoś przedstawiciela młodszego pokolenia.
Ja proponuję kilka duetów, które maja dużo większą szansę niż Palikot z Dukaczewskim i towarzyszem Putinem w tle.
Oddelegujcie Marię Czubaszek z Jarosławem Kuźniarem, a w szatni niech się już rozgrzewa Morozowski z Kuczyńskim, Szczuka z Blumsztajnem i Wojewódzki z Materną .
W odwodzie zaś, jako ostatni rzut, niech szykuje się Owsiak z Bartoszewskim, aby „bydło” zaatakować „z bańki”.
A na koniec – Młodzi tak trzymać. Odzyskajcie Polskę bo Ona powinna być Wasza!!!
Artykuł opublikowany w tygodniku Warszawska Gazeta
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 5133
http://www.jvlradio.com/…
http://www.henrymakow.co…
http://philosophers-ston…
Zgadzam się z każdym zdaniem tekstu, bo ekipa Tuska jaka jest, każdy widzi (kto chce widzieć). Niestety miałem wątpliwą przyjemność poznać paru z tych PO-wskich "knajaków" na moim lokalnym podwórku więc nie sądzę aby reszta była inna. Natomiast nie byłbym tak entuzjastyczny wobec "Młodych" poniewaz tam się roi od lewactwa. Sam zmagam się z młodym "trockistą" qrwa jego... Mam za sobą kawał życia i w wieku owego tfu "trockisty" kolportowałem antykomunistyczną bibułę i całą masę książek- do dzisiaj mam niezłe archiwum (zwłaszcza podziemnego Mackiewicza). Niektórych wydawnictw nie jestem już w stanie poczytac, bo brakuje mi okularów. W 2004 roku w dniu wejścia do UE, u władzy rząd SLD, wyjeżdżałem z Polski sądząc, że nigdy już nie wrócę - wróciłem, bo do władzy doszedł PIS. Jezeli P.Lisiewicz nie zapanuje nad młodymi, a ma do tego talent, to owszem wysadzą Tuska, ale po to by go z powrotem "wsadzić" przez Palikota, ale ja już nie wyjadę, bo kręgosłup i stawy wysiadły. Obawiam się, że nadchodzą jeszcze gorsze czasy
Zgadzam się, młodzieżą łatwo manipulować. Pieszczotliwe podejście władz do protestu zdaje się to tylko potwierdzać. Większość tych ludzi nie bojkotuje Tuska z tego powodu, że jego rządy niszczą kraj. Robią to, bo ściągają filmy, muzykę...czyli kradną. Popierają Tuska, bo Tusk....wiadomo. Niestety będą popierać nadal, bo ACTA tylko pośrednio skierowana jest przeciwko nim. Za kilka dni będzie spokojnie. Na iskrę musimy poczekac do jesieni....
ps. a POlikot jest tak zakłamany, że trzeba być wyjątkowym głupcem by nie dostrzegac jego hipokryzji
ps. 2 http://77400.pl/index.ph…
Po pierwsze obecne traktowanie wyborcy ma ponizsze zrodla:
1. Filozof Noam Chomsky uwazal, ze rzadzacy lekcewaza wyborce, osiagajac "konsens bez zezwolenia", legitymujac to infantylizmem elektoratu: nawet nazwal to leninizmem w czystej formie.
2.Austriacki ekonomista Joseph Schumpeter, a pozniej kanclerz Niemiec Adenauer(1949 rok), sa autorami motta dla politykow:"Przecietny wyborca mysli prymitywnie i wydaje takze prymitywne opinie;"
Twoja analiza zachowan Tuska opiera sie chyba tylko na wymienionych przez mnie pseudonaukowych teoriach, dzis okreslanych jako psychologia mas.
Dlatego tak bardzo popieram kazdy protest, by Polske odzyskac, a tym partaczom odebrac kolejne narzedzia do Jej demontazu!
Glownie arogancje i bezczelnosc!
A te maja zastapic ich niewiedze!
Pozdrawiam i gratuluje trafnosci spostrzezen!
PS. Na monitoring w internecie wydal Komorowski w 2011 roku 600 tysiecy zlotych!
Pomimo widząc jak Tusk ogałaca kraj z jego własności i ogranicza prawa obywateli ponownie zagłosowali na PO.Na razie to tylko słowa bez pokrycia.Jak będzie w praniu to czas pokaże.
Seneka: powiedział -„przed upadkiem pycha kroczy ! „
Co mnie przeraża to ,że część społeczeństwa
znajduje się w hibernacji intelektualnej bez
historii kultury tradycji i wiary , podtrzymywana
jest przy życiu przez ideologię która ich karmi i
jednocześnie zabija, bo ma zabić w myśl zasady ,że
każda rewolucja zjada własne dzieci
Ale dzieci jak to dzieci przebudziły się i to z wielkim wrzaskiem !
bo rzecz wiarę ludzką przechodzi"
Mimo wszystko jeszcze trochę wody w Wiśle upłynie, zanim sie z nimi POliczymy, a i oni tak łatwo skóry nie oddadzą, tym bardziej, że tu mowa o sprawach kryminalnych największego kalibru
moje pokolenie "wyrolowal" bolek .Nie moge strawic dwulicowosci"prof" Gier
emka,a tu prosze Pan cytuje maksyme zyciowa Kuronia.Bierne POkolenie syna
"wydymal"donek-bronek, Cieszy fakt, ze "srodkowy palec" POkazal wnuczek.
Do narodu wegierskiego daleko o ile pokolen.
Jednak to prawda,nieszczęścia chodzą parami.
Co może być ukryte w reformach. Bardzo dużo i bardzo nic. Patrząc na poczynania PO mogę stwierdzić, że ich strategia na pewno ukryta jest w „reformach”. Tylko nie tych współczesnych, a tych staropolskich, aktualnie nie do nabycia, co zmusza ich do używania tych babcinych lub dziadkowych, spranych, cerowanych, a mimo to z dziurami. Przez te dziury prześwituje coś mówiącego w sposób dosadny gdzie PO ma lub co myśli, o wyborcach, Polakach, demokracji, sprawiedliwości i o wielu innych rzeczach, niezbędnych, zwłaszcza dla zachowania państwowości.
Cała batalia o platformerskie „reformy” sprowadza się do jednego aby znaleźć jak najwięcej „reform” w jak najlepszym stanie, aby otoczenie jak najpóźniej dostrzegło to o czym wspominam wyżej. Zabieranie babciom dowodów było jednym z najgłupszych pomysłów Platformy. Babcie w ramach rewanżu wszystkie najlepsze egzemplarze swoich „reform” schowały w staropolskich skrzyniach zamykanych na staropolskie kłódki. Platformie pozostały tylko dotychczas posiadane egzemplarze „reform” spranych do niemożliwości z cerą na cerze prześwitujące z tyłu i z przodu,
które praktycznie już nic nie zasłaniają.
Bo ja wielką czerwoną du**.
Skoro nie pojął Pan, tak wyraźnych aluzji zwartych w tekście, to trudno.
Jakoś to przeżyję.
P.S. Co do znaczenia słowa "aluzja", odsyłam do słownika języka polskiego.
http://tnij.org/par5
Ja się wręcz doczekać na to nie mogę. To co zaczynamy na wiosnę