Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

„Z mocy bezprawia”, czyli mafia rządzi w III RP

kokos26, 30.09.2011
Książkę Wojciecha Sumlińskiego „Z mocy bezprawia” przeczytałem jeszcze w tym samym dniu, w którym dostarczył mi ją kurier.

Powiem tak.

Choć lektura ta jest wstrząsająca to jednak mną nie wstrząsnęła. Choć obraz III RP, jaki się wyłania z książki pana Wojciecha jest przerażający to jednak mnie nie przeraził.

Choć, jako mikroskopijna dawka optymizmu ma służyć wymienienie tych kilku nazwisk ludzi solidaryzujących się z autorem w owych dramatycznych chwilach to ja sam osobiście tego optymizmu nie podzieliłem.

Może jedynym, co w tej książce jest dla mnie pocieszającym to fakt, że autor przeżył i żyje nadal. Bezcenne są też dla mnie te fragmenty gdzie Wojciech Sumliński z niezwykłą szczerością opisuje swoje dylematy wewnętrzne, lęki, obawy, bezradność i poczucie beznadziejności. To chyba od czasu sprawy Romana Kluski drugie takie bardzo szczere wyznanie człowieka, który padł ofiarą mafijnego tworu, jakim jest III RP.

Problem polega na tym, że „Z mocy bezprawia” to powinna być lektura obowiązkowa nie dla tysięcy czy milionów „kokosów”, którzy doskonale zdają sobie sprawę z tego, w jakim państwie przyszło im żyć. Książkę tę powinni przeczytać wszyscy ci, którzy stanowią to nasze ogłupiałe stado rodzimych baranów pędzone od lat przez profesjonalnych baców, juhasów i zbijane w jeden ciasny kierdel przez medialne ujadające i świetnie wytresowane owczarki.

Niestety po diagnozę sięgną w większości ci, którzy zdają sobie od dawna sprawę z choroby, zaś chorzy nadal będą utrzymywani w poczuciu posiadania końskiego zdrowia.

Czy jest szansa na to, że owo stado na masową skalę zacznie sobie przyswajać prawdziwy obraz Polski, jaki wyłania się z książki Wojciecha Sumlińskiego?

Nie sądzę.

Jak zwykle ta i podobne jej pozycje trafi w większości do ludzi, którzy może na własnej skórze nie odczuli w takim stopniu, co autor, grozy i tego, do czego zdolny jest system, ale doskonale zdają sobie sprawę z jego złowrogiego istnienia.

Solidarność z autorem wyrażana mu w cztery oczy, niestety nie jest nawet w ułamku procenta tym, czym było medialne widowisko, kiedy to „wiodący” dziennikarze III RP zamykali się w metalowej klatce przed sejmem, solidaryzując się z kolegą po fachu, czyli dziennikarskim paszkwilantem z Polic.

Nikt w proteście wobec bezprawia czynionego swojemu koledze po fachu w podobnej klatce się nie zamknął i nigdy się nie zamknie. To towarzystwo wzajemnej adoracji doskonale zdaje sobie sprawę skąd wyrastają im nogi i z której strony chlebek jest grubo posmarowany masłem.

To ci sami „najwyżej cenieni” polscy dziennikarze znając całą prawdę, z pełną premedytacją stręczyli miejscowej gawiedzi na najwyższe stanowiska w państwie to całe szemrane towarzystwo, które dzisiaj trzyma władzę. To oni bali zadawać się niewygodnych pytań człowiekowi, który dzisiaj jest prezydentem, a powinien już dawno wylądować na śmietniku historii i ponieść konsekwencję swoich ciemnych interesów i układów z podejrzanymi typami.

Mimo tragicznych i sensacyjnych perypetii kolegi po fachu, dziennikarskie kwiecie zamiast niego, woli nadal zapraszać do swoich programów różnych Dukaczewskich, Urbanów, Millerów i byłych sekretarzy PZPR.

Tragiczna historia Wojciecha Sumlińskiego ma ulec zapomnieniu w interesie establishmentu III RP, a zaprzyjaźnione z władzą media zrobią wszystko by się tak stało.

Cały problem tkwi, bowiem w słynnej już polskiej transformacji ustrojowej oraz głupocie, naiwności i bierności polskiego społeczeństwa.

Ten stan będzie trwał dopóki Polacy nie zrozumieją, że w 1989 roku doszło jedynie do złagodzenia skazanym warunków odbywania kary. Owszem, wymontowano kraty, usunięto wysoki mur i drut kolczasty. Strażnicy z wieżyczek zaczęli się uśmiechać i machać przyjaźnie do ogłupiałej gawiedzi, ale fundamentalne rzeczy pozostały bez zmian.

Warto rozejrzeć się trochę dookoła trzeźwym, a nie baranim wzrokiem i zauważyć, że na stanowisku pozostał naczelnik więzienia, penitencjariuszy dozorują ci sami klawisze, resocjalizują ci sami wychowawcy, a posiłki roznosi ten sam kalifaktor.

Życie w ostatnich dniach dopisało do ponurego scenariusza dziejów III RP kolejny wątek.

Los znanego dziennikarza śledczego, autora książki „Z mocy bezprawia”, nie jest, bowiem zastrzeżony tylko dla przeciwników systemu znajdujących się na głównym jego celowniku i stąpających w pierwszym szeregu anty-systemowej tyraliery.

Do podobnych „ostatecznych rozwiązań” zmuszani są tacy szarzy obywatele jak Andrzej Ż, który zamiast z żyletki i świątyni skorzystał z zapałek, łatwopalnego płynu i kancelarii premiera.

Dlatego warto przytoczyć, choć fragment jego listu skierowanego do Donalda Tuska.

Przesłanie to jest chyba najlepszą recenzją książki Wojciecha Sumlińskiego, mimo, że autor, Andrzej Ż. zapewne nie zdążył jej przeczytać:

„Szanowny Panie Premierze

Piszę do Pana już po raz kolejny, jako obywatel tego „chorego kraju” i jako ojciec trójki małoletnich dzieci, któremu Pan i Pana urzędnicy zniszczyli całe dotychczasowe życie. Piszę do Pana już po raz ostatni, gdyż nie wierzę, że odniesie to jakikolwiek skutek. Chcę jednak, aby Pan wiedział, że liczyłem na to, że nie jest Pan kłamcą i hipokrytą, ale normalnym człowiekiem szanującym prawo, a przede wszystkim ojcem kochającym swoją rodzinę. Widzę jednak, że żądza władzy zniszczyła w Panu wszelkie wartości i ludzkie cechy, którymi tak się Pan chwalił w trakcie kolejnych kampanii wyborczych. W jednym z ostatnich wystąpień stwierdził Pan cyt. „nie ma żadnego powodu, żeby ktoś się czuł bezkarny czy bezpieczny tylko, dlatego, że jest szefem jakiejś służby. Każdy podlega sprawdzeniu czy kontroli wtedy, kiedy pojawiają się jakieś sygnały niepokojące „. Być może tak Pan myśli, ale ja już w to nie wierzę, gdyż to podległe Panu służby zniszczyły mi życie.”

„W chwili obecnej moja rodzina pozostaje bez środków do życia, gdyż komornik zajął nasze jedyne źródło utrzymania. Wszystko to za sprawą podległych Panu urzędników. W tej sytuacji nie pozostaje mi nic innego jak tylko wybrać jedyne honorowe wyjście z sytuacji, bo wtedy moja rodzina ma szanse na bardziej normalne życie. Nie żałuję jednak tego, co zrobiłem w 2008 r., chociaż nigdy nie przyszło mi do głowy, że zwalczając przestępczość sam zostanę przez nią zniszczony.”


Artykuł opublikowany w Warszawskiej Gazecie (39/2011)
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 4733
Domyślny avatar

tvidz

30.09.2011 14:44

Właśnie kończę ją czytać. Chwała Red. W. Sumlińskiemu i niewielu innym narażającym się prawdziwym patriotom. Po przeczytaniu tej książki można dogłębnie zrozumieć jaką niezłomną postacią jest Pan Maciarewicz. Szacunek Wielki dla Was Polacy
Domyślny avatar

Heretyk

30.09.2011 16:15

Jaruzelski Rockefeller. Jawne interesy dla MFW/Wall Street, a szara strefa i nietykalność dla SB.
http://www.przeglad-tygo…
http://www.polityka.pl/h…
Domyślny avatar

Heretyk

30.09.2011 16:31

Dodane przez Heretyk w odpowiedzi na we wrześniu 1985 roku najprawdopodobniej doszło do układu

zmieniono oryginalny tekst, na bardziej przychylny/wybielający Jaruzelskiego.
Sprawdzę to i dam znać.
Śledź ten wątek...
Domyślny avatar

Gość

01.10.2011 21:33

Dodane przez Heretyk w odpowiedzi na we wrześniu 1985 roku najprawdopodobniej doszło do układu

Dzieki Heretyk za linki bardzo pouczjace jak budowano okragly stol w Polsce,widac jak bardzo duzo jest jescze do ujwanienia jak bardzo duzo ludzi obecnych przy wladzy broni tego stoliczka i dlaczego!Czy Polska skazna jest na niewolnictwo?
kokos26
Nazwa bloga:
„Drzewo wolności trzeba podlewać krwią patriotów i tyranów”
Zawód:
Publicysta Warszawskiej Gazety

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 1, 242
Liczba wyświetleń: 5,602,690
Liczba komentarzy: 6,872

Ostatnie wpisy blogera

  • CHCĄ WYBORCÓW WZIĄĆ NA LITOŚĆ?
  • IMMUNITETY BZDETY KABARETY
  • TELEFONY, TELEFONY...

Moje ostatnie komentarze

  • "- któryś z blogerów porównał Rzeplińskiego ze słynnym warchołem i zdrajcą I Rzeczpospolitej, ze Stanisławem Stadnickim, Diabłem zwanym..." Jam ci to, nie chwaląc się, uczynił :) Pozdrawiam i…
  • Tekst ukazał się w "Warszawskiej Gazecie" w piątek 15 kwietnia. Gazeta do druku poszła w środę 13 kwietnia, a do redakcji tekst wysłałem 10 kwietnia.
  • Pani Zofio, Głowa do góry :) Ja też dałem się nabrać

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • "Sensacja" u Pospieszalskiego
  • Finansowy krach TVN, TVN24 i całego ITI?
  • ​Już czas na demonstrację siły!

Ostatnio komentowane

  • NASZ_HENRY, ,.,...,. @sake,,..,Opozycja ma ująć kosy w dłoń i ruszyć na rząd?😉 https://upload.wikimedia… Tak to sobie wyobrażają Naszo Blogowe krakowiaczki, tfu krakusy pamiętający dobrze jeszcze kosynierów…
  • HenrykH., Marzy się rząd Konfederacji i piwko z Radziem..Teraz jest czas rozstrzygnięć nie tylko u nas. Dlatego zwalczają Kościół i chcieli Trumpa zabić. Model chiński chcą wprowadzać .
  • sake2020, Autor ,,liczył na ofensywę opozycji'' czyli na co?Opozycja ma ująć kosy w dłoń i ruszyć na rząd? Tak krawiec kraje jak materii staje.Aktywność opozycji jest bardzo duża,widać to po wystąpieniach…

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności