Otrzymane komantarze

Do wpisu: Afrykański azyl
Data Autor
NASZ_HENRY
Angole dla przyjaciół ustalali limity a wrogów przyjmują bez ograniczeń ;-)
Do wpisu: Sikorski w ślad za Sikorskim
Data Autor
Jabe
A ten młodszy Sikorski po 2005 roku udzielał już tylko wywiadów?
Godziemba
Dziękuję. Też mam taką nadzieję:)) Pozdrawiam
Józef Skrzyszowski
Świetny artykuł, ale mam nadzieję, że już ostatni o tym indywiduum.
Do wpisu: Japońska współpraca (1)
Data Autor
smieciu
Z tego wynika że Japonia była może surowym ale jednak pewnym sojusznikiem. W tym sensie że ich polityka opierała się na konkretach i czynach a nie słowach. Jeśli Japonia chciała współpracować to współpracowała a jeśli nie to nie. Proste i czytelne. Czyli przeciwieństwo sojuszów z Anglią czy Francją. Które zwyczajnie z premedytacją rzuciły nas na pastwę Stalina i Hitlera. No i Anglia podobny los zgotowała Japonii. Wydaje mi się że to z ich inspiracji Japonia zaangażowała się w samobójczą wojnę z Chinami. Potem już tylko wszyscy (Anglia, USA) czekali aż Japonia sama zerwie sojusze by się do niej dobrać i uczynić kolejną kolonię. Co też się stało i dzisiaj Japonia jej krajem całkowicie zdeptanym i upokorzonym. Ważny element w stabilizacji światowego systemu gospodarczo-finansowego. Kosztem tych setek mln Japończyków wciąż pracujących na tych, którzy ich najpierw sprowokowali a potem podbili. Panie Godziemba ciekaw jestem jakiegoś opracowania wojny Japońsko Chińskiej. Jak do niej doszło i jak wyglądała pomoc wojskowa Zachodu dla obu stron. Może Pan coś napisze?
Do wpisu: Rywalizacja w Tokio (2)
Data Autor
smieciu
Ciekawe. Wygląda na to że spotkania w odległym Tokio dały istotny impuls działaniom Piłsudzkiego. A Japończycy okazali się konkretnym sojusznikiem.
Do wpisu: Wojna prewencyjna (2)
Data Autor
3rdOf9
"Mnie nie wzrusza czy teoria jest Wielka lub spiskowa." - czyli jednak... Stalin idiotą - z ateistycznego punktu widzenia - nie był (z punktu widzenia wiary był idiotą kompletnym, jak miliony innych, którzy zaprzedali dusze diabłu w zamian za doczesną władzę i/lub bogactwo). Ale to, że Stalin potrafił myśleć logicznie nie oznacza jeszcze, że nie mógł popełnić błędu. Z teoriami spiskowymi trzeba uważać: tak jak Lemingi są zbyt mało otwarte pod tym względem i wypierają wszystkie o nich wzmianki, tak samo my na prawicy jesteśmy zbyt pod tym względem pochopni, co czyni nas podatnymi na różnego rodzaju prowokacje, które są - długofalowo - obliczone na załadowanie prawdziwych teorii spiskowych do jednego wora z UFO celem ich ośmieszenia. Jak to ktoś ładnie ujął "miej otwarty umysł, ale nie tak, żeby mózg ci wypadł".
smieciu
Mnie nie wzrusza czy teoria jest Wielka lub spiskowa. Mnie interesuje tylko sens, logika i zdrowy rozsądek a nie bajki dla dzieci. Można wierzyć że Stalin był idiotą, który wbrew setkom faktów i doniesień ot tak zrobił wszystko by ułatwić Hitlerowi zadanie. Albo pomyśleć że Stalin robił coś zgodnie z tym co uznał za słuszne. Wielka rzeź nie była jakimś wyjątkiem. Miała miejsce w Gułagu. Miała miejsce podczas wojny fińskiej kiedy żołnierze czyścili swoimi ciałami pola minowe. Miała miejsce podczas trwania wojny kiedy idiotyczne rozkazy wysyłały tysiące ludzi na śmierć. Są wspomnienia niemieckich oficerów, którzy bez wódy nie mogli walczyć widząc jak przeciwnik posyła tysiące pod kule karabinów. Często boso albo i nawet bez konkretnej broni. Są wspomnienia od rosyjskich żołnierzy, opisujących jak dowódca tańcował i się bawił po każdej takiej rzezi. Choćby przez cały tydzień nie przejmując się że tak naprawdę działa na rzecz wroga. Nie przejmując się gniewem Stalina. Kim był Stalin? Idiotą, który zawierzył Brytyjczykom? Uwierzył że Hitler poczeka z atakiem? A może jest coś jeszcze. Coś co spaja to wszystko w całość. Nadaje sens i logikę. Nie ważne jak dziwacznie może brzmieć. Zastanawia mnie też jedno. Czy ci co mienią się katolikami naprawdę wierzą w Boga? Bo jeśli tak to zgodnie z nauką kościoła powinni wierzyć też w Szatana. No chyba że jednak nie wierzą. I może dlatego świat wydaje im się pełen szaleńców. Nielogicznych głupków, którzy potrafią z żelazną logiką rządzić imperiami a nie potrafią dostrzec najbardziej oczywistych rzeczy. Jak choćby dzisiaj kiedy demoniczna pani Merkel trzymająca na smyczy Tuska a nawet Putina dzięki Ukraińskiej rozgrywce, jest jednocześnie na tyle głupia by przyjmować do Niemiec miliony imigrantów. Po prostu zgłupiała? UWIERZYŁA że imigranci są dla Niemców ok?
3rdOf9
Tylko dwa logiczne wyjaśnienia, z których jedno drugiemu przeczy a które razem wzięte mają udowadniać Wielką Teorię Spiskową. Niech no zgadnę: ostatecznie chodzi o żydo-masonów, którzy pod wpływem podszeptów szatana zawiązali spisek, którego elementem było tak wpłynąć na Stalina, by ten wysłał swoje wojska na rzeź bo dzięki temu szatan mógł ich mieć szybciej w piekle?
smieciu
Nie no bez przesady. Takie kity z wikipedii jak "Beria, w trosce o swoje wpływy, osobiście dokładał starań, aby Stalin otrzymywał głównie informacje pasujące do już wyrobionego światopoglądu, zgodnie z którym Niemcy nie mieli zamiaru atakować ZSRR" albo "że Stalin nie wierzył możliwość ataku" to raczej fantazje dla dzieci. Weźmy np. Berię, który podsuwał mu kit i któremu włos z głowy nie spadł. Albo ową "wiarę". Kto jak kto ale Stalin nie był fantastą. Koncentrację wojsk na granicy tylko ślepiec mógłby pominąć. Nie mówiąc o tym że pomijając konkretne dane wywiadowcze Stalin świetnie także orientował się ideologii i ogólnej osobowości Hitlera. Wyjaśnienia że ktoś się nie spodziewał są tym bardziej żałosne jak sobie przypominam rysunek przytoczony z książek Suworowa właśnie. Rysunek z bułgarskiej gazety gdzie Stalin i Hitler podają sobie ręce a za plecami jeden trzyma nóż a drugi granat. Mówienie że w owych czasach, ktoś w coś wierzył albo że taki Hitler czy Stalin komuś ufał jest według mnie dobre dla dzieci. Są tylko 2 logiczne wyjaśnienia: 1. Stalin jak wiadomo (Suworow) sam chciał napaść na Niemcy. Wiedział o przygotowaniach Hitlera i uznał je za świetną okazję do szybkiego zniszczenia jego sił już w pierwszym uderzeniu. Stalin miał jakieś ŹRÓDŁO, któremu bezgranicznie zawierzył, które zapewniło go że to on wyprowadzi pierwszy cios. ŹRÓDŁO, które było dla niego ważniejsze od wszystkich meldunków wywiadu. 2. To jednak nie tłumaczy tego że Stalin z premedytacją sam osobiście zrobił bardzo wiele by osłabić obronę w przypadku napaści Hitlera. Czyli właściwie właściwie wniosek może być tylko jeden: Stalin celowo wysłał swoje wojska na rzeź. Czego każdy boi sobie uświadomić bo oznaczałoby to że dosłownie wszystko co się wtedy odbyło i co się dzieje dzisiaj to rodzaj wielkiego teatru i nie realnego konfliktu. Wielkiego obrzędu z milionami ludźmi złożonymi w ofierze.
3rdOf9
Stalin sam chciał atakować i mógł rzeczywiście nie spodziewać się, że Hitler zrobi to pierwszy. Tutaj https://pl.wikipedia.org… - choć to tylko wikipedia - znajduje się wyjaśnienie, które uważam za całkiem prawdopodobne (biorąc pod uwagę realia Związku Sowieckiego).
smieciu
Ciekawa historia. I tak trochę z innej beczki znowu przychodzi mi do głowy ta nie dająca mi spokoju kwestia: Jak to jest że potrafiliśmy mieć świetny wywiad, który na bieżąco informował o zamiarach Hitlera. I że w dodatku ogólnie odnosi się wrażenia że ochrona tajnych informacji za Hitlera leżała. A jednocześnie wciska się nam kit że Stalin dał się zaskoczyć w czerwcu 1941r. A przecież jego wywiad musiał być jeszcze bardziej rozbudowany. Przecież wiemy że tak naprawdę Stalin wiedział wszystko. Znał daty. I dał zniszczyć swoje armie. Nie kapuję tego.
NASZ_HENRY
Na zachodzie bez zmian ;-)
Do wpisu: Wojna prewencyjna (1)
Data Autor
Zbigniew Gajek vel Janko Walski
Jak zwykle czapki z głów dla Autora za pouczające restrospekcje.
Lech Konrad Powichrowski
Ale na takich stwierdzeniach polityki zagranicznej sie nie prowadzi, niestety.
mada
Parszywieńki ten Zachód. Był i jest.
Do wpisu: No pasaran
Data Autor
NASZ_HENRY
Koszerna Kasandra ;-)
Do wpisu: Gorące pyzy
Data Autor
Francik
Pan sobie raczysz żartować - prawdziwy rynek w socjalizmie LOL. Przypomina mi się woda z saturatorów sprzedawana latem na ulicach zwana wdzięcznie gruźliczanką. Kupowało się ją nie ze względu na wybitne walory jakościowe, ale dlatego, że wody mineralnej w sklepach nie było. Taki to był "prawdziwy rynek" w socjalizmie. To pańskie uwagi są chybione (przez ch).
Godziemba
Nie miałem do czynienia z cinkciarzami, stąd też porównanie z babami z pyzami. "Miejscowi nie kupowali bo blisko mieli do domu, w którym mogli jeść taniej" To tak jak teraz; miejscowi nie wierzą PO, robią to głównie przyjezdni - "warszawiacy" od kilku miesięcy lub kilku lat. Pozdrawiam
Zbigniew Gajek vel Janko Walski
Babcia wprowadziła szanownego Autora w błąd. Miejscowi nie kupowali bo blisko mieli do domu, w którym mogli jeść taniej. Zwłaszcza pyzy. To był prawdziwy rynek i o klientów baby musiały dbać. Przyjezdni zawsze ci sami w większości pojawiali się. Porównanie Kopacz z babą od pyz zatem zupełnie hybione. Raczej z cinkciarzem, który pocięte gazety wciskał frajerom, od których skupował dolary po czarnorynkowym kursie (stukrotne przebicie), podmieniając sprytnie plik banknotów po przeliczeniu na plik papierów z prawdziwymi banknotami na górze i od dołu. A tak w ogóle zinteresował mnie tytuł gdyż spodzewałem się recenzji ciepłej jeszcze książki Marka Pyzy "Pogrzebana prawda. Zwierzenia rodzin ofiar katastrofy smoleńskiej". Polecam emocjonującą relację z wieczoru autorskiego: http://blogpress.pl/node…
Do wpisu: Zaczęło się w Rapallo
Data Autor
Godziemba
Von Goltz realizował pierwotną niemiecką koncepcję, o której wspominam w tekście, obalenia czerwonych, aby nawiązać współpracę z Rosją, powstałą po likwidacji bolszewików. Pozdrawiam
gorylisko
jesli chodzi o von der Goltza, to on wspomógł Finlandię w wykopaniu sowieckiej zarazy z Finlandii...no i działał w rejonie wykopując czerwonych... tedy trudno byłoby go uznać za sympatyka rosji, zwłaszcza czerwonej... byc moze naciski Entanty a propos jego osby miały na celu osłabic jego pozycję i stworzyc przyjazny klimat dla niemiecko radzieckiego porozumienia... oczywiscie mozna to także tłumaczyć działaniami masonów i innych sił tajemnych
Do wpisu: Marek Piegus - El Szaman na Kanarach
Data Autor
NASZ_HENRY
Miał za dużo piegów, do Wajdy się nie załapał ;-)
Do wpisu: Dorżnąć Generała
Data Autor
NASZ_HENRY
Sikorskie tak mają ;-)
Do wpisu: Mokra 1939
Data Autor
Adam66
Trzeba o tej i o innych bitwach pamiętać i młodzieży o tym mówić bo nawet "zimni" Szwedzi zafascynowali się bitwą pod Wizną – określaną mianem „polskich Termopil” i ekspresyjny (chociaż nie dla każdego ucha) utwór o tym wydarzeniu wyprodukowali. https://www.youtube.com/… A historię w najnowszym programie szkolnym traktuje się po macoszemu ograniczając jak tylko się da a „Takie będą Rzeczypospolite, jakie młodzieży chowanie”, mawiał Jan Zamoyski już wiele, wiele lat temu...