|
|
wielkopolskizdzichu Gwarantuję tobie sake że potencjał znoszenia w bólu ignorancji, a nawet arogancji jest we mnie wielki. natomiast nie jestem aż tak tolerancyjny wobec nudziarstwa udającego wzniosłość. |
|
|
sake2020 @Wielkopolskizdzichu.......Bardzo często ,,ta taca'' jest przeznaczana na pomoc dla głodujących na świecie a od czasu trzęsienia ziemi w Turcji i Syrii na pomoc dla poszkodowanych ,rannych i pozbawionych dachu nad głową.Tacy jak pan nie pomyślą o skali pomocy ze strony Caritas więc może warto się zapoznać zamiast cynicznie obśmiewać i szkalować Kościół.Pan i inni antyklerykałowie nie musicie nic dawać,ale przynajmniej nie przeszkadzajcie i nie dewastujcie Kościołów, nie szkalujcie tych którzy codziennie przygotowują paczki,dary,posiłki.Pan stawia znak równości między jak to po chamsku nazywa ,,pisiorem'' a Kościołem.Zapomina pan o człowieczeństwie,o ludzkiej solidarności, o tolerancji z którą tak obnosicie się w mediach. W panu tolerancji a nawet zwykłej przyzwoitości nie ma nawet na lekarstwo. |
|
|
wielkopolskizdzichu ""bo widziałam w kościele moich znajomych, którzy mają alergię na kościół i księży."
Może była to ustawka znajomych mająca na celu wywołanie niezdrowego podniecenia u Pani. |
|
|
Zofia @wielkopolskizdzichu
Niestety nie otrzymałam logicznej odpowiedzi, bo i pan nie zna jej. Mnie tylko interesuje to , po co oni to robią? Czyżby święconka lepiej smakowała po poświęceniu przez pazernych pedofilów ? To oni opluwają księży i kościół. Ateista i agnostyk nie doświadczył wiary więc jego ta tradycja święcenia pokarmów nie interesuje . Ale opluwacz po coś ten kosz dzierży. Napisał pan -" bo im wolno i płacą za to". Nie bardzo wiem dlaczego im wolno i za co płacą. Pytanie jest proste PO CO ŚWIĘCĄ POKARMY udając się do księży, których znieważają .Pozwoliłam sobie na zadanie pytania, bo widziałam w kościele moich znajomych, którzy mają alergię na kościół i księży. |
|
|
Edeldreda z Ely Pozwoli Pan jednak, że rozróżnię i wyodrębnię... Ubeków, a po części zautomatyzowanych, w refleksji rachitycznych zwolenników magii Świąt... Z wierzących - wyznawców "konieczności topienia" kogokolwiek. |
|
|
wielkopolskizdzichu Naprawdę sądzi Pani, że wizyta ubeka z wnuczkami na święceniu stworzy w nich potrzebę wiary w chodzenie po wodzie, konieczność topienia homosi i wstawania z martwych? |
|
|
Edeldreda z Ely Tak, wiem: "Jezus chciał założyć wspólnotę ludzi wierzących, a tymczasem... powstał kościół..." 😉
Ale na pewno rozumie Pan doskonale, że musiałam 😌 |
|
|
wielkopolskizdzichu "Im jestem starszy tym częściej daję na tacę"
Wymyślił sobie pisior, że bilet do nieba od Jezusa za dudki dostanie. |
|
|
u2 dziś nie musielibyśmy wysłuchiwać ich żądań z pozycji ołtarza
Jakichże to żądań ? Bo chodzę na msze bardzo efemerycznie i nie jestem w kursie dzieła. Kto im płaci i ile ?
PS. Im jestem starszy tym częściej daję na tacę, wcześniej jak byłem młody to do mnie z tacą nie podchodzili :-) |
|
|
Dark Regis Gdyby chodziło tu rzeczywiście o jakieś zasady, to tak. Wtedy można byłoby się spodziewać stopniowanej odpowiedzi zgodnie z ważnością tematu. Podobnej jak u muzułmanów. Ale tu nie chodzi wcale o zasady, tylko o daną wszystkim możliwość zabawy w opluskwianie innych dla własnej przyjemności i dla podbudowania ego. Dlatego statystyka w końcu sprawia, że na wierzch wychodzą te najłatwiejsze okazje i najmniej kosztowne. A Zdzicho o dziwo ma rację. Gdyby w latach 80-90 Kościół nie wprowadził kolektora z zagubionymi w rzeczywistości (tymczasowo) komuchami do kościołów i rad parafialnych, to dziś nie musielibyśmy wysłuchiwać ich żądań z pozycji ołtarza. Górę wzięła jednak koniunktura, pazerność i chciwość i oto są efekty. |
|
|
wielkopolskizdzichu W co wpasować ten duszoszczipatielnyj tekst? |
|
|
Edeldreda z Ely @Zofia
Pani Zofio, pozwoli Pani, że i ja napiszę - nie mogę opinii Pana Zdzicha pozostawić tak osamotnionej, bez - różnej od niej, towarzyszki.
Są w naszym życiu takie momenty, że człowiek przypomina sobie słowa pieśni barda: "Trzeba jeszcze mieć w co wierzyć". Wtedy przeszukuje się zakamarki pamięci (bo wiadomo - pamięć konotuje się z tożsamością), by mieć się czego złapać... Dla mnie takim wspomnieniem jest na przykład wyprawa do kościoła z moją Babcią - maj, piękna pogoda, śpiew ptaków i my - odświętnie ubrani idziemy trzymając Babcię za rękę, jedno z jednej, drugie z drugiej strony i... zero jęków, że droga do kościoła długa. Po prostu - sielanka. Bóg prowadzi do siebie przeróżnymi drogami... Zawsze doświadczenie tej Wielkosobotniej tradycji ma potencjał zaowocować w sercach rodziców, a przede wszystkim w sercach tych dzieci i stać się przedsionkiem wiary, o ile zwiąże się w pamięci pozytywnie - z ciepłem rodzinnym i chwilową choć wizytą w kościele u Tego, który cicho tam na nich czeka. |
|
|
Alina@Warszawa Nie wydaje się Autorowi, że tytuł jest co najmniej niestosowny i zupełnie nie pasuje do Świąt? Gdy to ujrzałam pomyślałam, że pewnie u Autora niczego innego nie robią przy świątecznym stole, jak te gazy ... |
|
|
wielkopolskizdzichu "Przynieśli te "dobra" do poświęcenia. Pytam po co?"
Bo im wolno i płacą za to. Gdyby katolicy w Polsce utrzymywali kościoły i księży z własnej kieszeni można byłoby zamknąć kościoły przed nosem niekatolików i opluwaczy. |
|
|
Zofia @sekator Mnie od soboty prześladuje jedno pytanie, na które być może otrzymam odpowiedź. Otóż będąc w kościele ze święconką zauważyłam wielu opluwaczy kościoła i księży, jako by oni byli pedofilami, z koszykami pełnymi jedzonka i czekoladowych zajączków. Przynieśli te "dobra" do poświęcenia. Pytam po co? Dzieci nie posyłają na religię a nawet są przeciwnikami uczenia religii, sami nie uczęszczają do kościoła. Nie przestrzegają Dekalogu, dopominają się aborcji. Więc ponawiam pytanie-po co pragną spożywać święcone pokarmy?? |