|
|
No niestety tak - przeczytalem komentarze Pana Darskiego i jest sie z czym zgodzic. To do bolu wlasciwa ocena.
Mam tylko jedno ale -
"Dlatego szykowany jest spadochron z tytanem inteligencji Frasyniukiem" -
Wydaje mi sie ze takiego "tytana" intelektu to oni po raz drugi , po Komorowskim , nie zaryzykuja. Ta wrzutka o jakims zawiazywaniu sie nowej parti , Frasyniuk , Balcerowicz i inne diably , to w/g mnie typowe dzialania na odciagniecie uwagi od tego co bedzie "gralo". Czy te plotki o targach z PiS i Frasyniuku to nie celowe ?.
Ja mam innego "typa" na ta role ktora Pan przypisuje Frasyniukowi. On juz wyszedl przed szereg przed paroma tygodniami.Tylko prosze nie myslec ze ja mysle , o Kukizie. Jezeli to sie sprawdzi (to co ja mysle) to tylko nam pozostaje pomodlic sie i zgasis swiatlo.
Bo wtedy sam PiS wykonczy swojego Prezesa a reszta sie zwyczajnie roz ... politykuje po przyslowiowych katach. |
|
|
Sir Winston Dokładam 2 (zaznaczone *) uzupełnienia. |
|
|
Dariusz Dziuda >Wszystko zatem zależy od społeczeństwa - czy przełknie wynik wynegocjowany. Jeśli przełknie, to będzie zasługiwało na swój los, a >mnie sprawa więcej interesować nie będzie, gdyż wybory parlamentarne będą totalną ustawką.
Trudno się temu dziwić. Wymordowano nam elity, media ogłupiają codzienną papką i kto nie wie o niezależnych mediach temu trudno właściwie ocenić sytuację. Od wielu lat wielkość i osiągnięcia Polski są deprecjonowane. Młodzi po szkolnej historii na poziomie przedszkolnym i zakłamanej mogą nie czuć dumy z bycia Polakiem i nie rozumieć jakie są polskie wartości. Dlatego potrzebna jest praca u podstaw - trochę już późno na to bowiem zdaje się, że zbliża się moment przełomowy. Ale nie ma co się załamywać czy obrażać na społeczeństwo tylko działać na rzecz przywrócenia dumy narodowej i robić swoje.
Jak żaden inny naród na świecie nie mamy tylu powodów do dumy ze swojej historii.
Nawet jeśli jest nas garstka to jeszcze Polska nie zginęła póki my żyjemy. |
|
|
alchymista @PDP
Okolice Wrocławia są od zawsze prawicowe. Im dalej w stronę zachodniej granicy, tym gorzej. |
|
|
alchymista @Sir WInston
Niby tak, ale bunt bez elity się nie powiedzie. Te chłopaki w Legionowie czy w Knurowie mogą demonstrować, mogą rozbijać posterunki policji - i co z tego? Zupełnie NIC. Ale oczywiście łatwo jest ich przedstawić jako pospolitych bandytów, kazać policji strzelać w tłum, jak to ostatnio robi ona wręcz standardowo. Co z tego wyniknie? Dla nas NIC dobrego. Tylko utrwalenie waaadzy. |
|
|
No to zobaczymy co z tego wyjdzie. Ciekawy jestem jaki będzie efekt rekrutacji przez pisowskie BKW, może oni obsadzą większość komisji a RKW dołoży swoją istotną cegiełkę. BKW chce wydelegować 50 tysięcy ludzi.
Na pewno by pobudzić niektórych potrzebny jest sukces. Tym sukcesem będzie wygrana Dudy w wyborach a wtedy liczę na zdecydowanie większa mobilizację pilnujących na jesienne wybory.
Sam będę mężem zaufania u siebie we Wrocławiu, ale tak szczerze mówiąc ... w mojej komisji ma czego pilnować. Skład w miarę stały, ludzie uczciwi i młodzi, przewaga antylemingów, nawet złośliwie komentowaliśmy jak tyle głosów mogło paść na Dutkiewicza. Solidnie sobie obiecuję, że na jesienne wybory postaram się obsadzić jakąś komisję na wiosce w pobliżu Wrocławia. |
|
|
Józef Darski Nie chodzi o PiS, ani żadną partię tylko o przygwożdżenie społeczeństwa, a zwłaszcza młodzieży. Myślę, że celem jest wypchnięcie kogo się da na Zachód. Jaruzelski to zastosował i Komisja Krajowa "S" wyjechała plus milion ludzie i działacze lokalni. Udało się. Bez emigracji solidarnościowej stół byłby niemożliwy. |
|
|
Józef Darski Dowody - będziemy je mieli - nie mają żadnego znaczenia, bo nie zmobilizują spodlałego społeczeństwa. Zachód popiera swoich służalców. Pozostaje młodzież. |
|
|
Sir Winston Jeśli ewidentne sfałszowanie wyborów miałoby nie być czynnikiem wyzwalającym, to co jeszcze mogłoby kogokolwiek i kiedykolwiek zmotywować do buntu? Zwłaszcza przy demotywującym zaworze bezpieczeństwa, jakim jest emigracja, a który już od 1988 r. sprawdza się, spuszczając ciśnienie wewnątrz i usuwając wichrzycieli poza PRL I i aktualnie - PRL II?
Lepiej, żeby ONI za wcześnie nawet nie podejrzewali, kto mógłby stanąć na czele. Ostatnio kosztowało nas to wielu ludzi.
Pozdrawiam |
|
|
Józef Darski Nie. Opozycjoniści mają ważniejsze sprawy: praca, obowiązki, dzieci i nie mają czasu. Czas mają tylko na narzekanie.
Są jednak dobrze obsadzone wyspy. A kiedy PKW poda wyniki to zobaczymy.
Sondaże nie reżymowe pokazują zrównanie Dudy i Komoruskiego. Inne - jak pisałem - poparcie Komoruskiego na poziomie Mazowieckiego. To wszystko nie ma znaczenia. Będą jawne, masowe, bezczelne fałszerstwa, by dodatkowo upodlić tchórzliwych z natury współczesnych Polaków, którzy natychmiast padną na twarz i będą udawali, że wszystko jest o. k. Stworzy do dodatkową przepaść między młodzieżą a średnim pokoleniem i masową emigrację młodzieży. Ojcowie co tak nic nie mogą, bo dzieci, dostaną za swoje tchórzostwo słuszną nagrodę. |
|
|
Frasyniuk to raczej żart. Albo symbol totalnej nędzy kadrowej bezpieki, nie ma już z kogo brać.
Czy jest szansa, że RKW zliczy wszystkie 27 tys. komisji i poda wyniki przed PKW?
Wówczas w wyniki PKW i tak mało kto uwierzy. |
|
|
alchymista @Sir WInston. Wszystko dobrze. Problem tylko w tym, że to my mamy wybrać moment rewolucji, a nie oni. I pamiętajmy, aby wybrać dobrych liderów, a nie Langiewicza. |
|
|
alchymista @Józef Darski
Jeśli do tego dojdzie, a RKW rzeczywiście to przekształci w twarde dowody, to będzie niejaki, cząstkowy sukces.
Jeśli do tego nie dojdzie i wygramy te wybory, to będzie jednak większy sukces.
Nie demobilizujmy sie opowieściami o asasynach demokracji, tylko ZMOBILIZUJMY się do pracy. To miałem na celu, pisząc swoje krótkie porady. |
|
|
Andrzej Wolak Ryzykowne. Jeśli chce się propagandowo zrobić z PIS całkowitych zadymiarzy i oszołomów to trzeba rozegrać ten akt w "białych rękawiczkach". Jesienią zbudowano niezbędną dekorację. Na jej tle obecne fałszerstwa mają wypaść kontrastowo. Ale cierpliwości, przekonamy się już za chwilę. Pozdrawiam Pana |
|
|
Józef Darski Nieprawda. Zrobią to tak bezczelnie by wszyscy wiedzieli, że to fałszerstwo. To ma mieć znaczenie psychologiczne: nigdy z nami nie wygracie, zrobimy zawsze co chcemy, najwyżej możecie uciec z Polski. |
|
|
Andrzej Wolak Gdyby miało być między 55 a 65 i już pozamiatane w I turze, to dostawalibyśmy inne ( przygotowujące ) sondaże. Będzie II tura. Oni nie zrobią tego bezczelniej niż na jesieni tylko dużo lepiej, tak, żeby na tle tamtego przekrętu wyglądało niemal nieposzlakowanie. |
|
|
Sir Winston Przekręt na poziomie komisji okręgowych jest możliwy tylko w sytuacji kolejnej porażki z drugim liczeniem głosów. Po 'uczciwych-wyborach.pl" w wersji 1.0 i tym samym z żyrowaną przez Prawo i Sprawiedliwość, a konkretniej - posłanką Sikorą, wersją 1.1. pojawił się jednak budzący nadzieję RKW.
Ruch Kontroli Wyborów wydawał mi się dotąd odporny na takie negocjacje poprzez samą swoją naturę, czyli zbyt dużą liczbę oczu.
Wynik ogółem w PKW musi się wszak zgadzać z wynikiem zsumowanym w skali kraju przez RKW (ew. brakujące komisje można uzupełnić wynikami tzw. oficjalnymi). Co nadto jest, od Złego jest.
W tej sytuacji PiS nie mógłby pójść na taki układ, nawet gdyby chciał. Co innego, gdyby i ta inicjatywa miała utonąć.
Moim skromnym zdaniem, najlepszy czas na wstanie i walnięcie pięścią w stół był tuż po wyborach samorządowych. Teraz ludzie przełkną ew. wynik rodem z science-fiction o tyle łatwiej, że mają już takie doświadczenie za sobą. No, i wyłonione wówczas władze będą 'pilnowały' tych wyborów. Tchórzostwo jest najgorszą z wad. I jest niestety zakaźne.
Swego czasu towarzysze nie przewidzieli (nieobecnej na ich listach) Anny Walentynowicz, Aliny Pieńkowskiej i jeszcze paru osób oraz potem jawności rozmów. Zresztą liczyli na tych ze swoich list płac. Nasza strona z kolei naiwnie kupiła tę czerską bandę trockistów, choć jak wiemy - nie do końca, czego dowiódł pierwszy kongres Solidarności. Chcę przez to powiedzieć, że ICH plany nie muszą stać się naszą rzeczywistością, ale kunktatorstwo silnie te obszary zbliża.
Kolejnej próby już nie będzie.
Pozdrawiam |
|
|
Józef Darski W tej chwili zadanie fałszowania przeniesiono na poziom Okręgowych Komisji Wyborczych. Moim zdaniem nikt nie będzie fałszował wyborów jak dawniej, gdyż poparcie dla Komorowskiego jest faktycznie na poziomie poparcia dla Mazowieckiego w 1990 roku, tylko po prostu ogłoszą w PKW wynik wynegocjowany, który nie będzie miał nic wspólnego ze stanem faktycznym.
Prawdziwe dane PKW będzie miała zaraz po wysłaniu ich przez komputery. To są dane prawdziwe plus fałszerstwa na poziomie okw, których nie wykryjemy, gdyż np. w komisji nikogo poza administracją i PSL nie będzie, ale to za mało. Następnie oficjalnie komisje okręgowe będą zmieniały dane na wynik sfałszowany, dla którego widełki od 55 do 65 proc. już dawno ustalono. W tym czasie będą trwały negocjacje. Po ich zakończeniu wynik wynegocjowany ogłosi PKW. Jak coś się rypnie komisje okręgowe będą winne. Tam możemy mieć tylko mężów zaufania.
Wszystko zatem zależy od społeczeństwa - czy przełknie wynik wynegocjowany. Jeśli przełknie, to będzie zasługiwało na swój los, a mnie sprawa więcej interesować nie będzie, gdyż wybory parlamentarne będą totalną ustawką. Chodzi cały czas plotka, że PO proponowało Pis układ: Wasz prezydent - nasz parlament i Prezes słusznie się nie zgodził. Zobaczymy co będzie teraz po negocjacjach i kto będzie brał w nich udział: PO - PSL na pewno.
Bezpieka ma kilka wariantów, tym bardziej, że nie jest jednolita. Cały czas gdyby społeczeństwo nie podwijało tchórzliwie ogona, możliwy jest wariant socjalistycznej odnowy, kosztem części figurantów np. tych z Czerskiej. Dlatego szykowany jest spadochron z tytanem inteligencji Frasyniukiem. |