Otrzymane komantarze

Do wpisu: Nie mogę słuchać tego „panie prezydencie” do BK
Data Autor
NASZ_HENRY
I posłuchał ;-)
Brawo i jeszcze raz brawo. Wlasnie tak !!!.
Panie Bredzisław Kompromitowski, Panie POpapraniec , Panie SBecki UBabraniec, Panie PO-WSI-noga , Debata trwa dostatecznie długo więc proponuję zwracać się Tak: Panie Bajbujaniec, Panie WSI-owy prezydencie , Panie gajowy, Panie Bronisławieuległy, Panie gafadupek , Panie specjalisto od bigosowania, Panie myśliwy do odstrzału, Panie plugawy draniu, Panie strażniku żyrandola, Panie sprzedawczyku POspolity,, Panie półgłówek udający dowcipasa, Panie prezesie POlszewickiej propagandy, Panie cenzorze kazań kapelanów, Panie awanturniku krzyża, Panie specjalisto od macania kur Przesyłam pozdrowienia, również dla Pana Felicjana, bolesław
Sir Winston
Doskonale. Padało też po prostu "pan Bronisław Komorowski". Mnóstwo zadowolony :-)) Miło Panią widzieć, zwłaszcza że ma Pani teraz mnóstwo pracy. Pozdrawiam
Teresa Bochwic
Jak widzieliśmy, Duda znakomicie sobie poradził. Zrezygnowal w ogóle z zabierajacego cenne sekundy zwarcania się jakimś sposobem. Mowił do PBK per "to pan zrobił" to a to, lub nie zrobił.
Sir Winston
Troszeczkę przesadziłem, być dobrze zrozumianym :-) Ale przyznacie Panowie, że dziś ta rozmowa inaczej wyglądała? Gdybyż, ach gdybyż rezydent Komorowski dał się namówić na debatę bez podsuniętych wcześniej pytań, na przykład u Kukiza...! Niestety, on też dobrze wie, czym to by się skończyło.
Wyjął mi Pan to wszystko z ust, ale: "Panie Bronku" byłoby chyba z jedenje strony zbyt konfidencjonalne a z drugiej, w pewnym stopniu, także nobilitujące. Elegancko byłoby "panie prezydencie Komorowski", mogłoby być "szanowny adwersarzu" a ostatecznie, trochę na wesoło: "wielce szanowny panie kandydacie". I to ostatnie doradzałbym na ostatnią debatę, jeżeli do niej dojdzie.
JJC
Trafna uwaga. To był błąd nadmiernego ugrzecznienia Andrzeja Dudy. Były i inne. Miejmy nadzieję, że za chwilę w TVN będzie inaczej.
Do wpisu: Zwolnij z pracy Lisa, Pochanke i Komorowskiego!
Data Autor
Janusz Morski
19.05.2015 Panie kolego... problem w tym, że wielu tumanów nie chce znać prawdy... oni wolą być mamieni jewropejskością, byciem nowoczesnym, uważają się za elytę bo im tak tvn codziennie kadzi... jewropę znają tylko z codziennych przejazdów z domu do pracy w UK na ten przykład szkoda pana wysiłku panie kolego aczkolwiek tekst jak zwykle u pana znakomity... pzdr „problem w tym, że wielu tumanów nie chce znać prawdy” Niestety problem jest o wiele głębszy. Nie polega tylko na tym, że Ci ludzie nie chcą znać prawdy. Oni mają wielką trudność z jej poznawaniem. Lub/niektóre grupy czy środowiska/ wręcz jest to niemożliwe. Tak jak daltonista nie może zobaczyć kolorów. Ich świat jest bardzo okrojony, żeby nie powiedzieć zubożony. Dążenie i poznawanie prawdy uwarunkowane jest bowiem podniesieniem głowy znad fizycznego „koryta”. Ad astra. Dostrzeżeniem swojej metafizycznej duchowości którą znaleźć nie sposób w tym fizycznym „korycie”. To „koryto” to filozofia tu i teraz W tą filozofię zostało wpisane całkowite odcięcie się od przeszłości. Początek ich świata to 1945 rok. /Patrzmy w przyszłość - Kwaśniewskiego/ Czy taka przemiana jest możliwa ? Tak, cuda się zdarzają Oni muszą uwierzyć/ ale właściwe słowo w tym miejscu to - muszą się najpierw przekonać, bo ich horyzont postrzegania to tu i teraz / że jest jeszcze Coś innego co ma większą wartość niż to przysłowiowe ‘koryto”. Co może być źródłem z którego Oni mogą czerpać tą wiarę ? Dobry przykład, dobrego życia innych ludzi. A Oni muszą się znaleźć w mniejszości. Należy ich wyprzeć z możliwości kształtowania życia Polaków. Wpływy „Agory” i tym podobnych ograniczyć do zera. „szkoda pana wysiłku” – wręcz odwrotnie, ten wysiłek spada na każdego z nas aby ta filozofia wylądowała w niebycie. Ale wysiłek, aby działał należy zróżnicować - stosownie do potrzeb. „Na tym właśnie polega fenomen poza świadomej incepcji. Wstawianie treści odbywa się bez udziału woli czy choćby intelektu sterowanej jednostki” Przy głowie pochylonej w „korycie’ nie jest nawet potrzebna poza świadoma incepcja
Sir Winston
Na tym właśnie polega fenomen pozaświadomej incepcji. Wstawianie treści odbywa się bez udziału woli czy choćby intelektu sterowanej jednostki (o tyle tylko, by pojęła ona treść wstawki), generalnie można by powiedzieć, że na poziomie emocjonalnym. Nie będę się wdawał w szczegóły, zwrócę tylko Pańską uwagę na paradoksy, jakie z tego wynikają: Sfera postaw jest kształtowana z zewnątrz, instrumentalne, w oderwaniu od rzeczywistości doświadczanej przez manipulowaną jednostkę, więc wskutek tego w zasadzie zawsze dochodzi do powstania dysonansu poznawczego. Czyli gmach opinii o rzeczywistości zaczyna być od któregoś momentu budowany w oderwaniu, a - znowu - w zasadzie zawsze - w sprzeczności z doświadczaną rzeczywistością. Taki stan jest dla umysłu nie do przyjęcia, dlatego muszą zadziałać mechanizmy obronne. Umysł "otorbia" części sprzeczne z większą całością i pozwala im tak żyć swoim życiem.
Sir Winston
Umysł jednak nigdy nie próżnuje i z czasem incepcje zostałyby zepchnięte na bardzo tylne półki. Dlatego propagandowa obróbka musi trwać cały czas i - co ważne - podczas incepcji nie toleruje ona konkurencyjnego przekazu o sprzecznej z wstawianą treści. Wtedy incepcja/propaganda nie działa. Przy stałej obróbce i sytuacji monopolu informacyjnego możliwe jest - dokładnie tak jak w POlsce - odłączenie w ludzkiej świadomości powiązań przyczynowo-skutkowych w zakresie treści wstawianych. Na przykład: sytuacja wieloletniego bezrobotnego nie łączy się w jego umyśle z potrzebą zmiany władzy, która generuje bezrobocie, a nawet tworzy się u niego przekonanie, że nie ma ona nic wspólnego z sytuacją gospodarczą, a więc - jego bezrobociem. Nielogiczność tego rozłączenia powinna doprowadzić do zmiany tej swoistej "ślepoty", ale przy ciągłej obróbce można to przeciągać w nieskończoność. Delikwent wykazuje reakcje obronne do agresji włącznie przy naruszaniu "otorbienia" wstawek. Niech no Pan spróbuje porozmawiać na argumenty z czytelnikiem GWna...! Kończę, bo się rozgadałem: Podstawa to likwidacja ekspozycji na propagandę. Są mechanizmy, które to utrudniają, ale to jest, naturalnie wykonalne. "Otorbienie" zewnętrznych wstawek i powrót powiązań przyczynowo-skutkowych do świadomości pacjenta są szacowane na jakieś 6 miesięcy od zdjęcia ekspozycji. Do tego właśnie namawiam w tej notce. Pozdrawiam
gorylisko
Panie kolego... problem w tym, że wielu tumanów nie chce znać prawdy... oni wolą być mamieni jewropejskością, byciem nowoczesnym, uważaja się za elytę bo im im tak tvn codziennie kadzi... jewropę znają tylko z codziennych przejzdów z domu do pracy w UK na ten przykład szkoda pana wysiłku panie kolego aczkolwiek tekst jak zwykle u pana znakomity... pzdr g
Do wpisu: „Siłom... i kulturom osobistom” trzeba zwalczać komorrstwo
Data Autor
Sir Winston
Zwykły POlski kant. Zdaje się, że dobrze ostatnio płacą w Norwegii za malowanie płotów.
NASZ_HENRY
Sponsorem strony mamaprawowiedzieć jest Fundacja Batorego, a w niej:: PREZES Aleksander Smolar politolog, publicysta, zastępca przewodniczącego Rady Naukowej Instytutu Nauk o Człowieku (Institut für die Wissenschaften vom Menschen) w Wiedniu; członek International Forum Research Council w Waszyngtonie; członek Rady Dyrektorów Institute for Human Sciences przy Boston University; w latach 1989-1990 - doradca ds. politycznych premiera Tadeusza Mazowieckiego, w latach 1992-1993 - doradca ds. polityki zagranicznej premier Hanny Suchockiej. Prezes Fundacji Batorego od 1990 roku. RADA FUNDACJI - PRZEWODNICZĄCY prof. Marcin Król historyk idei Wydział Stosowanych Nauk Społecznych i Resocjalizacji Uniwersytetu Warszawskiego CZŁONKOWIE Jan Krzysztof Bielecki ekonomista, były premier RP, obecnie przewodniczący Rady Partnerów EY Polska Bogdan Borusewicz historyk Marszałek Senatu RP Agnieszka Holland reżyserka, scenarzystka Prezydent Polskiej Akademii Filmowej Olga Krzyżanowska lekarz Helena Łuczywo redaktorka współzałożycielka Gazety Wyborczej Andrzej Olechowski ekonomista Wiceprzewodniczący Rady Nadzorczej Banku Handlowego S.A. prof. Zbigniew Pełczyński politolog, Uniwersytet Oksfordzki prof. Andrzej Rapaczyński prawnik, Uniwersytet Columbia Henryk Woźniakowski wydawca Prezes Zarządu Społecznego Instytutu Wydawniczego Znak Komorowski POwinien zakopać sie PO uszy ;-)
NASZ_HENRY
KUMOTERSTWO KOMOROWSKIEGO sPOnsorzy mamprawowiedziec.pl a jako członek władz Zofa Komorowska!!! Sponsorzy mamprawowiedzieć: Bank Światowy • projekt Sprawdzam.pl, realizowany w roku 2006 — 6000 $ Fundacja im. Stefana Batorego • projekt „Mam Prawo Wiedzieć”, realizowany w latach 2006–2007 — 145.000 PLN • projekt „Mamprawowiedziec.pl — serwis o obecnych posłach i senatorach”, realizowany w latach 2008-2009 — 85.000 PLN • projekt „Rozwój serwisu Mamprawowiedziec.pl”, realizowany w latach 2011-2013 — 200.000 PLN Fundusz Inicjatyw Obywatelskich • projekt: „Mam Prawo Wiedzieć — poglądy reprezentantów”, realizowany w roku 2007 — 74.000 PLN • projekt: „Mamprawowiedziec.pl — obywatelski serwis o działaniach reprezentantów”, realizowany w latach 2009–2010 — 292.468 PLN • projekt: „MamPrawoWiedziec.pl – Obywatelski serwis o działaniach reprezentantów”, realizowany w latach 2012–2013 — 200.000 PLN • projekt: „Aktywny internauta - świadomy wyborca - zaangażowany obywatel. Kandydaci 2015”, realizowany w latach 2014–2016 — 322.300 PLN Trust for Civil Society in Central and Eastern Europe • projekt „Rozwój serwisu Mamprawowiedziec.pl”, realizowany w roku 2011 — 20.000 $ • projekt „Candidates 2011”, realizowany w roku 2011 — 30.000 $ • stypendium badawcze dla Anny Ścisłowskiej i Mateusza Lufta na projekt „Poglądy parlamentarzystów”, realizowany w latach 2011-2012 — 8.000 $ Fundusz dla Organizacji Pozarządowych (przy wsparciu udzielonym przez Islandię, Liechtenstein i Norwegię ze środków Mechanizmu Finansowego Europejskiego Obszaru Gospodarczego, Norweskiego Mechanizmu Finansowego oraz budżetu Rzeczypospolitej Polskiej) • projekt „Mamprawowiedziec.pl — obywatelski serwis o działaniach reprezentantów”, realizowany w latach 2009–2010 — 194.480 PLN Ministerstwo Spraw Zagranicznych • projekt: „MamPrawoWiedziec i MojaPolis w roku wyborów: merytorycznie o polityce i danych”, realizowany w latach 2015–2016 w partnerstwie z MojaPolis.pl — 337.800 PLN Bronek na mazury macać kury ;-)
Do wpisu: Co innego widzę, co innego słyszę
Data Autor
Sir Winston
Powinni się bać, skoro mają śmiałość stawać do konfrontacji, bo proporcja jest dla nich skrajnie niekorzystna. Będzie tego wobec całego Narodu może z 500 rodzin, a pozornie związana z nimi otumaniona reszta bardzo łatwo może się ocknąć i przejść na własną stronę, bo ich udział w przekręcie nie ma obiektywnie podstawy. Wytworzyło się coś, co bodaj ś.p. Seawolf nazwał 'dyktaturą syfilityków', bardzo trafnie moim zdaniem. Obiecującą znajdowałbym dla nich próbę wycofania się i negocjacji, ale widzę, że jej nie podejmą, wyraźnie idą na całość. Poniekąd słusznie, bo pozycję negocjacyjną mają żałosną; każdy układ zawiera jakąś banicję, a IM się mrzy co najmniej zachowanie wszystkiego. Naród to z gruntu znaczy "MY". Konieczna jest dlań wspólnota przeszłości, wspólnota samopojmowania i wspólnota celów. ONI są poza całą trójką. W sumie to temat na osobną notkę, ale krótko mogę napisać, że jak się idzie przeciw wszystkim na całość, to nawet jeśli się w danym momencie zdołało część tego narodu otumanić, trzeba mieć świadomość, że to wyklucza późniejsze miłosierdzie. Ale skąd ONI mieliby wiedzieć, skąd się bierze miłosierdzie? Pozdrawiam
Andrzej Wolak
Problem POlega na tym właśnie, że jesteśmy MY i ONI. Żadna próba budowania państwa na zakłamywaniu tej oczywistości się nie powiedzie. A ONI się PO postu zaczynają tego bać. Niestety, ONI-zdaję się- rozumieją to bardziej niż MY.
Do wpisu: Zgoda a bezpieczeństwo pozycji kolankowo-łokciowej
Data Autor
Sir Winston
Dziękuję. Tamtego również niedawno umyślnie pominąłem w tekście o III. pokoleniu Antypolaków. Nie żebym był taki niezłośliwy. Tylko ktoś gotów zarzucić, że napadam na niego akurat wtedy, gdy już nie może się bronić. Innym razem napiszę o tamtym panu. Pozdrawiam PS. to jedna z moich ulubionych grup :-)
Andrzej Wolak
Gdybym był złośliwy, dodałbym do tego kogoś, kto negował bohaterstwo Rotmistrza Witolda Pileckiego. Ale nie będę. Mogę tylko napisać, wyśmienity tekst. https://www.youtube.com/…
Do wpisu: Komorowski i PO twarzą prusko-ruskiej Eurazji
Data Autor
Sir Winston
Do wszystkiego: wzajemnie :-) Iskra wyjdzie z Rzeczypospolitej.
Sir Winston
No, proszę - Andrzej W. ma rację: jest nas więcej ;-) Niepokoją mnie takie ruchy, jak nagły przypływ szczerości Olechowskiego w kluczowym momencie, jak ostentacyjny dystans Tuska (pod przymusem skrócony, ale jednak), przebłyski światła w programowej ślepocie WSI24, które nagle (ono!) dostrzega suflerkę PBK... jak to?! 3 miesiące temu taki akt wrogości byłby nie do pomyślenia! Ktoś mógłby sobie pomyśleć, że to umyślne wypychanie karty, o której jeszcze nie wszyscy wiedzą, że jest Czarnym Piotrusiem, ale ONI - tak. Nie będę się nad tym aspektem rozwodził, bo dla nas on jest drugorzędny: to NASZ Kraj. Bierzemy. Nawet jeśli ONI by faktycznie pozbywali się czegoś, co z aktywów przeszło im do pasywów, niech tak będzie i niech idą... daleko. Nasz ruch to w każdym przypadku odzyskanie Polski, a to na początek oznacza prezydenturę. Ale też istnieje możliwość, że po prostu zaniedbują cokolwiek tę kampanię, bo przecież i tak ONI głosy liczą. I znowu: to aspekt drugorzędny, bo tak, czy owak musimy pilnować wyborów. Z założeniem, nie że oni mogą chcieć oszukiwać, tylko że będą próbowali oszukiwać. A tak na marginesie, to oprócz rozwijania RKW powinniśmy wreszcie raz a dobrze, czyli raz na zawsze, zbojkotować ICH me(r)dia. Że nasze bywają jeszcze nieco siermiężne? Pewnie, bo nasze pieniądze trafiają do naszych wrogów. Możemy z dnia na dzień odebrać im środki. Pozdrawiam
gorylisko
Witam Pana Podpisuję się pod pana tekstem wszystkimi czterema kończynami jak to goryl... sytuacja jest poważna ale nie beznadziejna... inna sprawa, że układ panujący moim zdaniem wdraża już jakiś plan w którym komoruskiego niema...stad taka panika sztabie... wszystkie środki najwyrazniej zostały przesunięte na wybory parlamentarne z nowym/starym ryjem postympu... prawdopodobnie niedługo możemy zobaczyć schetynę razem z Kukizem (??) w nowej partii... pytanie brzmi czy to nie przypadkiem schetyna celuje w stanowisko premiera a potem w pozycję prezydenta w nowej kadencji albo po jakimś locie prezydenta Dudy
Andrzej Wolak
Bardzo żałuję, zdaję się, że nie tylko ja:), że Pan tak rzadko tutaj pisuje. Bo to są naprawdę perły. Szkoda. Jeśli Pan pozwoli starą piosenkę sobie przesłać: https://www.youtube.com/… Wygramy!!!
Sir Winston
Nie tak całkiem czarnowidzę i mam nadzieję, że w tym również się Pan ze mną zgadza. Dziękuję za miłe słowa. Jestem pewien, że nadal wszystko zależy od nas. Jestem pewien ICH oporu, ale to NASZ Kraj. Pozdrawiam
Andrzej Wolak
Pański tekst jest genialny. Niestety, czarnowidzący. I niestety podpisuję się pod każdym Pańskim słowem.