Komorowski i PO twarzą prusko-ruskiej Eurazji

Eurazja – opisany planem Karaganowa przedmiot westchnień OMC Katarzyny II, Anieli Merkelowej, realizowany zakulisowo za pomocą zdrady, przekupstwa, zastraszenia, mordu, nie byłby – w przypadku ziszczenia się geopolitycznych mrzonek superbandytów tego świata – po prostu pankontynentalną wersją federacji znanej z zachodniej strony Odry. I Rosja, i Niemcy bowiem systematycznie dowodzą, że są Midasem-Na-Odwrót: czegokolwiek się tkną, zawsze zostawiają po sobie śmierć i zniszczenie.

Praktyczne skutki ich snów o potędze są już rzeczywistością w naszym kraju: Tutaj można się przekonać, jaki musi być prusko-ruski model państwa w strefie sanitarnej; z natury rzeczy musi on być czymś pośrednim między upodloną Czeczenią a Polską w wersji uwolskiego ideału, uosabianą przez postaci ze świecznika ITI RP: Komorowskiego-Jaruzelskiego-Tuska-Kiszczaka-Michnika oraz z relacjami wewnątrzpaństwowymi na (skromny na razie) wzór Priwislanskiego Kraju, z KBW i jego cziurinowskimi procedurami, parlamentem, w którym opozycja może sobie najwyżej coś myśleć, ale nie za bardzo – mówić, setką wszechobecnych tajnych służb, które strzegą interesu swego i swych niejawnych mocodawców, ale nie mają powodu przejmować się oficjalnym prawem, z sądami, skazującymi ścigających przestępców, tym ostatnim zaś – zasądzającymi zwrot łapówek. Oraz z wiecznie obecnym gdzieś w pobliżu S. Seryjnym.

Komorowski jawi się jako symbol i gęba tego karaganowskiego koszmaru: Satrapa w otoczeniu opryczniny i kasty beznarodowych bojarów o ograniczonych horyzontach intelektualnych, za to o nieograniczonym tupecie, w parapaństwie, na którego fasadzie wymalowane są jakieś szczytne hasła, ale którego ustrój określają niejawne normy, wyznaczane (zapewne po postępacku – konsensualnie) między zwierzchnimi metropoliami: Berlinem i Moskwą. Mongolsko-teutońskie dzikie pola, już dziś, na razie dość łagodnie, przestrzegają, czym pachnie sowiecko-pruska współpraca.

Ta Mitteleuropa przecież już działa. Nowoczesne instrumenty państwowej opresji na terytorium zarządzanym przez marionetkowe rządy gwarantują stabilność za pomocą wielopoziomowych zabezpieczeń, które między innymi nie pozwalają na emancypację i upodmiotowienie narodów Mitteleuropy. Tak jak marionetkowe są rządy, tak i inscenizowane są wybory, wydmuszką jest prawo, ułudą jest państwo. Ultymatywna bariera przeciw suwerenności Polski to wreszcie fizyczna eliminacja, znana zarówno w postaci Operacji Tannenberg, Katynia I, Rzezi Woli, jak i egzekucji 10-4-10.

Mamy za sobą wszystkie te doświadczenia, powinniśmy o nich pamiętać i oceniać sytuację realnie.
Mniemanie, że ustrój marionetkowego państwa można za pomocą środków legalnie w nim przewidzianych poddać diametralnemu przekształceniu w suwerenne państwo, jest fantasmagorią i niczym więcej.  

Przed nami II. tura wyborów prezydenckich. Ruch Kontroli Wyborów w I. turze wyłączył szereg bezpieczników chroniących ład ITI RP. To już dużo. Proszę zwrócić uwagę, że System nie obejmował egzystencji obywatelskiego RKW, ani niczego podobnego, co rzeczywiście kontrolowałoby wybory. RKW, usuwając część wyborczej strefy mroku, stworzyło więc zagrożenie dla stabilności kondominium.
W II. turze pewna jest z tej przyczyny wzmożona reakcja obronna kondominialnego Układu; do samych granic jego możliwości. Być może z góry założono taką taktykę. I należy być na tę reakcję przygotowanym, bo naszego przygotowania i zdecydowania nic nie zastąpi: Sądy kondominium (oczywiście) są częścią Systemu, nigdy go więc nie podważą. Tzw. wspólnota międzynarodowa... nie istnieje.

W ten czy inny sposób to MY I TYLKO MY musimy porządkować wybory, bo jeśli nie, to rezydent Komorowski ze swoim dworem ze WSI oraz organizacja znana jako PO, w kolejnej kadencji z jeszcze większym rozmachem będą odgadywać życzenia swych zwierzchników z ościennych metropolii oraz łupić Polskę na własny rachunek. Z biegiem czasu odrzucali kolejne hamulce i bariery, a aktualnie obie metropolie zdają się wiązać z Mitteleuropą coraz śmielsze kolonialne plany. Albo ICH powstrzymamy, albo zostaniemy bez Polski, za to z Unią Eurazjatycką - alternatywa jest prosta.
Jeszcze jednego możemy być pewni: Raz utraconej, nie dostaniemy drugiej Ojczyzny, zresztą – w takim przypadku – PO co? Skoro można nam ją odbierać, jak młodemu kotu mleko?

Forum jest miejscem wymiany opinii użytkowników, myśli, informacji, komentarzy, nawiązywania kontaktów i rodzenia się inicjatyw. Dlatego eliminowane będą wszelkie wpisy wielokrotne, zawierające wulgarne słowa i wyrażenia, groźby karalne, obrzucanie się obelgami, obrażanie forumowiczów, członków redakcji i innych osób. Bezwzględnie będziemy zwalczali trollowanie, wszczynanie awantur i prowokowanie. Jeśli czyjaś opinia nie została dopuszczona, to znaczy, że zaliczona została do jednej z wymienionych kategorii. Jednocześnie podkreślamy, iż rozumiemy, że nasze środowisko chce mieć miejsce odreagowywania wielu lat poniżania i ciągłej nagonki na nas przez obóz "miłości", ale nie upoważnia to do stosowania wulgarnego języka. Dopuszczalna jest natomiast nawet najostrzejsza krytyka, ale bez wycieczek osobistych.

Komentarze

Obrazek użytkownika Andrzej W.

15-05-2015 [14:36] - Andrzej W. | Link:

Pański tekst jest genialny. Niestety, czarnowidzący.
I niestety podpisuję się pod każdym Pańskim słowem.

Obrazek użytkownika Sir Winston

15-05-2015 [16:02] - Sir Winston | Link:

Nie tak całkiem czarnowidzę i mam nadzieję, że w tym również się Pan ze mną zgadza. Dziękuję za miłe słowa. Jestem pewien, że nadal wszystko zależy od nas.
Jestem pewien ICH oporu, ale to NASZ Kraj.

Pozdrawiam

Obrazek użytkownika Andrzej W.

15-05-2015 [16:50] - Andrzej W. | Link:

Bardzo żałuję, zdaję się, że nie tylko ja:), że Pan tak rzadko tutaj pisuje. Bo to są naprawdę perły. Szkoda.
Jeśli Pan pozwoli starą piosenkę sobie przesłać:

https://www.youtube.com/watch?...

Wygramy!!!

Obrazek użytkownika Sir Winston

15-05-2015 [21:33] - Sir Winston | Link:

Do wszystkiego: wzajemnie :-)

Iskra wyjdzie z Rzeczypospolitej.

Obrazek użytkownika gorylisko

15-05-2015 [17:18] - gorylisko | Link:

Witam Pana
Podpisuję się pod pana tekstem wszystkimi czterema kończynami jak to goryl... sytuacja jest poważna ale nie beznadziejna... inna sprawa, że układ panujący moim zdaniem wdraża już jakiś plan w którym komoruskiego niema...stad taka panika sztabie... wszystkie środki najwyrazniej zostały przesunięte na wybory parlamentarne z nowym/starym ryjem postympu... prawdopodobnie niedługo możemy zobaczyć schetynę razem z Kukizem (??) w nowej partii... pytanie brzmi czy to nie przypadkiem schetyna celuje w stanowisko premiera a potem w pozycję prezydenta w nowej kadencji albo po jakimś locie prezydenta Dudy

Obrazek użytkownika Sir Winston

15-05-2015 [20:13] - Sir Winston | Link:

No, proszę - Andrzej W. ma rację: jest nas więcej ;-)
Niepokoją mnie takie ruchy, jak nagły przypływ szczerości Olechowskiego w kluczowym momencie, jak ostentacyjny dystans Tuska (pod przymusem skrócony, ale jednak), przebłyski światła w programowej ślepocie WSI24, które nagle (ono!) dostrzega suflerkę PBK... jak to?! 3 miesiące temu taki akt wrogości byłby nie do pomyślenia! Ktoś mógłby sobie pomyśleć, że to umyślne wypychanie karty, o której jeszcze nie wszyscy wiedzą, że jest Czarnym Piotrusiem, ale ONI - tak.
Nie będę się nad tym aspektem rozwodził, bo dla nas on jest drugorzędny: to NASZ Kraj. Bierzemy. Nawet jeśli ONI by faktycznie pozbywali się czegoś, co z aktywów przeszło im do pasywów, niech tak będzie i niech idą... daleko.
Nasz ruch to w każdym przypadku odzyskanie Polski, a to na początek oznacza prezydenturę.

Ale też istnieje możliwość, że po prostu zaniedbują cokolwiek tę kampanię, bo przecież i tak ONI głosy liczą.
I znowu: to aspekt drugorzędny, bo tak, czy owak musimy pilnować wyborów. Z założeniem, nie że oni mogą chcieć oszukiwać, tylko że będą próbowali oszukiwać.

A tak na marginesie, to oprócz rozwijania RKW powinniśmy wreszcie raz a dobrze, czyli raz na zawsze, zbojkotować ICH me(r)dia. Że nasze bywają jeszcze nieco siermiężne? Pewnie, bo nasze pieniądze trafiają do naszych wrogów. Możemy z dnia na dzień odebrać im środki.

Pozdrawiam