|
|
Jabe Racja. Powinienem był napisać „partia rządząca”, nie „władza”.
Pozwolę sobie się odwzajemnić: czemu wójt/burmistrz będzie rządził jak udzielny książę? O czym TY człowieku piszesz? Co ma piernik do wiatraka? Poważnie pytam.
Dlaczego niby pojedyńczy ludzie wybrani w JOW przekładają się na udzielne rządy burmistrza, a ci wybrani z list będą go skutecznie kontrolować? Ci wybrani z list (mówi się wręcz o listach wyłącznie partyjnych) muszą przede wszystkim pilnować, by się na tych listach ponownie znaleźli. Chodzi więc nie tyle o kontrolę burmistrza przez wyborców, co rad przez partie (a raczej tę konkretną partię, bo w tych wszystkich reformach próżno szukać dalekosiężnej wizji).
I o tym pisałem – partie (a raczej ta konkretna) chcą zwiększyć swoje wpływy. O tym też pisze Autor – System JOW oznacza poważne osłabienie struktur ogólnopolskich partii politycznych. Pan i Autor twierdzicie, że dobrze JOW-y zlikwidować, ja twierdzę, że to źle. Nie ma w tym różnicy zdań, bo Wy patrzycie z punktu widzenia partii, a ja – wyborców. Udzielna centralna władza partyjna (jak za Gierka) wcale nie jest lepsza od udzielnej władzy burmistrza. W szczególności tę drugą łatwiej obalić (choćby wsadzając za nadużycia). |
|
|
Admin Naszeblogi.pl Jakie "podporządkowanie sobie samorządów"? O czym TY człowieku piszesz? Co ma piernik do wiatraka? Czy będzie ordynacja proporcjonalna czy większościowa, to nie ma NIC do rzeczy, jakie będzie "przełożenie" rządu na samorządy. Bo w 1. i 2. przypadku nie ma takiego mechanizmu. Ma natomiast przełożenie, czy wójt/burmistrz będzie rządził jak udzielny książę i łatwo odtwarzał swoje rządy, czy rada będzie go skutecznie nawet nie tyle kontrować (bo za bardzo nie może) co chociaż kontrolować. |
|
|
Imć Waszeć Konkretnie to mamy dwie patologie: "centralizm" i "lokalizm". Obie alternatywy są złe, co pokazało życie. Są jak dwie okładki kondensatora, tworzące pole brutalnie formatujące życie istniejące pośrodku. Nie należy ulegać omamieniom, że przeginanie pały w stronę przeciwną do patologii, cudownie spowoduje likwidację tej patologii.
https://www.youtube.com/… |
|
|
Jabe Gangi centralne są w czymkolwiek lepsze? Już sama możliwość instytucjonalnego powiązania prokuratury podległej partii rządzącej z lokalną delegaturą tej partii powinna dać do myślenia. Nie chodzi tylko o teraźniejszość, ale o filozofię państwa.
Może i JOW-y zmiotłyby Kukiza z polityki. Skoro mimo wszystko się za tym opowiada, dobrze to o nim świadczy. Dziwi raczej strach rządzących. Jak to tłumaczę, napisałem pierwszym komentarzu.
Skoro to źle, że często włodarze lokalni idą ramię w ramię z radą, to pytam: dlaczego na poziomie centralnym ten stan rzeczy jest akceptowany? To byłby argument za systemem prezydenckim. Jaka jest rola kontrolna sejmu wobec wyłonionego przezeń rządu? Żadna. Większość sejmowa popiera rząd, żeby nie wiem co, a rząd pisze pod siebie ustawy, które ta większość uchwala. A na poziomie gminy okazuje się to być ciężkim grzechem, mimo że przynajmniej nie jest to powiązanie narzucone prawem, a zatem może być, ale nie musi.
Jak pisałem, władza centralna – ta konkretnie – nie ma innego pomysłu na podporządkowanie sobie samorządów. Partykularny interes. Reszta to propaganda.
Nie jesteśmy na ty. |
|
|
Admin Naszeblogi.pl Żeby być dobrze zrozumianym. Co pokazane na przykładach - JOW tworzą silne powiązania rad z włodarzami. Patologiczne na tyle, że niemal cała rada jest odzwierciedleniem układu rządzącego (ewentualnie obejmującego władzę) w gminie. Znika opozycja, funkcja kontrolna rady. Bo w tej ordynacji zwycięzcy otrzymują zbyt wysoką premię w stosunku do % poparcia. Przy dużym rozdrobnieniu głosów może zwyciężyć komitet z kilkunastoprocentowym poparciem, czyli mający poparcie tylko mniejszości wyborców i to nieznacznej. Dlatego taka ordynacja rodzi patologie.
Co innego jeśli wybory większościowe odbywają się w 2 turach - wtedy siłą rzeczy wymagane jest ponad 50-procentowe poparcie dla kandydata. |
|
|
Admin Naszeblogi.pl Tworzą tylko kolejne gangi lokalne.
Nic nie zrozumiałeś z wpisu albo go nie przeczytałeś albo tępo powtarzasz propagandę JOW Kukiza, która gdyby się urzeczywistniła to jego pierwszego by zmiotła z polityki. |
|
|
Jabe Tak, JOW jest bardzo niesprawiedliwe dla gangów partyjnych. |
|
|
Admin Naszeblogi.pl JOW do rad gmin to był ewidentnie bardzo zły pomysł. Co autor udowodnił, czy raczej samo to co z tego wyszło w praktyce mówi za sibie. Radni opozycyjni wobec zwycięskiego układu władzy w gminie (jaki by nie był) znikają dzięki takiej ordynacji a ta resztka, która przechodzi jest łatwo kooptowana przez włodarzy. Czyli radni zamiast bliżej ludzi są bliżej władzy. |
|
|
Kiciu ,głosowałeś dwa razy na PIS i ci przeszło a teraz to juz nie bo ci zbrzydli dlatego ,że nie kradną a na to liczyłeś .Żle sieczujesz w towrzystwie ludzi uczciwych i o to biega.
Dale inte;lektualnie ubogi człowieku nie wyjaśniłes czym naprawdę są jowy bo po prostu nie wiesz ,kazali gadać o jowach to gadasz. |
|
|
Przestań wyzywać od czerwonych, chłopczyku. Ja jestem za JOWami i zawsze byłem antykomunista. Francja, UK, USA, Kanada, Japonia tam wszędzie są JOWy Ich też wyzwiesz od czerwonych? Kiedyś za JOWami było Radio Maryja i Solidarność. Sami komuniści. |
|
|
Głosowałem na PiS dwa razy: pierwszy i ostatni. Kiedy w 2007 ryży Donek ogłosił, że PO wycofuje się z poparcie dla JOWow, to ja przestałam popierać PO. Już wtedy zobaczyłem że oni nie kierują się dobrem Polski tylko pazera. Dzisiaj te sam smrodek wydziela pis. Mało wam milionowych dotacji? Mało wam posadek w SPP? Trzeba jeszcze zabezpieczyć koryto dla partyjnych dołów, bo te nie potrafią wygrać wyborów w gminach. A nie potrafią bo mają kiepskich kandydatów. Przestańcie dorabiać ideologia, że w gminach są sitwy i patologia. Dla was patologia jest wtedy gdy nie rządzi PiS. Ja mam nadzieję, ze w wyborach samorządowych bezpartyjni samorządowcy stworzą wspólną listę, gdzie każdy wyborca będzie głosował na swoich kandydatów. Pogoni się partyjniackich koryciarzy i nic wam chachmecenie przy ordynacji nie pommoże |
|
|
Może JOW nie jest doskonały. Aktualny system też zacementował rodzinno-towarzyskie kliki i klany. Jak w Katowicach , gdzie Pan jest radnym. Krewni i znajomi królika rządzą tu od dziesięcioleci. Uszokowi. Urząd Miasta to instytucja w której załatwić można co najwyżej normalnie dowód osobisty. Łamanie prawa na porządku dziennym i chowanie spraw pod dywan. Wykorzystywanie samorządowych środków do promowania np. swoich radnych.To katowicka codzienność.Ja sobie prędzej rękę odgryzę niż zagłosuje na jakiegokolwiek "rodzinnego" kandydata.Życzę miłych snów- Denker Katowiczanin. |
|
|
Jowy to była ostatnia nadzieja czerwonych stad takie ujadanie trolli ,czterech was tu przywiało a to znak ,że mnocno zabola propozycja Pana Prezesa i ma boleć .
Gdyby chociaż którys z was jakoś uzasadnił istnienie jowów jako dobra szczególnego ale gdzie tam ,intelektu brakuje a pozostaje ujadanię . |
|
|
paparazzi Dawaj tego namiary na tego szefa to go prześledzę. |
|
|
smieciu Masakra. Mierny, bierny ale wierny. To będzie jedyny skutek tej reformy. Lokalne partyjne kliki już teraz pokazują czym się kierują. Wkrótce będziemy mieć tą patologię do kwadratu. Jak za PRLu. Kogo będą obchodzić twoje fajne pomysły, innowacje? Najpierw zgłoś się do sekretarza partii. A on: a po co mi to? Po co mi ta nowość. Tylko więcej roboty będzie. A jeśli się nie uda? Mi tu dobrze jak jest...
Oczywiście możnaby spojrzeć prawdzie w oczy. Skąd wzięły się sitwy. Czyli z tego samego uwłaszczenia co w skali kraju. Z różnych układów. Nieprzejrzystości w zarządzaniu. Zaciągania długu! Czemu nie pójść inną drogą?Czemu np. o zaciągnięciu długów nie miałoby decydować referendum? Może skończyłoby się rozpasane wydawanie pieniędzy?
Czemu nie stworzyć jakiegoś systemu porównywania wydatków gmin na podobne rzeczy.
Ale nie. Zamiast próbować zaangażować członka społeczności w działanie społeczności lepiej dalej upartyjniać. Zwiększać próg trudności do wejścia w lokalną politykę. A potem te zdziwki: czemu ludzie mają wszystko w dupie? Głosują na Nowoczesną? Ale dlaczego nie? Przecież nie o to chodzi by człowiek myślał co się dzieje przez te 4 lata, na które i tak nie ma żadnego wpływu. Nie ma więc się nie interesuje. A skoro się nie interesuje to nie dziwne że wystarczy potem przed wyborami jakiś festyn, droga, którą się ulepszy albo inny medialny przekaz i ciele zagłosowało jak trzeba.
Naprawdę żenujące. Mógłbym napisać że ciekawe jakie będą mieć miny ci wszyscy tutejsi obrońcy działań PiSu kiedy nie będzie już J. Kaczyńskiego a władzę będzie mieć Duda czy Terlecki. Ale mam to gdzieś. I tak to już ostatnie podrygi naszego pseudo państwa i pseudowładzy. Nadchodzi czas neofeudalizmu. Nowych arystokratycznych podziałów gdzie, tak jak kiedyś, kwestie narodów i tłumu we włościach nie będą mieć znaczenia. Będą się liczyć tylko dobra zdobywane dla swoich rodzinnych latyfundiów. |
|
|
Jabe Nie ma to jak własne partykularne interesiki ubrać w prawość i partiotyzm. W tej sprawie chodzi o to, żeby przepchnąć swoich anonimowych aparatczyków pod szyldem partii, bo stając w szranki osobiście, nie daliby rady.
System JOW oznacza poważne osłabienie struktur ogólnopolskich partii politycznych. – Ano właśnie. |
|
|
Z kim (i kim) jest Pan Prezydent okaże się wkrótce. |
|
|
Pięknie gracie... Teraz lokalne 'sitwy' mają zostać zastąpione centralnym zarządzaniem prezesa i przysyłaniem ludzi z Warszawy. Znam taki przypadek lokalnego szefa pisu, człowieka nielubianego, konfliktowego, skłóconego ze wszystkimi, ale z poparciem warszawki. Nic się nie da zrobić... Coś jak szefowie 'klubów gazety polskiej' w usa, mianowani z warszawy przez sakiewicza. |