Otrzymane komantarze

Do wpisu: Ukryta gra Prezydenta
Data Autor
xena2012
Nie bierzemy pod uwagę w tych rozważaniach roli tzw.doradców prezydenta. Przecież te pytania ktoś układał,czy naprawdę liczono na głupotę elektoratu którego pogaskano pytaniami referendalnymi w stylu 500+ i pójdą tłumnie do referendum? Żenujace wypowiedzi doradcy prezydenta pani Romaszewskiej dla RFM FM rodzą pytanie jakimi kryteriami kierował się prezydent w doborze owych doradców.Wydaje mi się,że przeszłość solidarnosciowa nie może być podstawa do doradzania,decydowania w sprawach diametralnie innych i w innych czasach.,,Prezydent łamie konstytucję ale mniej'' , ,,nikt przytomny500+ nie wpisze do konstytucji'',a już wręcz rozbrajające było obarczenie winą przez Romaszewską w kwestii niezbyt udanych pytań  jakiegoś mitycznego personelu.Ona wpychajaca się we wszystko ,przechwalajaca się ,,odstrzeleniem ''Macierewicza i przyszłym Ziobry nic nie wiedziała o pytaniach? 
Jabe
Przede wszystkim Andrzej Duda nie wygrywał wyborów samodzielnie. Nawet do tych prezydenckich został wyznaczony. Na te czasy potrzebny jest mąż stanu, a panu prezydentowi do tego daleko. Jeśli już snuć domysły, to należałoby w posunięciu prezydenta doszukiwać się próby dalszego psucia państwa przez robienie ludziom wody z mózgu.
Zygmunt Korus
Im wcześniej się zacznie oficjalnie grillować tego Prez-dęta (to rola twardego elektoratu PiS-u), tym dla Polski lepiej, bo utnie się w zarodku jego niecne zamysły. Głównie chodzi o bezkonfliktowe ukonstytuowanie POLIN - realizację samostanowienia się struktur tej groźnej idei nad Wisłą. Nie tylko Pan dostrzegł te niebezpieczne gry "belwederskie" pod drugą kadencję - jest wiele osób na tym forum, które przestrzegały przed "chanukowym syndromem" tego aj-waj złotoustego oratora. Po raz kolejny pan Kaczyński wypuścił perfidnego dżina ze swej plastikowej butelki. Naprawdę bezwiednie? Pozdrawiam.
KajKOSZ
Wygląda na to, że się pomyliłem. Ciekawe czy tylko ja? Nie tylko TY !
RinoCeronte
Niestety nie tylko Pan. Brakuje mi pytania o Aneks :-)
Do wpisu: Kiedy Warszawa zastąpi Brukselę?
Data Autor
Piotr Węcław
Każdy gra na swoje w dążeniu aby jego rola była jak największa. Trzeba grać swoje zamiast tracić energię na zastanawianiu się nad innymi.  Polska ma ludzi, i zaczyna również mieć środki, aby odgrywać kluczową rolę, co starałem się nakreślić w moim tekscie.
Roz Sądek
Z Pana komentarza wynika, że losy Unii zależą od wymienionych sterników. Czy aby ktoś ich za tymi sterami nie postawił? Sami sobie wytyczają trasy i sami legalizują busole?  
Zygmunt Korus
Warto pamiętać o rekordowej ilości żydów w obecnej Rumunii, ukraińskie podstępne chazarstwo oraz naszych perfidnych i wrednych pejsatych - w każdym odcieniu, także tylko ufryzowanych jurgieltnikach. Trójmorze pewnie jest szansą, ale czy tej idei potrafimy - my jako Polacy - dopilnować, by wtłoczyć ją w naszą wielkość historyczną?
Anonymous
"Przed kamerami wszyscy będą się uśmiechać, wiadomo jednak, że zacieśnianie współpracy w obrębie Trójmorza przyniesie korzyści przede wszystkim krajom tego nowego przymierza oraz USA." Na razie przed kamerami pokazują nam kły. Nie wynika z tego nic innego, że Polska będzie przedmiotem a nie podmiotem polityki. Trójmorze jest dane geograficznie i nasze obecne położenie w tym rejonie jest uwarunkowane historycznie - jest kumulacją kapitału pokoleń. Roli USA jako potencjalnego sojusznika nikt nie deprecjonował, ale nie jest to w tym rejonie sojusznik jedyny. Problemem jest dominacja ponadpaństwowej ideologii, która ma wpływ na świat, i która ma własne plany cywilizacyjne przekreślające tradycję cywilizacyjną Europy. Sprowadzanie Polaków do roli tubylców Trójmorza jest dokonywane rękami holokaust industry. Nie po to wymyślono bałwochwalstwo holokaustu, ani nie po to robi się nam socjoterapeutyczne przedstawienia dyplomatyczne, żebyśmy zawadzali. W tej sytuacji paszportu Trójmorza może się Pan spodziewać, chociaż ta kenkarta będzie paperless, a jej posiadacz będzie nationless. Korzyści z władzy nad Trójmorzem są zbyt poważne, aby je zostawić samopas.
Panie Piotrze, no cóż tu się dziwić, że Titanic tonie, kiedy za sterami trzech politycznych niepełnosprawnych:  Juncker - stary marksistowski niedołęga, jego zastępca - gruby popieprzony i mściwy lewak, no i ten najważniejszy, nasz, a jak, po prostu nasz Donek - nasz, ale właściwie niemiecki przygłup. Toż to musi pierdyknąć prędzej czy później.
Zygmunt Korus
W zarysowanym tak gdybaniu mógłbym się z Panem zgodzić, gdyby Pan odpowiedział mi na jedno pytanie: jaką rolę USraelskim mośkom w tej koncepcji przypisano, a Pan ją zna i nam to wyjaśni. Moim zdaniem groźną dla Polaków. Wnioskuję to na podstawie już widocznych i łatwo przewidywalnych skutków podstępnego, zadekretowanego przez liczne KneSejmy (bo to przecież ciągnie się od lat) filosemityzmu. Nie wydaje się Panu zaistnienie takiego niebezpieczeństwa na podstawie tych samych symptomów, o których na początku wspomniałem, żem gotów je przyjąć.
Do wpisu: Silicon Valley w Krakowie
Data Autor
Dark Regis
Już kiedyś podawałem drogę, skąd fruną ci Niemcy do polskich uczelni. Projekt nazywa się Viadrina. A ten Niemiec z Wrocławia, to przypadkiem nie ten historyk, który wstrzymał ogólnopolską konferencję historyczną?
Dark Regis
Plac Zbawiciela to był najczerwieńszy uboland. W mrocznych czasach stanu jaruzelowego było tam też najwięcej met dostępnych w czasie długich godzin milicyjnych chyba aż do samego rana. Z akademików Polibudy szły tam po 22:00 całe karawany jucznych pierwszaków, poganiane przez prawie-magistrów. Co ciekawsze tam właśnie przez koleżankę z biblioteki poznałem ludzi z Varsovia Manta, ale to już było w latach 90-tych. Ogólnie paru ludzi z mojego wydziału tam mieszkało, więc wiem co to za sort był. Później powstawały kolejne blokowiska na Natolinie i zatoka świń powoli, acz skutecznie wysychała. Jeszcze później sprowadzili się tam nowi ludzie, m.in. moja była sąsiadka z Pipidówy. Tak, gładkość kariery i jej niezwykły pęd wskazuje, że coś tu było na rzeczy. Przykładem niech będzie "działacz opozycyjny" Palikot, Komorowski i cała gama "antykomunistów" z PO, albo po prostu Michnik, Frasyniuk i Kasprzak. Ja też widziałem wokół krasnoludków jak psów, ale nie skorzystałem, choć kusili z rozmachem i fantazją godną Rokity vel Boruty. Myślę, że i sprawa hiszpańskich kwitów nie wyszła ostatnimi czasy ot tak sobie, lecz w celu dyscyplinującym figuranta. Jeśli widział Pan kiedyś takie filmidło pt. "Rocznik 89'" (są dwa różne filmy o tym tytule, mi chodzi o ten z Gutkowskim i Mellerem), to właśnie był bezczelny attempt do zakłamania tamtych czasów i tamtej walki, którą toczyliśmy głównie przy piwie lub rżnąc w PKiNie i potem na Smyczkowej w Brydża oraz w niemieckiego Skata. No ale przecież naród jedyny musi mieć zawsze jeszcze jakąś martyrologię, choćby na grzybobraniu.
Dark Regis
To właśnie mówię od pół roku ;) Proszę rzucić okiem na blog Maxa.
Najlepiej jest sprawdzić na stronach UWr,kto jest kim we władzach i jakie ma powiązania zamiast snuć o jakimś Rotary. Konsulat niemecki we Wrocławiu zatrudnia więcej osób niż ambasada w Warszawie i to tez o czymś świadczy bo racjonalnego uzasadnienia nie ma,zbyt mała mniejszość niemiecka pozostała na Górnym Śląsku a już szczątki na Dolnym aby taką ilość do ich obsługi zatrudniać,więc cel jest inny i też znany dla tych co chcą wiedzieć
Mikołaj Kwibuzda
Na UWr, o ile wiem, czynnik decyzyjny to Rotary. Swoją drogą świetny przykład, jak w ciągu dekady z aspirującego uniwersytetu niekompletentne ekipy rektorskie zrobiły bantustan. I takim właśnie ekipom minister Gowin oddaje władzę w nauce.
Wasześć jak nie strollujesz notki to byłbyś chory!Co ma czaputowicz to naszego systemu kształcenia czy rozwijania nowych technologii ,nic nie ma bo to nasza sprawa a nie MSZ. Jeśli w ciągu następnych kilkunastu lat góra piętnastu nie wykorzystamy szansy jaka jeszcze w narodzenie na polepszenie swojego bytu i Polski bo zostaniemy zwykłymi zjadaczami chleba ,grilla ,piwka. Polski nie stać na dokładanie do każdej z 490 'uczelni"wedle jakiegoś algorytmu i musi zdecydować jakie kierunki maja być bezpłatne a za jakie niech sobie zainteresowani sami płacą a jak nie będzie chętnych to wydział do likwidacji ,gdyby przyszło zapłacić to wątpię czy byliby chętni wysłuchiwać środę i jej podobnych.Gowin dobrze wiedział po co bierze ten resort. kierujący się tylko własnym interesem i krakówka a tym samym platformy nic nie zrobił i nie zrobi aby sytuację zmienić na lepszą dla dobra kraju. To największy pasożyt i leń którego głównym zadaniem do tej pory było łażenie po telewizjach i recenzowanie prac rządu a szczególnie Pani Premier ,dostał joby i przestał ale szkody narobił.Dobrze wie bo był informowany ,że na UWr,cała władza uczelni to germanofile ściśle związani i uzależnieni od niemieckich fundacji i co i gówno,palcem nie ruszył. Jeszcze niedawno prawdziwa władzę na UWr miał rodowity Niemiec a rektorek tylko reprezentował i co i nico !  
Mikołaj Kwibuzda
Może być, Jacek Czaputowicz dopiero pojawiał się w tym gronie i sprawiał wrażenie osoby bardzo pewnej siebie i, by tak rzec, dobrze osadzonej w ówczesnej rzeczywistości - if you know what I mean, Piglet. Zwłaszcza, że wszystko to toczyło się w sąsiedztwie placu Zbawiciela. Byłem co prawda, jak dziś, zapyziałym i naiwnym prowincjuszem, który wiedzę o świecie czerpał z Wolnej Europy, ale jednak na tyle poznałem topografię Warszawy, by wiedzieć, co to za rejon. Nie miałem okazji ani zresztą chęci, by bliżej poznać przyszłego ministra, interesowała mnie raczej Magda. Zdziwiłem się, gdy się potem dowiedziałem o jego zaangażowaniu w WiPie i aresztowaniu, ale wtedy już zajmowałem się życiem. Z dzisiejszej perspektywy to wszystko jakby się składało: pewny siebie i dobrze zaopatrzony młody człowiek w tamtej dzielnicy w 1980 i jego niewiele poźniejsze koneksje. Tyle, że z Grzesiem Przemykiem to nie ma nic wspólnego. To był człowiek z innego świata i z zupełnie innego środowiska. Też zapadł mi w pamięć, ale całkiem inaczej.
Dark Regis
Och Watsonie to elementarne! Dochodzimy do tego, skąd pochodzi pogląd typu: "Polska musi być państwem, które reaguje na próby zakłamywania historii" - mówił szef MSZ. - "Gross ma prawo do swoich poglądów". "W Jedwabnem Polacy zabili Żydów i tego nikt się nie wypiera. Ustawa nie zmienia historii. Nie można jednak piętnować narodu za działania jednostek, a nawet grup osób, które zabijały lub wydawały Żydów" - wyjaśnił Czaputowicz. Na pewno nie ze strony żony. Pozostaje jego linia albo koledzy pokroju Geberta. Gdy się już stoi na gumnie i patrza w te i we wte, to warto też zwracać uwagę, czy ktoś nie zasłał ogródka z tyłu obejścia, a tu mamy coś w ten deseń właśnie. Jest też wyjaśnienie, że Geremek nie ma z tym tyle wspólnego jak chce czyjaś narzucona narracja. Czaputowicz to rdzenny PIS i realizuje jakiś plan PIS-u, a nie nieboszczki UW.
Mikołaj Kwibuzda
Znałem śp. Magdę Sadowską i Jej Matkę. Oczywiście matka Grzegorza Przemyka to kto inny. Nie wiem, czemu ma służyć wskazywanie przypadkowej zbieżności nazwisk. W latach 80., zwłaszcza wczesnych, świat naprawdę wyglądał inaczej niż dzisiaj, szczególnie że mało wiedzieliśmy o tzw. autorytetach.
Dark Regis
Czytał Pan życiorys Czaputowicza? Niezwykle błyskotliwa kariera od samego początku dynamicznych przemian własnościowych okresu burzliwego niedorozwoju 3PR. Zatwardziały wałęsista, NZS i te sprawy. Wykładał nawet na tej samej uczelni co Olechowski, Żakowski, Miecugow, Rotfeld i Friszke (Collegium Civitas). Swój człowiek i do tego członek rady programowej PIS od 2014. I jeszcze to - ruch Wolność i Pokój: https://pl.wikipedia.org… Z Klichem, Miodowiczem, Rokitą, Sienkiewiczem. A tu zmarła Magda Czaputowicz: https://fundacjawip.word… Zabrakło tam jej nazwiska, może wypadało by uzupełnić? Ale najlepsze, że przyjacielem rodziny był nie tylko Jacek Kuroń, ale też Dawid Warszawski (Konstanty Gebert). A to z innego źródła, co obala mit, że Czaputowicz jest geremkowcem. Musi być jakaś inna przyczyna ciapowatości w dyplomacji i tych głupot o Polakach mordujących żydów za pomocą palenia w stodołach: "był niepopularny, bo chciał prawdziwych zmian, nie wierzył w grubą kreskę – mówi Wojciech Borowik. – Był źle widziany przez elity eseldowskie, więc po końcu rządu Olszewskiego musiał zrezygnować. – Przyszedł za Skubiszewskiego, a odejść musiał za Geremka – mówi nasz rozmówca z otoczenia Czaputowicza. – Schronienie znalazł w Komitecie Integracji Europejskiej, wówczas u Ryszarda Czarneckiego. Został wicedyrektorem departamentu negocjacji akcesyjnych w UKIE, a pokój dzielił z drugim wicedyrektorem: Mateuszem Morawieckim." Może wypadałoby zadać wprost pytanie o to naszemu szanownemu europosłowi na NB? Ciekawostka. Żona Jacka Czaputowicza była z domu Sadowska. Jej matka to Barbara Sadowska, tłumaczka, żołnierz Armii Krajowej. Takie samo nazwisko miała matka Grzegorza Przemyka. Jakoś dziwnie trudno jest trafić na te dane. https://pl.wikipedia.org… Na zakończenie OKO.press (tfu!) o Czaputowiczu i jednocześnie wyjaśnienie dlaczego PAN trzeba zaorać i odkazić wapnem (grossofilia): https://oko.press/niespo… A także dlaczego Gross jest historykiem, tak jak Binienda fizykiem. Tu trzeba urwać manipulacje i zająć się meritum, czyli GWno-wartością niektórych profesur z powodów ideologicznych.
Gowin chciał ukręcić z gówna bat i nazwał to Konstytucją dla nauki ,ale im więcej wzniosłych słów  tym lepiej wiadomo ,ze to tylko puder dla pokrycia aby było jak było .
Dark Regis
Kiedyś wreszcie staniemy przed koniecznością likwidacji wszystkiego i budowy systemu edukacji i nauki polskiej od zera. Zobaczycie. W tej wojnie cywilizacyjnej, która się zaczyna, pudrowanie gangreny i nazywanie ziejących smrodem zgnilizn pieprzykami, co teraz robi radośnie PIS, nie wystarczy. A na kim wtedy oprzeć budowę nowego fundamentu, jeśli nie na niezależnych i niezindoktrynowanych?
Teutonick
No jakże Pan możesz w podobny sposób deprecjonować nobliwą PAN:) Przecież to w jej gościnnych podwojach narodziło się sławetne Centrum Badań nad Zagładą, bez którego nijak nie postąpilibyśmy do przodu w "budowaniu wzajemnych stosunków" ze starszymi i mądrzejszymi. A bez tego, jak chyba wszyscy doskonale zdajemy sobie sprawę, w dzisiejszym świecie ani rusz
Kraków nie ma szans na rozwój w oparciu o nowe technologie bo do tego trzeba innej mentalności -agresywnej,,ryzykanckiej i po prostu trzeba tego chcieć a tego chcieć tam nie ma bo obowiązuje kołtun przykryty togami gronostajami.Warszawka te z nie ma szans bo co prawda przyciąga ludzi z zewnątrz ale tylko lepszymi zarobkami co wystarczają na nieco lepsze życie i na nic więcej na dodatek omotana pajęczyna drobnych i grubych interesików na dziś. Czytam i jestem nie po raz pierwszy zdumiony kompletną niewiedzą o Krzemowej Dolinie -skąd kapitał ,dlaczego właśnie tam i co w zamian. Takim miastem jest od lat przygotowującym się do bycia centrum badawczego i produkcyjnego jest Wrocław ale to inna bajka .Jesli ktoś sądzi,że ładowanie państwowej kasy czyli naszej coś zmieni jest w głębokim błędzie bo te fundusze zostaną rozkradzione przez udawanie badań tak jak się dzieje to dotychczas a wzorcem jest Polska Akademia Nauk potworek po komuniżmie ,beczka bez dna i ostoja nieuków/. W Polsce mamy 490  uczelni i czy to jest wartość dodana ,wartością dodana są te uczelnie dla tych co pod gronostajami a jak sprawdzić ich zeznania podatkowe to zarabiają więcej w przeliczeniu na dolary niż wykładowcy z Wielkiej Czwórki amerykańskich uczelni