Otrzymane komantarze

Do wpisu: Łódzka bitwa o in vitro. Akt drugi właśnie się rozgrywa
Data Autor
Anonymous
In vitro nie leczy przyczyn, ale leczy objawy. Tak jak transplantacja nie leczy przyczyn tylko objawy, np. niewydolności nerek, a protezy nie sprawiają odrastania kończyn i zębów, tylko je zastępują. Nie zmienia to istoty rzeczy, że in vitro jest - razem z aborcją i eutanazją - elementem eugeniki. Część niepłodności ma taki charakter, że nie da się inaczej niż drogą in vitro, a wtedy albo, albo. Aspekt praktyczny jest też taki, ze ludzie nie kierują się etyką, której nie są świadomi, w sytuacji gdy mogą się kierować korzyścią dostępu do nieodpłatnych świadczeń. Nieświadomość etyczna nie jest przeszkodą dla realizacji nieuświadomionych korzyści, tym bardziej świadomych. Z tego wypływa wniosek szerszy o mechanizmach socjalu. Nie tylko współczesny socjal jest usankcjonowany prawnie. Podejrzewam, że nad losem sierot pochylono się wcześniej przyznając sierotom z nieprawego łoża prawo dziedziczenia na równi z dziećmi z małżeństwa. Czy pod pozorami dobra nie udało się wówczas zniszczyć poczucia etyki chroniącej trwałość instytucji małżeństwa? Socjal, droga przez instytucje, terror i propaganda to nie jedyne formy prowadzenia rewolucji. Psucie prawa jest też jej narzędziem.
Dark Regis
Myślę, że w tym miejscu słowo "skrajnie" również nie oddaje dobrze znaczenia i towarzyszącego mu klimatu. Powinno się mówić "perfekcyjnie lewicowa" lub "idealnie lewicowa". Idea ta bowiem tkwi w samym jądrze lewicowości, a nie na jakimś pograniczu, a tym bardziej nie na pograniczu z prawicowością.
Tak trochę na marginesie - proponuję zamiast "lewacka" używać sformułowania "skrajnie lewicowa". To pierwsze słowo jest niezbyt znane w społeczeństwie i wywołuje zapytanie "znaczy się jaka?".
Do wpisu: Euroweek razy trzy i jeden Jaśnikowski
Data Autor
xena2012
A dlaczego te dzieci nie  ,,integrowały się'' z rówieśnikami? przecież w grupie równolatków łatwiej sie rozmawia,sa wspólne tematy ważne dla nastolatków.A o czym te dziewczeta miały rozmawiać z dużo starszymi ,,wolontariuszami''?Fundacja przypuszczalnie otrzymała teraz jakies spore wsparcie finansowe od zagranicznych organizacji lewackich i realizuje ich chore programy.Przecież to widać jak pchają sie do szkół,przedszkoli a kursy czy szkolenia zwane teraz szumnie warsztatami są na porzadku dziennym.
Pani Anna
Ja w sprawie pierwszej części wpisu, czyli tych zdjęć. Podobno prokuratura się za to wzięła... W fundacji wielkie oburzenie, że podobno zdjęcia zostały "źle zinterpretowane", że wszyscy świetnie się bawili (w to nie watpię) i tak niesamowicie (w 5dni!) zintegrowali, że dziewczynki same szły "po przytulasa" i selfi... Chciałabym się tylko zapytać, w jaki sposób te same zdjęcia byłyby "zinterpretowane", gdyby na nich zamiast ciemnoskórych młodych mężczyzn występował katolicki ksiądz?
paparazzi
To jak to? Nie ma wglądy do ksiąg finansowych? Przecież to najważniejsze kto finansuje i czy jest zgodne z polskim prawem. Zrobić audyt z nadzorem państwowa i kropka.
angela
Wychodzi z tego, że tym wszystkim fundacjom i stowarzyszeniom należy się bardzo dokładnie przyjrzeć,  w pierwszym rzędzie  i  szczególnie tym finansowanym z zewnątrz. Płacą im za pracę nad powolnym  rozsadzaniem panstwa od wewnątrz. Juz oni zadbaja zeby takie dzieci, biorące udział w " warsztatach " w pierwszym rzedzie obsadzic na  stolkach rzadowych. Oni za darmo pieniędzy nie dają.  Przykładem fundacja otwarty dialog. 
NiepoprawneRadio.PL
Sz.Pani Bogumiło, pozwoliłem sobie przeczytać pierwszą (tu umieszczoną) część artykułu, do dzisiejszej audycji Niepoprawnego Radia. Drugą nadamy w czwartkowej audycji. Mam nadzieję, że nie ma Pani nic przeciwko. Pozdr.MarkD PS.A może Pani zechciałaby czytać swoje teksty do naszych audycji?
Do wpisu: Wyszło życie, śmierć została
Data Autor
Ze śmiercią mijamy się jakby w przelocie - póki żyjemy to jej nie ma, a gdy nadejdzie to nas nie ma.
Anonymous
Tak to jest, że jeśli lekarz nie często jest świadkiem śmierci, to zrozumiałe jest jej przeżywanie, a jeśli często, to nie znaczy, że jest to tylko kolejny zgon. Stwierdzanie zgonu, to jedno. Ratowanie to drugie. Towarzyszenie w umieraniu to jeszcze coś innego. Opisane przez autorkę trzymanie za rękę umierającego jest.... wiele trzeba by napisać.
Dark Regis
Zauważyłem, że każdy lekarz lubi pisać o śmierci, choć znakomita większość z nich niemal wyłącznie styka się z grypą lub katarem. Śmierć widziana oczami typowego lekarza nie jest więc częstsza, niż ta oglądana oczami polskiego kierowcy, przemierzającego polskie drogi. Im bardziej interdyscyplinarnie nastawiony jest lekarz, tym bardziej dziwne śmierci widuje. Na przykład lekarze obsługujący skomplikowane aparatury i oprogramowanie zwykli są mirmiłować w kierunku strasznych hakerów wyłączających OIOM-y i zmieniających w danych pacjenta dane z "operacja prawej nerki" na "operacja lewej". Zresztą ta sama maniera dotyka każdej uformowanej na wzór kasty grupy zawodowej. Wiem to o kolejarzach, informatykach, policjantach, a nawet księgowych. Jest to swoisty endoskop, który pozwala na odróżnianie swojej wyjątkowej kasty i swojej w niej kluczowej roli od całej reszty szumów codzienności. I śmiesznie robi się to dopiero wtedy, kiedy ten endoskop próbuje wyglądać na zewnątrz ;) Chwila filozoficznej refleksji przed świętami dobrze robi na słuch oraz trawienie. Pozdrawiam. :D
Do wpisu: Krew gromadzą, wojna idzie. A może już jest?
Data Autor
Dark Regis
Nie wiem kto tę nazwę zaproponował na określenie systemu szyfrującego, ale trafił fatalnie. Sylan bowiem to jest liczba mnoga norweskiego słowa syl, oznaczającego narzędzie do dziurawienia np. akcesoriów skórzanych :) Był też Gajusz Apiusz Juniusz Sylan, który cudem uniknął randki z watahą lwów za obrazę cesarza Tyberiusza. A ten poniższy cytat skomentuję następująco.... LOL "Czy teraz ktoś może podsłuchać najważniejsze osoby w państwie? - Gdyby doszło do jakiegokolwiek wycieku technologii, np. do obcych służb, to pewnie dziś siedziałbym za kratkami - mówił Kalankiewicz dziennikarzom "Rzeczpospolitej", którzy opisali sprawę. Uspokaja też ABW. - System niejawnej łączności rządowej jest w pełni bezpieczny - czytamy w komunikacie agencji." Dlaczego? W przeciągu ostatnich kilkunastu lat matematyka dokonała szeregu postępów w zakresie metod, które stanowią kanwę dla projektowania albo łamania systemów kryptograficznych. Z tego powodu wiele z nich stale ulega swoistej dewaluacji. To znaczy np. pojawiają się metody wykrywania słabych kluczy, odkrywa się nowe algorytmy wykorzystujące takie vulnerabilities przy atakach, kanały podprogowe i ogólnie wiele ciekawostek z dziedziny matematyki dyskretnej oraz geometrii algebraicznej (tu żyją obiekty stosowane w systemach z funkcjami eliptycznymi i hipereliptycznymi). Jednym z ważnych przykładów jest burzliwa kariera ciał liczb p-adycznych w ostatnich latach i metod opartych na nich. Nie jest też znany obecny status projektowania układów kwantowych czy wręcz komputerów kwantowych, a także metod kryptograficznych opartych na nich, gdyż łapę na wszystkim w każdym kraju kładzie wojsko. Przypomnę tylko "dziwną" dyskusję tu na NB, gdy kiedyś wrzuciłem film o radarach kwantowych wykrywających podobno samoloty stealth (m.in. Chiny). Usłyszałem, że są to przechwałki i teorie spiskowe. Nic bardziej mylnego, gdyż kiedyś w podobny sposób wyśmiewano teorię zwaną analizą wielorozdzielczą inaczej nazywaną analizą falkową, a jej twórca i odkrywca był w tym czasie dyskredytowany w środowisku matematyków. W końcu zniknął nagle w drodze na konferencję i słuch po nim zaginął. Okazało się bowiem, że o falki oparte zostały metody wykrywania i rozpoznawania okrętów i obiektów podwodnych, do czego wystarczała tylko analiza zaburzeń w hałasie generowanym przez śrubę lub inny napęd. Dziś już każdy szanujący się wydział matematyki prowadzi dla studentów wykłady z tej dziedziny. Matematyka to fascynująca dziedzina, a polscy matematycy, którzy złamali hitlerowską Enigmę (to jest dziś zabawka dla studentów na ćwiczenia), stają się bohaterami na całym świecie.
Anonymous
Chcąc nie chcąc żyjemy w ciekawych czasach. Pozdrawiam. Obyśmy się zaspokajaniem tej ciekawości nie upili.
Filovera
Ależ nic się stało, że wcześniej Pan nie zauważył, ważne że w ogóle :-) I chętnie w Pana progi blogowe wstępuję :-) pozdrawiam
Filovera
Hm, nie znam tematu SYLAN, więc trudno mi się ustosunkować, a co do Pana ostatniego zadania, to niestety, ma Pan w znacznej części rację. Bo właśnie nie w ilości, lecz w jakośi i morale siła.
Filovera
Dziękuję :-)
Filovera
Skupiłam się na krwi, bo temat medyczny mi jest mi zawsze bliski, ale inne ruchy też są prawdopodobnie czynione. Poszperam jeszcze :-)
Filovera
Upłynął zaledwie tydzień od opublikowania mojego wpisu, a słowa marszałka, które Pan przytacza, w obliczy tego, co się dzieje na Ukrainie, są jeszcze bardziej aktualne. Obyśmy nie weszli do nie naszej wojny.
Szanowni Państwo "kto dziś z nas stanąłby w obronie Ojczyzny"... Ano stanąłby ten, kto już stanął i/lub staje, bo czasy są takie, że kto nie za Niepodległą, ten przeciw niej. Lecz nie w liczebności rzecz, ale w broni. Walka, jak żadna inna czynność wymaga narzędzi, i to wysokiej klasy. Do niedawna jeszcze można było mocą i talentem jednego umysłu poskromić hordy najeźdźców niszcząc bądź paraliżując ich systemy dowodzenia, finansowe, energetyczne i / lub ujawniając informacje wrażliwe. Czasy dobrego fartu dla hackingu się skończyły odkąd Guantanamo na nich czeka. Ile Polska przez ten czas wykształciła/znalazła/przechwyciła specjalistów? Pogóglajcie za słowem SYLAN a się dowiecie o polskich "osiągnięciach" w tym zakresie. Piszę o tym gdyż haker i jego komputer to obecnie najtańsza broń ze skutecznych. Na inne nas po prostu nie stać, gdyż albo są przestarzałe albo kontrolowane [napisane i sterowane] nie przez nas, i mogą "zawieść" w najnieodpowiedniejszym momencie. Czasy świetności wojska i pewnego romantyzmu wojskowego minęły na całym świecie, odkąd - jak wszędzie - o sukcesie czy porażce przestałą decydować odwaga osobista czy geniusz dowódczy, a zaczęli o zwyciestwach decydować księgowi, propagandziści i ludzie z kręgosłupem kalmara i moralnością hieny. Pozdrawiam MiniMax
Ryszard Surmacz
Przeczytałem cały. Bardzo dobry tekst.
RinoCeronte
Drodzy Państwo! Tylko reset może nas jeszcze uratować... Ja własnie zresetowałem mój laptop, ale bestia znowu się zawiesiła. Życzę pogodnej Niedzieli.
Zygmunt Korus
Miło mi. Żeś Pan pani. Dodałem powyżej adresata mojego zachwytu, żeby skierować prawidłowo wektor kierunkowy. Choć Pan, Panie Marku, ma, jak sam spostrzegł, także dobre gęsie pióro. Pozdrawiam.
Zygmunt Korus
@ Autorka Jak to się stało, że nie zauważyłem Pani na tym forum jako wspaniałej, mądrej blogerki i znakomitego pióra!? Wstyd mi. Przyznaję to publicznie i tym samym kajam się... Pozwalam sobie zaprosić Panią do odwiedzin w moje progi. A tu a propos jednego z Pani akapitów cytat z mojego komentarza w dyskusji, m.in. z panem Ryszardem Surmaczem (akurat teraz obok Pani wpisu jest Jego znakomity mini-esej; bardzo polecam!): "@ Ryszard Surmacz "Gdzie Pan ma tu ducha walki?" Dlatego tak ważni są kibice, młodzież odpalająca flary na manifestacjach, rozmaici zadymiarze i zawadiacy, itp, itd. Oni są w stanie powalczyć i wyłonić bojowego przywódcę. Szeregi partyjne duopolu Pana obronią, gdy zajdzie taka potrzeba? Absolutnie nie! A uderzenie na naszą jaką taką suwerenność (jej resztki, mimo wszystko) może być właśnie z bratniej, zachodniej strony, w ramach przepisu 1066. Wcielamy Was, bo tak chcą formalni przywódcy z Warszawki, do wspólnej rzeszy brukselskiej bez prawa do rasy i języka. Możecie sobie to zachować na poziomie rezerwatu i cepeliady. Koniec. Kropka. Zarządziła i podpisała przyszła komisarz główny Merkel z adiutantem u boku, Macronem. PiS nas w to wprowadzi fortelem, na bank." [ http://naszeblogi.pl/520… ] Ukłony.
Dark Regis
Krew to krew, długo nie poleży. Niech Pani sprawdzi lepiej, czy wymieniane są całe partie puszek i żywności w magazynach wojskowych, albo jest zamawiany transport skrzyń stalowych. :) Proszę zauważyć, jak nas nasz zachodni sojusznik (czytaj wróg) załatwił na cacy, praktycznie bez wsadzania wszędzie po kilku szpiegów. Oto zgodna z ustawą specyfikacja zamówień dla wojska, z której można wyczytać np. plany mobilizacyjne i lokalizacje potencjalnych eszelonów. Autorzy tej ustawy z sejmu powinni wisieć jako zdrajcy i dywersanci, ale to chyba tylko moja opinia. Gienierały zapewne zatubują zgodnym chórem "nie będziesz ojca uczył dzieci robić!" 18 570 ogłoszeń dla przetargi wojskowe, Przetargi, zamówienia: http://www.komunikaty.pl…
Anonymous
Przyjmuje przeprosiny. Całuję. M.