|
|
Litości...podaj szacunkową kwotę jaką utraci budżet na likwidacji podatków (dziesiątki miliardów?) i jakąś szacunkową kwotę oszczędności na tych kilku tysiącach urzędnikach (kilkaset milionów?). I co byś jeszcze prywatyzował? Szkoły, przedszkola? Jest coś w Polsce mało ważnego i jednocześnie coś za co można dostać choćby te kilka miliardów? Pamiętajmy, że prywatyzacja to tylko jednorazowy zastrzyk gotówki... |
|
|
Owszem, ale ktoś je musi utrzymać, inaczej się nie da. A by do tego mogło dojść, mężowie tych matek muszą mieć możliwość znalezienia pracy. Pracę zaś tworzą przedsiębiorcy, a nie państwo. Rolą państwa jest ułatwienie działania tym przedsiębiorcom. U nas natomiast państwo wspiera bezrobotnych, a nie przedsiębiorców. |
|
|
JacBiel A może to lepiej, żeby matki z 3 czy 4. dzieci nie szukaly pracy? |
|
|
JacBiel Ulgi podatkowe były substytutem zmniejszenia PIT.ów. Skorzystali tylko najbogatsi.
A to lepiej, czy gorzej, ze co prawda wróci, a nie trafi, niż ani nie wróci, ani nie trafi? |
|
|
JacBiel Mówić, a być usłyszanym, to różnica. Może musiało wystąpić równocześnie zjawisko utraty wiarygodności przez PSL?
PSL poszedł w dół, PiS w górę - przemieszczenie preferencji wyborczych jest ewidentne. |
|
|
Jabe Co mają ulgi podatkowe do ufności Korwinowi, jeśli wolno zapytać? Te 100% zasiłków na rynek wróci, a nie „trafi”, bo będą one pochodziły z podatków. |
|
|
Nie zgodzę się. Trzeba dać możliwość tworzenia miejsc pracy - a tych nie stworzą najbogatsi, ale klasa średnia. Zasiłki raczej utrzymują biedę, bo człowiek, który coś już dostaje, dochodzi do wniosku, że mu się należy, więc nie stara się o więcej.
Natomiast względem Korwina - proponuje on likwidację części podatków (głównie tych walących przedsiębiorców - m.in. wprowadzony Vat na papier potężnie walnął w polski rynek prasy i książki), równoległa z ograniczeniem biurokracji i zmniejszeniem liczby etatów urzędniczych, oraz prywatyzacją - czyli zmniejszeniem państwowych wydatków. A zatem następuje tu równoległa rezygnacja z części dochodów państwa połączona z rezygnacją z części jego wydatków. PiS zaś mówi jedynie o zwiększenie wydatków państwa, nie sugerując nawet, w jaki sposób chciałby to zrównoważyć - bo podejrzewam, że liczbę różnej maściu biurw na stołkach raczej jeszcze zwiększy niż zmniejszy. |
|
|
NASZ_HENRY Sondaże są POdstawą manipulacji medialnych ;-) |
|
|
Na temat przywrócenia wieku emerytalnego PiS już od ponad roku mówił wielokroć, więc nie jest nowość ostatniego sondażu |
|
|
JacBiel A ja zadam jedno pytanie - za co to wszystko?
Nie wiem. Pewne próby bilansowania wydatków zawarte są w programie PiS, ale są to dopiero bardzo wstępne oszacowania, dlatego myślę, że po 4 latach, jeśli PiS nie spełni obietnic, do władzy powróci PO, czy też przepoczwarzona w jakiś sposób sitwa /prognoza średnioterminowa/.
Dlatego ufam Korwinowi, który nie obiecuje gruszek na wierzbie, ale mówi racjonalnie.
Korwin obiecuje jeszcze większe gruszki - zniesienie PIT i CIT, znaczne obniżenie VAT, z niesienie akcyzy, a nie podaje prognoz zrównoważenia budżetu.
Poza tym przerabialiśmy już ulgi podatkowe (budowlane), z których skorzystali tylko najbogatsi, którzy mieli 500 k naliczonego podatku. Biedak rocznie ma 500 zł podatku do odliczeń, więc ulgi są czysto teoretyczne dla niego. Od zera nie zrobi się kariery finansowej. Najbiedniejszym, sprytnie wymanewrowanym przez system, trzeba po prostu coś dać, bo inaczej nigdy się z tej nędzy nie podniosą.
Poza tym 100% zasiłków trafi na rynek w postaci zakupów, wiec pomysł choć na 1. rzut oka ryzykowny, nie jest wcale taki zły. |
|
|
A ja zadam jedno pytanie - za co to wszystko? Obniżanie wieku emerytalnego, obniżanie podatków, dopłaty, zasiłki, ulgi, podniesienie wydatków na obronność - fajnie, uwierzyłbym w to, gdyby nie jedno, proste pytanie - czym w takim razie wyrównać budżet?
Dlatego ufam Korwinowi, który nie obiecuje gruszek na wierzbie, ale mówi racjonalnie. |