|
|
jazgdyni Witam
"[...] żołnierze - profesjonaliści nie potrafili obronić Rzeczypospolitej przed upadkiem. Żołnierze - romantycy potrafili ją wskrzesić."
Bardzo mi się podoba ten cały komentarz. Potrzeba walki jakoś cicho i spokojnie wyparowała z ludzi. Zastąpiła ją gnuśność.
Jak Pański przykład z bandytyzmem - nie chcemy, albo nie jesteśmy zdolni by sami przed bandytami się bronić. Płacimy i wynajmujemy firmę ochroniarską, a swoje własne, wolne osiedle otaczamy płotem i instalujemy monitoring.
Taka jest współczesna filozofia walki ze złem - wynająć kogoś do tego.
A dzisiaj Ukraińcy sami mają załatwić nasze strachy przed Rosją...
Pozdrawiam |
|
|
jazgdyni Nawet, jeżeli tak jest, jak Pan mówi, to wolę to niż ciągłe użeranie się z trollami i chamami na innych portalach. |
|
|
jazgdyni Miło się z Panem rozmawia. Cenię obronę własnego zdania.
Chciałbym jednak zwrócić uwagę na symbolikę i potrzebę symbolu. Termopile są właśnie symbolem. Dla kogo? Dla Spartan? Wolne żarty. To ogólnoświatowy symbol nieugiętego oporu do ostatniej kropli krwi. Prawda? Już nikt nie rozbiera na pierwiastki, kto tam własciwie walczył. To nie ma znaczenia.
Tak, jak nie ma sensu pod Monte Cassino przypominać jakiś Marokańczyków następnego dnia. Mnie się bardzo mocno wydaje, że symbol Monte Cassino powinniśmy kultywować i cenić. A powiedzmy taki symbol bitwy pod Lenino, to doprawdy nie wiem. Lecz komuniści bardzo chcieli stworzyć z tego silny symbol polskiej bitności i odwagi. Właśnie, żeby zniszczyć i przykryć Monte Cassino. Był jeszcze Tobruk... Norwegowie ciepło wspominają nasz udział w Narviku.
A dla mnie osobiście bardzo ważna i ciągle za słabo nagłaśniana jest bitwa pod Kłuszynem. To, oraz kampania z 1920 powinny leczyć nasze ruskie kompleksy i imposybilizm wobec tego imperium.
Pozdrawiam |
|
|
3rdOf9 Niestety bardzo wielu ludzi nie potrafi zrozumieć konieczności walki. "Sorry Polsko", "Obłęd '44" i inna taka michnikowszczyzna - cały czas nie uleczona gangrena.
Sprawy są w tej materii dość proste: żołnierze - profesjonaliści nie potrafili obronić Rzeczypospolitej przed upadkiem. Żołnierze - romantycy potrafili ją wskrzesić... Z kolei: jeśli złodziej i bandyta wie, że może zostać zastrzelony / poraniony podczas próby dokonywania aktu bandytyzmu, to ma jeszcze jeden powód, by z niego zrezygnować. "Złu potrzeba tylko tyle, by dobrzy ludzie nic nie robili" - zło pozostawione za kreską na mapie rozwinie się i kreskę tę przekroczy o czym się ostatnio boleśnie przekonali Holendrzy. Ale nie musieli przecież czekać aż tak długo, mogli poczytać historię IIWŚ. Niestety "pokolenia nie mają pamięci", ludzie nie wyciągają wniosków z historii. Mając do wyboru hańbę albo wojnę wybierają hańbę a wojnę mają potem także. Tyle tylko, że gorszą i pochłaniającą więcej ofiar. |
|
|
Widzi Pan :)Nie może Pan słyszeć. On to robi niezauważenie. |
|
|
O Termopilach?
Czy tam walczyli w szeregach jakże dzielnych Spartan niewolnicy? Ta bitwa podobno podniosła ich na duchu. Spartan, nie niewolników. Uważa Pan ,że Monte Cassino też podniosło Polaków na duchu? Tak, skoro żąda pan APOTEOZY. A ja nie. Tyle. Oprócz wolnej woli Bóg dał człowiekowi rozum także.
Bogu dziękujcie, Ducha nie gaście.
Pozdrawiam także.
PS. O Okinawie niewiele wiem. Dzięki za inspirację. |
|
|
"Było takie miasto w którym przemianowano ulicę z "Obrońców Stalingradu" na "Obrońców Monte Cassino"."
Tak źle nie było mam nadzieję. Chyba chodzi o to:
http://www.wspolczesna.p…
Gloria Victis ? Miałem, i nadal mam, na myśli naszych rodaków poległych w bezsensownej bitwie. Także tych, którzy mieli "wybór" umrzeć z pragnienia czy czołgać się do źródła i zginąć od kuli snajpera.
Wiem, wiem. Bitwa miała sens, bo nie można było robić nalotów. Ludność cywilna by ucierpiała...
Ucierpiała z tego co pamiętam następnego dnia po zdobyciu klasztoru. Zdaję się, że winni byli Marokańczycy. |
|
|
Pan trafił celniej. |
|
|
jazgdyni Bardziej niż uległość? |
|
|
jazgdyni Jezus też nie był żołnierzem, ale jak zobaczył, co się w Świątyni wyrabia, to pogonił całe towarzystwo.
Rozumie Pan dobrze tą historię? Pewnie tak, tylko się Pan tak przekomarza.
Wie Pan, śmiertelnie zwaśnionych kibiców jakoś pogodzić się da...
A wyściskałby się Pan w imię pokoju z Niesiołowskim? Palikotem? Michnikiem? A może i Putinem?
Nie wiem, bo łagodność i współ-odczuwanie ludzkie nie zna granic. Prawda? |
|
|
Hmmm niezbyt dokładnie odrobił Pan lekcje udzielane przez Ojca Świętego na którego się Pan powołuje. To nie był żołnierz. On godził nawet śmiertelnie zwaśnionych kibiców ;)
Da się ? Oczywiście, ze się da. Tylko, że trzeba nie bronić się przed współ-odczuwaniem. Samo Życie :)
Kiedyś się zrozumiemy ..
Powodzenia życzę. |
|
|
Naiwność jest cechą bardzo popularną. |
|
|
jazgdyni Witam!
Widzę, że się raczej nie zrozumiemy.
Idąc Pańskim tropem rozumowania, należy przyjąć, że obecna władza, dobrowolnie i BEZ WALKI odda władzę obywatelom.
Życzę dobrego samopoczucia i oczekiwania na święty nigdy.
Pozdrawiam |
|
|
Z zainteresowaniem przeczytałem płomienną wypowiedź. Właściwie opinię. Każdy sobie jakąś ma.
Co mnie osobiście do takich opinii zraża - i to nie tylko u prawicowców, u lewaków , naprawiaczy świata, kombinatorów i zwykłych oszustów - to retoryka walki i podziałów.
Cytat :
"A ci, co nie potrafią zrozumieć konieczności walki, niech lepiej idą sobie podyskutować na odpowiednich dla nich portalach, różnych tam pudelkach, naszych klasach, czy Kasi Tusk.
I niech w końcu przyswoją i zrozumieją, że z polską, patriotyczną prawicą nie mają nic wspólnego."
Walka zawsze prowadzi do nieobliczalnej eskalacji i strat po obu walczących stronach. Obojętnie, czy będzie to barykada ze słów, czy wytyczanie granic poprawności patriotyczno-prawicowej.
Przykłady ?
Proszę bardzo. Eskalacja konfliktu na Ukrainie. A można było szeroką autonomię uzyskać drogą pokojową, poprzez głosowanie, czy inicjatywy obywatelskie . Inny przykład to walka Izraela o swoiście pojęte poczucie bezpieczeństwa . .zabijając ponad tysiąc cywili, a w tym kobiet i dzieci palestyńskich w Strefie Gazy, bombardując obiekty ONZ .Jedyne co Izrael zyska , to kolejnych wrogów. Tak samo, jak autor artykułu. Każda walcząca strona będzie tracić energię, nerwy i nieustannie będzie musiała zwiększać czujność i wydatki na obronę ( fizyczną, granic, czy też argumentów ).
Mądrzy ludzie wiedzą, że do niczego dobrego to nie prowadzi.
Nie potrafię zrozumieć KONIECZNOŚCI WALKI. Być może ludzie na Pudelku zrozumieli coś, czego nie rozumie wojujący patriota, a mianowicie to, że pod niebem jest miejsce dla wszystkich, tych różowych i tych czarnych. Więcej nas, ludzi, łączy niż dzieli. O tym Pański Święty mówił do takich walczących jak Pan, autorze. Warto nie tracić z oczu sensu Przekazu szermując Jego Słowem. |
|
|
jazgdyni A co pan powie o Termopilach ???
Taki sam stosunek, jak do Monte Cassino?
Też wojownicy to raw meat?
A Okinawa?
Ciekawe, że ten nieludzki świat tak ich ceni, a my Polacy mówimy - mięso armatnie. Pogarda? Dlaczego?
Chyba mamy różne uczucia i różną empatię.
Pozdrawiam |
|
|
jazgdyni Pierwsze słyszę, ze cenzor jakoś widocznie moderuje wpisy. Fakt, wywala troli, chamów i szubrawców.
I dobrze robi! |