|
|
Proszę Pana.Trochę się wahałam czy napisać to,co myślę o tym,co Pan zrobił.Łatwiej jest -w tym anonimowym świecie- być przykrym,niż napisać szczerze,narażając się niekiedy na niewybredne uwagi.
Temat biedy,a szczególnie biedy dzieci jest mi bardzo,bardzo dobrze znany.Nie wyobraża Pan sobie nawet,jak wiele radości wprowadzi Pan w domy,do których trafią tornistry.To będzie tak,jakby samo niebo tam zajrzało,a proszę mi wierzyć,że wiem co piszę.
Pozostaję z wielkim szacunkiem. |
|
|
Ten Twój sarkazm ...
Dziękuję pięknie za uprzejme słowa,tym bardziej,że nie zawsze bywam wobec Ciebie miła.A pamiętliwy jesteś,oj jesteś ... A ja już dwukrotnie odpuściłam Traubemu - Skarżypycie (dwa grzechy mniej :).
Nie ma tutaj miejsca na to,abym mogła się odnieść do tego co piszesz,poza tym,jest to temat do dyskusji,ale nie pisemnej.Odniosę się tylko do dnia dzisiejszego.Człowiekowi czasem wystarcza jeden promień słońca.Jedno miłe słowo.Jedno pozdrowienie.Jedna pieszczota.Jeden uśmiech.Dobry uczynek o jakim pisze jazgdyni.Ja spotkałam Jezusa (jakkolwiek to dla Ciebie brzmi).
I na nic tu rozum,cywilizacja,kosmos,nikczemność dziejowa.Bo wiara to miłość serca ... |
|
|
Andziu ! Bardzo Ciebie lubię chociażby za te „Chabry z poligonu”
i tak w ogóle za miłe ujmujące wypowiedzi w komentarzach.
I proszę uwierz mi, że nikim nie pogardzam. Nikomu też nie chciałem dokuczyć,
czy kogokolwiek urazić lub „gonić wierzących”.
Ja po prostu poszukuję prawdy.
Jeśli dzisiaj w dobie podboju kosmosu, rozwoju nauki, techniki
i cywilizacji nie można ludziom zaufać,
to na podstawie jakich przesłanek można polegać na ludziach sprzed tysięcy lat ?
Czy tamtą prawdę potwierdziły prochy katów i popioły ofiar ?
Jeśli w XX wieku stać było ludzi na morderstwa niewinnych kapłanów,
bezbronnych górników i stoczniowców w imię ideologii,
to do jakiego fałszu i barbarzyństwa w imię religii musieli być zdolni
w tamtych zamierzchłych czasach, gdy rządziło prawo silniejszego
i bogatszego - PRAWO KADUKA ?
---------------- Pozdrawiam wszystkich KATOLICKIEJ WIARY.
*** |
|
|
A Pan, Panie Janie, chyba WIERZY, że nie wierzy? |
|
|
Ech,Janie.Dlaczego tak ciągle dziwisz się,ironizujesz,pogardzasz tymi którzy WIERZĄ.Ciesz się z tego że żyjesz,że dany Ci został czas na radość,na śpiew,na taniec,na bycie szczęśliwym.
Po co go więc tracisz na na bezsensowną pogoń za WIERZĄCYMI.
Po co martwisz się tym,co nie zostało Ci dane.
Żyj spokojnie,uśmiechaj się.
Daj swojemu sercu i rozumowi wolność,bo nie od Ciebie zależy nasza WIARA,cokolwiek nie napiszesz.
Ani Twoje życie,ani szczęście nie zależą przecież od naszej KATOLICKIEJ WIARY,więc proszę,daj już spokój. |
|
|
jazgdyni Doprawdy, proszę się nie martwić. Dopilnuję, by trafiły w odpowiednie ręce.
Pozdrawiam |
|
|
Piszemy "pozarozumową" albo "poza- rozumową" (cząstka "poza" z przysłówkiem- można łatwo sprawdzić w sieci...:) Czasem nie jesteśmy tacy mądrzy na jakich pozujemy....:)))))))Najlepiej powiedzieć sobie:"wiem, że nic nie wiem"... |
|
|
Obawiam się, Panie Janie, ze nawet gdyby Pan razem z rodziną zęby w ścianę wbijali z głodu, to Pańskie dziecko nie dostałoby tego plecaka od księdza. |
|
|
Niesamowicie - niewyobrażalnie niezrozumiałe jest dla ludzi myślących zrozumienie tych,
co wierzą w niemożliwe do zrozumienia, gdyż niemożliwe nawet do wyobrażenia.
Bo czy zrozumienie nieskończoności wszechświata i kosmosu jest
w możliwościach rozumu człowieka ?
Czy można sobie wyobrazić nieskończoność ?
Rozum ludzki tego nie pojmuje - nie potrafi objąć nieskończonych przestrzeni.
A skończoność ? Jeśli się coś kończy, to powinno mieć granicę, mur, jakąś metę, kres.
Jeśli nie potrafię przekonać do istnienia nieskończoności, czy skończoności,
to nie twierdzę, że jedno czy drugie istnieje. Ale też nie twierdzę, że nie istnieje.
Jeśli można jeszcze zrozumieć wiarę ludzi ze wsi, którzy poza krową, czasami samochodem
i zawsze w niedzielę mszy świętej niczego więcej nie widzieli,
to już całkowicie niemożliwe jest zrozumienie wiary ludzi bywających w świecie.
Wiara tych, którzy zetknęli się z różnymi religiami, wyznaniami, sektami,
wyroczniami wreszcie, jest poza logicznym rozumowaniem.
Wierzący człowiek światowy który miał możliwość widzieć prymityw,
zacofanie i nędzę wiernych na świecie, wyzysk w imię religii
i bogacenie się cwaniaków, kosztem zniewolonych umysłowo biedaków,
jest sam albo cwaniakiem, albo ….. właśnie, kim ?
Nie da się przecież pogodzić prymitywu z wykształceniem, inteligencją,
czy wiedzą o świecie.
Zatem co ? Świadomie znalazł sposób na życie.
Bo skoro nie jest ani pokornym dobrowolnym żywicielem pasożytów , ani cwaniakiem,
to dlaczego uparcie twierdzi to, w co sam nie wierzy ?
Dla ludzi myślących jest to niewyobrażalnie niezrozumiałe.
---------------------- Chyba że poza rozumowo WIERZY, ŻE WIERZY.
*** |