Otrzymane komantarze

Do wpisu: Drobna uwaga dyletanta o akustyce
Data Autor
jazgdyni
I nie zobaczy mnie pan. Ja nie jestem do oglądania. Ale może pan wpaść i podrapać mnie pod gipsem.
AUTORZE. Wspaniały i jakże aktualny tekst. Ukazujący także osiągnięcia zapowiedzianej przez rząd PO=PSL w 2007 r technicznej modernizacji Państwa. Ubożuchny.
Nie wszyscy mają pod nosem ruską ambasadę. Polska to nie tylko Warszawa.Ja np.nie widziałem Pana pod ruskim konsulatem w Poznaniu. No i co z tego? Co fachowa opinia o odczytywaniu nośników dźwięku ma do manifestowania pod ruską ambasadą, przemarszami przez Warszawę? Ten komentarz to takie puszczenie bąka w towarzystwie. Typowo polskie pieniactwo, w sam raz do zrywania Sejmu. Co do meritum (pewien płk na studium wojskowym u nas mawiał - meritorum) - interesujący materiał, dowiedziałem się czegoś nowego choć sprawy morskie są mi bardzo bliskie. Ten rząd uważa nas za idiotów. Cóż, voila! Trzeba mu zatem odwzajemnić się w maju i październiku.
Krzysztof Pasierbiewicz
Witam Panie Januszu! --- Nie wiedziałem, że z Pana taki geofizyk! --- A teraz pst! Niejeden z naszych branżowych profesorów takiego sprzętu na oczy nie widział --- Dlatego można taki kit, ludziom do mózgów wciskać --- To jest jakaś paranoja! --- Pozostaje nam tylko cytować fantastyczny wiersz Leszka Długosza - vide: http://salonowcy.salon24… --- Po raz nie wiem już, który mnie Pan zadziwił swoją wszechstronna wiedzą. Sęk w tym, że do tak wspaniałej notki dodano tylko trzy banalne komentarze! Tylko się pochlastać --- Ale co to kogo obchodzi! --- Zrobiło się ciepło, więc byle było na podłe piwo i tłustą karkówkę --- Pozdrawiam jak zwykle serdecznie, Krzysztof Pasierbiewicz
NASZ_HENRY
"qu#wę" qu#cze qu#uję ;-)
Nic dodać, nic ująć. Znaczy się, możemy odłożyć badanie oryginalnych nagrań z czarnych skrzynek ad Kalendas Graecas.
We wcześniejszych notkach nawoływał pan, by Polacy wychodzili na ulicę, ale nie było pana pod ruską ambasadą by protestować przeciwko Putinowi i jego politykom, miast tego wygodnie pan sobie barłożył. Wczoraj tysiące patriotów uczciło pamięć zamordowanych Polaków, a pan żeś sobie siedział i żarciki urządzał w internecie. Byłem na jednym i drugim proteście, widziałem wielu wspaniałych patriotów, ale pana NIGDY nie było między nami, pan się tylko z nas śmieje niczym Szechter, panie wielbicielu antypolskich filmów! Niech pan już sobie wstydu oszczędzi! Przynależał pan do PZPR, później do NE, a teraz pan jesteś sam!
Do wpisu: Morderczy ciąg smoleński – kalendarium zbrodni
Data Autor
jazgdyni
Wdzięczny jestem za to uzupełnienie. Tak to niestety wygląda. Polską politykę rozgrywa się w Moskwie i Berlinie. Niepokornych usuwa się. Lojalnych i najwierniejszych nagradza. Dla mnie strasznym scenariuszem jest to, że to zaczyna być nadrzędną wykładnią całej Unii. Dodać do tego Moskwę, to już totalna klęska. Jedyną iskierkę optymizmu w tym ponurym krajobrazie stanowi Nigel Farage, który rozszyfrował Tuska i ma czelność powiedzieć mu w twarz, co o nim sądzi. Pozdrawiam. Ps. Następne 30 dni będzie przełomowe dla Polski. Jak coś będzie szło nie tak, to Układ może wprowadzić stan wyjątkowy i odwołać wybory
jazgdyni
To wszystko co pan pisze, to było extra premium. Wykonawcy zamachu nie mieli wpływu na skład pasażerów Tupolewa. Cała akcja była skoncentrowana na eliminacji Lecha Kaczyńskiego i Jarosława Kaczyńskiego, który zaskakująco nie został wyeliminowany. W takim planowaniu nie można było mnożyć celów. Wiadomo natomiast było, ze prezydentowi Kaczyńskiemu będzie towarzyszyć wielu ludzi prawicowej elity godnych wyeliminowania. Jednoczesnie był na pokładzie ostatni prezydent na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski, którego eliminacja miała negatywny efekt propagandowy. Co do generałów - armia polska jest w rozsypce. Czy to uboczny efekt Tragedii Smoleńskiej? Pozdrawiam
Sir Winston
Oczywiście, dlatego podkreśliłem, że to jedynie uzupełnienie. A skoro już piszę drugi raz, to skomentuję także poruszoną przez Pana teraz kwestię podporządkowania hm... służbowego Tuska i Komorowskiego. Dokładnie tak, jak Pan pisze, Tusk wypełnia(ł) wraz ze sformowanych wokół niego zespołem polecenia Berlina. Czy ma to związek ze sławnym dziadkiem? Chyba nie tylko, ale proszę rzucić okiem na zdjęcie przy artykule na wikipedii "Sicherheitsdienst". Naprawdę warto, zwracając przy tym uwagę na stopień służbowy i rok wykonania zdjęcia. A to dopiero początek. Komorowski zaś - istotnie - podpięty jest pod struktury polskojęzycznego oddziału GRU, znanego ostatnio jako WSI. Chyba nie ma tu czego dowodzić. Jak więc było możliwe zastąpienie Tuska Komorowskim przez Putina...? Ano tak, że niemiecki zwierzchnik nakazał Donaldowi pełnienie służby ku zadowoleniu Putina. Niewykonanie polecenia wystarczyło do zmiany, ale nie była to ciężka niesubordynacja, która skutkowałaby poświęceniem go, zapewne ze szkodą dla zleconej misji. Został więc wycofany na "z góry upatrzone pozycje", a nowy zespół...? czy zmieniono jego zadanie? Nie sądzę. Dodano nowe zlecenia, np. - jak się wydaje - przekazanie kopalń pod bezpośredni zarząd Berlina. Ale to już inna historia. Pozdrawiam
Adam66
Niestety nie mam kontaktu z takimi osobami ale może jakiś dziennikarz prawicowy móglby się za to wziąć...? Spróbuję nawiązać kontakt z Leszkiem Misiakiem lub Grzegorzem Wierzchołowskim chciaż też osobistego kontaktu z nimi nie miałem. Pozdrawiam.
jazgdyni
Witam Praktycznie nie zauważyłem różnicy w rozumowaniu, jakie przeprowadziliśmy. To dobrze rokuje. Wprawdzie nie spodziewam się na tych łamach prób falsyfikacji, ale jeżeli ktoś jeszcze potwierdza ten ciąg logiczny, to znaczy, że prawdopodobieństwo tego jest bardzo wysokie. Również uważam molo w Sopocie za kluczowy moment Smoleńska. Natomiast zamiana Tuska na Komorowskiego najprawdopodobniej wiązała sie z ograniczonym zaufaniem, jak ruscy zorientowali się, ze praktycznie Tusk jest bezwolnym narzędziem Berlina. Z dwojga złego woleli mułowatego, ale za to lojalnego az do absurdu Komorowskiego. Oni już się tego uprzednio spodziewali, rozgrywając w trójkącie rezygnację Tuska z prezydentury i umieszczenie Komorowskiego na stanowisku prezydenta p.o. Pozdrawiam
jazgdyni
Witam Dziękuję za zaufanie. Jednakże, aby to odniosło pożądany skutek takie kalendarium musi autoryzować osoba publiczna, ciesząca się niekwestionowanym autorytetem. Tylko wówczas można osiągnąć jakiś efekt. Pozdrawiam serdecznie
Sir Winston
Ta chronologia wymaga jeszcze paru uzupełnień, trudno by ją zresztą w jakiejś bardziej rozbudowanej postaci wcisnąć w formę blogerskiej notki. Pozwolę sobie jednak na zwrócenie Pańskiej uwagi na kilka punktów. Po pierwsze, nie uważam, by o Zamachu zdecydowała kwestia gazu. W zestawieniu z dalekosiężnym, a niewątpliwie cały czas realizowanym Planie Karaganowa (czyli planie Unii Euro-Azjatyckiej) taki drobiazg jak gaz dla Polski jest wielkością znikomą do pominięcia. Zamach nie dotyczył też tylko Lecha Kaczyńskiego z resztą ofiar przypadkowo poświęconych. Proszę zwrócić uwagę choćby na fakt, że odebrano życie dowódcy operacyjnemu NATO tuż przed objęciem przez niego funkcji; majsterszyk sowieckich służb. Proszę także zwrócić uwagę na pozbawienie przywództwa wszystkich rodzajów broni (wojska lotnicze zdekapitowano odrobinę wcześniej). Nie wymieniając dalej, napiszę jedynie, że zlikwidowano szczyty hipotetycznej listy proskrypcyjnej naszych okupantów (por: Operacja Tannenberg), a collateral damage to można nazwać może ze 3-4 osoby.
Sir Winston
Moim skromnym zdaniem, pierwotne ustalenie akcji następiło na molo po przemówieniu Lecha Kaczyńskiego (warto obejrzeć sobie skwaszone miny Angeli i Wołodii). Nie ma wąptliwości, że obrona Tbilisi walnie się przyczyniła do wzięcia prezydenta Kaczyńskiego na cel. Na molo skonkretyzowano plany współpracy. Zresztą na początku nie ukrywano, że sprawa obchodów katyńskich została właśnie tam ustalona i doprecyzowana w grudniu. Potem polscy zdrajcy się wypierali, twierdzili, że inicjatywa wyszła 3 lutego od Putina... nie warto się nad tymi kłamstwami rozwodzić, to tylko bezczelność, tupet i strach. I przypomnę okoliczność dziwnie zapomnianą: tygodniowe docieranie Tuska po niedopilnowaniu przez niego prazdnika 1. IX. 2009. Merdia traktowały Tuska przez 7 dni... no, nie jak Prawo i Sprawiedliwość i braci Kaczyńskich z Antonim Macierewiczem, ale – o dwie ligi słabiej – podobnie. To wydarzenie było IMHO symptomem istotnej zmiany: Władymir P. postawił krzyżyk na Donaldzie T. jako niezdolnym do zapanowania nad Prywislanskim Krajem, a na zmiennika wyznaczył (chyba tymczasowo? przy jego intelektualnych dysfunkcjach?) Bronisława K., którego zachowanie bezpośrednio po Zamachu narzuca wielkie pytania o jego zachowanie przed oraz podczas Zamachu. Umowa gazowa, o której Pan wspomina, została na Prywislanski Kraj nałożona jako haracz (trzeba to w końcu jakoś zaksięgować) i przypieczętowanie lenności. Takie układy podpisuje się, owszem, ale PO przegranej wojnie; i tak właśnie należy oceniać ówczesne wydarzenia. Ponieważ jednak mamy do czynienia z kondominium, nastąpił też i hołd berliński, ale to w tej chwili osobna historia, choć jak najbardziej – związana z Zamachem. Opisywanie samego przebiegu zdarzeń 10-4-10 skłaniam się tu pominąć, ponieważ nie napiszemy tu obaj książki ora 1. napisałem kiedyś na ten temat dwie notki, które kończą się konkluzją, że 2. praktycznie nie wiemy nic pewnego o zdarzeniach tego dnia. Pozostaję na tym stanowisku. Podobnie jest z prostym stwierdzeniem tam faktu, że prawdę poznamy dopiero po odzyskaniu Ojczyzny. Jej polskojęzyczny kondominialny zarząd jest żywo zainteresowany ukryciem prawdy. Pozdrawiam PS. Przedawnieniem bym się nie przejmował :-)
jazgdyni
Witam Całkiem logiczne przypuszczenie. Ładunek wybuchowy najprawdopodobniej był zainstalowany w obu samolotach. Jak tylko dokonano wyboru i zgłoszono decyzję lotu samolotem 101, polski członek konspiracji aktywował zapalniki, tak, zeby w Smoleńsku mogły dokonać eksplozji. Po tragedii dyskretnie zdemontowano ładunki w drugim samolocie. Było na to aż nadto czasu. Pozdrawiam
jazgdyni
Witam To rzeczywiscie bardzo ważne fakty. Niestety, musiałem je świadomie pominąć, aby nie zaciemniać logiki obrazu w czasie. W prawidłowym, a nie publicystycznym opracowaniu, oczywiście one wszystkie muszą się znaleźć. Pozdrawiam
Adam66
Znakomity tekst a co najważniejsze to są fakty, którym nawet G...o Wybiórcze nie jest w stanie zaprzeczyć bo sami o tym pisali. Nie wiem czy Autor ma czas na to ale wydaje mi się, że trzeba by utworzyć takie kalendarium (daty plus fakty) bazując na powyższym tekście plus uzupełnienia z komentarzy i w formie ulotki rozsyłać to do kogo się da. Można dodać do tego "osiągnięcia" bula (lista tutaj: http://naszeblogi.pl/532…). Mam nadzieję, że niezdecydowani, a może nawet niektórzy dotknięci lemingozą lub też umiarkowani zwolennicy Partii Oszustów przejżą na oczy.... Proszę dać mi znać czy czas się znajdzie, jeśli nie to ja postaram się to szybko złożyć bo czas ucieka, wybory za progiem... Pozdrawiam.
Wszystko jasne i logicznie układające się całość. Ja mam tylko taką myśl, w Rosji były dwie tutki, skąd tam mogli wiedzieć którą poleci Prezydent ? Można przypuszczać, że takie kukułcze jajka podłożono w dwóch. Wniosek - poszukać w drugiej, a może tam już ktoś grzebał? Co Pan o tym myśli? Szacunek i pozdrowienia - w.
zdzichu
Dodam jeszcze kilka ważnych wydarzeń, które również, bezpośrednio wpisują się w ten tzw.ciąg-W styczniu 2009roku, katastrofie uległa KASA 40, w której w niewyjaśnionych, a dzisiaj dla mnie oczywistych okoliczności, zginęło 20 elitarnych Pilotów i dowódców lotnictwa wojskowego, złożono również projekt ustawy o oddzieleniu prokuratury od ministra, moim zdaniem to była kluczowa decyzja, która zabezpieczała dalsze działania. 20 maja 2009r, odleciał do remontu w Samarze TU 154M nr.101.We wrześniu, po ujawnieniu afery hazardowej premierowi, usunięto ze stanowiska szefa CBA Mariusza Kamińskiego, moim zdaniem powodem było to że CBA ze względu na swoje możliwości operacyjnych, z Kamińskim, była zagrożeniem dla przygotowywanej operacji? W grudniu 2009roku w samochodzie żony ministra Sikorskiego, pod maską wybuchł pożar, podobno zapaliła się instalacja gazowa? la mnie to nie przypadek o tym później? 22-23 grudnia 2009r, powrót samolotu z remontu w Samarze i podobno samobójstwo szefa Kancelarii Tajnej Premiera pana Michniewicza? 12 stycznia 2010r. do remontu w Samarze odleciał TU 154M nr.102. W lutym 2010r.na konwewncji wyborczej w Bydgoszczy Pan Sikorski oświadczył publicznie, że jeszcze tylko-wyrżniemy te watachy- i zwyciężymy, to był pierwszy raz, gdy Sikorski tak zdecydowanie określił swoje położenie w tej akcji? W marcu prezydent mianował Seremeta na Prokuratora Generalnego.6 kwietnia 2010r.dokonano przebudowy trzeciej salonki z 8 miejsc uczyniono 18, przebudowa została wykonana bez stosownych pozwoleń od producenta jak również bez kontroli odpowiedzialnych za bezpieczeństwo państwa służb, BOR, ABW, SKW, możliwość montażu ładunku z zdalnym zapalnikiem? 9 kwietnia 2010 wieczorem ostrzeżenie przed możliwym atakiem na samolot kraju UE? 10 kwietnia 2010 uległ awari systen rejestracji wejść i wyjść na lotnisku Okęcie, a prezydent, generałowie i elity Polski, nie wiadomo w jakich okolicznościach poleciał do Smoleńska i się zaczęło. Właśnie ten niezależny prokurator i ta niezależna prokuratura prowadzi śledztwo, a PO, rząd i Tusk nie ponoszą żadnej odpowiedzialności? Czy o to chodziło?
Andy51
Cześć Nie tak nie przypuszczam, uważam , że pomysłodawcą był płk KGB. Chruszczow tańczył przed Stalinem trepaka bo się go bał, Tusk tańczy przed Putinem bo on coś na niego ma. Szacunek
jazgdyni
Cześ Andrzeju Z tego, co piszesz wnioskuję, ze ty zakładasz, że to Tusk był pomysłodawcą. Może... Mnie bardziej pasuje wspólna inicjatywa Państw Zaprzyjaźnionych. Serdeczności
jazgdyni
Witam Tak, wiem o tym. Dobrowolnie nie oddadzą. Lecz można ich zmusić by oddali. Albo naród, co jest bardzo mało prawdopodobne; albo władcy świata, którzy już mają inne koncepcje co do Polski, wypuszczając pierwszą racę w postaci książki Rotha. Pozdrawiam
jazgdyni
Witam Ruscy kontrolerzy lotu mieli konkretne zadanie do wykonania. Podając słynne już: "na ścieżce i na kursie" mieli, co im się udało, sprowadzić samolot kilkaset metrów w bok od pasa, tak żeby wyglądało, gdy na wysokości krytycznej odpaliły się materiały wybuchowe, urywając końcówki obu skrzydeł, a nie jak się kłamie z brzozą, tylko jednego, a następnie urywając statecznik pionowy i ogon, że przez fatalny błąd pilotów samolot roztrzaskał się w zagajniku. Co jest wierutną bzdurą i złamaniem kilku praw fizyki na dodatek. Pozdrawiam
jazgdyni
Witam O tym pierwszym fakcie to nie miałem pojęcia. Z materiałów, które znam, to na molo był tylko Tusk z Putinem, oraz agenci, ale nie bliżej niż 20 - 30 metrów. Tusk i Putin poszli rozmawiać na sam koniec mola. A celem wizyty Tuska w Katyniu, już nie chciałem zamulać. Choć powinienem podać fakt, że Putin z ironicznym uśmiechem wręczył Tuskowi umowę gazową, jakby chciał powiedzieć: - podpisuj, to za trzy dni będziesz miał. Pozdrawiam