|
|
Ryszard Surmacz @ Tomaszek
No tak. Dodam, że pana już nie ma, i folwarku też, ale wrogość do "pana" nadal żyje jak Lenin za najlepszych czasów komuny. Fakt ten oddziela nas od prawdziwej historii i rozsądku. Wałęsa np. kupił sobie herb książęcy, a ilu nuworyszy poszło jego drogą? Noszą w sobie wyuczona nienawiść do "pana", a jednocześnie bardzo pragną nim być. Ten wewnętrzny dysonans tworzy wewnętrzną siła motoryczna ofiar komunizmu, która rozwala całą siłę narodową zbudowaną przez 1000 lat trwania naszych dziejów. Stalin i Hitler też wciąż żyją: "ciałem" w w piekle, a na ziemi duchem i gadają - właśnie, przez smartfony, TV, szkołę. Gdzie są ludzie z tamtych lat? |
|
|
Tomaszek RS
JzG
Folwark wirtualny i pan wirtualny , wrogowie wykreowni i określeni . Smartfon postepowych debili załatwi resztę . AI mu pomoże . |
|
|
Ryszard Surmacz @ śmieciu
Ma Pan inną opcję widzenia. Jeżeli elity wyłaniały by elity, to prędzej czy później skończyłoby się to dla nich katastrofą. Zdrowe, a więc naturalne elity wyłaniały konieczności i okoliczności. Pisze Pan o elitach, które budowały dla siebie świat przetrwania i dobrego życia. Elity, to hierarchia, najpierw wyłaniały się w walce, kradzieży i rozboju, handlu, ostatnio na plecach kunktatorstwa. Wykształcenie zdawałoby się być na pierwszym planie, lecz jest elementem tylko towarzyszącym. W starych narodach liczy się ono bardziej. Najlepiej wyjaśnia to geopolityka. Historia uczy, że jeżeli elity odrywają się od "zwykłych ludzi" zawsze się degenerują.
Ale mnie w artykule chodziło o coś innego. Koniec tego świata, to koniec aktualnych elit europejskich, które nie nadają się już do niczego. Przez lata zdołały tak dokładnie wydusić wszystko wokół siebie, że dziś nie ma kto im podać ręki. Pozostali więc ci zwykli ludzie, których dotąd wyśmiewano, poniżano, odbierano im możliwość dobrego wykształcenia. I to oni będą musieli odbudować swój świat. Bo nie będą mieli innego wyjścia. A więc po potopie wszystko od nowa.
Demokracja nie istniała. Tak można powiedzieć najprościej. Istniała jednak w głowach, i w każdej na inny sposób. Owszem dostarczyła iluzji, ale dlatego, że o demokracji mówili niedemokraci, nie nauczano jej w szkołach i służyła za narzędzie polityczne. Demokracja, to przede wszystkim odpowiedni poziom wykształcenia, przyzwoitości, współdecydowania, szacunku, poczucia bezpieczeństwa i obowiązki, obowiązki oraz granice.
Tak, świat będzie działał tak, jak dotąd. Zmieniają się tylko narzędzia. |
|
|
Ryszard Surmacz @ u2
A tak - delfiny. Ja jednak optuję za szczurami. Świat po wojnie będzie tak koszmarny, że tylko szczury i karaluchy. nie wiem, jak mrówki? A delfiny nie wytrzymają tej traumy. |
|
|
Ryszard Surmacz @ Zbyszek
To, że ludzi jest nadmiar słyszę od kilkudziesięciu lat. Np. Traktat Rzymski.
Za dużo jest ludzi - biednych. I o nich głównie tu chodzi. Wszyscy mają być bogaci, bo inni do niczego się nie nadają. Taka jest "filozofia" obecnych architektów świata.
Pisze Pan o Aztekach. Był to rytuał świąteczny - ofiara składana Bogu. Jak często, nie wiem, ale chyba sporadycznie (Azteków było mało). Nie mniej serca wyrywali także w Europie, choć w inny sposób, może nawet bardziej skuteczny: Niemcy, Rosjanie. Pozostałe europejskie narody to samo czyniły w koloniach, a więc mogły to robić poza Europą. Nie mniej jednak elity zawsze wyznaczają poziom kulturowy całej swojej populacji.
Horyzont. Na horyzoncie nic nie widać, jakby nie patrzeć. Owszem, w Polsce, bo poza nią jest dużo gorzej, odzywają się małe wysepki, które kiedyś Zybertowicz nazwał "archipelagiem polskości", ale one nie mają żadnych szans, bo nie istnieje żadne centrum - dobra siła mocy jeszcze sie nie ujawniła... W Niemczech powiadają, że Putin jest po dobrej stronie mocy. Zresztą tak samo słychać na Śląsku. Ale to życzeniowy niemiecki punkt widzenia.
"Podniesienie wzroku ponad horyzont" - aaa, to już co innego. Ten wzrok bardzo ciężko oderwać, bo traci się z pola widzenia wszystko to, co daje doraźną frajdę i oparcie. Na podniesienie wzroku stać tylko niewielu - czasami pomaga bieda lub beznadzieja nazwana "koniecznością życia". Tak jest, "w ramach horyzontu tego nie ma", bo horyzont nie obejmuje nieba, choć Niebo jest częścią naszej kultury.
Ale w dobie takich teleskopów, z tymi gwiazdami to już nie jest tak, jak kiedyś.
Pozdrawiam i dziękuję za rozmowę |
|
|
u2 Oprócz ziemi i powietrza jest jeszcze jeden żywioł możliwy do życia, czyli woda. Przed eskalacją wojny oglądałem na YT filmik z delfinarium na Ukrainie, które zostało ewakuowane bliżej Polski z uwagi na wojnę 2014 roku. Delfiny to ssaki, ale również niezwykle inteligentne. Dogadują się z trenerami wręcz telepatycznie. Inż. Ossowiecki twierdzi w swojej książce pt. "Świat mego ducha i wizje przyszłości", że homo sapiens wyszło jednak z wody, a nie spadło z drzew. |
|
|
Ryszard Surmacz @u2
Ptaki mają tę cechę, że mogą wyfrunąć kiedy chcą i gdzie chcą. Szczury, jak ludzie, tej możliwości nie mają i muszą dawać sobie radę na ziemi lub pod nią. |
|
|
Ryszard Surmacz @ sake
Czuje się pokonany. Przedstawiła Pani jeszcze bardziej kasandryczną wizję. Tylko to jest wizja z cyklu co będzie, jak Pan Bóg głupkom odbierze rozum. Wszelka kasta jest tak trwale przyklejona do podłoża, że żadna siła nie jest w stanie jej oderwać od tonącej łodzi - Titanica. Nawet ocean zacznie tracić cierpliwość, że coś takiego musi nosić na swoich plecach. |
|
|
Ryszard Surmacz @ jazgdyni
Do takiego "wieszczenia" nie potrzebne są ani znajomość astrologii, filozofii, ani nawet szkło powiększające. Wszystko na wierzchu.
Feudalizm po komunizmie już nie wróci. Nawet, gdyby wybito wszelkich komunistów. Ich osiągnięciem jest wdrukowanie w geny ludziom wstrętu do służby, do pana i "folwarku". Na całym świecie. Korporacjonizm nam też nie grozi, bo być może spełnią się wyroki przepowiedni i człowiek będzie całował napotkane ślady ludzkich stóp. Przez 80 lat bezwojnia nagromadziło się tyle energii, że jej wyładowanie będzie straszne. Ukraina, to zaledwie mały strumyk upustu.
I teraz pytanie, człowiek jest istotą dobrą czy złą? Jest przede wszystkim głupią. Ale i tu jest widoczny zamysł Pana Boga, bo gdyby zdradził mu cel powołania go do życia, człowiek związałby się szybko z diabłem i zabił Boga... Zadziwiające, że człowiek nie sprzęgnie się z Bogiem (dobrem), aby zabić diabła, lecz zawsze dzieje się odwrotnie. A mimo to do czegoś jesteśmy potrzebni. Kogoś żywimy.
Pozdrawiam |
|
|
u2 Szczury są podobno najbardziej inteligentnymi zwierzętami
Okazuje się, że ptaki również mają niesamowitą inteligencję, rozwiązują łamigłówki, aby dostać się do pożywienia. A bociany to już światowy poziom, mają sejmiki i latają wspolnie wiele tysięcy kilometrów. Setki tysięcy lat ewolucji robią swoje.
PS. Szczury trudno podpatrywać jak żyją, ze zrozumiałych względów. Sekretne życie mrówek opisał w klasycznym dziele Maurycy Maeterlinck. |
|
|
Ryszard Surmacz @u2
Podkopy słychać już z każdej strony.
Nie tylko mrówki zostaną, ale również szczury i karaluchy. Szczury są podobno najbardziej inteligentnymi zwierzętami po człowieku. Po nas więc szczury... |
|
|
smieciu No właśnie. Na końcu i tak zawsze zostają ci zwykli ludzie. Bez nich nic nie działać nie będzie.
... którzy potem przy pomocy upustu krwi, własnej tragedii i cierpień będą musieli wygenerować z siebie nową elitę, która po jakimś czasie dopiero zbuduje nowy świat. Czy ta pedagogika historyczna jest czymś wyjątkowym? Nie, powtarza się co jakiś okres: od upadku do wzlotu...
Historia raczej uczy że za znanej nam cywilizacji, czyli epoce istnienia silnych organizmów państwowych, nic takiego nie miało miejsca. Zwykli ludzie elit nie generowali. To elity generowały elity. Mimo wszelkich kryzysów i katastrof.
Tak szumnie reklamowana demokracja zawiodła więc na całej linii
Nie zawiodła, bo nie istniała. Dostarczyła jedynie pewnych ważnych iluzji. Np. że zwykli ludzie kreowali elity. Ale wystarczy się rozejrzeć by stwierdzić że świat działa tak jak zawsze. Elity, wpływy, kasa, przemoc, propaganda prowadzące do kolejnego zakrętu.
I tym razem z tą samą co zawsze rolą zwykłych ludzi? |
|
|
u2 "Ludzi jest zbyt dużo"?
Typowy ruski agit-prop przeciwko cywilizacji zachodniej. Aby straszyć i tumanić ciemny moherowy tłum i trzymać go w niewoli. Szczepionki złe, ukry złe, za dużo ich tych ukr-nazioli. Setki tysięcy ich Segal widział :-) |
|
|
Zbyszek Prawdziwa i katastroficzna wizja. Być może rzeczywiście stoimy u progu jakiejś katastrofy, tym razem indukowanej, a nie "samoczynnej". Różne osoby to widzą, w różny sposób do tego podchodzą. Być może opętani chciwością, ci na górze, chcą mieć "Ziemię dla siebie" i ich zdaniem "ludzi jest za dużo". Słyszał pan takie hasła, takie przesłanie, że "Ludzi jest zbyt dużo"?
Powstaje pytanie, którego nikt uprzejmie nie zadaje, a mianowicie KTÓRYCH LUDZI? Których ludzi jest za dużo? Tych co inicjują i rozpowszechniają ten przekaz, czy tych dla których jest on przeznaczony?
Ja bym oponował w dwóch wątkach, w obu z tego samego powodu. Pisze Pan, że ludzie wyłaniają lub wyłonią elity i znów będzie cywilizacja. Ale Pan to pisze z perspektywy Polaka, Europejczyka. Ludzie przecież wygenerowali elity, które w Meksyku budowały piramidy, na szczytach których ustawicznie wyrywali serca ludziom składanym w ofierze licho wie po co.
Cywilizacja, jasne miasto na górze, nie bierze się po prostu z ludzi czy z ludu. I tu jest drugie "ale". Pisze Pan "na horyzoncie nie widać żadnych oznak na ożywienie lub jakąkolwiek zmianę". No oczywiście. Bo NIE MOŻE BYĆ INACZEJ.
Problemem nie jest to, że NIE WIDAĆ. Problemem jest to GDZIE SIĘ PATRZY.
Otóż wszystkie wielkie cywilizacje, łącznie z tą największą i najpięknieszą cywilizacją chrześcijańską, zachodnią, łacińską - można różnie nazywać, brały się z...
podniesienia wzroku PONAD horyzont.
Ta prawda jest przekazywana w bajkach np. Pinokio, jest przekazywana w powiedzeniach "Wypowiedz życzenie, gdy zobaczysz spadającą gwiazdę". Wzrok swój człowiek może i może powinien, podnosić PONAD horyzont. Ponad to, co w jego zasięgu, nawet poznania. Dopiero gdy podniesie głowę, żeby "popatrzeć w gwiazdy", dopiero wtedy zaczyna się wznosić w swoim życiu, w budowaniu cywilizacji i kultury. W ramach horyzontu, tego nie ma.
Więc wypada się podnieść, podnieść wzrok i szukać. Trzech mędrców, kapłanów nie szukało tego, co może zbawić świat w ramach horyzontu. Oni podnieśli swoje głowy, a tam... jaśniała gwiazda, która ich kroki zaprowadziła do niewielkiej szopy w Betlejem. Więc tam widać. Co? Wszystko. |
|
|
u2 ,,my wiemy jak rządzić''
Tak, ale tylko aby nie było niczego, jak mówi klasyk Kononowicz :-) |
|
|
sake2020 Jaka pustka, jaka niewiedza, jaki brak przyzwoitości Panie autorze.Wystarczy otworzyć telewizor,sięgnąc w internet by dowiedzieć się jak pani leszczyna kandydatka na ministra finansów woła,że ,,my wiemy jak to zrobić''.Wtóruje jej piskliwym głosikiem Kosiniak-Kamysz zapowiadając,że ,,my wiemy jak rządzić''.A przyzwoitość -komu jest dziś potrzebny taki balast.Przecież pan Tusk ryczy na spotkaniach,że ,,podlece'' czyli PiS pójdą w odstawkę a ONI tylko po chrześcijańsku,demokratycznie będą walili dechą,pałami albo siłą wyprowadzali z urzędów ,firm czy zakładów. Luzują się więzi,tym lepiej,bo łatwiej będzie Polskę przejąć obcym.To wszystko razem z brakiem nadziei na ożywienie czy zmianę zostanie dane na tacy i przyjęte z pocałowaniem ręki przez Suwerena ,który po co ma mysleć.Elita już się własnie wygenerowała,a jej praw strzeże kasta prawnicza i jej zadziwiające wyroki. |
|
|
jazgdyni @Ryszard Surmacz
Czołem Ryszardzie!
Strasznie wieszczysz. I słusznie. Są powody, a właściwie pewność, że już nigdy nie będzie tak, jak było.
Ale powiem ci dlaczego i zdradzę jak będzie, gdy nie uda nam się obronić.
Wiadomo było od początku, że ustroje demokratyczne w stosunku do dużych zbiorów, jakimi są państwa, są do dupy. Wszyscy niby z taką opinią się zgadzali, kiwali głowami i konkludowali: - ale nie wymyślono niczego lepszego.
Lecz jakoś znalazł się anonimowy mędrzec i przejrzał historię ludzkości. Wywnioskował z tego, że łatwiej jest w systemach nieco autokratycznych, ale nie totalitarnych i chyba najlepszy był feudalizm.
No to dalej do roboty! Oczywiście musieli to jakoś po nowemu sobie nazwać, ale tylko między sobą, bo owieczki nadal mają wierzyć w demokrację i - ha,ha - w to, że ciągle mają jeszcze coś do powiedzenia.
I tak oto cały świat zalewa korporacjonizm. Ci, co już w nim siedzą, mogą nam powiedzieć, jak tam fajnie jest. A Gestapo nazywa się dzisiaj HR.
Trzymaj się |
|
|
u2 Zbliża się więc czas katastrofy
To nieuchronne. W sumie już katastrofa goni katastrofę. Niektórzy medialni potentaci specjalnie podgrzewają atmosferę, nie wiedzac, że to się obróci przeciwko nim. Kłamstwo ma krótkie nogi jak mawiają Niemcy (die lügen haben kurze beine), ale sami kłamią na potęgę niepomni na własne przysłowie.
„koniec cywilizacji”
Obecnie codziennie podlewam ogródek z uwagi na panujący upał. Obserwuję dzielne mrówki, które pomimo wielu przeciwności losu odbudowują swoje labirynty na mojej działce. Końca cywilizacji mrówek na pewno nie będzie. W dodatku mrówka wytrzymuje przygrzewanie w mikrofalówce, czyli są odporne na termonuklearne ataki. |