Otrzymane komantarze

Do wpisu: Jak winno funkcjonować prawo w Polsce?
Data Autor
damascen
Tekst w odnośniku do powyższego artykułu stanowi rozszerzające uzupełnienie – wobec wielu pytań dot. ew. procedur wyboru sędziów – kwestii poruszonej we fragmencie artykułu: http://naszeblogi.pl/51201-najprostszy-system-wyborczy
Do wpisu: Koniec pobłażliwości?
Data Autor
damascen
Goral, Jabe: "Marzenia jak ptaki szybują po niebie jak nie pada . A jak pada, to nie szybują"
Jabe
Musi być ruch w interesie.
Zaraz,zaraz !!! niech mi pan przypomni kto stoi za tym "sadodowniczym chaosem" ? Nie czasem ten ktory w grudniu ub.roku zawetowal w calosci Ustawe zwiazana z Reforma Sodownictwa ? Czy moze ten, ktory namascil Gersdorf i zostal ojcem chrzestnym jej politycznej kariery... Jakze sie oni nazywaja i w jakim celu strzelaja sobie a przede wszystkim nam,Polakom w przyslowiowa stope ?...  
damascen
Szef Centrum Analiz Strategicznych w KPRM prof. Waldemar Paruch powiedział niedawno: konstytucja nowa powinna być stanowiona w inny sposób, powinna być napisana przez określoną grupę prawników na podstawie założeń podyktowanych, przejęta przez konstytuantę i wówczas poddana referendum – co oznacza, że starania o zmianę konstytucji są już prowadzone i to drogą „niekonstytucyjną” (jedynie możliwą). Na ile ten proces jest zaawansowany – nie nam rozstrzygać, ale dzisiejsza wypowiedź Gowina wskazuje, że może się zakończyć szybko. Zatem - gdybyśmy obaj mieli starać się o stanowisko doradcy rządu – liczyłbym na wygraną.  
Darek
POśpiech jest wskazany przy łapaniu pcheł. Trzeba robić konsekwentnie swoje i kontrolować dyskretnie przeciwnika. Nie wolno iść na zwarcie, bo wtedy zrobi się rozróba. Tak można było zrobić na początku, ale Duda zaprzepaścił szansę. Teraz musi działać metoda salami, systematycznie plaster po plasterku likwidować, odcinać. Tzw. opozycja sama sobie szkodzi. "Zwykli" ludzie, którzy kiedykolwiek mieli do czynienia z wymiarem sprawiedliwości dobrze czują bluesa, wiedzą, że chodzi o obronę przywilejów, oszustów, itp. Trzeba pamiętać, że za progiem wybory samorządowe, a tam to dopiero stajnia Augiasza.
Do wpisu: Najprostszy system wyborczy
Data Autor
damascen
oj, Jabe - stoi jak wół napisane po co.
damascen
Jak sobie coś umyślisz, Jabe, to się faktycznie kupy nie trzyma: skąd ci się wzięło przedostatnie zdanie, bo przecież nie z tekstu? Co do twojego kolektywu (rządowego), to jak bym napisał, że premiera, to by ci ulżyło? - tylko co to za różnica? Już ty nie mędrkuj dalej i weź się za coś łatwiejszego.
Jabe
Czyli wybory partii rządzącej i wybory parlamentarne byłyby osobno. Na to nie wpadłem. Ale pokręcone. Jeśli zaś premier byłby wybierany w wyborach powszechnych, to po co komu jeszcze prezydent? Toż to faktycznie system prezydencki.
Propozycja jest ciekawa, tylko żeby dojść do takich rezultatów należałoby wykształcić elity nie tylko na wysokim poziomie fachowości, z różnych dziedzin, ale także przygotowane do działania propaństwowego. Odnośnie zadowolenia Narodu, to należy wziąć pod uwagę działanie wszechobecnej w Polsce obcej agentury wpływu i manipulacji wyborcami, na przykład w mediach, czego efektem byłyby własnie te częste wybory. Zmiany ustrojowe muszą także uwzględniać polskie realia.  
Jabe
Czyli naród wybiera ugrupowanie, a ono już dobiera sobie ministrów, jak chce. Do rządzenia ma być wybierany kolektyw, nie osoba – prezydent. Za to wybory do legislatury mają być połączone z wyborami owej osobnej kolektywnej egzekutywy. To się kupy nie trzyma.
damascen
Doprecyzowałem, choć wydawało mi się, że skoro napisałem, że bez rewolucji, to znaczy, że tak jak poprzednio. Dodałem też, w jaki sposób mieliby być wybierani sędziowie i radni (jak to proponowałem swego czasu) - w wyborach pośrednich.. Jeżeli Pani uważa, że rewizja co dwa lata to chaos i brak ciągłości decyzji - a co cztery to już nie - to nie sposób z tym polemizować. Proszę zauważyć, że tak długo, jak naród będzie zadowolony - wyborów nie będzie! Kolejna sprawa wymagałaby rozszerzenia notki o zbyt długi passus (przecież to jest tylko notka blogera, idea, a nie gotowiec do wykonania!) - ale odpowiem Pani, jak by to mogło wyglądać: - inicjatywę ustawodawczą ma mieć tylko sejm (nie rząd!) i tam częste zmiany są szkodliwe (posłowie byliby fachowcami legislacyjnymi, nie tak, jak to jest teraz) - wynikałoby z tego, że partie byłyby think-tanktami, nie skupiałyby tych "działaczy" a mózgi i jedynie delegowałyby swoich przedstawicieli do sejmu i rządu z opracowanym przez siebie programem (a nie zwizażowanych "kandydatów"); programy! Co do reszty Pani uwag - proszę napisać własny artykuł - bo to jest, proszę Pani, propozycja ustrojowa, a nie dłubanie w szczegółach.  
Należy doprecyzować kto wybierałby prezydenta i rząd. Czy do tych urzędów kandydowaliby ludzie z ulicy, czy z określeniem partii politycznej. Te uściślenia są istotne, żeby się do takiej propozycji odnieść. A teraz powiem jak ja to widzę. Te ciągłe wybory najważniejszych urzędów w państwie powodowałyby chaos i brak ciągłości decyzji. Podoba mi się natomiast pomysł żeby co dwa lata podmieniać część zarówno składu sejmu, w składzie na przykład 1/3 posłów, jak i senatu, w wyborach powszechnych. Natomiast rząd powinien mieć kadencję przynajmniej 6 letnią, z braniem wszystkiego przez wygrana partię, bez koalicji, żeby mógł podejmować decyzje i być z nich rozliczany. Powinien mieć także możliwości legislacyjne, z możliwością sprawdzania ich przez TK, jeżeli opozycja będzie miała wątpliwości konstytucyjności tych propozycji. Rząd nie byłby blokowany wetami prezydenta i będzie mieć całkowitą odpowiedzialność za stan państwa. Czyli prezydent jedynie do funkcji reprezentacyjnych i wybierany w wyborach powszechnych, lub przez inne gremia. Takie zmiany ustrojowe wymagałyby zmiany przepisów konstytucyjnych. W tym celu byłoby rozpisane referendum, z obowiązkowym uczestniczeniem wszystkich obywateli polskich i miałoby moc powołania najpierw zespołu konstytucjonalistów, a potem zatwierdzenia nowej konstytucji w drugiej części referendum. Kolejnym krokiem po zatwierdzeniu nowej konstytucji przez TK, nastąpiłyby wybory i co za tym idzie zmiana ustroju państwa polskiego. Trzeba dodać, że takie dwustopniowe referendum musiałoby być wcześniej dokładnie przedstawione społeczeństwu, aby wszystkie zawarte w nim  propozycje były dla każdego jasno sprecyzowane. Takie działanie mógłby podjąć rząd PIS w roku wyborczym 2019. Drugiej takiej okazji może już nie będziemy mieć.
damascen
Chciałbym jeszcze zwrócić uwagę na oszczędnościowy tryb proponowanego ustroju: - oszczędza nerwy wyborców - "spory" (czyt. nawalanki) polityczne: parlamentarzyści rywalizują, który projekt wybierze prezydent/rząd - kasę państwa itp. (+ jasny rozdział władz - co już zauważył Jabe, ale warto powtórzyć)
damascen
IR sprawuje kontrolę nad amerykańskim prezydentem - to całkiem inna bajka: tam przecież nie ma demokracji wyborczej (obie partie są niezniszczalne); co do senatu: tak, dlaczego nie? I tak co 2 lata byłoby referendum, a senat ma być 6-letni - dodatkowo lepiej, żeby przez izbę samorządową przewinęło się jak najwięcej samorządowców, niech poczują problemy całego kraju.
damascen
od tego jest prezydentem: trzeba szanować decyzje narodu (i urząd) - czy to ja go wystawiłem?
damascen
to znaczy, Jabe, że rząd wybiera naród (tj. wskazane ugrupowanie), a nie sejm - sejm to izba ustawodawcza: pichci ustawy i NIC PONADTO - wotum dali wyborcy. Prezydent rządzi? Który, jak dotąd, by podołał? - nie bądź śmieszny.
Trochę to przekombinowane. Lepiej może sięgnąć po rozwiązanie zza oceanu. Może to być krótka kadencja na wzór Izby Reprezentantów - tam co 2 lata mają nowe wybory całego składu. Ciekawy jest również przypadek tamtejszego Senatu - co 2 lata wybierają 1/3 składu.
Jan1797
<System rozmywa odpowiedzialność za efekty rządzenia także w przypadku tzw. koalicji wyborczych gdy nie wiadomo, kto rzeczywiście będzie podejmował decyzje i za nie odpowiadał.> Pełna zgoda Damascenie. Jeszcze jedno, byłbym zapomniał, bardzo ważne. Pan Prezydent jest pod presją w sprawie podpisu pod ustawą o ordynacji wyborczej do PE. Ja tylko pytam, czy Pan prezydent jest zadowolony z zachowań współczesnych posłów opozycji w PE.  Proszę, niech Pan Prezydent się zastanowi, czy miałbym jakikolwiek problem z podpisem pod ustawą. Pozdrawiam serdecznie.
Jabe
Co to znaczy, że zwycięskie ugrupowanie brałoby całą władzę? Tzn. ewentualnie tworzyłoby rząd mniejszościowy? W takim razie nie byłoby wotum zaufania. Skoro tak, byłby rozdział władzy wykonawczej od ustawodawczej. No to nie prościej te władze osobno wybierać? Niech prezydent rządzi.
Do wpisu: „Kościół ma być apolityczny” ?
Data Autor
xena2012
Nie tyle pycha co zręczne żonglowanie między władzą a opozycją aby jednak zawsze byc na fali.Kazał Putin jednać się z Cerkwią Prawosławną a już abp Michalik pod srogim okiem Komorowskiego obwieścił ,,pojednanie'',podpisał stosowny dokument podsunięty mu pod nos przez zwierzchnika Cerkwi Cyryla I ,a ludowi w liscie duszparskim nakazał sie z tego cieszyć.Kolejny przykład lawirowania to apele prymasa Polaka i abp Gądeckiego o przyjmowanie uchodźców do domów, do parafii bez względu na możliwości i bezpieczeństwo.wiernych.Niestety Kościół tylko poucza,nakazuje,gromi przy okazji przypominając sobie o Polsce czego wrazm jest obecna ,,troska'' o progi wyborcze.
KajKOSZ
KOŚCIÓŁ CHCE RZĄDZIĆ - nie biorąc odpowiedzialności za skutki rządów - organy decyzyjne ma w Watykanie .- Kościół był chrześcijański ( nazywany - sektą do 96 r - kiedy św Paweł załozył RELIGIĘ  ) - stal się  katolicki, z całym "bagażem władzy": hierarchii, zbrodni, krucjaty, św.inkwizycja,  POLITYKI itd..!!  Kościół nie może ulegać: pieniądzowi, luksusom, zboczeniom .- Kościół musi być NARODOWY - tylko wtedy rozumie  Naród  ! Popatrzcie na historie kościoła w poszczególnych niegdyś państwach KATOLICKICH - dziś muzułmańskich:  Francja, Niemcy, Włosi Hiszpanie itd... Kościół - MUSI WRÓCIĆ do  CHRYSTUSA - inaczej się skończy ŹLE  i zejdzie jak teraz na: LEWACKIE  MANOWCE ! Pycha hierarchów i KASA - to zguba ! AMEN !
Jan1797
Może ma być apolityczny tylko w jedną stronę?   Taka mądrość etapu, jak powiadają, tylko czy aby na pewno. Poprzednia mądrość o „uchodźcach” sporo wszystkich kosztowała. Pozdrawiam serdecznie.  
xena2012
,,Kościół ma być apolityczny'' ,a jest? Chyba nie bardzo bo spojrzawszy na nalaną gębę ksiedza Sowy,czy judaszowski wygląd Lemańskiego i posłuchawszy co maja do powiedzenia,styl wypowiedzi,słownictwo.widać wiele.Tym politycznym działaniom bezsilnie przypatruj się hierarchowie którym Sowa i Lemański odmówili udania się do posługi w wyznaczonych im parafiach.Pozostaje więc pełna patosu i kwiecistości wypowiedź skierowana do wiernych w celu pokazania jak bardzo sa z nami.
Do wpisu: Trójpodział władzy – czym jest?
Data Autor
damascen
jak masz mieć taką "swoją opinię", Góralu, to nie chcę Cię znać: to ma zostać stara?  P.S. - zobacz, przypętał się ten Jabe, co zawsze o nim myślałem, że to jakiś kodziarz czy inne pomiotło - a to nieuk po prostu: myśli, że rządu się nie wybiera...