Koniec pobłażliwości?

Podnosi się histeryczna, medialna zawierucha po informacji o rozpoczęciu procedowania przez TSUE nad „zapytaniami prejudycyjnymi” skierowanymi doń przez Izbę Pracy i Ubezpieczeń Społecznych (prezes Józef Iwulski) polskiego SN.
To bicie piany będzie nam towarzyszyć przez najbliższe tygodnie, utwierdzając obywateli w powszechnym przekonaniu, że obecna władza nie potrafi nic zrobić, by zdusić w zarodku postępujące bezprawie ze strony niektórych prominentów sądowych i opłacanych pod stołem awanturników spod znaku Obrońców i Ubywateli (dziś dołączył do nich rektor SGGW, choć jak się okazuje – jedynie chwilowo: Policji udało się wejść do budynku ok. 11.30).
 
Gowin: integracji UE zagrażają ci, którzy próbują unieważnić porządek państw narodowych, zastępując podlegające demokratycznej kontroli rządy narodowe rządami niekontrolowanej biurokracji brukselskiej.
Wymiar sprawiedliwości stał się obszarem najbardziej ostrego i niebezpiecznego dla Polski sporu. Jakiekolwiek rozwiązanie byśmy przyjęli jedna część opinii publicznej uzna, że stało się nieszczęście. Argumenty prawne po jednej i po drugiej stronie wyczerpały swą moc. A tam gdzie kończy się możliwość uzgodnienia stanowisk na płaszczyźnie prawa, pojawia się zadanie dla polityków. Mówiąc krótko, musimy rozpocząć pracę nad nową konstytucją. Zmiany, które wprowadzamy obecnie w sądownictwie, mają charakter przejściowy - one są pomostem, który ma nas doprowadzić do nowego ładu wymiaru sprawiedliwości ufundowanego na nowej konstytucji. Im szybciej to się stanie tym lepiej.
 
Te zdecydowane słowa umknęły uwadze mediów i PT Publiczności z prostego powodu – to się im „w pale nie mieści”, bo jak to? Zmieniać Konstytucji nie można! Tak jest zapisana, że nie można (i o to okrągłostołowym komuchom i ich TW chodziło przecież) – nawet Sam Pan Prezydent chciał jedynie coś tam dopisać, ale przecież nie zmieniać, w żadnym razie, Prawo nie pozwala!
 
A tu jednak „myśli się o zmianie” i to „szybkiej”!
 
Wielokrotnie o tym pisałem. A skoro ma to być Szybka Zmiana, to może, bo jest wyjątkowa okazja - wybory samorządowe (ew. wybory do PE) – zapytać przy niej: „czy jesteś za zmianą obecnej konstytucji?” – i zarzucić PT Publiczność całą masą info o tym, jak „pod rządami” obecnej niszczone jest poczucie sprawiedliwości, jak szerzy się prawnicze sobiepaństwo umożliwiające przekręty na niekorzyść szarego obywatela.
 
Zmiana, szybka zmiana!, konstytucji jest konieczna, jeśli chcemy utrzymać obecną chwiejną niezależność od ulicy i zagranicy:
głośniej niż dziś już się nie wydrą.