Otrzymane komantarze

Do wpisu: Panie Premierze, polską demokrację zabiły media nim zdążyła zaistnieć.
Data Autor
Zbigniew Gajek vel Janko Walski
często w stresie, szykanowani z powodu przynalezności do Prawa i Sprawiedliwości w pracy, w swoich zawodowych środowiskach, stykający się na codzień z wrednymi prowokacjami i ciągłym obrażaniem się niedość dopieszczonych, którym wydaje się, że wielką łaską jest ich funta kłaków warte wsparcie.
Zbigniew Gajek vel Janko Walski
zwłaszcza w tak złożonej materii. Nie oczekuję zatem jakiejkolwiek reakcji.
Zbigniew Gajek vel Janko Walski
prowadzi na manowce. Życie aż tak proste nie jest. Gorzej, jak każdy radykalizm, jest łatwym łupem rosyjskiej agentury wpływu, która bez trudu przemaluje się na większego radykała niż największy, jeśli tylko zorientuje się, że w tak prosty sposób może zdobyć zaufanie jakiegoś środowiska. To dlatego w  nacjonalistycznych środowiskach roiło się od tajnych współpracowników i śpiochów w czasie PRLu. Nie inaczej dzieje się teraz.
Zbigniew Gajek vel Janko Walski
Czy należy z nimi rozmawiać? Obawiam się , że tak. Inaczej niż w przypadku mediów, nie ma innego wyjścia. Trzeba wystawiać dobrych wojowników i pilnować by celnie uderzali.  To właśnie dzieje się.
Zbigniew Gajek vel Janko Walski
Potrzebne byłoby wsparcie dobrych socjologów. Mogę się mylić, ale bojkot wydaje mi się najlepszym rozwiązaniem. Pozdrawiam serdecznie, JW PS. Jeszcze nie wysłuchałem Pani wypowiedzi w Stowarzyszeniu Wolnego Słowa, ale już wyciągnąłem na wierzch.
Teresa Bochwic
Ależ właśnie chodzi o to, żeby ich uwiarygodnić, a innych zlikwidowac.
Do wpisu: Ma Markowski przewagę nad ofiarami mediów.
Data Autor
Zbigniew Gajek vel Janko Walski
Każda para rąk się przyda by uprzątnąć choć wejście do tej stajni Augiasza. Bierz widły i zacznij przerzucać  gnój. Do miłego, JW
Zbigniew Gajek vel Janko Walski
Moje obserwacje z "realu" nie nastrajają jedank zbyt optymistycznie. Nie całkiem rozumiem dlaczego nie udaje mi się dotrzeć do osób pozostających pod wpływem pigułek Murti-Binga mimo mocnych argumentów. Nawet pokazywanie przepaści (np gruba ubecka prowokacja z udziałem marszałka Komorowskiego wymierzona w komisję likwidacyjną WSI i Wojciecha Sumlińskiego, nie mówiąc o zbrodni smoleńskiej, choć ta może uruchamiać atawistyczne wypieranie) nie robi na nich wrażenia. Życzę Tobie i wszystkim, którzy współtworzą tę oazę normalności, spokojnych, pełnych ciepłych wzruszeń i radości Świąt Wielkiej Nocy! Pozdrawiam świąteczno-wiosennie, Janko Walski
Do wpisu: Jak zrobić idiotę z bliźniego bez względu na inteligencję jego
Data Autor
Zbigniew Gajek vel Janko Walski
Zauważmy, że jeśli mamy tego swiadomość to potrafimy się bronić. Pan Brudziński nie dał się. Przeciwnie, Gugała, odbijając się od twardych argumentów Brudzińskiego sam siebie zapędził  w kozi róg.
Do wpisu: Wrocław w obronie wolności mediów i Telewizji TRWAM
Data Autor
Zbigniew Gajek vel Janko Walski
Ja te nowe generacje słabo rozpoznaję. Prawdopodobnie dlatego, że są bardzo zróżnicowane. Nie tylko osią czasu, bo chyba nie trzeba nikogo przekonywać, że rocznik 80 to zupełnie inni ludzie niż rocznik 90, ale także środowiskowo. Mimo nadprodukcji socjologów nie są znane badania, które rzuciłyby jakieś światło na te kwestie. Z pewnością są reprezentowane postawy budzące nadzieje, ale nie potrafię ocenić na ile mogą upowszechnić się w sprzyjających okolicznościach. Doświadczenie roku 80-ego pokazało, że nawet mocno zindoktrynowane społeczeństwo może wyzwolić z siebie pokłady pozytywnej energii. Jarosław Rymkiewicz dopatrzył się jej w roku 2006 i gotów jestem zgodzić się, że i przy kolejnej szansie pojawi się. Dlaczego? Ano dlatego, że postawy nichilistyczne mają wpisaną tymczasowość w swoją istotę. Co do emigracji, to pozwolę sobie nie całkiem zgodzić się. Owszem znalazła się tam spora reprezentacja struktur Solidarności z okresu jej legalnego działania, ale prawdziwą siłę panna S pokazała po wprowadzeniu stanu wojennego w terenie. Rzesze kibiców solidarnościowej wiosny wzięły się wówczas do knucia, do walki c czerwonym, do podziemnej roboty roboty. Liczebnie sama kadra tej armii klkakrotnie przewyższała zneutralizowanych przez juntę czy poprzez aresztowania czy paszporty legalnych przedstawicieli. Podziemna armia uznała swoją misję za zakończoną po 89 roku, po  ostatniej mobilizacji sprzed 4 czerwca. Wydawało się wówczas, że dalej wszystko będzie się już toczyć tak jak powinno. Gwarantowały to niesłychanie prawi i nieskazitelni bohaterowie stanu wojennego i nie tylko, tacy jak Michnik, Niesiołowski, Maleszka, Wałęsa, Gieremek, Kuroń, Mazowiecki, ks. Czajkowski, Jurczyk, Labuda, Boni, Kuczyński, Szczypiorski, Małachowski, Turowicz, Wajda, Piesiewicz, Piwowski, itd., itd.. Dzisiaj ci prawdziwi bohaterowie stanu wojennego ponownie czują się wywołani. Znów są aktywni. Widać ich we wszystkich przejawach oporu społecznego.
Zbigniew Gajek vel Janko Walski
były inne pozycje demaskujące pustkę intelektualną i degenerację elit. "Zniewolonego umysłu" nie napisał ktoś, kto mógł być postrzegany jako ciało obce. Nurt rozliczeniowy daleki był od oczekiwań, ale był. Jest zupełnie niezrozumiałą rzeczą jego całkowita atrofia po 1989 roku. Co się stało z peerelowską awangardą? Nagłaśniane "Rozmowy na koniec wieku" stanowiły zaledwie namiastkę możliwych dyskusji. Najwżniejsze pytania nie znalazły w nich właściwego miejsca. Ponadto, takie dyskusje powinny toczyć się nieustannie na różnych płaszczynach i znacznie szerzej. Uniwersytety zamieniły się w cmentarze intelektualne. Nie wydobywał się i nadal nie wydobywa się stamtąd żaden głos. Dopiero teraz ujawnia się ogrom spustoszenia jakie pozostawił po sobie jedynie słuszny ustrój. Honor ratują zakneblowani, tyle że nie słychać ich. Mikrofony dzierży wciąż awangarda, która nic z siebie wykrzesać już nie jest w stanie. Wygląda na to, że sama się wyeliminowała. Trzeba jeszcze by oddała mikrofony. Tytanik nie tonie i historia się nie kończy.
Do wpisu: Podziękowanie
Data Autor
Zbigniew Gajek vel Janko Walski
dziękuję za wsparcie i istotne uzupełnienie. Przeciwstawienie się dyskryminacji kolegów z powodu poglądów leży w jak najlepiej pojętym interesie wszystkich dziennikarzy, takze tych popierających rządzących.  Pozdrawiam, JW
Do wpisu: Tak, był to zbiorowy mord.
Data Autor
Zbigniew Gajek vel Janko Walski
Ale czy nie jest tak zawsze, gdy coś się stanie? Wyrzucamy sobie najmniejsze niedopatrzenie, zlekceważenie znaków ostrzegawczych. Gdy doszła do mnie informacja o tym, że wysłano rządowe tupolewy do remontu w Rosji  napisałem gdzieś nawet o swoich obawach o bezpieczeństwo Prezydenta. Był wówczas jedyną instytucjonalną gwarancją utrzymania wolnej Polski i przyczółkiem wyrwania jej z rąk figurantów sterowanych z Kremla za pośrednictwem WSI i pochodnych. Udane powstrzymanie inwazji na Gruzję dzięki zdecydowanej reakcji prezydenta Kaczyńskiego nie mogło podobać się Putinowi usiłującemu odtworzyć sowieckie imperium. Reakcje na prowokację gruzińską, zarówno mediów, jak i przedstawicieli większości rządzącej pokazały jednak Putinowi wielkość i siłę agenturalnej instalacji w Polsce. Kropkę nad "i" postawiły służby. Okazały się w pełni dyspozycyjne wobec Kremla! ABW  wysmoliła raport z incydentu gruzińskiego, w czasie którego oddano strzały w kierunku Prezydenta, idący dalej niż oryginalna dezinformacja Kremla. Matoły z ABW (WSI) nie zorientowały się, że wpadły w pułapkę ofsajdową. Kreml bowiem wycofał się z pierwotnej narracji, gdy zorientował się, że Zachód tego nie kupi. Wydarzenia gruzińskie z pewnością nie pozostały bez echa w podejściu do bezpieczeństwa zarówno Głowy Państwa, jak i jego otoczenia. Dlaczego zatem weszli w pułapkę? Prawdopodobnie popełnili ten sam błąd, który popełniają dziś ci wszyscy, którzy nie przyjmują do wiadomości ponurej prawdy o zamachu. Na oczach całego świata, w szczególnych okolicznościach rocznicy wielkiej zbrodni, na swoim terenie, TO NIEMOŻLIWE. Być może nie przyszło im do głowy, że owo NIEMOŻLIWE dla morderców jest okolicznością najbardziej pożądaną, jeśli dezinformacja ma odgrywać kluczową rolę.
Zbigniew Gajek vel Janko Walski
Wskazywanie na kształtujący postawy wpływ środowisk zdrady i zaprzaństwa, z których wywodzi się sprawująca rząd dusz klasa polityczna, jest kluczowym elementem diagnozy. Trzeba dotrzeć do ludzi ufających bezgranicznie przedstawicielom tej klasy. Tylko niewielki odsetek Polaków wywodzi się ze środowisk programowych zdrajców, więc utożsamianie się z nimi nie ma żadnych podstaw.
Do wpisu: Manifestacje, których nie ma w Radio RAM w dobrym tonie.
Data Autor
Zbigniew Gajek vel Janko Walski
Zwróćmy uwagę, że ludzie, którzy istnieją tylko dzięki kłamstwu nie mogą dopuścić do nieszczelności mediów przynajmniej w ich głównym nurcie. Oni pamiętają, że wystarczyło naruszenie jednej, stounkowo niewielkiej części muru  osłaniającego afery (wskutek walki między dwoma ubeckimi mafiami), by cały układ z SLD, i PSL na czele runął. Ludzie zobaczyli bowiem, że afera Rywina to tylko czubek góry lodowej przekrętów beneficjentów PRLu właściwych i dokooptowanych. Drugi raz tego błędu ubekistan nie popełni. My sami musimy zadbać by prawda, już nie o kilkudziesięciu, ale ponad tysiącu aferach ujawnionych w ciągu 4 lat z okładem przebiła się. Dla ubekistanu medium, które może dotrzeć do szerokiego odbiorcy oznacza koniec. Dlatego Wajda mówił o pełnym "zaprzyjaźnieniu" mediów. Chodziło o to by tych ostatnich pięciu publicystów niezależnych - Wildsteina, Gargas, Pośpieszalskiego, Ziemkiewicza i Sakiewicza wyeliminować z TVP. Zaledwie niecałe pięć godzin niezależnej publicystyki na 400 godzin programów TVP okazało się dla ubekistanu śmiertelnym zagrożeniem. Trzeba było zmienić zarządy, co było możliwie tylko po zmianie KRRiT. W tym celu wysmażono ustawę, którą skwapliwie zaklepał Komorowski zaraz po przedwczesnym przejęciu obowiązków prezydenta w dniu 10.04.2010, mimo że prezydent Lech Kaczyński zapowiedział zawetowanie jej...  Oni nie dopuszczą teraz do tego by dwa lata "zaprzyjaźniania" mediów poszły na marne. Przejście na platformę cyfrową stworzyło niepowtarzalną okazję wyeliminowania ostatniej fortecy wolnych mediów, mogących dotrzeć do szerokiego odbiorcy, telewizji TRWAM. To jest dla ubekistanu zwanego III RP wojna o istnienie, o utrzymania lewych fortun, lewych powiązań a pograniczu zdrady, o zachowanie klienckiego statusu Polski i oligarchicznego systemu opartego na kłamstwie. Pozdrawiam, JW
Do wpisu: Morowe powietrze.
Data Autor
Zbigniew Gajek vel Janko Walski
Chyba nigdy nie zrozumię, jak można tak haniebnie uderzyć w kogoś komu cały świat zawalił się. Uderzyć w chwili, gdy ktoś kto nam zaufał i liczył na nas stracił oddech. 10 kwietnia podeptano człowieczeństwo, a sygnał wyszedł od Bartoszewskiego i Wajdy. Kreatur pokroju tego ze świńskim łbem i motłochu beszczeszczącego krzyż  nie byłoby bez przekazu idącego od tych "autorytetów".
Zbigniew Gajek vel Janko Walski
do połączenia wszystkich puzzli jej publicznej działalności. Zgadzam się, że trop "śpiocha" uruchomionego po 10 kwietnia jest najbardziej prawdopodobny. Jej rola w rozgrywaniu pochówku Pary Prezydenckiej na Wawelu jest najmocniejszą przesłanką. Odeszła prawdopodobnie dlatego, że zaczął się palić grunt pod nogami. Niepokojące pytania o spotkanie ze stokrotką i o kampanię prezydencką nie mogły pozostawać dłużej bez odpowiedzi.
Zbigniew Gajek vel Janko Walski
Mniej mnie obchodzą kukły wypchnięte przed reflektory i to co z siebie robią. Szambo wybiło, to fakt, zdarza się nawet w przyzwoitych domach, ale ludzie po tym chodzą i nic im nie przeszkadza! Pozdrawiam, JW
Zbigniew Gajek vel Janko Walski
choć jako polityk jest dla mnie skończony. Skąd zatem niepewność? Reprezentował m.in. Wojciecha Sumlińskiego w krytycznych chwilach, co oczywiście niczego nie przesądza.  Tak w polityce jak i w swoim zawodzie może grać na dwóch fortepianach. Przypatruję się jeszcze.
Do wpisu: Z A P O M N I E N I E
Data Autor
Zbigniew Gajek vel Janko Walski
Od tamtych uroczystości pogrzebowych minęły już trzy lata. Wówczas mówiłem o "modzie". Od zbrodni smoleńskiej bardziej jestem skłonny uważać, ze mamy do czynienie nie tyle z modą ile z jakąś odmianą omerty. Polskie środowiska opiniotwórcze i rządzące elity zdają się utożsamiać z sowieckimi oprawcami instalującymi PRL! Przejawy można dostrzec na każdym kroku. Dzisiaj na uroczystościach przed pomnikiem upamiętniającym Rotmistrza Pileckiego we Wrocławiu zabrakło przedstawicieli liceów i szkół wyższych! Nie było oficjalnych delegacji uczelni poza AWFem, nie było studentów. Może dlatego, że nie było piwa? Sądząc po liście nieobecności w uroczystości upamiętniającej naszych największych bohaterów, Wrocław to wiocha. Jedyną elitą we Wrocławiu okazali się nauczyciele kilku podstawówek i gimnazjów, którzy przyprowadzili uczniowskie delegacje swoich szkół.
Do wpisu: Gwiazdy Komitetu (Po)parcia Komorowskiego
Data Autor
Zbigniew Gajek vel Janko Walski
dlatego, że tak się nazywa, tylko dlatego, że tak się zachowuje.
Zbigniew Gajek vel Janko Walski
że jest im wszystko jedno.
Do wpisu: Czy dawne zasługi usprawiedliwiają każdą podłość?
Data Autor
Zbigniew Gajek vel Janko Walski
To nie jest sprzeczne z hipotezą o przetrąconych kręgosłupach: "kazdy z nich byl za slaby, by konstruktywnie rzadzic, reformowac i robic polityke, przystali na role kukielek, sterowanych w Moskwie" Dawne niewolnicze nawyki dały o sobie znać. Jakże miło, przyjaciele, jest w Gęgaczy siedzieć gronie! Nawet mroczny loch jaśnieje i wesoło łańcuch dzwoni! Janusz SZPOTAŃSKI
Zbigniew Gajek vel Janko Walski
Co się stało z Kucem, Mazowieckim, Wajdą, Fedorowiczem(!), Niesiołowskim, Kuczyńskim. Skąd ta ich nienawiść? Co łączy tych ludzi oprócz tego, że byli pieszczochami PRLu? Nie wszystkie wszak pieszczochy zamknęły się w nienawiści do wolnej Polski. Może to nie jest dobry ślad. Może chodzi o przetrącony kręgosłup? Może chodzi o tych, którzy dali się sponiewierać? Może nie mogą ścierpieć tych co nie umoczyli się tak upokarzająco, jak to odczuwają?
Zbigniew Gajek vel Janko Walski
Lepiej oczywiście by było, gdyby na tak wymagającym forum  tego typu apele nie były potrzebne. Spróbujmy zatem opanować złe emocje. W przeciwnym razie będę zwracał się do admina o kasowanie ONETowych komentarzy.