Otrzymane komantarze

Do wpisu: Sieci pedofilskie albo kim jest redaktor Lisicki
Data Autor
podaje ci dobre namiary,a ty jak zwykle --myk w dluga, taki to bohater niedziennikarski--wiec jaki?!
jednak ten ' wania troll wesolek '- od razu widze film ' swiat sie smieje'.Na dluzsza mete meczace..moze bez wani jednak.
Coryllus
Nie wiem czy jesteś tego świadom, ale coraz większe rozdwojenie jaźni się w tych twoich wpisach uwidacznia.
Coryllus
czyli jednak deszcz pada?
do michnika w al.przyjaciol i jego znajomkow z al.roz--takis obltany ,a wlasciwe adresy omijasz skrupulatnie..acha lisicki dla mnie to alter ego kuczynskiego, co najmniej.
"dziennikarzy w prawdziwym tego słowa znaczeniu, nie ma, a ci którzy próbują ich udawać, znaleźli się na swoich stanowiskach w wyniku selekcji negatywnej. Mówiąc wprost zdradzali objawy agresywnego zidiocenia" "Coryllus baśń jak niedźwiedź Zawód: dziennikarz" [wizytówka tego bloga] Co racja, to racja.
Do wpisu: O imperializmie ukraińskim i narracjach ahistorycznych
Data Autor
Nie, nie jest. Znaczy, powstał pomiędzy nami dyssens. Czyli miszcz nie poniał. Łatwiejszym językiem pisać trzeba. Aby zaś uniknąć samoopluwania wspomnianej postaci, miszczowi brodę sugeruję zapuścić, wtedy golić się nie trzeba i korzystanie z lustra zarzucić można.
Ależ nie. On ich nie zna i znać nie chce. To są fakty. Fakty, proszę Pana, psują narrację. A narracja to podstawa baśni. Znajomość historii, podobnie jak ekonomii i ortografii narrację zaś psuje, przez co baśń nie może kołem, jak niedźwiedź się toczyć, i staje. A przez to budżet, wie Pan, budżet (miszcz lubi to słowo, w Łyskowie brzmiało światowo) doznaje uszczerbku.
Czyli zarówno projekcje z dzieciństwa, jak i jubileuszowa nostalgia z okazji wczorajszej rocznicy. A swoją drogą, co ty misiu, tak ciągle w kółko o tych niewiastach wszetecznych. Wiesz, znalazłem w Internecie interesujący wyimek, tłumaczący tego rodzaju natręctwo. Posłuchaj, to do ciebie: "Kabotynizm (...) nie pociągał mnie nigdy. Myślę, że dlatego iż zalatywał impotencją. Mam głęboką pewność, że człowiek w pewnym wieku, w dodatku wieku dość wczesnym, nie powinien już poruszać publicznie kwestii związanych z tak zwanym pożyciem. Szczególnie zaś kiedy chce to czynić z powagą i uchodzić za coś w rodzaju autorytetu. Brednie (...) na temat relacji damsko-męskich determinowały moje opinie o nim." Poznajesz? A dla wszystkich P.T. Czytelników - zagadka: kogo zacytowałem?
Nie, skądże - miszcza Koryłki. Co zresztą wyżej napisałem, tylko Ci umknęło. Zajrzyj na Salon24, pod notką "o św. Andrzeju boboli i prawosławnym episkopacie" jest komentarz jej autora o treści: "Ciekawe kto te brednie o białej Chorwacji sponsoruje. Czy aby nie królowa Elżbieta... CORYLLUS5.11 18:52" Komentarz zresztą równie przenikliwy jak notka, zwłaszcza że pojęcie episkopatu odnosi się wyłącznie do katolicyzmu. Ale skąd ma o tym wiedzieć gminny bezbożnik, znawca problemów Kościoła z dwójką pogańskich (bo nieochrzczonych) dzieci w swoim składanym domu... Zatem skargi, wnioski, reklamacje proszę kierować pod w/w adresem.
Coryllus
Jaśniej? Jak się ku...ie pluje w twarz to ona mówi, że deszcz pada i z panem jest identycznie. Teraz jest już wystarczająco jasno?
...zna Pan z pewnością te dane o zamordowanych we wrześniu 1939 przez Ukraińców i Białorusinów ziemianach? 23 i 62.
o białych Chorwatach to też twoje?
Można jaśniej? Powyższy tekst nasuwa bowiem wątpliwości, czy autor ma problem, o którym chciałby porozmawiać, czy też napisał go z okazji rocznicy rewolucji bolszewickiej, co tłumaczyłoby zastosowaną poetykę. Pierwsze zresztą nie wyklucza drugiego, nie wiadomo jednak, który motyw jest kluczowy. Projekcje z dzieciństwa czy jubileuszowa nostalgia? Bogactwo języka, równe kulturze i precyzji słowa, pozwalają na wielość interpretacji. W tej sytuacji odpowiedzieć można tylko na pierwsze z postawionych pytań, zawarte w zdaniu, rozpoczynającym coryllusowy komentarz: Misiu, ja też cię kocham!
Po jakimś czasie przywołam artykuł. Pewne sprawy muszą się wpierw wydarzyć.
Nie pamieta Miszcz własnych tekstów? A może jest was dwóch? Bo chyba nie Legion... "Ciekawe kto te brednie o białej Chorwacji sponsoruje. Czy aby nie królowa Elżbieta... CORYLLUS5.11 18:52" (S24, blog Coryllus'a)
...pozwolę sobie dorzucić kamyczek. Ta identyfikacja Grabarki z Ukraińcami intryguje mnie ze względu na przekonanie Białorusinów, że owe miejsce jest jak najbardziej białoruskie :) Może ze względu na te niejednoznaczność nie wybudowano tam parkingu? :) A nieco rozwijając. Parę lat temu odsłaniano w Hajnówce tablicę upamiętniającą Pana Majora "Łupaszkę" oraz jego żołnierzy z Puszczy Białowieskiej. W wigilię tej uroczystości (zresztą w rocznicę śmierci "Inki") Hajnówka została oplakatowana kartkami z napisami: "Kościół katolicki czci mordercę prawosławnych". Podobno Białorusini nie mają nawet nic przeciwko temu ale żeby nie w Hajnówce, bo jak twierdzą białostocczyzna jest jedynie częścią Białorusi administrowaną tymczasowo przez polską administrację :) "Gdzie indziej to jak już musicie to sobie go czcijcie tego "Łupaszkę" ale nie na naszej białoruskiej ziemi" I oto stawiają w Zbuczu cerkiew pod wezwaniem męczenników podlaskich. Znaczenie terenu?
miedzy ukrainskimi i polskimi narodowcami---polscy nienawidza POLSKI NIEPODLEGLEJ i wielbia kacapie, ukrainscy kochaja swoja ojczyzne wolna i nienawidza kremla...
Coryllus
O gdzie ja pisałem cokolwiek o białych Chorwatach?
Coryllus
Nie wiem czy pan zauważył, ale staram się pana nie dostrzegać, w myśl wyartykułowanej przez Kubusia Puchatka zasady: nie zwracaj na niego uwagoi to sobie pójdzie. A pan tu jak ta ku....na deszczu sterczy i za diabła nie rozumie o co chodzi. Gdzie się pan wychowywał, w dole po nielasowanym wapnie?
Czy chopak to ukraiński odpowiednik mazóra?
Ależ mapa, którą Pan krytykuje wcale nie jest bardziej ahistoryczna, niż - dajmy na to - Coryllusowska narracja o Białych Chorwatach. I tu, i tam bez oparcia w faktach kwestionuje się uznane ustalenia historyków. Ciekawe, jaki budżet za tym stoi. W obu wypadkach.
Ma-Dey
Niecały rok temu przekraczałem granice Rosji z Ukrainą na styku z brzegiem  morza Azowskiego.Już sam punkt graniczny uwidaczniał w tedy  ekonomiczną przepaść jaka dzieli Rosje od Ukrainy. .Samochodem dotarliśmy do Mariuplu, ukraińskiego  miasta położonego nad brzegiem zatoki Taganrodzkiej.Syf, kiła mogiła..korniki depozyt -  ta praska wiązanka , to pierwsze  co ciśnie się  na język gdy przed oczyma moimi pojawiły się ulice i mury tego posowieckiego, popadającego w ruinę miasta.  Kolega pochodzenia kozackiego, żyjącego już w drugim pokoleniu "po aryjskiej" stronie granicy- już Rosjanin "po pasportu",  z uśmiechem na ustach -nieco żartobliwie opowiadał stare historie jak to dawniej jego przodkowie "zahadili  riezat Lachow".O dziwo sam miał bardzo krytyczne zdanie o Kozakach i na moje żartobliwe  "nie Sicz" a dzicz Zaporowska"...rozbawiony klepał mnie po ramieniu mówiąc..da..da..da..he..he.!.Kto oglądał "Tarasa Bulbe" amerykańskiej produkcji -ten z lat chyba pięćdziesiątych ten domyśla się jaka ręka przyczynia się do ahistorycznych zabaw z Ukraińcami w roli głównej.  
I TO JEST DRAMAT PRAWDZIWY ....... to boli .... bo tak jest
Do wpisu: O głębokiej nieautentyczności i ukłonach nie w tę stronę
Data Autor
Opromienia blogów świat. W nowej tu odżywa formie Atmosfera Kraju Rad! haha haha