Otrzymane komantarze

Do wpisu: O głębokiej nieautentyczności i ukłonach nie w tę stronę
Data Autor
A nie "Noce i dnie"? Hmmm..., może, w końcu Japońce do siebie podobne i odróżnić ich trudno, nawet Autor nie wie, o którego chodzi. Jeden generał Kuropatkin się w tym wyznawał, ale on już nie żyje. Co do "przerośnięcia', to ja bym ujął to inaczej, bardziej poetycko, tak by twardy pancerz Coryllusowskiej dialektyki przyozdobił leciutki obłok poezji: Coryllusa myśli słońce Opromienia blogów świat. W nowej tu odżywa formie Atmosfera Kraju Rad!
może nam powie pan Grzegorz kto mialby być tym królem?To istotna sprawa zważywszy na dokonania Zygmunta Wazy,obydwu Sasów i ostatniego nieszczęsnego zdrajcy Stasia Augusta. Pan Braun żyje w świecie fikcji,chociaż jest wielkim patriotą.Podobnie jak szaleńcy od Korwina-Mikke, czy wierchuszka narodowców tak i Braun-monarchista niepotrzebnie ,ze szkodą dla polskiej racji stanu podkopuje sile spoleczna,ukierunkowaną patriotycznie.Takie podzialy jeszcze można bylo zaakceptowac przed wojna,po traumie rozbiorowej,ale wtedy komunistów zamykano do więzienia ,jak np Szechtera,dziś poststalinowcy trzęsą polskim państewm jak im się podoba. Szanowny Aspal dla nas Polaków przewodnikiem duchowym może być a nawet powinien bł.Jan Pawel 2.,prymas August Hlond czy iterreks, kardynal Stefan Wyszyński,ale w zadnym wypadku Grzegorz Braun.Niech się pan Grzegorz zapozna z katolicką nauka spoleczną i niech nie marnuje energii mlodego pokolenia
Coryllus
Sie nie przejmuję...
niech pisze; zawsze sie znajdzie jakis berdyczow, w ostatecznosci....
JAKI JEST STOSUNEK BRAUNA DO NIEPODLEGLOSCIOWCOW--bo sam osobiscie tak sie klasyfikuje; lewice,prawice,centrum czy dziewice ludyczne mnie nie interesuja; to zaprzeszle podzialy maskujace , nic innego.Szyld monarchisty jest wyjatkowo smieszny, przez co na samym starcie lokuje wyznawce w galerii lekkiej satyry...akurat skwiecinski sam jest lunatykiem POlitologicznym, wrazliwym na barometr--wiec sie niezle dobrali wzajemnie.Moga o sobie do woli POgadac.
Pan Grzegorz Braun jest niewygodną postacią dla środowiska związanego z tzw.prawą stroną polskiej polityki.Inteligentny,błyskotliwy.Nie raz i nie dwa potrafił mocno skrytykować partię Jarosława Kaczyńskiego,nie unika zabierania głosu w trudnej kwestii stosunków polsko-żydowskich ostro krytykując poczynania "państwa położonego w Palestynie"(a jednym z ważnych punktów polityki św.pamięci Lecha Kaczyńskiego było pojednanie żydowsko-polskie niemal za wszelką cenę).No i do tego monarchista dokopujący demokracji.Czyli facet trochę niebezpieczny.Wniosek?Trzymać dystans.Albo przywalić,vide "Lunatyczne wizje reżysera Brauna" Piotr Skwieciński("wSIECI"nr 41).
Widze ze przerastasz mistrza Urbana i wkrótce dopadnie cie Syndrom Niesiołowskiego (tego od szczawiu i mirabelek). A ten japoński film którego nie pamietasz... "Przeminęło z Wiatrem" Akiro Kurosawy.
marsie
Nie przejmuj się Pan wpisami frustratów i pisz Pan!
coryl milczy na Jego temat jak zaklety, uzywa Go tylko do wlasnej promocji, a zawdziecza Grzegorzowi nieskonczenie duzo pod wzgledem reklamy. To jest czarna niewdziecznosc. Po kazdym tekstem coryla powinien Grzegorz zaistniec.
przeciwstawienstwem bawiacej sie mlodziezy ... Symbolizuje samurajow ruszajacych do walki o wolna i niepodlegla Polska. Dla coryla piszacego stylem stalinowskiego extremisty Mazowickiego, co to Herberta nie pojmuje, dla ktorego Mieckiewicz zszedl na dziady, jest to nie do pojecia. Tak to juz maja antypolskie polityczne szkodniki O Zychowiczu jak najbardziej slusznie. Niezwykle cenia Grzegorza Brauna, to ze jest bojkotowany przez prawicowe media mowi bardzo duzo niezwykle niepokojacych rzeczy o mediach. Proba tworzena rywalizacji miedzy Grzegorzem i Robertem Kaczmarkiem jest totalnym nonsensem.
Coryllus
Zaraz po tym jak Kaczmarek wprowadzi te filmy na rynek. Od razu to zrobię. Obiecuję. 
jest antypisowski; interesuja go jeno osobiste wojenki i POtyczki --uwielbia niszczyc konkurencje ,nawet te iluzoryczna.Taki typ.
Ma-Dey
kiedy Pan - choćby jeden (kuźwa -pół!) wpisu na swoim blogu poświęcił  Grzegorzowi Braunowi? Zrecenzował jego najnowszy film. .lub inne działania? Poinformował nas tu "jak tu siedzimy na tym blogu" o nowym filmie pana Brauna i zachęcał do jego obejrzenia ?Pana obłuda i egocentryzm jest powalająca i zrozumiała dla każdego kto kiedykolwiek zetknął się z takim typem osobowości którą pan reprezentujesz niestety.. Nie jest tak, że totalnie osobiście nie zgadzam się z tym co pan pisze i reprezentuje. -Dodatkowo -jeśli wolno nie jako ,podziwiam np. pańską niewątpliwą  pracowitość i upór w działaniu- ale wielu poglądów nie podzielam , a raczej nie ufam temu co pan rzekomo przedstawia jako swój podmiot, a tak naprawdę uważam że jest to tylko  pana przedmiot do osiągniecia swoich celów. Więc niech pan mi tu nie ściemnia i nie krytykuje innych, bo to naprawdę jest żenujące-Panie Maciejewski, ludzi nie są tacy głupi jak im pan tu co i rusz próbuje imputować na swój "coryllusoski" sposób! ps: Pan tu co i rusz stara się nam w swoich tekstach przestawić jak to pochyla się nad losem Kościoła w Polsce.. Dzisiaj jest akcja sprzeciw pod GSW W Wawie- jest okazja do czynu-czy przyjedzie Pan i wesprze Pan akcje choćby swoim słowem do ludzi tam zgromadzonych ?Czekam!
Musowo trza. Jak poszerzą, zawszeć tamuj coś znajdą.
wiadomym jest,iz che gevara zawodowym lewackim terrorysta byl,taki wiekszy 'szakal', zreszta z dobrego adwokackiego domu--zadna nowosc..
To na pewno były "Noce i dnie".
Do wpisu: Św. Andrzej Bobola i prawosławny episkopat
Data Autor
... czy wiesz moze dlaczego ksiądz Tomasz Jegierski zwrócił się wlasnie do ciebie z prosba o napisanie "dobrych, dynamicznych i mocnych opowieści o św. Stanisławie ze Szczepanowa i św. Andrzeju Boboli"?
Zastanawiałem się długo, skąd mógł się Panu wziąć ten prawosławny episkopat. Dopiero Pańskie błyskolitwe komentarze na S24, zwłaszcza ten o Białych Chorwatach rozświetliły błyskawicą mroki niezrozumienia i jak grom wzruszyły zaskorupiałą niwę Internetu. Panu na pewno chodziło o epidiaskop! Rzutnik, znaczy, do slajdów. Księża się czymś takim czasami posługują, prawosławni też.
Wiesz, jakbyś przeczytał komentarz, na który odpowiedziałeś, to dowiedziałbyś się, że mowa tam o Nairobi, nie o Nigerii. Ale - skoro zapiłeś, tak jak to opisujesz - to skąd wiesz, gdzie cię poniosło?
szara_komórka
nigdy nie byłem w Nairobi. W Nigerii i owszem. Twój donosiciel robi cię w balona. Chleje albo nie czytaty. Wylej na zbity pysk, albo złóż zażalenie do miszki.
Chętnie czytuję Pana teksty, ale ten wpis mnie rozczarował. Jeśli tematem głównym miała być osoba i działalność św. Andrzeja Boboli, względnie Pana zmagania zmierzające do bliższego poznania sylwetki tego wielkiego świętego, to trudno zrozumieć, dlaczego tyle uwagi poświęca Pan opiniom prawosławia w tej sprawie. Wszak to właśnie przedstawiciele prawosławia dokonali bestialskiego mordu na św. Andrzeju, namawiając go podczas długotrwałych tortur do wyrzeczenia się wiary katolickiej i przejścia na prawosławie, oczywiście bezskutecznie. Uściślijmy, że chodzi o prawosławie rosyjskie, a konkretnie o patriarchat moskiewski. W samej Rosji działa bowiem jakieś pół tuzina kościołów wschodnich, chętnie nazywanych łącznie "rosyjskim kościołem prawosławnym", co jest nie tylko mylące, lecz także może być uznane za krzywdzące dla kościołów innych niż moskiewski, ponieważ to właśnie moskiewska odmiana prawosławia uważana jest przede wszystkim za ekspozyturę KGB. Za przykład niech posłuży znana postać patriarchy - i jednocześnie agenta - Kiryła (zwanego w Polsce Cyrylem, żeby było ładniej). Chodzi o brodatego pana z zegarkiem za 30 tys. euro, często fotografowanego w towarzystwie pana Putina. Patriarcha Kirył podpisywał niedawno (na Zamku Królewskim) "akt pojednania" polskiego kościoła katolickiego z patriarchatem moskiewskim, odczytany następnie we wszystkich kościołach Polski (i ani jednej cerkwi, ani w Polsce ani w Rosji, ani nigdzie). O świętym Andrzeju Boboli napisano tomy, wypadałoby zacząć od któregoś z nich (np. od klasycznego opracowania ojca Paciuszkiewicza), a nie od prawosławnych "opinii". A kto pragnie "opinii laickich", ten może odnaleźć numery Gazety Wyborczej sprzed kilku lat, kiedy organ Michnika prowadził kampanię przeciwko nazwaniu ulicy na Mokotowie imieniem św. Andrzeja Boboli. Można było wtedy w tej gazecie znaleźć "opinie" bardzo zbliżone do "prawosławnych", nie po raz pierwszy i nie ostatni.
Ra­por­ta Przy niniejszym mam zaszczyt przedstawić Panu Staroście odpis uch­wa­ły obywateli wsi Siemianówkab z prośbą przychylić się do sprawy otwarcia pa­ra­fii we wsi Siemianówkab. Ja urodziłem się 18 listopada 1889 r. we wsi Skupowo, gmina Narewka, a od roku 1910 rodzice kupili ziemię we wsi Leśna, tejże gminy, gdzie po­sia­dam 10 hektarów ziemi. Od roku 1924 do 1930 służyłem w cerkwi na­rew­s­kiej jako psalmista, diakon i pomocnik proboszcza; do roku 1933 by­łem proboszczem we wsi Berszty, powiatu grodzieńskiego, potem znów by­łem przeniesiony do m[iejscowości] Narewka na stanowisko proboszcza, któ­rą to posadę pełniłem do 1 sierpnia 1940 r., od którego to dnia us­tą­pi­łem i uszedłem na gospodarstwo do wsi Leśna. 28 sierpnia 1941 r. Niemcy za­rek­wi­ro­wa­lic moją gospodarkę, spalili zabudowania, a mnie bez żadnych środ­ków do życia wywieźli do m[iejscowości] Porozowo, powiatu woł­ko­wys­kie­go. 17 października 1941 r. Ks. Metropolita Pantelejmon mianował mnie proboszczem do parafii Choroszewicze, powiatu wołkowyskiego, na co posiadam dokumenta. 12 czerwca 1942 r. Biskup Benedykt Bobowski, któ­ry teraz uciekł z Niemcami, bezpodstawnie, bez żadnego dochodzenia zwol­nił mnie ze stanowiska i ja 2 lata pracowałem z pługiem w rękach. Kil­kak­rot­nie zwracałem się do Biskupa z prośbą o posadę, lecz wrogowie moi, a najwięcej proboszcz narewskiej parafii ks. Andrzej Rutkowski pisał do Biskupa, do niemieckiego Gestapad, że jestem szkodliwy człowiek dla Niem­ców; Biskup posady mnie nie dawał. Z przyjściem Armii Czerwonej powróciłem do m[iejscowości] Narewka i 28 września pieszo chodziłem do Grodna prosić o stanowisko, lecz w Grod­nie Biskupa nie ma i tylko dowiedziałem się, że Władze Duchowne są w Mińsku. 28 sierpnia obywatele wsi Siemianówkab poprosili mnie na pro­bosz­cza do tej wsi, o tym doniosłem J. E. Ks. Arcybiskupowi w Mińsku ra­por­tem z dnia 10 października i prosiłem Błogosławieństwa o pracę na ko­rzyść narodu i Państwa. Odpowiedzi na ten raport póki [co] nie ma. ...
...bardzo chciałem uczestniczyć w Pana spotkaniu w Hajnówce parę miesięcy temu. Ciekawił mnie Pana stosunek czy opinia na temat krajobrazu Puszczy Białowieskiej. Dzisiaj widzę, że dosyć nieźle Pan rozumie lokalne niuanse :) Poniżej wkleję w całości pewien tekst, który sam siebie doskonale tłumaczy. Pozdrawiam
... W teraźniejszy czas jestem bez żadnych środków do życia, gdyż ziemia włas­na 3 lata leżała odłogieme, a zboże i kartofle z tego roku pozostały w Po­ro­zo­wie za granicą. Bę­dąc na stanowisku proboszcza w Narewce w 1934 r. byłem wybrany na członka Rady Gminnej w Narewce i za swoją pracę były Pan Starosta P. Januszkiewicz osobiście mi dziękował. Jako człowieka i Proboszcza zna mnie były Wójt gminy Narewka Teodor Skiepko, zamieszkały w te­raź­niej­szy czas w m[iejscowości] Narew. Prze­ży­łem swoje młode lata od roku 1910 w szlacheckiej, katolickiej wsi i dla mnie nie robi różnicy co do człowieka, ani religia, ani narodowość i z wiel­ką chęcią chciałbym pracować dla miejscowego narodu i spo­łe­czeń­stwa. Ks. Roman Garustowicz Pro­boszcz parafii prawosławnej w Siemianówceb [Za­łącz­nik] Od­pis Uch­wa­ła
tak na poważnie, to zwierzchnictwo duchowe nad całą Cerkwią prawosławną do dzisiaj sprawuje patriarcha Konstantynopola.