Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Święto Wyklętych w latach czterdziestych

Marcin B. Brixen, 24.03.2019
Tak, naprawdę taki tytuł nosił film, który Najlepsza TV miała pokazać w paśmie największej oglądalności. Była to najnowsza produkcja studia Lewicowy Globalizm Będzie Triumfować.
- Wystąpiła w tym filmie maślanka najlepszych polskich aktorów - poinformowała siostra Łukaszka.
- Chyba: śmietanka - głos mamy drżał oburzeniem. - Oglądamy!
I na nic zdały się protesty, okrzyki oburzenia, odwoływania do wolności, woli większości, a nawet Konstytucji. Po prostu okazało się, że demokracja oprócz praw ma też swoje obowiązku i obejrzenie tego filmu było właśnie jednym z takich obowiązków.
No i obejrzeli.
...jednego dnia zdarzyło się coś niezwykłego. Do celi, w której przebywali oskarżeni, funkcjonariusze wnieśli stół i krzesła. Ale jak ci funkcjonariusze wyglądali! Każdy z nich miał podbite lewe oko. Jednak wprawny wzrok więźniów od razu dostrzegł, że - w przeciwieństwie do ich obrażeń - te są fałszywe.
Namalowane.
- Co ma znaczyć ta maskarada? - zapytał jeden z osadzonych.
Do celi sprężystym krokiem wszedł major w towarzystwie fotografa.
- Dzień dobry panom. Wszystkiego najlepszego. O, widzę zdumione miny. Ano, panowie nie wiecie, że dzisiaj jest Święto Wyklętych. I my solidaryzujemy się z wami w tym dniu tym oto makijażem. Siadajcie, proszę, a fotograf zrobi nam pamiątkowe zdjęcie.
Więźniowie milczeli, jeden z końcu przemówił:
- Jeśli to jakaś wasza nowa podłość...
- Żadna tam podłość. Po prostu w ten jeden dzień nie róbmy polityki i po prostu bądźmy razem.
W aresztowanych wtedy jakby coś pękło. To, czego nie potrafiły z nich wydobyć wielodniowe tortury, teraz wykrzykiwali na głos. Że nigdy nie będą razem. Że funkcjonariusze nie mają prawa nazywać się Polakami. O dziwo major, tak straszliwy podczas przesłuchań, teraz siedział na krześle i nie reagował. Tak, jakby to nie było do niego. Patrzył w zadumie gdzieś przed siebie i nawet jakby się lekko uśmiechał. Ocknął się dopiero wtedy, gdy jeden tak skatowany więzień, że leżał cały czas bo nie mógł wstać, zawołał, że kiedyś ich system upadnie a oni sami zostaną rozliczeni i ukarani.
- Nie - powiedział major i gwałtownie wstał. Momentalnie w celi zapadła cisza. - Nie. Do tego nigdy nie dojdzie.
- Komuna kiedyś upadnie - powtórzył z przekonaniem leżący.
- To możliwe. Ba, to nawet pewne! - rzekł major.
- Jak to? - zaszumieli skazani. - Wtedy wy traficie do więzienia...
Major zaczął się śmiać.
- Co? Jak? - krztusił się śmiejąc. - I wy naprawdę chcieliście odbić z naszych rąk Polskę? Kryjąc się z bronią po lasach? Naprawdę? Właściwie niepotrzebnie was łapaliśmy. Jeszcze parę lat i ludzie sami by was do nas przyprowadzili. Bo mieli by was już po prostu dosyć. Byście się im po prostu znudzili. Wojny się nie wygrywa bronią! - major zaczął krzyczeć po czym postukał się palcem w czoło. - Tym się wygrywa wojnę! Tak, powiedziałem, że komuna może kiedyś upadnie. Ale nam i tak włos z głowy nie spadnie. A wiecie dlaczego? Dlatego, że to my kreujemy wrogów z którymi walczymy. I już my się postaramy, aby ci nasi wrogowie byli nam też poddani. Bo wtedy nawet jeśli oni wygrają, to my nie przegramy. Jeszcze wasze wnuki będą mi płacić emeryturę!
I major zaczął się znowu hałaśliwie śmiać.
Jeden z więźniów nie wytrzymał, przypadł do stołu i zaczął szeptać gorączkowo:
- Panie majorze, błagam, wypuśćcie mnie, jestem niewinny, przysięgam na Boga, nie wiem dlaczego mnie oskarżacie o współpracę z Niemcami, ja z Niemcami walczyłem, całą wojnę, o Polskę, o Warszawę, o to miasto, żeby ludzie mogli tu mieszkać i pracować, żeby były ścieżki rowerowe, żeby dzieci w przedszkolu otrzymywały rzetelną edukację seksualną, ja walczyłem w Powstaniu po to, by osoby homoseksualne nie czuły się wyobcowane, naprawdę...
Major westchnął i wzniósł oczy ku sufitowi, gdzie przez maleńkie okienko wpadała odrobina światła.
- No i po co psuć taki piękny dzień polityką? Na politykę będzie czas jutro. I wtedy sobie pogadamy. Przesłuchania zaczniemy jak zwykle, z samego rana.
-------------
marcinbrixen.pl
http://www.wydawnictwo-l… - blog w formie książki
https://pl-pl.facebook.c…
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 1790
Domyślny avatar

Trotelreiner

24.03.2019 08:22

BINGO!
Pan major ma rację...to trwa wiecznie...i trwa mać.
70 lat później...ta cela jest pełna...a panów majorów...teraz juz generałów...dobrze sie opłaca.
Magdalenka---WY NAS NIE RUSZACIE...MY WAS NIE RUSZAMY...
Mazguła świadkiem
Domyślny avatar

Valdi

26.03.2019 13:09

Wooooow
Marcin B. Brixen
Nazwa bloga:
Świat za pięć lat
Zawód:
Inżynier
Miasto:
Poznań

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 800
Liczba wyświetleń: 1,897,920
Liczba komentarzy: 1,496

Ostatnie wpisy blogera

  • Prezydent stolicy odwiedza szkołę
  • Neochirurg
  • Film "Przesłuchanie '50"

Moje ostatnie komentarze

  • Dziękuję :) A tak jakoś same się wymyślają. Chyba gdzieś było, że to rodzice taty.
  • Wszystkiego dobrego na Nowy Rok!
  • Dziękuję bardzo i pozdrawiam :)

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Lekcja genderu
  • Nie będę więcej tankować u tych oszustów
  • Haniebna wypowiedź ministra Francji

Ostatnio komentowane

  • spike, Komoruski w czasie kampanii, objeżdżał całą Polskę, był jednocześnie w wielu miejscowościach, kierowcy pustych autokarów wystawiali jego tekturową makietę, widziałem to na własne oczy :)))))))
  • sake2020, Raczej to świetny przykład trzymania ręki na pulsie przez szkołę dzięki rodzicielskiej czujności. Wzruszony Trzaskowski jak tylko zostanie prezydentem obdaruje szkołę laptopem albo nową piłką o…
  • Silentium Universi, To świetny przykład na pogłos w internecie

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności