Trwająca od miesięcy, choć oficjalnie nigdy niewypowiedziana wojna władzy ze SKOK-ami, przeszła w mijającym tygodniu kolejną fazę. Ramię wykonawcze władzy w tej wojnie, Komisja Nadzoru Finansowego, postanowiła jednogłośnie nie zatwierdzić kolejnych (po pierwszych pięciu na początku miesiąca) siedmiu prezesów, tym razem największych, spółdzielczych kas oszczędnościowo-kredytowych.
SKOK-i te dysponują miliardowymi aktywami. Wśród niezatwierdzonych prezesów znaleźli się: Mariusz Gazda – SKOK w Wołominie, Jacek Gębala – SKOK „Jaworzno”, Bogumił Krzyszczak – SKOK im. Zygmunta Chmielewskiego, Jan Kubik - SKOK „Jowisz”, Ryszard Prus – SKOK im. Unii Lubelskiej, Andrzej Sosnowski – SKOK im. Franciszka Stefczyka, Leszek Wójcik – SKOK „Kujawiak”.
Nie wiadomo jak sprawa będzie rozwijać się dalej. Sama Kasa Krajowa SKOK wydała oświadczenie, w którym „wyraża stanowczy protest wobec działań tego państwowego organu skierowanych przeciwko twórcom systemu spółdzielczych kas oszczędnościowo-kredytowych”. Rzecznik KK SKOK, Andrzej Dunajski napisał, że „Kasa Krajowa podtrzymuje swoje stanowisko, które było prezentowane KNF w toku postępowań administracyjnych o zatwierdzenie prezesów. Zdaniem Kasy Krajowej osoby te spełniały przesłanki ustawowe wymagane na tym stanowisku”.
Opinia ta odnosi się bezpośrednio do oficjalnego wyjaśnienia przez KNF jej decyzji. Wg KNF bowiem odmowa zatwierdzenia na stanowiska prezesów zarządów wymienionych SKOK-ów nastąpiła ze względu na „brak rękojmi ostrożnego i stabilnego zarządzania kasą, tj. niespełnianie jednego z wymogów, o których mowa w art. 18 ust. 4 ustawy o SKOK”. Wg komunikatu KNF ustalenie braku rękojmi jest konsekwencją dotychczasowego sposobu zarządzania kasami przez te osoby. Zdaniem KNF prezesi ponoszą odpowiedzialność za obecną złożoną sytuację kas oraz nieprawidłowości w ich działaniu, stwierdzone m.in. przez inspekcje KNF. Komisja brała również pod uwagę przewidywany dalszy wpływ prezesów na kasy, w tym ocenę ich zdolności do skutecznej realizacji działań naprawczych oraz zapewnienia właściwego zarządzania i rozwoju kasy w przyszłości.
Tymczasem, jak to ujął Andrzej Dunajski „rzekome zastrzeżenia do prezesów SKOK, o których informuje KNF, oparte są na przesłankach czysto uznaniowych. Tego typu decyzje Komisji, to spełnianie się jednego z punktów scenariusza, który Kasa Krajowa przewidywała przed kilku laty a który dotyczy wyeliminowania ze spółdzielczych kas oszczędnościowo-kredytowych jego założycieli, którzy z powodzeniem przez ponad 20 lat rozwijali Kasy”. Rzecznik KK SKOK jednoznacznie stwierdził, że działania KNF wpisują się w scenariusz dążenia zdyskredytowania ich niewątpliwego sukcesu na rynku usług finansowych w Polsce i w konsekwencji do zmarginalizowania roli spółdzielczych kas oszczędnościowo-kredytowych. W związku z tymi i wcześniejszymi działaniami KNF Kasa Krajowa podejmuje i będzie podejmować wszelkie środki przewidziane w prawie – zarówno w Polsce, jak i poza granicami - broniące system SKOK przed podobnymi działaniami.
Warto poznać wszystkich autorów, mniej czy bardziej powiązanych z PO lub bankami, podjętej - przypomnijmy jednogłośnie - decyzji KNF: jej członków: Andrzej Jakubiak – przewodniczący KNF oraz Witold Koziński – wiceprezes NBP, Ludwik Kotecki – przedstawiciel ministra finansów i Jerzy Pruski – przedstawiciel prezydenta RP. Jakubiak w latach 90. pracował w NBP pod rządami m.in. Leszka Balcerowicza i Hanny Gronkiewicz-Waltz (w ostatnich latach przed objęciem posady w KNF był jej zastępcą, jako wiceprezydent Warszawy). Witold Koziński był m.in. w latach 90. I zastępcą Hanny Gronkiewicz-Waltz w NBP, w latach 1991-1992 - szefem Powszechnego Banku Handlowego Gecobank, wcześniej, jeszcze w okresie PRL, także pracował w NBP. Jerzy Pruski w latach 90. pracował w LG Petro Bank, m.in. jako wiceprezes zarządu. Z kolei najmłodszy z członków KNF Kotecki był przez cztery lata jednym z zastępców Jana-Vincenta Rostowskiego w ministerstwie finansów.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 4463
Znaczy KNF jest ze WSI ;-)
Sprawa wg mnie jest arcyboleśnie prosta. Są w Polsce polskie banki? Nie. Mają SKOKI i banki spółdzielcze kupę kasy, nadpłynność z reguły, majątek? Mają.W tych okolicznościach przyrody oraz w związku z tym, że już nie ma gdzie dzielnych towarzyszy umieszczać jak również z obawy, że w przypadku decyzji o tym że nadzór nad bankami będą miały nadzory bankowe państw firmy-matki, KNF najpierw zabrał się ( zapewne na zlecenie ale i też w trosce o własne być albo nie być)za banki spółdzielcze i usilnie obsadza je swoimi komisarzami ludowymi, aspirującymi na prezesów a teraz wziął się za SKOKI. I nadzór i kolesie mają zagwarantowane parę lat kokosów. I o to w tym zapewne chodzi.