Ciągle nie mogę wyjść z podziwu. Obiektywne sondaże (posługując się narracją samego prezydenta Majchrowskiego) pokazywały, że przeciwko organizacji igrzysk zimowych w Krakowie wypowiada się jedynie 29% mieszkańców. A tymczasem wyniki niedzielnego referendum pokazują nagle 70% przeciw igrzyskom… Hmmm…
Niezły numer?
Nie wiem czy jest gdzieś w Polsce towarzystwo dostarczające równie rozbawiających rozrywek, jakie zapewnia postkomunistyczno-platformerska pajacownia rządząca w Krakowie.
Właśnie wyszło na jaw, że władze miasta, którego prezydentem jest facet będący profesorem prawa i którego urząd zatrudnia cały sztab prawników, podpisały z przygotowującą wniosek do Lozanny firmą tak nieprecyzyjną pod względem prawnym umowę, że nie wiadomo, czy po rezygnacji z całej zabawy nie będziemy musieli z naszych kieszeni finansować wielomilionowych odszkodowań dla tejże firmy (przypomnę, że szwajcarska firma Event Knowledge Services bynajmniej stratna nie jest, bo za sam wniosek już dawno zainkasowała 3,75 mln - źródło. Za co więc kolejne miliony?).
Niezłe?
A co wymyślili ostatnio? Ano, wymyślili, że choć ze starań o organizację igrzysk rezygnujemy, to oficjalnie nadal staramy się o igrzyska. Bo jeżeli formalnie nie rezygnujemy, to przecież nie musimy tego całego odszkodowania Szwajcarom płacić. Czyli, jak piszą w lokalnych gazetach: Kończymy z igrzyskami, ale się nie wycofujemy. A może raczej: Wycofujemy się z igrzysk, ale nie kończymy.
Czyż nie genialne?
* * *
Cykl kolejnych numerów z igrzyskami (zapewne ku uciesze mieszkańców Krakowa i całej Polski ciąg dalszy nastąpi) to tylko jeden z przejawów radosnej twórczości naszych krakowskich kabareciarzy. By wspomnieć o cudownie i systematycznie drożejącej budowie spalarni śmieci na terenie zalewowym, o cyklu konsultacji prowadzonych z uczestnictwem władz miasta przy nieobecności tychże władz miasta, czy o numerach (tak wymownie świadczących o klasie prezentowanej przez osoby należące do układu zwanego krakówkiem) jak pisanie uchwał o przyznawaniu samym sobie medali w uznaniu własnych zasług. Krakówek przebija Bareję, przebija Orwella, przebija Monty Pythona!
Dzięki niestrudzonym wysiłkom grupy o orwellowskiej nazwie Przyjazny Kraków (zwanej potocznie majchrowszczyzną) oraz antyobywatelskiej partii o barejowskiej nazwie Platforma Obywatelska (zwanej – jak sami zainteresowani twierdzą, niesprawiedliwie – Proputinowskie Obsrajnogi) rosną szanse Krakowa na organizację kolejnych igrzysk...
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 3198
pięknie napisane.
Własnie słychać- że wymyślili olimpiadę... w Zakopanem.W mieście, gdzie nie ma pieniędzy na odśnieżanie, nie ma dróg na peryferiach,gdzie nie potrafią zrobić mostu,plac zabaw kosztuje ok półtora miliona i jest zamknięty bo zagraża(ma być czynny przed wyborami)Majcher rozmawiać będzie z waszym- i uzgodnią. Uzgodnią coś ,na co nas absolutnie nie stać.co za czasy...
pozdrawiam
Za duzo jest krakusow "dobrze wychowanych" - niestety z domu, na polska modle, a nie w szkolach anglo-saskich, gdzie PIERWSZA rzecza jakiej uczy sie GENTLEMAN jest KIEDY PRZESTAC BYC gentle-man`em.
Ta kamaryla magistracka - jak ostatnio, ewidentnie i bez niedomowien, ukazala akcja pro-ZIO - sklada sie z chciwych a aroganckich matolow, ktorzy maja nad nami JEDNA JEDYNA przewage: BEZCZELNOSC/TUPET.
Najwyzszy czas [nomen-omen] przestac byc "polskim dzentelmanem" i dac im po pysku bez wzgledu na nic - jak rownouprawnienie to rownouprawnienie.
O inicjatywie "KRAKOW PRZECIW IGRZYSKOM" powiedział Majcher "Grupa młodych ludzi,którzy nic jeszcze w życiu
nie zrobili,ale są przeciwko" A właśnie zrobili,zorganizowali akcję (prawie bezkosztowo).
Teraz musimy zorganizować akcję "KRAKÓW PRZECIW JACKOWI" (i jego sitwie)
Tak, Monty Pythonowi nawet się nie śniło. Uśmiałam się, ale śmiech to gorzki,gorzki.Takie władze sobie wybraliśmy- ale co się dziwić, skoro większość wyborców Kupiła Se Wykształcenie (to skrót od krakowskiego uniwersytetu(?): KSW).
MOCNE
podoba mi się - tylko kiedy wreszcie ktoś pogoni : tę PZPRowską przybłędę ze sosnowca
i kto tego dokona ?
bo w ostatnich wyborach jak machlojski walczył z kracikiem to pisiory poparły :
machlojskiego !
a w poprzednich jak machlojski walczył z dudą to platfusy poparły... machlojskiego !
nie wiem
czy mi się zdaje ale całej tej trójcy chyba zależy
aby nie złapać króliczka ale by gonić go...