Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

"NOBLISTA"

Krzysztof Pasierbiewicz, 10.03.2014
Polacy zadają sobie pytanie dlaczego nasza nauka upadła tak nisko, że w światowych rankingach najlepsze polskie uczelnie  wałęsają się w rejonach końca czwartej setki.

Myślę, iż wytłumaczeniem tego upokarzającego dla Polaków stanu rzeczy może być między innymi jakość komentarza  dodanego wczoraj do mojej notki na prawicowym portalu NASZE BLOGI przez, Sic! ubiegłorocznego laureata nagrody Fundacji Nauki Polskiej zwanej polskim Noblem, która cieszy się opinią najpoważniejszego wyróżnienia naukowego w naszym kraju (dwieście tysięcy złotych polskich na rękę).
Warto zauważyć, że komentarz rzeczonego noblisty został zamieszczoony na moim blogu nomen omen w tydzień przed mającym się odbyć w Krakowie Kongresem Kultury Akademickiej 20-22.03.2014 pod honorowym patronatem Ministry Nauki i Szkolnictwa Wyższego prof. Leny Kolarskiej-Bobińskiej - patrz: http://kongresakademicki…

A oto komentarz rzeczonego "noblisty" o wyraźnie anty-seksistycznym zacięciu:

[Obrazek użytkownika woleński]
@terenia, gorylisko, bulsara
woleński- 09.03.2014 21:03
Szanowni Państwo,
Pewnie dzieli nas wiele kwestii politycznych, ale łączy ocena K. Pasierbiewicza, emerytowanego adiunkta AGH. Tekścik, jaki Państwa zbulwersował i słusznie, pochodzi z jego wspomnień pt. Podaj hasło. Niestety uległem namowom autora i napisałem parę pochwalnym zdań na okładkę tej książki, czego szczerze żałuję. Jeśli chodzi o myśliwskie dokonania p. Pasierbiewicza opisane w jego notce (w której np. myli Schultza z Schulzem), nie ma nic do powiedzenia poza tym, że jego koledzy z czasów studenckich uważają, że za mocno przesadzone. Anna SzałapAk, znana piosenkarka "Piwnicy pod Baranami" (nota bene, W. Krupiński, którego pozytywną recenzją szczyci się p. Pasierbiewicz powiedział mi niedawno, że też żałuje tego, co napisał) powiedziała mi, że dawno nie czytała tak prymitywnego i obrzydliwego seksizmu jak u p. Pasierbiewicza. Znam natomiast uwodzicielskie sukcesy p. Pasierbiewicza od 1970 r. i w latach następnych. Otóż, miał trzy narzeczone i dwie żony. Wszystkie te osoby go zwyczajnie zostawiły dla innych mężczyzn. Najweselsza historia, jaką znam, zdarzyła się, gdy jedna z żon p. Psierbiewicza przygotowała obiad na trzy osoby, dla siebie, swojego syna i bohatera całej opowieści. Pan Pasierbiewicz miał wątpliwości, czy jego kotlet ma takie same rozmiary jak danie jego pasierba, wyciągnął więc linijkę i, wiedziony swoimi kartograficzno-mierniczymi umiejętnościami, zmierzył oba kawałki mięsa. Nie wiadomo, jaki był efekt tego trudu.
W Krakowie i kilku innych miejscach p. Pasierbiewicz uchodzi za nielichego mitomana, ale to już sprawa odrębna.
Pozdrawiam
Jan Woleński

No cóż. Sami Państwo widzicie. Krakowski naukowy noblista wszedł mi bez pukania na blog, napiął mózgowe zwoje, przycupnął i zrobił swoje.

Ocenę komentarza autorstwa laureata naukowego Nobla 2013, do niedawana przewodniczącego Komitetu Etyki w Nauce Polskiej Akademii Nauk, pozostawiam w gestii Państwa.

Nobilitowany atencją „noblisty”,
  
Krzysztof Pasierbiewicz
(nauczyciel akademicki)

Suplement
Jako uzupełnienie dodaję komentarz jednego z Internautów oraz moją na ten komentarz odpowiedź:

@HOSTOJA" Salon24

Bawcie się Panowie dalej, pośmiejemy się razem z Wami..."
--------------------------
Szanowny Panie,

Panu jest jeszcze do śmiechu???

Nagroda Fundacji Nauki Polskiej nazywana polskim Noblem zobowiązuje laureata do trzymanie się zasady Noblesse oblige. Niestety laureat naukowego nobla nie zdołał temu wyzwaniu sprostać.

Byłbym bardzo wdzięczny, gdyby Pan nie stawiał mnie w jednym rzędzie z niejakim Janem Woleńskim.

A notkę napisałem dlatego, żeby ludzie wiedzieli, kto kształtuje standardy polskiej nauki i normy moralno etyczne środowiska akademickiego.

Czy Pan tego rzeczywiście nie rozumie???!!!

Czy Pan sobie nie zdaje sprawy z zagrożenia jakie stanowią dla wizerunku nauki polskiej tacy ludzie???!!!

Czy dla Pana nic nie znaczą słowa dra Gontarczyka z Instytutu Pamięci Narodowej, że cytuję:

"Wykluczanie z debaty publicznej nie tylko przez stygmatyzowanie i wręcz pozbawianie dziennikarskiego imprimatur jest rzeczą niedopuszczalną i samo w sobie uzasadnia twierdzenie, że książka Woleńskiego jest dowodem „wyraźnej degradacji statusu profesora Uniwersytetu Jagiellońskiego… Nadto, w czasach, kiedy Kaczyński działał w opozycji, Woleński był działaczem PZPR. Sytuacja wydaje się być konfundująca (...) Jeśli teraz Jarosław Kaczyński miał by tu być swego rodzaju moralnym i intelektualnym półwieprzem, który z jednej strony działa w KOR, a z drugiej jest tchórzliwym „konformistą”, to kim w tych kategoriach będzie prof. Jan Woleński?… Ale te, niestety, podobne ataki na obu wspomnianych polityków korespondują z lekkością, z jaką Autor posługuje się w przestrzeni publicznej insynuacjami i pomówieniami (...) Takie metody prowadzenia polemiki przez Woleńskiego mogą zadziwić tych którzy nie czytali recenzowanej książki. Sięganie po insynuacje i pomówienia – tak pod adresem poszczególnych osób, jak i całych zbiorowości – jest immanentną częścią jego toków argumentacji”, koniec cytatu.

Czy Pan naprawdę nie rozumie, że moja notka to nie jest zabawa zakręconego naukowca, lecz próba zdemaskowania niebezpiecznego dla standardów środowiska akademickiego osobnika, który w sposób metodyczny i przy wsparciu odpowiednich gremiów (proszę się domyślić jakich) próbuje zastraszyć blogerów??? Więcej. Ograniczyć wolność słowa w Internecie??? Jeszcze więcej. Dokończyć dzieła pani minister Kudryckiej, która próbowała formalnie założyć kaganiec na wolność wypowiedzi pracowników naukowo-dydaktycznych na polskich uczelniach???!!!

Przecież dr Gontarczyk pisze wyraźnie o rzeczonym nobliście, jeszcze raz Panu zacytuję:

"Sięganie po insynuacje i pomówienia – tak pod adresem poszczególnych osób, jak i całych zbiorowości – jest immanentną częścią jego toków argumentacji...".

Czy Pan jest za przeproszeniem tępy, czy nieuważnie czyta???

Znam Pana z innych komentarzy i przepraszam za wyrażenie, ale nie posądzałem Pana o taką intelektualną drętwotę.

Proszę się jeszcze raz zastanowić. Laureat najwyższego wyróżnienia w nauce polskiej wypisuje publicznie pierdoły o mierzeniu kotletów!!! Słowem z powodu prywatnych animozji głosi żenujące insynuacji na poziomie subkultury bazarowej !!!

I co według Pana należy w takiej sytuacji zrobić?
Przemilczeć sprawę, bo delikwentowi ktoś dla chyba żartu przyznał naukowego Nobla???
Niby w imię czego???
Jego post-pezetpeerowskiej kariery??? Tytułu profesora Uniwersytetu Jagiellońskiego, którego etosowi, jak pisze Gontarczyk nie był w stanie sprostać???

Niechże Pan sobie zrobi drinka i jeszcze raz przemyśli dlaczego napisałem tę notkę.

Pozdrawiam,
Krzysztof Pasierbiewicz

Post Scriptum
Z góry zaznaczam, że na komentarze pana profesora nie odpowiem bo, jak sami Państwo widzicie nie ma komu. Podpowiem tylko utytułowanemu skarżypycie o zacięciu anty-seksistycznym, iż zapomniał jeszcze dopisać, że przed maturą miałem pryszcze.

Post Post Scriptum
Długo się zastanawiałem, czy opublikować tę notkę, lecz doszedłem do wniosku, że ludzie powinni wiedzieć, jakiego sortu osobnicy kształtują jakość polskiej nauki i standardy moralno etyczne środowiska akademickiego.

Post Post Post Scriptum
Właśnie zadzwoniła do mnie Przyjaciółka, która jest znanym w Krakowie krytykiem literackim i zarykując się od śmiechu powiedziała, że jak pójdziemy kiedyś razem na obiad zamówi sobie jajecznicę, żebym jej kotleta nie mógł zmierzyć.
A jak nieco ochłonęła dodała jeszcze, że widziała już różne naukowe aberracje umysłowe, ale krakowski noblista długodystansowy o zacięciu anty-seksistycznym zdublował wszystkich o co najmniej dwa pełne okrążenia.

Dziś miałem przyjemność wypić przedpołudniową kawę w towarzystwie kilku czytających mój blog profesorów Uniwersytetu Jagiellońskiego, którzy pokładając się ze śmiechu dowcipkowali, że na Uniwersytecie od wczoraj Woleńskiego nazywają "analitykiem episto-schabowym" (niewtajemniczonym wyjaśniam, że prof. Woleński specjalizuje się w filozofii analitycznej i epistomologii).
Dowiedziałem się również, że spora grupa uczonych wybiera się na Kongres Kultury Akademickiej, który odbędzie się w przyszłym tygodniu w Audytorium Maximum Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie, a niezwyczajnie liczna grupa chętnych umiera już z ciekawości czy i co profesor Woleński w zapowiedzianym referacie powie na temat technik pomiaru długości kotletów panierowanych.
Dowiedziałem się również, że spora grupa uczonych wybiera się na Kongres Kultury Akademickiej, który odbędzie się w przyszłym tygodniu w Audytorium Maximum Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie, a niezwyczajnie liczna grupa chętnych umiera już z ciekawości czy i co profesor Woleński w zapowiedzianym referacie powie na temat technik pomiaru długości kotletów panierowanych. Smaczku dodaje fakt, że sesję plenarną owego Kongresu otwiera referat profesora Jana Woleńskiego pt. Sic! "Relacje międzypokoleniowe w środowisku akademickim".

Post Post Post Post Scriptum
Notka już trzeci dzień wisi na moim blogu i choć komentarzy dodano mnóstwo, ani jeden z nich nie był przychylny naszemu nobliście.
No cóż. W recenzji książki "profesora" Woleńskiego pt. "Lustracja jako zwierciadło" recenzent tego dzieła (dr Piotr Gontarczyk), które okazało się wydawniczym kapiszonem jak widać nie na darmo pisał, cytuję dosłownie:

"(...) wbrew intencjom Autora "Lustracja jako zwierciadło" z wielu zasadniczych względów nie stanie się podstawą debaty publicznej o lustracji. Potwierdza to ostatnie kilka lat funkcjonowania tej książki na rynku, w czasie których, poza moją negatywną recenzją, tezami tego "opusu" nie zainteresował się przysłowiowy pies z kulawą nogą. Wydaje mi się, że tak już pozostanie...", tyle z Gontarczyka.

No i życie pokazało, że recenzent się nie mylił, gdyż środowisko naukowe nie zainteresowało się kompletnie koronnym dziełem "profesora" Jana Woleńskiego.
Więc strapiony uczony i laureat naukowego Nobla zarazem zaczął szukać poklasku dla swojej twórczości w blogosferze.
Niestety, lektura komentarzy dodanych do niniejszej notki zdaje się wskazywać, iż także w cyberprzestrzeni pan "profesor", jak się to mówi guza sobie nabił.
I choć niegdyś przyczynił się walnie do zablokowania lustracji na polskich uczelniach nie przewidział, że świat się odwróci od Putina, a dla jego polskich popleczników przyjdą ciężkie czasy.
Tak. Tak. Idą złe dni dla wysługującego się pewnemu redaktorowi niegdyś poczytnej Gazety różowego Misia Pysia o zacięciu anty-seksistycznym, któremu na pocieszenie przesyłam piosenkę o starych dobrych czasach szczęśliwości post-komuszej: 
https://www.youtube.com/…

ost-komuszej: 
https://www.youtube.com/…



Komentarz noblisty można znaleźć tutaj:
http://naszeblogi.pl/449…

A oto mój napisany na Dzień Kobiet żartobliwy tekst okolicznościwy, który tak wzburzył krakowskiego anty-seksistę, którego niedawno uhonorowano polskim Noblem naukowym:
"BRUNETKI, BLONDYNKI – JA WSZYSTKIE WAS DZIEWCZYNKI”
http://salonowcy.salon24…
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 25056
Domyślny avatar

Kaciszek

10.03.2014 16:49

wypowiedzi "woleńskiego" tkwi wiele prawdy. Nie mówię, że wszystko ale wiele (prawdy) i Pan Profesorze powinien się nad tym zastanowić a nie potępiać wszystko co pisze "woleński" bo takie potępienie po całości pokazuje Pana jako człowieka pysznego (tylko w zakresie tej tematyki oczywiście). Absolutnie nie do pogodzenia ze słowem dżentelmen, ze słowem profesor i ze słowem emerytowany jest opisywanie swoich seksualnych zdobyczy z okresu młodości. Pokazał Pan zero klasy w tej materii. A przecież KTOŚ w tym pięknym kraju musi trzymać pion i wyznaczać pewne standardy - a kto to ma robić jeśli nie wyższa kadra nauczycielska? Liczę, że Pan Profesor szybko wróci do swojego normalnego poziomu blogerskiego a swoje intymne sprawy zostawi wyłącznie do swoich prywatnych przemyśleń.
Krzysztof Pasierbiewicz

Krzysztof Pasierbiewicz

10.03.2014 19:07

Dodane przez Kaciszek w odpowiedzi na Niestety z przykrością muszę stwierdzić, że w

A czytała Pani w Internecie kim jest rzeczony "noblista"???
Pozdrawia,
kp
Domyślny avatar

łucyna

10.03.2014 19:51

Dodane przez Krzysztof Pasi… w odpowiedzi na @Kaciszek

A w Ameryce murzynow biją !!!
Domyślny avatar

Sceptyk

10.03.2014 20:16

Dodane przez Krzysztof Pasi… w odpowiedzi na @Kaciszek

No tak - nie ma to jak krzyknąć "łapaj złodzieja!". Panie Krzysiu - w Krakowie ma pan znaną opinię mitomana. Może warto zamilknąć, bo potem córka i wnuki będą się wstydzić tego nazwiska. Chyba, że chce Pan, aby "w Internecie" pojawiły się wspomnienia tych, którzy pana znają z tamtych lat.
goral

goral

10.03.2014 16:56

Zarzuty "Mitomanstwa", "Seksizmu" ,"Politycznego Serwilizmu w czasach Komunistycznych i Post)pod twoim adresem jak najbardziej uzasadnione.. Wielu ,w tym ja rowniez moze pod twoim adtresem objetosc tej listy znacznie powiekszyc.. Wsrod nas Gorali panuje zasada :"nie kopac lezacego"..wiec nie bede kontynuowal..Nawet nie splune... Nie wybacze jednak tych skrzywdzonych studentek..Za nie bede sie upominal nawet w " Zyciu Wiecznym"... A co !!! my Gorale mamy w sobie prawdziwe poczucie Honoru i Sprawiedliwosci..
Krzysztof Pasierbiewicz

Krzysztof Pasierbiewicz

10.03.2014 19:05

Dodane przez goral w odpowiedzi na Wielce pochlebna opinia..

Właśnie takiego komentarza się od Pana spodziwałem.
Domyślny avatar

woleński

11.03.2014 11:58

Dodane przez goral w odpowiedzi na Wielce pochlebna opinia..

Niejaki Wacław Krzeptowski był zapewne symbolem honoru gorala.
Domyślny avatar

Jan Własnowolny

10.03.2014 17:12

"....napisałem parę pochwalnym zdań na okładkę tej książki, czego szczerze żałuję...." Wiadomo jaką wartość przedstawia człowiek o którym mówimy, że zachowuje się jak chorągiewka na wietrze. Chorągiewka ze słabego materiału, wystawiona na silne działanie ciągle zmieniających się wiatrów, po pewnym czasie przestaje być chorągiewką. Najzwyczajniej robi się z tego poszarpana szmata, lub zwykła ścierka. Jeśli człowiek zależnie od sytuacji zmienia zdanie jak chorągiewka, a przy tym jeszcze "z gęby robi cholewę" nie dotrzymując słowa, to jest to kompletne nic. Zero - obok którego przejść trzeba - jakby nie istniał. Powietrza nie widać, mimo że jest. Natomiast nic, to dokładnie nic. Nie widać, bo nie ma.
Domyślny avatar

siermięga

10.03.2014 18:26

Dodane przez Jan Własnowolny w odpowiedzi na Chorągiewka z sovieckiego materiału

pałasz,wielbisz wierszem ,ciężkim słowem razisz wrogów,podnóżkiem i ukojeniem ,liżesz rany zadane przez złych ludzi,wystarczy ci pogłaskanie i dobre słowo,,psia wierność to przy tobie to pikuś...
Krzysztof Pasierbiewicz

Krzysztof Pasierbiewicz

10.03.2014 19:04

Dodane przez Jan Własnowolny w odpowiedzi na Chorągiewka z sovieckiego materiału

No cóż, najwyraźniej pan profesor pomylił Nasze Blogi z maglem.
Dziękuję za komentarz i pozdrawiam serdecznie,
kp
Domyślny avatar

woleński

11.03.2014 11:55

Dodane przez Krzysztof Pasi… w odpowiedzi na @Jan Własnowolny

Niczego nie pomyliłem, przecież ostatnio nie bywam w Pańskim towarzystwie.
Domyślny avatar

Magdalena

10.03.2014 17:38

TYLKO trzy narzeczone i dwie żony? Panie Krzysztofie, doprawdy ... Obstawiałam więcej :))
Krzysztof Pasierbiewicz

Krzysztof Pasierbiewicz

10.03.2014 19:02

Dodane przez Magdalena w odpowiedzi na Dawno tu nie było tak wesołego wpisu :)

Chyba Pani nie oczekiwała, że nasz noblista w tym przypadku zawyży dane statystyczne?
Pozdrawiam serdecznie,
kp
Domyślny avatar

woleński

11.03.2014 11:53

Dodane przez Krzysztof Pasi… w odpowiedzi na @Magdalena

Wybitny z Pana przyrodnik, skoro to, co można policzyć na palcach jednej ręki, uważa Pan za dane statystyczne. Habilitacja była na wyciągnięcie ręki z taką metodologią, ale rączka była za krótka.
Domyślny avatar

xena2012

10.03.2014 18:23

do kotleta.Typowy obżartuch.
Krzysztof Pasierbiewicz

Krzysztof Pasierbiewicz

10.03.2014 18:59

Dodane przez xena2012 w odpowiedzi na no cóż,pan Woleński wszystko sprowadza......

Żeby tylko do kotleta. Proszę się rozejrzeć w Internecie. Wyszukiwarka prawdę ci powie.
Serdecznie pozdrawiam,
kp
Domyślny avatar

Sceptyk

10.03.2014 22:13

Dodane przez xena2012 w odpowiedzi na no cóż,pan Woleński wszystko sprowadza......

Lepiej sprowadzać wszystko do d..., prawda?
Domyślny avatar

woleński

11.03.2014 11:50

Dodane przez xena2012 w odpowiedzi na no cóż,pan Woleński wszystko sprowadza......

Łatwo zauważyć, że nie wszystko. Niezbyt Pani spostrzegawcza.
Domyślny avatar

bolesław

10.03.2014 19:31

Czytając Pana teksty i książki myślałem, że przy Panu ta ja jestem kopciuszek. Ale dzięki "nobliście" stwierdzam, że myliłem się. Z żonami to jesteśmy na remis.Ale z narzeczonymi jest Pan daleko z tyłu. W tej chwili siadając do kotleta wypiję kieliszek dobrego wina za Pana, swoje ( i nie tylko....) zdrowie. Bardzo serdecznie Pana pozdrawiam, bolesław
Krzysztof Pasierbiewicz

Krzysztof Pasierbiewicz

10.03.2014 19:59

Dodane przez bolesław w odpowiedzi na Szanowny Panie Krzysztofie!

Szanowny Panie Bolesławie,
Oj! Widzę, że nie czytał pan mojej książki wspomnieniowej pt. "Podaj hasło!". Niestety nakład rozszedł się błyskawicznie. Powiem Panu tylko, że teraz dopiero widzę, dlaczego rzeczony "noblista" chciał koniecznie napisać kilka słów na okładkę.
Pańskie zdrowie! Panie Bolesławie,
Krzysztof Pasierbiewicz
Domyślny avatar

woleński

11.03.2014 11:48

Dodane przez Krzysztof Pasi… w odpowiedzi na @bolesław

Opuścił Pan try istotne informacje: a. Marzyłem o tym wpisie na okładkę jeszcze przed powstaniem tej ksiązki; b. okrutnie Pan opierał się przed realizacją mojego chcenia;\ c. a w końcu uległ Pan konieczności. Tak było.
Domyślny avatar

siermięga

10.03.2014 20:07

Dodane przez bolesław w odpowiedzi na Szanowny Panie Krzysztofie!

tutaj okazuje się ,że i z przeszłością i po przejściach na dodatek nadużywający ,no,no...jak to można się maskować.
Domyślny avatar

siermięga

10.03.2014 19:36

wiatry wiały ze wszystkich kierunków jednocześnie,ptactwo latało jak oszalałe,ludzie z z trwogą spoglądali w niebo,spodziewając się najgorszego.Doczekali się, nadszedł ten dzień i godzina zero.Zatrzasnęły się wrota,On odszedł!Wtedy jak na znak pochyliły się kominy stalowni i hut,soczewki teodolitów pokryły się mgłą,promienie laserów zagięły się a nogi teodolitów tkwiące na sztywno zgięły się w milczącym hołdzie...
Krzysztof Pasierbiewicz

Krzysztof Pasierbiewicz

10.03.2014 19:54

Dodane przez siermięga w odpowiedzi na 10 lat temu dziwne zjawiska działy sie w przyrodzie,

Z całym szacunkiem, ale jeśli czegoś nie pokićkałem chyba pan pomylił geologię z geodezją.
Pozdrawiam,
kp
Domyślny avatar

siermięga

10.03.2014 20:25

Dodane przez Krzysztof Pasi… w odpowiedzi na @siermięga

kartografii,przyrządów geodezyjnych nijak się ma do geologii?Daję sobie już spokój, chociaż swoje wspomnienia mam .Nasz kraj to jedna wielka wiocha a niby wygląda na spory.

Stronicowanie

  • Wszyscy 1
  • Wszyscy 2
  • Wszyscy 3
  • Wszyscy 4
  • Następna strona
  • Ostatnia strona
Krzysztof Pasierbiewicz
Nazwa bloga:
Echo24
Zawód:
Emerytowany nauczyciel akademicki, tłumacz, publicysta niezależny, autor, tenisista, narciarz, człowiek wolny
Miasto:
Kraków

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 1, 593
Liczba wyświetleń: 12,555,485
Liczba komentarzy: 30,114

Ostatnie wpisy blogera

  • Niedorżnięta wataha
  • List otwarty do prof. Pawła Śpiewaka
  • A jednak miałem nosa pisząc, że mi nie po drodze z PiS-em

Moje ostatnie komentarze

  • Pamięta Pan jeszcze? - vide: https://raskolnikow2.fil… Serdeczności!
  • @Autor & @ALL   ---   W wolnej chwili zapraszam do lektury - vide: https://www.salon24.pl/u…
  • Jacy akademicy, takie uniwersytety - czytaj: https://www.salon24.pl/u…

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Nieznane oblicze Witolda Gadowskiego
  • Kraków olał post-komuszą subkulturę TVN-u
  • Pytanie prawicowego blogera do posłanki Scheuring-Wielgus

Ostatnio komentowane

  • Alina@Warszawa, Niestety owo PROSTACTWO (skupione wokół Tuska) wróciło do władzy. Że to niewyobrażalne "prostactwo" nie trzeba nikogo przekonywać - kto inny mógłby przyswoić i używać 8* w przestrzeni publicznej do…
  • Beskidzki Góral, Tego platfusa przejrzałem na wylot. Hedonista, wlazłby do doopy, każdemu za kilka kliknięć i marzy o zerżnięciu na boku głupiej dziewoi.
  • keram, Jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma !!! Z uporem maniaka  część z nas nie potrafi się zadowolić tym czym dysponujemy , tym co mamy, lecz natychmiast przechodzi do natarcia. …

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności