Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Tusk – Neron znad Wisły

kokos26, 13.08.2013

- Nic nie przyjechałem oferować. Oferuję siebie, swoje doświadczenie. Róbta co chceta! – powiedział do młodzieży zgromadzonej na „Przystanku Woodstock” ksiądz Boniecki i już nazajutrz ową zachętę w czyn wcielił pewien młodzieniec, który trzymając w ręku kawałek kartonu z napisem „TVN kłamie” wyskoczył na scenę i trzy razy z tak zwanego plaskacza zdzielił Grzegorza Miecugowa, który wraz z Arturem Andrusem odgrywał właśnie na żywo „Szkło kontaktowe”.

Myślę, że „ksiądz patriota” Boniecki zyskał w osobie Miecugowa kolejnego po Nergalu swojego idola, i to idola z zadatkami na proroka mniejszego. To właśnie Miecugow obserwując żałobę po dramacie smoleńskim przestrzegał, że „obudzić ona może demony patriotyzmu”. No i pech chciał, że 25 letni demon obudził się na jego oczach i wyładował na zakłamanej do cna redaktorskiej łepetynie.
Co prawda nie jestem zwolennikiem takich zachowań, ale jak to się mówi, kto sieje wiatr ten zbiera burzę księże Boniecki i do tego „Róbta co chce ta” kapłanowi i chrześcijaninowi wypadało choćby tylko dla przyzwoitości dodać jeszcze, „ale kochajta”, a wtedy może demon nie byłby do końca syty, ale za to głowa Miecugowa cała.

Wbrew temu wstępowi nie będzie to opowieść o Jerzym Owsiaku i „Przystanku Woodstock”, ale o cynicznym kłamcy, prowokatorze i do szpiku kości złym człowieku, czyli „polskim Neronie”, Donaldzie Tusku.
Dość powszechne jest postrzeganie Tuska przez jego przeciwników, jako człowieka o wilczym spojrzeniu. Moja zmarła kilka miesięcy temu, śp. sąsiadka mówiła jednak w 2007 roku o nim, jako o człowieku z oczami bazyliszka, za którego lekkomyślny wybór Polacy zapłacą straszliwą cenę.

Po opisanym incydencie na Woodstock właśnie głos zabrał sam Donald Tusk mówiąc: "Osoba, która dopuściła się tego czynu, musi za to odpowiedzieć, bez dwóch zdań. Również, dlatego żeby nikt w Polsce nie śmiał więcej promować przemocy, jako sposobu debatowania czy uczestniczenia w życiu publicznym, a koncert, dyskusja to z całą pewnością jest, to też są elementy i to istotne elementy takiego życia publicznego. Nie pozwólmy, żeby czy to jest 11 listopada, czy to jest festiwal Woodstock, czy to są manifestacje, czy to są obchody rocznicy powstania warszawskiego, jakakolwiek sytuacja publiczna nikogo nie usprawiedliwia i nikogo nie uprawnia do przemocy. Przemoc w życiu publicznym jest zawsze złem i będziemy z tym starali się naprawdę bardzo skutecznie walczyć"

Czy przypominacie sobie Szanowni Czytelnicy, żeby premier osobiście i natychmiast podobnie reagował, kiedy policyjny sadysta i prowokator ubrany po cywilnemu kopał po głowie na oczach całej Polski Bogu ducha winnego uczestnika patriotycznej manifestacji z 11-go listopada? Czy zabrał choć jeden raz głos, kiedy bito, popychano i opluwano zgromadzonych wokół krzyża na Krakowskim Przedmieściu modlących się ludzi?   Czy równie stanowczo i z niebywałym refleksem zareagował na to, kiedy członek jego partii zamordował w Łodzi działacza PiS, a drugiemu próbował poderżnąć gardło? Czy wypowiedział się w podobnym tonie na wieść o zbezczeszczeniu w Krakowie wizerunku Błogosławionego Jana Pawła II, „Inki” czy płk Ryszarda Kuklińskiego?

On postanowił dać głos dopiero wtedy, kiedy ośmielono się wyładować swoją frustrację na reżimowym dziennikarzynie, który słynie z tego, że pokryty od stóp do głów wazeliną oraz poruszając się cały czas w pozycji kolanowo-łokciowej nieustannie wślizguje się Tuskowi w cztery litery.
Tusk mówi nam wyraźnie, że swoich nie dam ruszyć, a w razie czego gotowy jestem podpalić całą Polskę.

Wiemy, że w młodości Donald Tusk był „królem żylety” na stadionie Lechii Gdańsk gdzie wywijał z zapamiętaniem jakimś łańcuchem czy gumowym wężem. Zaczynam coraz bardziej wierzyć w krążące na sejmowych korytarzach i wśród dziennikarzy pogłoski, jak to do młodego mieszkającego w akademiku żonkosia Donalda Tuska z interwencją często przyjeżdżała milicja informowana o maltretowaniu jego żony Małgorzaty.

Ja już nie potrzebuję politycznych i ekonomicznych analiz informujących o katastrofie, do jakiej Polskę doprowadził Donald Tusk. Ja nie potrzebuję demaskacji jego kolejnych kłamstw i pustych obietnic bez pokrycia.
Ja mam już pewność, że jest to człowiek do szpiku kości zepsuty i zły. Polski Neron o psychopatycznych skłonnościach gotowy podpalić cały kraj tylko po to, aby utrzymać się u władzy i nie ponieść odpowiedzialności za zło, jakie wyrządził Polsce i Polakom.
 
Krawaty i kwiaty, niech nastrój nie pryska.
 Chleba i igrzysk! Igrzyska, igrzyska.
Chleba dla niego, igrzyska dla czerni,
 Wódz a za Wodzem wierni.
On wzrusza ramieniem, jak gdyby nic,
 Wódz a za Wodzem pic!
On wzrusza ramieniem jak gdyby nic,
 Wódz a za Wodzem - nic!
 („Wódz”, Trzeci oddech kaczuchy)

Tekst opublikowany w ogólnopolskim tygodniku Warszawska Gazeta
Polecam moją nową książkę, "Polacy, już czas" ozdobioną rysunkami śp. Arkadiusza "Gaspara"
Gacparskiego, jak i poprzednią, „Jak zabijano Polskę”.
Sprzedaż: www.polskaksiegarnianaro…, United Express, Warszawa, ul. Marii Konopnickiej 6
Najnowszy numer ogólnopolskiego tygodnika Warszawska Gazeta już  w kioskach

 
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 5648
Domyślny avatar

Basia

13.08.2013 15:39

że jakieś pętolino i to niejedno oczyściłoby atmosferę. I myślę, że chyba musi tak się stać!!!
nie_czerwonoarmista

nie_czerwonoarmista

15.08.2013 03:58

Dodane przez Basia w odpowiedzi na Myślę,

Twoja podpowiedź kusząca:) Ale czy to może (z)robić każdy pętak? O to zapytajmy twórcę "sloganu", bo może być tak, że sam to sobie zrobi łapiąc za pęto, albo lino:)
kokos26
Nazwa bloga:
„Drzewo wolności trzeba podlewać krwią patriotów i tyranów”
Zawód:
Publicysta Warszawskiej Gazety

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 1, 242
Liczba wyświetleń: 5,602,509
Liczba komentarzy: 6,866

Ostatnie wpisy blogera

  • CHCĄ WYBORCÓW WZIĄĆ NA LITOŚĆ?
  • IMMUNITETY BZDETY KABARETY
  • TELEFONY, TELEFONY...

Moje ostatnie komentarze

  • "- któryś z blogerów porównał Rzeplińskiego ze słynnym warchołem i zdrajcą I Rzeczpospolitej, ze Stanisławem Stadnickim, Diabłem zwanym..." Jam ci to, nie chwaląc się, uczynił :) Pozdrawiam i…
  • Tekst ukazał się w "Warszawskiej Gazecie" w piątek 15 kwietnia. Gazeta do druku poszła w środę 13 kwietnia, a do redakcji tekst wysłałem 10 kwietnia.
  • Pani Zofio, Głowa do góry :) Ja też dałem się nabrać

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • "Sensacja" u Pospieszalskiego
  • Finansowy krach TVN, TVN24 i całego ITI?
  • ​Już czas na demonstrację siły!

Ostatnio komentowane

  • NASZ_HENRY, ,.,.,.,.., Co się odwlecze to nie uciecze 😉 Przecież są metody, żeby bandę 13 grudnia przywołać do porządku, tylko koniecznie trzeba chcieć postawić sprawy na tzw. ostrzu noża.😡
  • Hornblower, To prawda, że wydano wojnę polskiej suwerenności. Tyle, że przecież nie rok, czy dwa lata temu. Co najmniej od 2009 roku, od ratyfikowania traktatu lizbońskiego. Autor pisze o wyszarpaniu…
  • sake2020, Radziłabym przed wygłoszeniem swojej krytyki zastanowić się nad wsparciem dla PiS-u i dla PO z jej sługusami. PiS czy jako opozycja czy wtedy kiedy rządził był przedmiotem nieustannego ataku i drwin…

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności