Mamy dzisiaj 1 kwietnia, dużo śniegu i bynajmniej nie na Syberii, Poniedziałek Wielkanocny i efekt cieplarniany pełną parą. Kurka wodna, tak się właśnie zastanawiam, co z dziurą ozonową i freonem. Jakoś nic nie słychać. A może temat wróci ? I nad paroma jeszcze wynalazkami, ale nie ma sensu o tym pisać, bo idzie zbaranieć i totalnie nic już nie jest jasne albo wytłumaczalne, albo po prostu prawdziwe bądz nie, więc ja - laik - też z
tego już nic nie wiem. Nieźle zamotali.
Ale, swoją drogą, ładne są te baranki i zajączki ze śniegu, interesująca nowość. I takie fajne, ogromniaste nawet.
I zamiast w koszyczkach, to też w ogódkach i na podwórkach. No cóż, jak trzeba iść z duchem czasu, to trzeba, innej rady nie ma.
Ostatnie dni obfitowały w wydarzenia, które warto odnotować.
Mamy nowego papieża, a tak się cieszyłem, że będzie czarnoskóry, a tu klapa. To w takim razie pomęczymy się jeszcze trochę, przykro mi, sorry i zdąży nas oskubać do reszty pewnien Pan Minister Finansów i jego drużyna, na czele z Szefem Wszystkich Szefów. Coś tam znowu kombinują, jak zwykle zresztą. Ale co tam, mówi się, że jak nie kombinujesz, to nie masz. A jeszcze jak możesz bezkarnie kombinować, fju fju... Eldorado.
Skoczek się nam trafił oryginalny ! Panu Skoczkowi więc życzę, aby humor nie przestawał mu dopisywać i aby za każdym razem skutecznie przypominał sobie, jak trzeba latać. Brawo. Sukcesów życzę. Za dotychczasowe emocje i dobry humor dziękuję. Tylko niech Pan sobie niepotrzebnie żył nie wypruwa, bo na Panu pewnie teraz będą żerować, tylko sobie spokojnie i długodystansowo lata, jak należy. Dla zdrowotności.
Narobiło się na tym Cyprze, nie ma co. Pieniądze to zawsze drażliwy temat, jak słowo daję, ale nie będę się tu rozwklekał, nie chcę się denerwować.
Święta są.
Mieliśmy też strajki w branży hutniczej.
No i niestety, Pan Samobójec znowu się uaktywnił, że też mu się zimą zachciało, mógłby chociaż poczekać do wiosny, tzn do lata, tzn sam już nie
wiem, zgłupiałem. Oczywiście oczywistą oczywistością jest, że powodem śmierci pewnego Rosjanina jest właśnie to, co zawsze w takich przypadkach
ma być. I jest. Wystarczy, że w mediach o tym potrąbią przez chwilę i sprawa załatwiona. Potem przycicha. I tak do niechlubnego następnego razu.
Niepokoją mnie ostatnio bardzo te wszystkie ogniska zapalne na świecie.
Trochę tego dużo jest.
A na dobry nastrój warto przypomnieć :) http://www.sportfan.pl/galeria/malysz-jadl-bulke-z-bananem-a-zyla-to-zdjecie-robi-furore-41318/foto_3
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 2514