Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

"Ojtamojtam". Odc. 15. Sanatorium Ruczaj.

jts4, 09.02.2013
Witam znów serdecznie.
Tym razem nie będzie ani o polityce, ani o Smoleńsku. Ani prześmiewał niczego nie będę. Nawet w tym miejscu teraz nie bardzo pasuje mi tytuł mojego wpisu, jego pierwsza, stała część, ale niech już tak zostanie.
Dzisiaj podzielę się z Państwem wspomnieniem, które we mnie tkwi od wczesnego dzieciństwa. Wspomnieniem o Człowieku, który bardzo dużo zrobił nie tylko dla mnie, kiedy byłem jeszcze dzieckiem, ale też bardzo dużo zrobił dla innych dzieciaków, które bardzo Go potrzebowały, a ich wcale nie brakowało. Pamiętam, że przyjeżdżały do Niego z całej Polski.
Na pewno, Szanowni Czytelnicy, poznaliście na Swojej drodze ludzi, którzy oddani byli bez reszty Swojej idei, Swojej drodze życiowej i szli nią, mimo burz, chmur i zawieruchy. Ludzi bardzo oddanych Swojej pasji, pracy i misji, którą zobowiązali się pełnić. Jednym z takich ludzi, których dane mi było spotkać na mojej drodze, był On.
Pamiętam, kiedy podczas wizyt brał mnie na kolana i pocieszał, że wszystko będzie dobrze. Kiedy mówił do mnie tym mądrym, spokojnym głosem, żebym się nie martwił, że On się postara, spróbuje, zbada, poradzi kogoś innego, gdy będzie trzeba. Pamiętam regały wypełnione książkami, często opasłymi, grubymi, często w obcych językach, których sam wygląd i ilość budziła respekt. Pamiętam tą sterylną czystość i zapach wypastowanych podłóg w miejscu, gdzie urzędował. Pamiętam dyscyplinę i rygor panujący w tym miejscu, te siostry biegające tu i tam w białych fartuchach. Pamiętam wiele innych rzeczy, o których tutaj nie sposób napisać i obrać to we właściwe słowa, odpowiednie słowa. Jedną z nich na pewno było pianino, na którym niezdarnie próbowałem odgrywać jakieś melodie, mając 5 lat, nie wiedząc jeszcze wtedy, że to będzie mój największy zmarnowany talent.
Jest taka miejscowość na Podhalu, z którą łączy się ta cała historia. Nazywa się po prostu Zakopane. Mimo, że byłem tam przynajmniej dziesiątki razy, jeśli nie setki, za każdym razem czuję się, jakbym przyjeżdzał tam na nowo. Jakbym odkrywał to miejsce wciąż na nowo i szukał w nim za każdym razem czegoś... tajemniczego, nieodkrytego i za każdym razem mój przyjazd tam wywołuje u mnie silne emocje. W tym mieście przy ul. Kornela Makuszyńskiego 1 było kiedyś Santorium Oczne "Ruczaj". Obecnie mieści się tam wypoczynkowa Willa "Ruczaj". Tym sanatorium przez wiele lat kierował Człowiek, o którym dzisiaj piszę. To był Pan doktor Szczęsny Ziobrowski, pierwszy okulista w Polsce, który został kawalerem Orderu Uśmiechu, żołnierz Armii Krajowej. Wyjątkowa Osobowość. I wielki dar dla dzieciaków, którym mógł pomagać, w tym mnie. Ten Człowiek poprzez Swoją wiedzę i umiejętności uratował mój wzrok. Nie piszę tego wszystkiego dla sensacji. Poprzez ten wpis chcę spróbować znaleźć ludzi, którym, tak jak mnie samemu, ten Pan Doktor umożliwił normalne życie. Realizację swoich marzeń. Chciałbym, żebyśmy się porozumieli ze sobą i gdzieś w jednym miejscu, nawet na Fan Page na Facebook'u stworzyli stronę, która będzie świadectwem tego, ile ten człowiek dobrego zrobił dla dzieci, często bardzo małych dzieci. Jestem Mu to winien, myślę, że nie tylko ja. Tak czuję. I tak chcę zrobić. Ufam, że uda mi się znaleźć ludzi, którzy poznali tego Pana Doktora, byli Jego pacjentami i razem stworzymy miejsce, w którym pokażemy, ile ten Człowiek dobrego po Sobie zostawił. Tym samym chciałbym też upamiętnić miejsce, które nazywaliśmy Santorium Ruczaj, a jego oficjalna nazwa wtedy - Specjalistyczny Zespół Rehabilitacyjno - Ortopedyczny Dla Dzieci i Młodzieży, Oddział Przewlekłych Schorzeń Oka im. Prof. Mariana Wilczka, ul. Kornela Makuszyńskiego 1, Zakopane. Przez bardzo długi czas, w tym podczas trudnego okresu stanu wojennego w naszym kraju, była to jedyna tego typu placówka w Polsce, do której po nadzieję przyjeżdżały bardzo malutkie dzieci, nawet takie, które dopiero samodzielnie uczyły się chodzić. Warto to wszystko upamiętnić, bo szukając wiadomości na temat tego miejsca i tego Człowieka nie znalazłem praktycznie niczego w internecie. Tylko wzmiankę o otrzymaniu Orderu Uśmiechu, jakąś informację o problemach osiedla i nekrolog. A o samym sanatorium kompletnie nic. A to było miejsce magiczne, mogą mi Państwo wierzyć. I na pewno ktoś z Państwa, kto ten wpis przeczyta, a okaże się, że znał to miejsce i tego Człowieka, wzruszy się, tak samo, jak ja. Założyłem specjalne konto pocztowe, jego adres to: sanatorium.ruczaj@interi…, gdyby ktoś z Państwa miał ochotę napisać w tej sprawie do mnie. Zapraszam. 
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 8300
jts4

jts4

09.02.2013 13:15

Właśnie utworzyłem Fan Page na Facebook'u tego sanatorium. Podaję adres strony: http://www.facebook.com/…
jts4

jts4

14.02.2013 14:13

Dodane przez jts4 w odpowiedzi na Informacja dodatkowa.

Niestety, z powodu obecnego statusu prawnego budynku nie może dojść do skutku mój plan, który sobie założyłem. Przepraszam za zamieszanie. Fan Page musiał zostać zlikwidowany, zostaje skrzynka e-mail, na którą można pisać. Dziękuję i przepraszam za zamieszanie. jts4
Domyślny avatar

GRZEGORZ RYL

29.12.2024 12:48

Witam,
Synem dr. Ziobrowskiego jest obecny dyr. TPN pan Szymon Ziobrowski.
Pozdrawiam
GR
jts4
Nazwa bloga:
Mój blog
Miasto:
Nowy Sącz

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 52
Liczba wyświetleń: 158,779
Liczba komentarzy: 110

Ostatnie wpisy blogera

  • Odc. 52. Cudowna dieta istnieje!
  • Odc. 51. Sądecka Kooperatywa Spożywcza zaprasza!
  • Odc. 50. Tak nam dopomóż Bóg.

Moje ostatnie komentarze

  • Nie miałem na myśli jakiejś propagandy. To, co ta Pani przekazuje w oparciu o wiedzę z Pisma Świętego /mniej ważne jest to, jakiego konkretnego wydania/wersji Pisma Świętego to dotyczy/ ma dzisiaj…
  • Jeśli stwierdzimy, że chcemy na wszystko patrzeć z poziomu naszego serca, naszej wewnętrznej intuicji, którą ja nazywam łaską od Ducha Świętego - uwzględniając nauki Chrystusa i przekaz Pisma…
  • Natura zdecydowanie nie stworzyła się sama a świat nie powstał w wyniku żadnego wybuchu. To wszystko jest zbyt piękne, żeby było dziełem przypadku. Człowiek, jako ukoronowanie dzieła stworzenia…

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • "Ojtamojtam". Odc. 15. Sanatorium Ruczaj.
  • Odc. 36. Znaki obecności Boga w świecie.
  • Odc. 48. Systemy zniewolenia muszą upaść.

Ostatnio komentowane

  • , Witam, Synem dr. Ziobrowskiego jest obecny dyr. TPN pan Szymon Ziobrowski. Pozdrawiam GR
  • jts4, Nie miałem na myśli jakiejś propagandy. To, co ta Pani przekazuje w oparciu o wiedzę z Pisma Świętego /mniej ważne jest to, jakiego konkretnego wydania/wersji Pisma Świętego to dotyczy/ ma dzisiaj…
  • Francik, Nieco śmieszne - "biblijny weganizm" w wersji adwentystycznej. Pani Radosh poprawia nawet Biblię i Ewangelię: to dopiero odlot - prosto do Tunelu Oriona. Daj se pan na wstrzymanie z tą adwentystyczną…

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności