|
|
Nie mam wrażenia, żeby Coryllus kochał Zybertowicza. Krytyka jest nierzeczowa, łobuzem nazywa, w mordę dać chce.
gdzie tu Miłość? |
|
|
A pan to żywcem przeniesiony z XVIII wieku? |
|
|
Teraz już całkiem jasne. Myśli Pan do tyłu. |
|
|
Można w nie nie wpadać, wcale ich nie ma tak dużo.
Bardzo nieprzyjemny tekst. Tak, wiem, nie wszystko musi być przyjemne, są miliony rzeczy nieprzyjemnych. |
|
|
Na przykład kochac ś.p. Wisławę Szymborską, czy tak?
Sądzę, ze nadużył Pan prawdy - nic takiego prof. Zybertowicz młodym nie proponuje. |
|
|
Ponieważ żyję z języka polskiego, mam tez własnosc ziemską (ogród pod miastem), rozumiem, że wolno mi być patriotką.
A Pan Coryllus zawsze pięknie kadzi o tym, co trzeba by zrobić, kiedy jednak widzi… |