Otrzymane komantarze

Do wpisu: Czy wierzysz w Spisek, przez duże "S"?
Data Autor
marsie
Do Autora - ciekawe, czy tak piszesz, bo chcesz, czy tak piszesz, bo musisz? Pozdrówka!
smieciu
Generalnie rzeczywistość ma charakter spiskowy, w tym sensie, że niejawny. Większość ustaleń i mechanizmów nie jest taka, jak się wydaje. Tak właśnie jest. Bo to jest naturalny mechanizm zarządzania. Szefowie czy właściciele firmy nie zdradzają zwykle swoich motywacji ani (prawdziwych) zamiarów pracownikom. Rodzice nie czują nadmiernej potrzeby by tłumaczyć się przed dziećmi a jeśli już to często je oszukują ze względu na trudne tematy, wstydliwe sprawy. Tak jest na każdym szczeblu. Im większa machina  do zarządzania tym odleglejszy proces zarządzania od wiedzy roboli na dole piramidy. Dlatego też zasadniczo Wielki Spisek (aczkolwiek niekoniecznie zrozumiałego dla nas rodzaju) jest dość logicznym założeniem. Lepiej zgrywa się ze znanymi nam z życia mechanizmami oraz często lepiej wyjaśnia dziejące się rzeczy. Groźniejszy jest spisek wskazany w ewangelii i listach Apostołów Pana Jezusa Rzeczywistość na naszej Ziemi może być ździebko skomplikowana. Tym bardziej że ludzie nie wierzą ani w Spisek ani w spisek :)
Do wpisu: Współczesność czyli dyktatura ciemnoty i motłochu
Data Autor
Dark Regis
Nie do końca przetwarzanie dużych danych jest proste. Oto mój przykład: https://steamuserimages-… Taka mapa powstaje tak: biorę zdjęcie w dużym formacie i pełni barw, przekształcam je na format bitmapy (np. plik BMP w Paincie), a potem liczę w pliku bitmapy częstość występowania par bajtów (B1,B2), co odkładam na wykresie. Czyli końcowa informacja mówi tylko, że para wystąpiła lub nie, a nie ile razy. To gigantyczna redukcja informacji, a mimo to można odróżnić zdjęcie od zipa lub exeka. Dwa dalsze warianty powstały po zastosowaniu na tym samym zdjęciu filtrów rozjaśniających Photoshopa i Corela (Photopainta). Nie wiem czy zdjęcie jest widoczne, bo pochodzi z mego prywatnego repozytorium. Powinno być publiczne.
sake2020
W swoim wpisie użył Pan słów ,,dyktatura motłochu i ciemnoty.'' Z obserwacji wynika że są to okreslenia dziś często spotykane a nawet nadużywane  zwłaszcza wobec tych których poglądy nie pasują  ,,wybitnym i wielkim''. Czy w takim razie bloger @lupin1 twierdząc że jesteśmy za głupi by rozumieć parę rzeczy ze współczesności ma rację? Kto więc jest za głupi i czego nie rozumie? Chyba warto uścislić chocby dla chęci podniesienia wiedzy by doszusowac do tych mądrych.
Pani Anna
Tak jeszcze na marginesie zapytam, czy gdyby np. te światła okazały się uszkodzone, to miałabym tam tkwić zapuszczając korzenie aż zakwitnę? Byłam kiedyś w takiej sytuacji, ale samochodem na ruchliwym skrzyżowaniu i to w tych przepisowych Niemczech. Wszystkie światła paliły się na czerwono i to długi czas. W końcu kierowcy zorientowali się,  że coś nie gra i zaczęli powoli ruszać według zasady pierwszeństwa prawej strony. Ludzki rozum gorą.
Zbyszek
A ja się nie zgodzę. 1. W kwestii form zwracania się, to pozornie "na ty" coś daje, bo od razu i bez zbędnych formalności, i pozornie "na pan(i)" ogranicza, bo wymaga tam czegoś. Ale przecież w przestrzeni "na pan(i)" też mamy "na ty". Więc jest to przestrzeń bogatsza, a ta druga jest uboższa. Zresztą kultura anglosaska też wygenerowała "sir" itp. 2. Nie zgadzam się, że "Mały miał rację". Nie miał jej. To prawda, że Niemcy jeżdżą i chodzą "regulaminowo". Dlatego być może, pieszy idący tam pasem jezdni "nie ma szans" i musi schodzić/uskakiwać na pobocze by go regulaminowo nie potrącono. Co innego taka Francja. Tam ogromne tiry zjeżdżają 1,5 metra - jak oczywiście droga jest pusta - robiąc pieszemu miejsce i jeszcze go pozdrawiają, a to machaniem ręki, a to głośnym sygnałem. Mały zupełnie nie miał racji, bo ma przestawione w głowie hierachie ważności. Otóż najwyżej w naturalnej hierarchii ważności stoją relacje międzyludzkie. Potem jest rozum. A potem są stanowione przez władzę prawa i przepisy. Mały ormowiec doniesie na własną matkę, gdy ta, żeby mu kupić lekarstwa zaparkuje na chwilę przed apteką, gdzie jest zakaz, zamiast na parkingu, pół kilometra dalej. On nie wie, że najważniejsze jest to, co zachodzi pomiędzy nim a drugim człowiekiem. Jest wychowany do Nowej Normalności, gdzie ludzie są tylko przedmiotami, a liczą się przepisy. Onegdaj Francuzka wiosła mnie swoim - francuskim, a jakże samochodem - i dojechaliśmy do skrzyżowania. Znak stop i jak okiem sięgnąć pusto. Nie zatrzymała się, pojechała dalej. Uśmiechnąłem się. - Jeździsz jak Polacy - skomentowałem. Ale powinienem ją upomnieć, a najlepiej donieść na policję, jak czujny Pawka Morozow. Ale tego nie zrobiłem. Zaoferowała mi nocleg we własnym domu. Za nic. To znaczy za krótkie chwile rozmowy, za może satysfakcję jaką miała z tego, że mi pomogła. Małemu ormowcowi należało przywrócić właściwą hierarchię poprzez przykładne manto. Zrozumiałby odbierając razy i ból, że to głupie czepiać się bezczelnie osoby starszej i większej od siebie. Ale oczywiście dzisiaj to ryzyko. Bo państwo czuwa. I o to chodzi "naszym właścicielom", byśmy nie mogli kształtować naszych relacji w warunkach "bez państwa". By przestrzeń ludzi "bez państwa" nie istniała. Więc relacje nikną, degenerują się. Ludzie przestają się żenić. Rodziny, na zachodzie, to już często nie są rodziny. Mamy być wszyscy "wydziedziczeni" z niedobrej przeszłości i wyzwoleni do bycia wolnymi ormowcami albo singlami, którzy mogą sobie zmieniać płeć, uważać się za kogo chcą, wszystko zgodnie z "nauką" i "prawem".
Pani Anna
@Liontichy Taa, wzdłuż,  wszerz i pewnie w poprzek też, oczywiście autem służbowym, bo wicie rozumiecie układy. Widać tak pan wyglada i tak się zachowuje, że wszyscy i wszędzie są z panem na "you". Kurtyna.
Ijontichy
No właśnie...nick Pani  Anna tu właściwie można postawić kropkę. Zjeździłem Europę wzdłuż i wszerz...i wszędzie ja per you i do  mnie też...tylko Pan Zbyszek wymaga traktowania per Pan. Mniejsza!  Mały miał rację,w krajach skandynawskich,Niemcy,Szwajcaria,a nawet Grecja i Hiszpania ...już przestrzegają DYSCYPLINY i przepisów....zarówno piesi jak kierowcy. Mandaty w Norwegii mogą człowieka doprowadzić do bankructwa...ja ponad 10 lat żyłem w Italii...tam było "róbta jak chceta"....do czasu...teraz też panstwo potrzebuje forsy :-)) Wracaliśmy niekiedy z żoną do kraju...autem służbowym,bo takie były układy...niekiedy przez Szwajcarię,Austrię nigdy przez Niemcy...i Słowenie,Chorwację,Czechy...co kraj to większa paranoja i schizofrenia...Niemcy to zupełnie inna historia....alergia u mnie i żony... Pani Anno...do widzenie :-))
Pani Anna
@Zbyszek_S  Dziękuję,  że rozstrzygnął Pan mój dylemat moralny, ktory we mnie tkwił od tamtego dnia (wcale nie żartuję). Spotkałam na swojej drodze Pavke Morozova jak żywego.  Nawet podobny.
Zbyszek
Chłopiec jest niewychowany i ma zniszczoną osobowość. Dobrze, że nie zauważył pani bez maski w czasie, gdy był taki obowiązek, gdyż wyposażony w komórkę, na pewno odpowiedzialnie zawiadomiłby właściwą jednostkę policji obywatelskiej. Taki mały, a już obywatelski terrorysta. Trzeba było go sprać, a nie czekać do 11 czy po 11.
Pani Anna
Współczesny świat faktycznie stawia przed nami nie lada wyzwania. Przykład.  Stoję sobie sama przed przejściem dla pieszych, czerwone światło,  nic nie jedzie, pusto, uliczka mała, ograniczenie prędkości do 30km. Stoję i czekam, a światło nie chce się zmienić,  to sobie myślę,  że może przejdę,  nic nie jedzie, nikogo nie ma. Ruszam na drugą stronę,  a tu nagle gdzieś z okolicy mojego pasa dobiega głosik: dlaczego łamiesz przepisy? Spoglądam zdumiona, a to chłopiec tak na oko 7/8 lat, z tornistrem, w drodze ze szkoły do domu. Poucza mnie i mówi mi na per "ty". Ja przeszłam, on poczekał na zielone, dogonił mnie i przez całą drogę krzyczal na mnie (na "ty"), że miałam czekać na zielone, nie przestrzegam przepisów i powinnam zapłacić karę. Odprowadził mnie pod same drzwi, po czym naskarżyl  swoim rodzicom. Wiem, bo mieszkamy niedaleko. A znowu dzisiaj wstałam o godzinę wcześniej żeby zdążyć z praniem,  gdyż według prognozy miało padać już od 11.00. Zaczęło lac,  ale dopiero teraz. I jak tu żyć panie premierze, jak żyć?
Zbyszek
1 Kor 13,11. Młodzi ludzie, bo nie dzieci chyba tutaj chodzi, nie czują, z czego ich ktoś "oszwabia", gdy tracą europejskie formy zwracania się. Jeszcze jesteśmy my. To znaczy... jeszcze...
Zbyszek
Dobre. Mi się przypomina widok wyobrażony. Idzie mężczyzna. Sprawdza pogodę na komórce. Pisze -> deszcz. Mężczyzna rozkłada parasol. Jest na dworze. Nie pada.
chatar Leon
Tak sobie przypomniałem, niby bez bezpośredniego związku... Weekend... Spacerujemy sobie z małżonką po zimowym, ośnieżonym lesie, w Stanach Zjednoczonych (jeden z parków stanowych, trochę czasu przed "pandemią"). Mijający nas, uprawiający jogging facet zatrzymuje się i ostrzega, żebyśmy się mieli na baczności przed kleszczami. My na to, że przecież jest zima i kleszcze przy niskich temperaturach i śniegu raczej aktywne nie są. A ów biegacz z oburzeniem poucza nas, że przecież przy wejściu na szlak jest tablica informacyjna, na której przeczytać można o żyjących w lesie kleszczach.
Ijontichy
Szanowny Panie Zbyszku! Moje dzieci wyśmiewały sie ze mnie,że w necie używałem Pani/Pan..."Tato! W necie się wszyscy tykamy!!" Nie bądź dinozaurem"! Ale skoro Pan sobie życzy...:-))
Zbyszek
Kluczowa jest alternatywa nie wyrażana wprost w propagandzie ciemnoty uprawianej przez finansowo-medialno-polityczny system władzy nad ludźmi: Mamy ufać SWOJEMU ROZUMIENIU I ROZSĄDKOWI czy mamy ufać przedstawionym nam i namaszczonym przez system prostytu... o przepraszam, NAUKOWCOM. To jest podstawowy wybór i ramach tego wyboru właśnie odbywa się od kilku lat zmasowana propaganda, na rzecz wyboru opcji drugiej, co prowadzi w efekcie do ubezwłasnowolnienia, już na poziomie myślenia, ludzi. To o czym pan pisze, to jest opcja nr 1, opcja w której człowiek uważa, że potrafi zrozumieć, jakie kryteria powinien brać pod uwagę przy ocenie twierdzeń wysuwanych przez naukowców, jakie aspekty są tu ważne, jakie mniej ważne, jak je odczytywać. Gdy człowiek ufa sam sobie, że tego typu rozumowania jest w stanie prowadzić, to nie można go łatwo zniewolić prezentowaniem mu ministra w maseczce, czy profesora twierdzącego, że zaszczepieni nie będą się zakażać, więc nie będą zarażać, czy propagandzisty, twierdzącego, że za pomocą ograniczenia naszego życia i zabrania nam dochodów, będziemy skutecznie i z korzyścią dla wszystkich chłodzić planetę. Chodzi o zaufanie człowieka do samego siebie, że jest w stanie myśleć lub o odebranie mu tego zaufania, wówczas staje się łupem wszechogarniającej ten świat szaleńczej propagandy, udającej naukowość itp.
Grzegorz GPS Świderski
"Musimy się zdać na naukę, zaufać nauce, a ponieważ nauka nie istnieje bezpostaciowo to musimy zaufać naukowcom." No właśnie nauka istnieje bezpostaciowo. Naukowcy są tylko operatorami wprawiającymi naukę w ruch, ale nauka to metodologia, doświadczenia i wnioski, czyli twory bezpostaciowe, nieludzkie. Naukowa metodologia jest po to wymyślona, by całkowicie oddzielić od nauki negatywny wpływ naukowców, tak by ciągle mylący się, popełniający błędy, finansowo i emocjonalnie uprzedzeni naukowcy mogli prawidłowo i bezbłędnie odkrywać przyrodę. Niemniej nadal, jeśli weźmiemy tę bezpostaciową naukę, to bez zaufania obejść się nie da. Można nie ufać naukowcom. Wtedy po prostu należy przeczytać opublikowane przez nich badania i zaufać całej naukowej mechanice zawiązanej z korektą, sprawdzaniem i krytyką tych badań. Gdy temu nie ufamy, to już nie ma innego wyjścia jak samemu te badania powtórzyć. A to kosztuje. Wszystkich eksperymentów i badań nie powtórzymy. Więc bez zaufania obejść się nie da. Nauka to twór kolektywny oparty na wzajemnym zaufaniu — pojedynczy człowiek już od dawna nie jest w stanie w niej nic zdziałać. Ludzi renesansu już nie ma i nie mogą istnieć, bo nauka jest zbyt złożona. Więcej rozważań na ten temat jest tu: https://www.salon24.pl/u…
Zbyszek
Ostatnio pisałem o muzyce w grach komputerowych, ale tak naprawdę był to wybieg do uwag o muzycie w ogóle, bo przecież jeden z utworów był napisany na zamówienie papieża i wykonywany był w kaplicy Sykstyńskiej. Gdy tak o tym pisałem i przyglądałem się sprawie to ogarnął mnie święty gniew. Oczywiście w pewnego rodzaju przenośni. Otóż to właśnie kultura Zachodnia, europejska, chrześcijańska, stworzyła arcydzieła ludzkości. Proszę mi pokazać muzykę chińską, hinduską, afrykańską, aborygeńską i zestawić ją z Chopinem, Bachem i całą plejadą kompozytorów aż po dzisiaj. Albo malarstwo. W dziedzinie literatury, świat ma co nieco do zaproponowania bo Ramajana czy niektóre Azjatyckie pisma wnoszą coś do kultury świata, ale wciąż, ma się to nijak, do ogromu, bogactwa i piękna kultury zachodniej. To sekowanie, poniżanie, klękanie, potępianie. Ale nie wolno przechodzić do szczegółów, bo wiadomo. A teraz, ktoś to wszystko odwraca. Tabuny "naukowców" się prostytuują, czemu przykład dali polscy medycy w czasie plandemii. O polityce lepiej nie wspominać, bo androny ocipieniowej stały się religią, wg której potrąca się z portfela każdego z nas pieniądze, za chwilę chce się utrącić gałąź przemysłu jaką jest produkcja aut spalinowych i wszystkich spacyfikować jakimiś kredytami na prywatny ślad węglowy. Żyjemy w epoce indukowanej przez media, finanse czyli władzę, ciemnoty i niepoczytalności. Może chodzi o wielki reset. sytuację, gdy masy ludzkie naprawdę staną się zbędne. Nie będą przydatne władzy do niczego. Władza ten "problem" jakoś rozwiąże, bo wtedy taki Srejts będzie mógł mieć kraj na własność, na wieczność, do samego końca piekła.
Zbyszek
1. Nie przechodziliśmy "na ty". 2. Nie osoby, tylko jedna osoba, której wypowiedź posłużyła mi za pretekst do napisania tekstu. 3. Może faktycznie to niestosowne, jeśli w tekście publikowanym na NB odwołuję się do wypowiedzi innego blogera z innej platformy. W takim razie proszę o sygnały i ten tekst skasuję z Naszych Blogów.
chatar Leon
Zaufaj nauce. Bądź neutralny światopoglądowo. To wszystko oczywiście w imię światopoglądu naukowego. Więc nie kieruj się światopoglądem, tylko zaufaj nauce. Bo tak mówią osoby niebinarne (notabene biologia mówiąca o dwóch płciach jest niepostępowa, więc odrzućmy biologię w imię LGBT; oczywiście LGBT nie jest ideologią, tylko ludźmi). Aborcja prawem człowieka, a płód to nie człowiek. Chodźmy na manifę w obronie dzików, bo ciężarna locha ma w sobie małe dziczki. A w ogóle to nasza cywilizacja europejska nie jest lepsza od innych, więc wartości europejskie über alles. Bądź europejski, czcij Paciamamę! :::))))
Do wpisu: A kiedy już mnie nie będzie...
Data Autor
Zbyszek
.
angela
A gdyby tak w przyszłym roku, zaangażować się, I pomóc w organizacji szopki z żywymi zwierzątkami, ilez to by było radości, nie tylko  dzieciarni.   
Do wpisu: Komentarz do tekstu o AI "Corporate Art", czyli tfożenie
Data Autor
Dark Regis
Cały dzisiejszy tekst poświęciłem na moją odpowiedź. To dopiero pierwsza część odpowiedzi. Pozdrawiam.
Do wpisu: Problem z papieżem Benedyktem XVI
Data Autor
Ijontichy
ad.1 :-))) vide poprzednia notka...
Zbyszek
1. Nie przechodziliśmy "na ty". 2. Nie. Nie wiem dlaczego pani Szydło została odwołana. Przedstawionej w komentarzu hipotezy nie uważam za prawdopodobną, bo pan prezydent znajdował się niżej w hierarchii realnej władzy w Polsce niż pan Jarosław Kaczyński, więc nie mógł odwołać pani premier Beaty Szydło. Ta sprawa leżała raczej w gestii pana Jarosława. Ale dlaczego dokonał tej zmiany, pozostaje niewiadomą, choc oczywiście jakieś hipotezy - rozmaite - są stawiane. Szkoda, że traktuje się nas tutaj nieco przedmiotowo i tak mało wiemy.